Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 13 lutego 2025 08:41
Przeczytaj!
Reklama
Reklama

Czy Elemental tłumi krytykę prasową? Będzie to musiała sprawdzić prokuratura

W kwietniu 2024 w Warszawie podczas konferencji w siedzibie Agory, wydawcy m. in. Wyborczej Minister Sprawiedliwości i Prokurator Generalny Adam Bodnar zapowiedział, że choć mówi się o tym od 20 lat, to teraz jest dobra atmosfera i wreszcie uda się usunąć z Kodeksu Karnego niesławny artykuł 212, służący głównie to nękania dziennikarzy procesami. Minister Bodnar obiecał, że dopilnuje tego i paragraf rodem z PRL zniknie z kodeksu karnego. Wśród zmian jakie mają zwiększyć siłę społeczeństwa obywatelskiego, mówi się też o likwidacji przepisu o znieważeniu Głowy Państwa. Tak, w Polsce nazwanie Prezydenta RP np. „pajacem” albo „długopisem” może skończyć się sprawą karną ściganą przez prokuraturę „z urzędu”, ponieważ jest to przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego. Minister Sprawiedliwości Adam Bondar zapowiedział, że również ten przepis (art. 135 par 2 kk) być może będzie rekomendował do jego usunięcia, przestanie być przestępstwem. Głowie Państwa przysługuje możliwość wytoczenia procesu cywilnego o ochronę dóbr osobistych. Jak każdemu obywatelowi.
Czy Elemental tłumi krytykę prasową? Będzie to musiała sprawdzić prokuratura
Maciej Dudzic z firmy Elemental Strategic Metals wysłał do redakcji jakieś 300 stron wezwań, 1 pozew, a w drodze mamy jeszcze prywatny akt oskarżenia. W naszej ocenie to klasyczny SLAPP. Polska ma wkrótce wdrożyć przepisy przeciwdziałające temu zjawisku, polegającemu na zasypywaniu dziennikarzy pozwami, wezwaniami, groźbą procesów. W istocie chodzi o tłumienie krytyki prasowej
Podziel się
Oceń

Sensem szerszych zmian, jakie obiecuje przeprowadzić przez Sejm min. Adam Bondar jest zwiększenie ochrony każdego obywatela przez szykanami za krytykę. Żeby ludzie nie bali się władzy, ale też korporacjom patrzeć na ręce. Za rządów Zjednoczonej Prawicy duże redakcje prasowe, TVN, ale i wydawcy i dziennikarze prasy lokalnej byli taśmowo pozywani „pakietowo”.  W tej samej sprawie pozew o dobra osobiste i dodatkowo o zniesławienie. Cel: zastraszenie, utrudnienie lub stłumienie krytyki prasowej. Napędzenie redakcji ogromnych kosztów procesowych. Przodował w takich taśmowych pozwach ORLEN pod rządami Daniela Obajtka. Obrywała najczęściej Wyborcza. Gazeta Myszkowska i Kurier Zawierciański zostały ukarane „tylko” tym, że nasze tygodniki przestały być sprzedawane na stacjach Orlen. 
Takie nękanie redakcji prasowych i telewizyjnych zostało określone i opisane jako SLAP a Unia Europejska uznała, że jest to tak duże zagrożenie dla demokracji  i wartości świata zachodniego, że trzeba coś z tym zrobić. Została przyjęta dyrektywa Anty-SLAPP zobowiązująca kraje UE do przeciwdziałania temu zjawisku, wprowadzenia krajowych przepisów które mają SLAPP wykrywać  i mu przeciwdziałać. Polska od 1 stycznia 2025 obejmuje prezydencję w UE, a minister Adam Bodnar zapowiada, że dopilnowanie wdrożenia dyrektywy, w czym Polska chce być liderem i prymusem, będzie jednym z priorytetów polskiej prezydencji.

