W sobotę 27 lutego oddział mogli zobaczyć dziennikarze. Dość dziwne wrażenie. Piękny, wyremontowany oddział i żadnej pacjentki. Nie było jeszcze nawet personelu. Gdy remontowane były inne oddziały szpitala, przyjmowały one normalnie pacjentów, ewentualnie ograniczano ich pracę w remontowanej części. Jedynie w przypadku ginekologii i położnictwa zdecydowano o całkowitym zamknięciu oddziału, zaprzestaniu przyjmowania pacjentek, które zachęcano do rodzenia dzieci w w Myszkowie.
Do tamtejszego szpitala przeszła część personelu, lekarze, położne. Teraz sytuacja się odwróciła i deal „nasza ortopedia ich ginekologia” pomiędzy powiatami myszkowskim i zawierciańskim został unieważniony. Co więcej, do Zawiercia przeszła spora część specjalistów przez lata pracujących w myszkowskim szpitalu. Przede wszystkim kierownicy tamtejszych oddziałów ginekologi -położnictwa oraz neonatologii.
Andrzej Sosnowski lekarz specjalista ginekolog i położnik jest kierownikiem uruchomionego od 1 marca 2021 Oddziału ginekologiczno- położniczego Szpitala Powiatowego w Zawierciu. Wcześniej, przez kilkanaście lat kierował takim oddziałem w Myszkowie. Bardzo dobrze o jego pracy wyrażał się w Starosta Zawierciański Gabriel Dors. Przypomnijmy jego wypowiedź z grudnia 2019: „-Nie ma mowy o tym, aby Szpital Powiatowy w Zawierciu zrezygnował z prowadzenia oddziału ginekologiczno- położniczego. Nawet podczas remontu nie przewidujemy jego zamknięcia, mogą co najwyżej wystąpić przejściowe problemy. Ale na pewno w Zawierciu nie będzie ten oddział likwidowany. Co do rozmowy ze starostą myszkowskim Kołodziejczykiem, potwierdzam, że umówiliśmy się, że my nie będziemy oddziału ginekologiczno-położniczego rozwijać, że to zrobi Myszków. W Zawierciu będą odbywać się porody fizjologiczne, a do Myszkowa będziemy odsyłać ciąże zagrożone. Muszę przyznać, że myszkowska porodówka ma lepszą opinię od zawierciańskiej, choć powiat zawierciański jest większy, to w Myszkowie odbywa się więcej porodów.”
Myszków-Zawiercie-Będzin: jak rozleciał się całkiem niezły plan!
To o czym mówił starosta Dors w rozmowie z Kurierem w XII 2019 dotyczyło rodzących się planów, których autorem był zatrudniony w charakterze doradcy w trzech powiatowych szpitalach (Zawiercie, Będzin, Myszków) Dariusz Jorg. Pomysł polegał na bliższej współpracy trzech powiatowych szpitali, żeby nie konkurowały w sposób wzajemnie wyniszczający. Myszków zaczął mieć ambicje wykonywania operacji wszczepiania protez stawu biodrowego, w czym specjalizuje się Zawiercie. Były też plany uruchomienia w Myszkowie urologii. Szpitale z Myszkowa i Zawiercia wzajemnie podbierałyby sobie pacjentów.
Gabriel Dors, starosta zawierciański, choć mówił w rozmowie z nami, że nie przewiduje się nawet czasowego zamknięcia ginekologii, to przecież tak się kilka miesięcy później tak się stało. Z końcem marca 2020 oddział ginekologiczno -położniczy zawierciańskiego szpitala wstrzymał pracę, choć wcale remont się w wtedy nie rozpoczął. Oficjalnie przedstawiciele Starostwa Powiatowego w Zawierciu i szpitala zaprzeczali, że oddział może nigdy nie wrócić do pracy, ale przekaz iż „ginekologię i porody oddajemy do Myszkowa” był jasny. Jeżeli nawet po zakończeniu remontu, oddział zostałby przywrócono do pracy, jego rolę w przyszłości określił jeszcze w XII 2019 Gabriel Dors: „-Umówiliśmy się (ze starostą z Myszkowa), że my nie będziemy oddziału ginekologiczno-położniczego rozwijać, że to zrobi Myszków. W Zawierciu będą odbywać się porody fizjologiczne, a do Myszkowa będziemy odsyłać ciąże zagrożone.”
W zamian Starostwo Powiatowe w Myszkowie miało zrezygnować z planów rozwoju tych oddziałów, które zagrażałyby pozycji ich odpowiedników w Zawierciu, głównie ortopedii.
Wtedy co prawda Dors nie spytał, co o jego układzie z kolegą z PiS-u Piotrem Kołodziejczykiem, starostą myszkowskim, sądzą kobiety z Zawiercia i okolic.
