W Szpitalu Powiatowym w Myszkowie zakażona koronawirusem są 2 pielęgniarki, jedna z chirurgii ogólnej i lekarka zatrudniona na oddziale wewnętrznym. W obu przypadkach -jak dowiadujemy się nieoficjalnie- źródło zakażenia może być "zewnętrzne". U jednej z tych osób jest to prawdopodobnie zakażenie od dziecka uczęszczającego do szkoły w Częstochowie, w drugim -zakażenie po wyjeździe wypoczynkowym. Inna wersja mówi, że pierwszym zakażonym w rodzinie tej kobiety był mąż prowadzący zakład pogrzebowy.
Taki możliwy przebieg zakażenia przedstawił nam we wtorek 6 X dyrektor Krzysztof Kołacz.
Skontaktowała się z redakcją jedna z zakażonych pielęgniarek: -Zakażonych pielęgniarek jest więcej. Już w niedzielę 4.X. trzy z nas miały wynik dodatni. Kilka dni wcześniej, ja czułam się trochę źle, było mi zimno. Był to 24 godzinny dyżur. Pierwsza poprosiłam o wykonanie testu. Zrobiłam też mężowi. To raczej mąż zaraził się ode mnie. Ja z nim przez 24 godziny się nie widziałam, a u mnie i u koleżanek w tym samym czasie wyszedł wynik dodatni. Nie wiem gdzie się zaraziłyśmy. Raczej nie od pacjentów, gdyż wszyscy przyjmowania na chirurgię są badani i u żadnego z pacjentów nie wyszedł dodatni wynik. Czuję się dobrze, nie mam objawów. Ja, mąż, dziecko jesteśmy w izolacji.
Wszystkim pracownikom szpitala którzy są zakażeni, życzymy zdrowia, możliwie bezobjawowego przebiegu zakażenia. A nam wszystkim wygaszenia tego ogniska koronawirusa. Bądźmy ostrożni, nośmy maseczki, myjmy ręce. I nie panikujmy.
W piątek 9 X jak twierdzi jeden z lekarzy, z którymi rozmawialiśmy, mają być wykonywanie testy całego personelu medycznego: -Powiedziano mi, że w piątek będziemy wszyscy testowani. Moim zdaniem te zakażenia to efekt szkół. Dzieci przechodzą bezobjawowo, ale już my, rodzice, przenosimy zakażenie dalej. Sądzę, że raczej nie doszło do zakażenia pacjentów, gdyż my lekarze i pielęgniarki nauczyliśmy się już pracować z dużą ostrożnością -mówi anonimowo lekarz ze Szpitala Powiatowego w Myszkowie.
Dyrektor SP ZOZ Krzysztof Kołacz: -W czwartek i piątek będziemy robić testy wszystkim pracownikom szpitala, z kręgu osób które mogły mieć kontakt z zakażonymi. Wszyscy, którzy mieli z nimi kontakt przebywają w izolacji.
W piątkowej Gazecie Myszkowskiej będziemy pisać o tym, jak to SP ZOZ Myszków kupował respiratory. Okazuje się, że podobnie jak Ministerstwo Zdrowia, kierowane przez Łukasza Szumowskiego. Na przedpłatę, od nieznanej firmy. Z 10 respiratorów dotarł jeden.
Napisz komentarz
Komentarze