Do udziału w przypomnianej na wstępie konferencji nt. Anty-SLAPP zostałem zaproszony ze względu na pozew partii Prawo i Sprawiedliwość, podpisany przez samego Jarosława Kaczyńskiego, w którym PiS zarzuca mi naruszenie dóbr osobistych partii PiS poprzez nazwanie PiS „partią faszystowską”. Proces dość głośny, którym zainteresowały się międzynarodowe organizacje broniące wolności mediów i praw człowieka, więc zaproszono mnie do udziału w panelu „SLAPP LOKALNY” czyli ten dotykający dziennikarzy i wydawców prasy lokalnej. W pierwszej instancji PiS przegrał, pozew został oddalony, i już od chyba roku my i PiS czekamy na wyznaczenie rozprawy apelacyjnej. 
To, co wyprawia firma Elemental, w mojej opinii to nic innego niż SLAPP: 24 wnioski o publikację  sprostowań, do bodajże 4 artykułów prasowych, 4 pisma wzywające do  zaprzestania rzekomego naruszania ich dóbr osobistych. Wreszcie pozew cywilny o przymuszenie do publikacji sprostowania i prywatny akt oskarżenia o rzekome zniesławienie. Ciekawe, czy ten proces karny zdąży ruszyć, zanim przestępstwo zniesławienia zniknie z kodeksu karnego? Zobaczymy. 
Wszystkie wnioski, pogróżki i pozew w  imieniu Elemental Strategic Metals sp. z o.o. kieruje Maciej Dudzic, w firmie Członek Zarządu. Wszystko rękami adwokatów Paweł Zieliński i pozostali, z kancelarii Kopeć Zborowski. Tu ponownie powołam się na ustalenia i konkluzje konferencji Anty-SLAPP, że często adwokaci radcy prawni, którzy dla klienta, zwykle bardzo bogatego jak ORLEN, a w naszym przypadku ELEMENTAL, przyczyniają się do nękania dziennikarzy, bo klient dobrze płaci. W naszym przypadku będziemy żądać od prokuratury ustalenia, czy prawnicy kancelarii Kopeć & Zaborowski ostrzegali Macieja Dudzica, że działania przeciwko wydawcy Kuriera Zawierciańskiego/Gazety Myszkowskiej realizowane na zlecenie Elemental mogą być odbierane jako  SLAPP. Piszę o tym, gdyż ostrzegaliśmy pana Macieja Dudzica, że naszym zdaniem działania firmy, którą on reprezentuje odbieramy jako SLAPP  a całość może mieć znamiona przestępstwa polegającego na utrudnianiu, tłumieniu krytyki prasowej. Prawo prasowe w art. 44 określa, że za jest to zagrożone karą grzywny lub ograniczenia wolności. Fakt, że przepis nieużywany, ale to właśnie Minister Sprawiedliwości Adam Bodnar w kwietniu w Warszawie przypomniał ten przepis, radził go odkurzyć, choć jednoczenie przyznał, że nie pamięta, czy była w sądzie choć jedna sprawa z tego artykułu. Przestępstwo utrudniania lub tłumienia krytyki prasowej jest ścigane z oskarżenia publicznego, i nawet gdy poszkodowani dziennikarze składali zawiadomienia, prokuratura zwykle odmawiała wszczęcia śledztwa, a tym bardziej skierowania do sądu aktu oskarżenia. Takie są też dotychczasowe doświadczenia naszej redakcji. Ale zapowiadamy, że jako dziennikarz i redaktor naczelny Gazety Myszkowskiej i Kuriera Zawierciańskiego w ciągu kilku dni złożę do Prokuratury Rejonowej w Myszkowie zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa z art. 44 Prawa Prasowego przez członka zarządu ESM sp. z o.o. pana Macieja Dudzica oraz przez prawników kancelarii Kopeć & Zaborowski Adwokaci i Radcowie Prawni sp. z o.o. których rękami i długopisami się to dzieje. Jednocześnie złożymy skargę na tych prawników do właściwych izb radcowskich i adwokackich (ORA), ponieważ naszym zdaniem ci prawnicy mogli dopuścić się działań nieetycznych przyczyniają się swoją pracą dla bogatego klienta do stosowania SLAPP. 
Zarzut utrudniania krytyki prasowej może dotykać mediów wszelakich. Najnowsza sprawa dotyczy utrudniania przez rząd Donalda Tuska wstępu TV Republika na konferencje prasowe. Interpelację w tej sprawie do Premiera złożył poseł Łukasz Szchreiber 3 sierpnia 2024r. Co ważne, znamion utrudniania pracy dziennikarzy, tłumienia krytyki prasowej dopatrzył się w tej sprawie Rzecznik Praw Obywatelskich. To w sprawie TV Republika, której rząd odmawiał akredytacji na konferencje. Ale był rok 2020 i ówczesny RPO Adam Bondar, dziś Minister Sprawiedliwości oceniał, że odmawianie przez TVP akredytacji na Sylwester Marzeń dla Wyborczej i Tygodnika Podhalańskiego, może być uznane za karalne tłumienie krytyki prasowej. Choćby przez samo selekcjonowanie dostępu dziennikarzy do wydarzeń. 
I trudno nie dopatrywać się słuszności w zarzucie, że faktycznie praca dziennikarzy TV Republika może być celowo utrudniana. Nie lubię tej TV, nawet nie szanuję za bardzo, ale będę ich  z przyjemnością bronił, jeżeli Premier Donald Tusk, lub ktokolwiek z jego ministrów utrudnia im pracę. Bo utrudnianie prasy dziennikarzom TV Republika to atak na wolność prasy, wszystkich dziennikarzy, każdą redakcję. 

