(Ogrodzieniec) Na początku lipca program „Uwaga!” w telewizji TVN wyemitował materiał filmowy o podejrzanym składowisku odpadów poprodukcyjnych na terenie cegielni w Ogrodzieńcu. W kilkuminutowym filmiku widać, jak kursujące z dużą częstotliwością samochody ciężarowe zrzucają do wielkiego dołu czarny i gęsty szlam, który ma służyć do wyrabiania cegieł. W materiale została postawiona teza, że w skład szlamu wchodzą substancje chemiczne w stężeniach zagrażających bezpieczeństwu ludzi. Czy mieszkańcy Ogrodzieńca są w niebezpieczeństwie?
Po emisji nagrania, która miała miejsce w piątek 3 lipca, burmistrz Ogrodzieńca Andrzej Mikulski w poniedziałek 6 lipca zwrócił się do Starostwa Powiatowego w tej sprawie.
- Gmina Ogrodzieniec skierowała do Starosty Powiatowego pismo, dotyczące przekazania informacji o podjętych działaniach w związku z informacją o zagrożeniu dla środowiska w Ogrodzieńcu, a także skierowała do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach Delegatura w Częstochowie pismo, dotyczące przekazania informacji o podjętych działaniach w związku z informacją o zagrożeniu dla środowiska – wyjaśnia sekretarz gminy Ogrodzieniec Dariusz Ptaś.
W środę 8 lipca, burmistrz Ogrodzieńca zwołał posiedzenie Gminnego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, który przeprowadził wizję lokalną na terenie cegielni oraz odbył rozmowę z Andrzejem Cieślikiem, właścicielem firmy KERAM, do której należy zakład.
- W czynnym wyrobisku gliny na terenie Zakładu Górniczego Ogrodzieniec magazynowane są odpady poprodukcyjne o półpłynnej konsystencji (mocno zawodnionej) koloru ciemno-grafitowego. Część odpadów na skutek odparowania wody posiada konsystencję stałą. Według oświadczenia współwłaściciela firmy KERAM odpady pochodzą z jednej z hut należących do koncernu AcelorMittal Poland. Współwłaściciel firmy KERAM oświadczył, że odpady są składowane zgodnie z uzyskaną decyzją Starosty Zawierciańskiego i wykorzystywane będą jako dodatek do urabianej w wyrobisku gliny, zgodnie z opracowaną technologią produkcji cegły i pustaków ceramicznych. Ich dodatek ma poprawić parametry skurczu gliny podczas jej wypalania. Na taką technologię zakład posiada odpowiednie certyfikaty – głosi komunikat Gminnego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, który sporządził jego sekretarz, Marek Kwoczała.
Badanie na terenie cegielni przeprowadził również Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Częstochowie. Próbowaliśmy dowiedzieć się, kiedy będą znane wyniki ich badań, jednak nie udało nam się uzyskać odpowiedzi w wyznaczonym terminie.
Sprawą czarnego szlamu składowanego na terenie cegielni w Ogrodzieńcu zainteresowało się również Starostwo Powiatowe w Zawierciu, które także przedstawiło swój komunikat w sprawie.
- Firma „KERAM” prowadzi działalność w zakresie przetwarzania odpadów na podstawie decyzji wydanej z upoważnienia Starosty Zawierciańskiego z dnia 11.08.2014 r., zmienionej decyzją z dnia 25.02.2015 r. Warunkiem wydania takiej decyzji jest przedłożenie przez wnioskodawcę decyzji środowiskowej. Decyzja środowiskowa została wydana przez Burmistrza Miasta i Gminy Ogrodzieniec w dniu 20.04.2007 r. Określono w niej rodzaj przedsięwzięcia: instalacja do produkcji wyrobów ceramicznych za pomocą wypalania o zdolności produkcyjnej nie niższej niż 50 ton na rok, instalacje związane z odzyskiem lub unieszkodliwianiem odpadów (innych niż niebezpieczne). W procesie wydawania tej decyzji Urząd Miasta i Gminy Ogrodzieniec zapewnił udział społeczeństwa. Mieszkańcy zadawali pytania, m.in. dotyczące wpływu na środowisko mieszania surowca ilastego z odpadami w wyrobisku. W uzasadnieniu tej decyzji Urząd przedstawił dokładnie przebieg procedury ocen oddziaływania na środowisko z udziałem społeczeństwa w związku z przedsięwzięciem, wszystkie zadawane pytania i odpowiedzi na nie – można wyczytać na stronie internetowej Starostwa Powiatowego w Zawierciu.
O dalszym biegu sprawy dowiemy się niebawem, gdy poznamy wyniki badań inspektoratu ochrony środowiska. W momencie zamknięcia niniejszego numeru „Kuriera” nie znaliśmy jeszcze wyniku badania WIOŚ.
- Na dzień 15 lipca planowane jest badanie ujęcia wody znajdujące się w odległości kilkuset metrów od cegielni. Dalsze działania są uzależnione od otrzymanych wyników badań WIOŚ.. W przypadku niewłaściwego realizowania decyzji przez KERAM, właściwymi do podjęcia działań formalnych będą przede wszystkim WIOŚ oraz Starostwo Powiatowe – tłumaczył sekretarz gminy Ogrodzieniec Dariusz Ptaś.
O dziwny szlam zwożony do cegielni zapytaliśmy również właściciela firmy KERAM, Andrzeja Cieślika. Na zadane przez nas pytania nie zdążył odpowiedzieć przed zamknięciem numeru, przepraszając i tłumacząc, że jest to związane z badaniem prowadzonym przez gminę Ogrodzieniec. Zapowiedział, że na pytania odpowie w terminie późniejszym (o sprawie będziemy jeszcze informować). Udzielił jedynie krótkiego komentarza.
- Działamy zgodnie z wydanymi decyzjami i obowiązującym prawem w Polsce. Posiadamy wszelkie potrzebne pozwolenia. Odpady pochodzą z Huty Katowice, zgodnie z kodami określonymi w decyzjach – mówił Andrzej Cieślik, właściciel firmy KERAM.
Reakcja zainteresowanych na nagłośnioną medialnie sprawę odpadów poprodukcyjnych jest dość zaskakująca. Rzadko zdarza się tak, aby niemal każda ze stron związanych z tematem chętnie i szybko udzielała wypowiedzi (w dodatku po raz pierwszy dzwonili do nas urzędnicy, a nawet właściciele firm, aby potwierdzić, że ich odpowiedź dotarła).
Gdy poznamy wyniki badań dotyczących substancji wchodzących w skład odpadów poprodukcyjnych, które trafiają na teren cegielni w Ogrodzieńcu, będzie wiadomo, czy cała ta sprawa to „burza w szklance wody” spowodowana przez poszukujących sensacji dziennikarzy TVN-u, czy rzeczywiście trafiające na teren gminy odpady z Huty Katowice są niebezpieczne dla środowiska. Miejmy nadzieję, że okaże się, iż to pierwsze.
Paweł Kmiecik












Napisz komentarz
Komentarze