wojewoda świętokrzyska

Sesja Rady Powiatu Zawierciańskiego (30 listopada) może być ostatnią w kadencji 2018-23. Od 4 lat radni obradują, choć ich mandaty wygasły z mocy prawa. Ale Wojewoda Śląski w czasie rządów PiS utrzymywał pat prawny, nie wydając postanowienia o wygaśnięciu mandatów radnych i rozwiązaniu Rady Powiatu Zawierciańskiego z mocy prawa. 13 grudnia został zaprzysiężony koalicyjny rząd KO, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy. W ciągu kilku dni poznamy nazwisko nowego Wojewody Śląskiego. Obecnie trwają spekulacje kto nim zostanie. A ponieważ nie ma na tej giełdzie pewnych nazwisk, nie będziemy bawić się we wróżby.

(Powiat Zawierciański) Radni Rady Powiatu Zawierciańskiego obecnej kadencji nie wybrali w ustawowym terminie 3 miesięcy od ogłoszenia wyników wyborów 5-cio osobowego Zarządu Powiatu, więc zgodnie z prawem ich mandaty wygasły z dniem 25 stycznia 2019. Gdy sprawę wykryli dziennikarze Kuriera Zawierciańskiego, zawiadomiliśmy Wojewodę Śląskiego Jarosława Wieczorka. Ten odmówił wydania obwieszczenia o rozwiązaniu Rady Powiatu Zawierciańskiego, formalnie nie zrobił nic, chowając głowę w piasek, więc sytuacja stała się patowa. Od ponad 2 lat Zarząd Powiatu Zawierciańskiego z tzw. „starostą” Gabrielem Dorsem rządzi, radni piorą diety, członkowie nielegalnego Zarządu Powiatu pensje lub diety, powstają setki uchwał, a każdą z osobna jeżeli ktoś ma w tym interes prawny można uchylić przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym. Np. kontrowersyjną uchwałę o przekazaniu przez powiat gminie Szczekociny Zespołu Szkół w Szczekocinach. Jedyne tłumaczenie tej decyzji, jaka przewija się podczas sesji, było takie, że „tak chciała gmina Szczekociny”, że „gmina przeniesie tam bibliotekę”. Odwiedziliśmy ZS w Szczekocinach, i to co uderzyło nasze oczy to widok, jak bardzo budynek należący do Powiatu Zawierciańskiego z zewnątrz jest zaniedbany. Biblioteka -sądząc to tabliczce- od dawna tam jest. Nie nikną spekulacje, że nie chodzi tu wcale o oświatę, czy dobro ucznia, ale o atrakcyjne grunty, których szkoła wydaje się mieć w nadmiarze. Ciekawe ile czasu upłynie zanim będziemy świadkami wydzielenia części szkolnego terenu na inne cele? I kto na tym zarobi?