Jarosław Mazanek

 

Interpelacja nr 4233 do prezesa Rady Ministrów

w sprawie wolności wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji

Zgłaszający: Łukasz Schreiber

Data wpływu: 03-08-2024

Szanowny Panie Premierze, jak wskazuje portal Niezależna, Kancelaria Prezesa Rady Ministrów „konsekwentnie” uchyla się od rozpatrywania „prawidłowo zgłaszanych przez Telewizję Republika wniosków o akredytacje na udział w oficjalnie organizowanych wydarzeniach z udziałem Prezesa Rady Ministrów, dostępnych przy tym dla innych mediów”.

Zgodnie z art. 54 ust. 1 Konstytucji RP każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. Ponadto na mocy ust. 2 wskazanego artykułu „cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są zakazane. Ustawa może wprowadzić obowiązek uprzedniego uzyskania koncesji na prowadzenie stacji radiowej lub telewizyjnej”.

Artykuł 2 ustawy Prawo prasowe stanowi, iż organy państwowe zgodnie z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej stwarzają prasie warunki niezbędne do wykonywania jej funkcji i zadań, w tym również umożliwiające działalność redakcjom dzienników i czasopism zróżnicowanych pod względem programu, zakresu tematycznego i prezentowanych postaw.

Zgodnie z art. 44 ust. 1 ustawy Prawo prasowe utrudnianie lub tłumienie krytyki prasowej podlega karze grzywny lub ograniczenia wolności.

28 stycznia 2020 r. w Biuletynie Informacji Publicznej RPO, czyli wtedy, gdy rzecznikiem praw obywatelskich był prof. Adam Bodnar, mogliśmy wyczytać, iż „Prawo nie reguluje kwestii akredytacji. Obowiązek jej posiadania powinien być zatem jedynie wymogiem formalnym, który ma na celu ułatwienie pracy dziennikarzom poprzez zwolnienie ich z opłat lub umożliwienie wstępu do specjalnie wyznaczonych stref. – Nie może być on jednak wykorzystywany do tłumienia krytyki prasowej poprzez selektywne i subiektywne udzielanie akredytacji jedynie wybranym przedstawicielom mediów – wskazuje RPO.

Dlatego obie decyzje mogą prowadzić do naruszenia art. 44 ust. 1 Prawa prasowego, który stanowi: Kto utrudnia lub tłumi krytykę prasową – podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.

Utrudnianie krytyki prasowej to m.in. selekcjonowanie dostępu dziennikarzy do wydarzeń i przeszkadzanie w zbieraniu materiałów przed publikacją. Do przestępstwa dochodzi już w chwili podjęcia tych działań bez względu na to, czy sprawca osiągnął zamierzony efekt.

W ocenie rzecznika decyzje te mogą prowadzić do naruszenia wolności prasy, słowa, wyrażania poglądów i prawa do społecznie pożądanej krytyki. Chodzi też o prawo obywateli do informacji o działalności organów władzy publicznej oraz osób pełniących funkcje publiczne”.

