Pytamy samych hotelarzy:
„Kurier Zawierciański”: -Dzień przed końcem marca premier RP ogłosił „odmrożenie” hoteli z dniem 4 maja br. Szybko jednak skrytykowano tę decyzję, ponieważ nadal przyhotelowe restauracje pozostają zamknięte. Czy dla waszego hotelu to duży problem?
Agnieszka Kapituła, dyrektor hotelu „Ostaniec” w Podlesicach: -Goście odwiedzający Jurę, mieszkający w naszym hotelu cenią sobie możliwość zjedzenia posiłków w Ogrodzie Zimowym, czy na tarasie na świeżym powietrzu. Niestety na obecną chwilę jest to niemożliwe. Ilość wprowadzonych restrykcji w funkcjonowaniu hotelu z wielu względów nie sprzyja jego otwarciu. Zamknięte restauracje, strefy wellness, SPA, zakaz organizacji przyjęć, konferencji z pewnością nie zachęca gości do przyjazdu.
Marek Czernecki, dyrektor hotelu NATURA RESIDENCE w Siewierzu: - To jest bardzo duży problem, zarówno brak możliwości uruchomienia w pełni gastronomii, działalności spa, odnowy biologicznej, basenu, saun, siłowni, czy nawet zajęć na zewnątrz, organizacji przyjęć okolicznościowych, szkoleń, konferencji, itp., w praktyce oznacza to dalsze pogłębianie strat, dalszy brak możliwości pracy dla wielu pracowników.
KZ: Pomyśleliście, aby dla klientów zorganizować catering bezpośrednio do pokoju?
Agnieszka Kapituła: -Dla gości naszego hotelu możemy rozszerzymy ofertę Room Service dając większą możliwość zamawiania różnorodnych dań bezpośrednio do pokoi. Nasza kuchnia przygotowuje wszystkie posiłki w sterylnych warunkach zgodnie z zasadami HACCP oraz Sanepid-u, a personel kuchenny przeszkolony jest z zasad bezpieczeństwa i higieny. Obawiam się jednak, że usługa ta może nie zaspokoić oczekiwań naszych gości. Ponadto w obecnych warunkach wymaga to znacznie większej obsługi i większych kosztów.
Marek Czernecki: -Oczywiście że to rozważamy, jednak ta forma w naszym przypadku nie zawsze spotyka się z pozytywnym odbiorem od naszych gości, którzy oczekują czegoś więcej niż tylko podania do pokoju zwykłego posiłku.
KZ: Warunkiem funkcjonowania hotelu od 4 maja br. jest decyzja by na 1 pokój przypadały maksymalnie 2 osoby. Jakie ograniczenia czekają jeszcze na gości?
Agnieszka Kapituła: -W naszym przypadku goście nie będą mogli skorzystać z hotelowej strefy wellenss, SPA. Nasze place zabaw dla dzieci pozostają zamknięte. Na terenie hoteli obowiązuje całkowity zakaz przebywania osób nie zameldowanych. I chyba najistotniejszy fakt, musimy przyzwyczaić się, że pobyty w hotelach będą zorganizowane w dużym reżimie sanitarnym.
Marek Czernecki: -Tak jak już wspomniałem goście mogą jedynie przenocować bez możliwościowi skorzystania z szerokiej oferty naszego hotelu, ograniczono również przyjmowanie gości bez zameldowania, ograniczono ilość osób jaka może przebywać na obiekcie. Reżim sanitarny jaki obowiązuje dla pracowników również dotyczy gości.
KZ: Czy w związku z uruchomieniem hotelu są już jakieś rezerwacje? Jakie jest zainteresowanie? A może Polacy jeszcze się boją?
Agnieszka Kapituła: -Na chwilę obecną zauważamy niewielki wzrostu zapytań o pobyty w hotelu. Pojawiają się pytania o otwarcie, o dodatkowe dostępne usługi. Myślę, ze na uwagę zasługuje fakt sporego zainteresowania pobytami na naszym polu namiotowym, co wskazuje, że jednak taka forma wypoczynku wydaje się Polakom bezpieczniejsza.
Marek Czernecki: -Na dzień dzisiejszy mamy jedną rezerwację. Najbliższy czas pokaże, czy Polacy boją się wyjazdów, czy też odwrotnie są już na tyle zmęczeni przebywaniem w domach, że tylko czekają na możliwość wypoczynku z dala od swojego domu.
KZ: Jakie straty (także personalne) poniósł hotel w związku z jego zamknięciem? Czy uzyskaliście już jakąś pomoc od rządu?
Agnieszka Kapituła: -Tak, jak w całej branży tak i u nas przychody naszej firmy spadły w marcu do zera. Skorzystaliśmy z wsparcia w ramach pomocy rządowej jaką daje tarcza antykryzysowa, wprowadzając w naszym hotelu przestój ekonomiczny i częściowo pracę w ograniczonym etacie. Dzięki temu udało nam się utrzymać zatrudnienie całej kadry.
Marek Czernecki: -90% załogi dalej nie pracuje, cześć z nich na pewno już nie wróci do nas z uwagi na brak tej pracy. Pomoc od rządu? To kpina i propaganda, złożyliśmy tyle wniosków ile mogliśmy i nic, zero odpowiedzi. Nic nie otrzymaliśmy. Ani pomocy dla pracowników ani dla płynności firmy, wszystkie koszty np. pracownicze w tych dwóch miesiącach, tj. marzec, kwiecień, regulujemy z własnych środków, oszczędności. Straty finansowe jakie ponosimy są ogromne, już pewnie nie do odrobienia.
Pomimo odwilży turystyki dyrekcja hotelu „Zawiercie” nie zdecydowała jeszcze o otwarciu. Do odwołania. Boimy się, że koszmarne straty, które poniosła branża turystyczna, źle wróży. Że wiele hoteli z tej zapaści już się nie podniesie.
Natalia Mądry
Napisz komentarz
Komentarze