Dlatego kieruję do Pana Premiera pytania:

1. Czy znany jest Panu Premierowi fakt, iż TV Republika nie otrzymuje akredytacji na wydarzenia organizowane przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów?

2. Kto z imienia i nazwiska podjął decyzję, iż TV Republika ma nie otrzymywać akredytacji?

3. Osoba na jakim stanowisku podjęła decyzję o braku akredytacji dla TV Republika?

4. Ile od 13 grudnia 2023 r. do dnia udzielania odpowiedzi na interpelację wpłynęło wniosków o przyznanie akredytacji od TV Republika?

5. Ile wniosków określonych w pyt. 4 zostało rozpatrzonych pozytywnie?

6. Ile wniosków określonych w pyt. 4 rozpatrzono negatywnie? Dlaczego?

7. Ile wniosków określonych w pyt. 4 nie rozpatrzono? Dlaczego?

8. Czy istnieje jakikolwiek dokument KPRM w formie pisemnej lub elektronicznej, np. zarządzenie, polecenie itp., na podstawie którego odmawia się TV Republika udzielenia akredytacji? Jeżeli tak, to jaki?

9. Czy Pan, szef KPRM, szef gabinetu politycznego lub ktokolwiek z kierownictwa KPRM wydawał jakiekolwiek polecenie pracownikom CIR dotyczące kwestii akredytacji dla TV Republika? Jakie to były polecenia i kiedy wydane?

10. Jak kształtowało się zatrudnienie w CIR od 13 grudnia 2023 r. do dnia 1 lipca 2024 r. oraz do dnia udzielenia odpowiedzi na niniejszą interpelację?

Proszę o udzielenie odpowiedzi na każde z pytań osobno.

Z poważaniem Poseł na Sejm RP Łukasz Schreiber

źródło: 

https://sejm.gov.pl/sejm10.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=D7VEJH

Więcej o autorze / autorach:

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
J Autor komentarza: Jarosław Mazanek, dziennikarzTreść komentarza: Czyta pan to w internecie na smartfonie z Androidem, więc proszę ostrożnie te buty pucować bo jeszcze ekran się zaryzuje! A tak na poważnie to można jeszcze dodać, że mówił jeszcze Mentzen, że nie zgadza się na wysyłanie polskich żołnierzy na Ukrainę. Typowy pacyfizm rosyjski typu: nie nasza wojna, przestępcy z Ukrainy zabierają nam pracę i kobiety i podobne bzdury. Niedawno jeden z konfederatów chciał zostać radnych w Żarkach, bez powodzenia, a na ulotce pisał, że będzie łapał pedofili uczących w żareckich szkołach (wyśmiano go w szkole za te pomysły), straszył wzrostem przestępczości powodowanej przez "obcych". Poprosiliśmy o dane policji, ta nie odnotowała żadnego wzrostu w gminie Żarki przestępczości której sprawcami byliby obcokrajowcy. O pacyfiźnie wielu osób, zwykle z Konfederacji, którzy "nie będą umierać za Kijów" pisałem w innym artykule, niestety też tylko w sieci, więc do "podcierania" musi Pan użyć ponownie smartfona. Było tam o chlubnych tradycjach polskiego oręża, gdy pogoniliśmy Ruskich do Moskwy (1610) i pod Kijów (25.041920). To fakty historyczne. A teraz spekulacja: z rządzami tchórzy i ruskich agentów spod różnych pacyfistycznych partyjek w Polsce to raczej Putin nas zajmie do Odry lub dalej.Data dodania komentarza: 7.02.2025, 10:40Źródło komentarza: Sławomir MENTZEN ODWIEDZIŁ Myszków i Zawiercie jako pierwszy z kandydatówAutor komentarza: DamianTreść komentarza: Kurier Zawierciański nadaje się jedynie do wytarcia ubłoconych butówData dodania komentarza: 6.02.2025, 22:01Źródło komentarza: Sławomir MENTZEN ODWIEDZIŁ Myszków i Zawiercie jako pierwszy z kandydatówAutor komentarza: DamianTreść komentarza: kandydat, m. in. atakując osoby LGBP, konkurenta Rafała Trzaskowskego nazwał „Tęczowym Trzaskowskim”. Popiera dobrowolny ZUS (a więc i dobrowolność życia bez emerytury i bezpłatnej służby zdrowia), uproszczenie podatków. (JotM) Ktoś kto streścił Sławomira Mentzena to ignorant i bezmózg, kurier Zawierciański nadaje się jedynie do wytarcia ubłoconych butówData dodania komentarza: 6.02.2025, 16:50Źródło komentarza: Sławomir MENTZEN ODWIEDZIŁ Myszków i Zawiercie jako pierwszy z kandydatówAutor komentarza: krisTreść komentarza: gdzie tu są bluzgi w pozostałej części. Jako człowiek operujący zawodowo słowem pisanym raczej powinien pan znać definicję wyrazu "bluzgi, bluzgać". I na koniec zupełnie bezpodstawnie przyrównuje mnie pan prawicowych zacofanych prymitywów. Czyli chce mnie obrazić i jednocześnie zarzucić coś co nie ma miejsca. Mógłbym powiedzieć tym samym manipulacyjnym, zaczepnym, pasywno-agresywnym sposobem - że postępując w ten sposób widzi pan tylko lewicowy wykolejony punkt widzenia, czegoś czego niema, który teoretycznie walczy o wolność dla każdego i różnorodność, ale w praktyce... pod warunkiem że ta różnorodność jest z naszej lewicowej bańki i odpowiada tylko naszym poglądom. A resztę należy cenzurować, bo to prymitywy zacofane. Jak łaskaw był pan to podkreślić.Data dodania komentarza: 5.02.2025, 09:50Źródło komentarza: Wicepremier Gawkowski myli się w ocenie zagrożeń bezpieczeństwaAutor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: Troszkę pogubili się zwolennicy wspólnoty. Jak się podejmuję budowy domu to myślę czy ją dowozić będę beczkowozem czy z wodociągu pod warunkiem, że podejmę wysiłek i udam się do RPWiK aby uzyskać przyłącze. Światło, gaz , podobnie. Chyba,że dogadam się z sąsiadem, który użyczy mi dostępu do swoich ujęć. Ale kto ma takie rzeczy podpowiedzieć jak się całe życie mieszka w bloku gdzie wszystko załatwia Spółdzielnia. A swoją drogą ciekawe dlaczego połowa sąsiadów nie przyswoiła sobie argumentacji wspólnotowców.Może warto przedstaawić czytelnikom inne argumenty. No chyba że ktoś uważa że ich już słuchać nie wartoData dodania komentarza: 4.02.2025, 23:55Źródło komentarza: Nie chcą spółdzielni, założyli pierwszą w wieżowcu wspólnotę. SM Hutnik kara ich zapowiedzią odcięcia wody J Autor komentarza: Jarosław Mazanek, dziennikarzTreść komentarza: Od autora: Gazowy w ciepłowni Calor jest układ kogeneracyjny, a główna ciepłownia ciągle węglowa. Mimo tego dymu prawie niema. Nie pisałem, że węgiel, czy tym bardziej gaz ziemny jest zły z zasady. Węgiel używany w ciepłowniach to ciągle bardzo dobre źródło energii. Podałem ten przykład ciepłowni, która choć opalana węglem, dokładniej miałem węglowym, może nie dymić. Czego nie da się powiedzieć o kotłowniach węglowych całej dzielnicy obok, i wszystkich okolicznych. miejscowości. W innym artykule pisałem, że Calor w Myszkowie stopniowo przechodzi na spalenie wyłącznie gazu. W pewnych okresach chyba już tak jest. A co do płci to nie ma żadnej sprzeczności między tym, że są dwie podstawowe i kilka co najmniej innych orientacji seksualnych. Czasem nazywanych płcią w konkretnych przypadkach, w innych kulturach np. jako "trzecia płeć" W pozostałej części po prostu pan bluzga w sposób właśnie charakterystyczny dla prawicowych, zacofanych prymitywów, jak był pan łaskaw to określić.Data dodania komentarza: 4.02.2025, 15:23Źródło komentarza: Wicepremier Gawkowski myli się w ocenie zagrożeń bezpieczeństwa
Reklama
Reklama
Reklama