Wszystko jednak się zmieniło kiedy Adam Miśkiewicz został dyrektorem Szpitala Powiatowego w Myszkowie, przy zaskoczeniu lekarzy tam pracujących. Kolejnym szokiem było, gdy Miśkiewicz powołał na stanowisko Naczelnego Lekarza Szpitala Wojciecha Pichetę, radnego powiatowego, przewodniczącego Rady Powiatu Myszkowskiego. Wojciech P. jest oskarżony o kilkadziesiąt oszustw na szkodę Śląskiego NFZ. Jego proces karny toczy się przed Sądem Rejonowym w Myszkowie. Mówiąc najprościej: osobie której zarzuca się okradanie systemu opieki zdrowotnej… powierzono zarządzanie szpitalem powiatowym w Myszkowie. Wielu lekarzy zapowiedziało wtedy odejście z pracy w Myszkowie. Część lekarzy faktycznie, czasem po kilkunastu latach pracy, zdecydowało się odejść. Wśród powodów wskazywany był brak możliwości współpracy z obecną dyrekcją, duetem Miśkiewicz/Picheta.
Możesz rodzić w Zawierciu! Twoi lekarze już tu są!
Oddziałem ginekologii i położnictwa zawierciańskiego szpitala od 1.03.2021 kieruje lekarz specjalista ginekolog- położnik Andrzej Sosnowski. Przez 17 lat pracował w Myszkowie jako ordynator tamtejszego oddziału. Szpital w Zawierciu stał się też głównym miejscem pracy ginekologów- położników, którzy wraz z Andrzejem Sosnowskim przeszli do Zawiercia:
dr n. med Dariusz Typel
lek. med. Jarosław Kobos
Przełożoną pielęgniarek na ginekologii i położnictwie została siostra oddziałowa Joanna Gawinek.
Oddziałem neonatologii od 1 marca 2021 w Szpitalu Powiatowym w Zawierciu kieruje lek. med. Jolanta Koclęga- Bryndal. Wraz z nią do Zawiercia przeszli praktycznie wszyscy neonatolodzy z Myszkowa:
lek. med. Dorota Kaim-Hagar
lek. med. Małgorzata Wysokowska
Przełożoną pielęgniarek na neonatologii została pani Irena Ostaszewska. Warto dodać, że obie oddziałowe pielęgniarki pracowały wcześniej w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach-Ligocie, czyli klinice zajmującej się najtrudniejszymi przypadkami dzieci z wadami rozwojowymi, wcześniakami.
Kierownik Oddziału ginekologii i położnictwa lek. med. Andrzej Sosnowski: -Mamy porozumienie z Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka, że rodzące lub dzieci potrzebujące ich fachowej opieki będą z naszego oddziału w Zawierciu kierowane właśnie na Ligotę.
Mogę też dodać, że oddział ginekologii i położnictwa wraz z neonatologią już teraz są zarówno sprzętowo jak i kadrowo przygotowane do pracy w II stopniu referencyjnym, możemy zajmować się zarówno ciążami zagrożonymi, jak i objąć fachową opieką urodzone wcześniaki. Tylko najtrudniejsze przypadki będą odsyłane do kliniki w Katowicach- Ligocie.
Szpital w Zawierciu kolejny rok z zyskiem!
Szpital Powiatowy w Zawierciu rok 2019 zamknął zyskiem netto w kwocie 2,3 mln zł. Już wtedy był to wynik bardzo dobry, biorąc pod uwagę ogólnie złą sytuację szpitali powiatowych w całej Polsce. W tym samym czasie szpital w Myszkowie notował ok. 4 mln zł strat, rok 2020 był dla lecznicy z Myszkowa jeszcze gorszy, a rok 2021 może być już katastrofalny. Szpital ma 18 mln zł długów, nie wywiązuje się z umowy spłaty zadłużenia w ZUS i jak powiedział niedawno jego dyrektor Adam Miśkiewicz do radnych powiatowych z Myszkowa, istnieje ryzyko, że szpital nie będzie miał środków na wypłatę wynagrodzeń. Szpital Powiatowy w Myszkowie notuje kolejny rok straty na poziomie 8-10 mln zł, a jego sytuację finansową trudno określić inaczej niż jako katastrofalną.
W tym porównaniu z jeszcze większym szacunkiem należy spojrzeć na wyniki finansowe Szpitala Powiatowego w Zawierciu.
Jak powiedział nam dyrektor Szpitala Powiatowego w Zawierciu Piotr Zachariasiewicz, również rok 2020 zarządzany przez niego szpital zakończy bardzo dobrym wynikiem finansowym: -Nie jest jeszcze zamknięty bilans szpitala, ale już mogę powiedzieć, ze zysk netto za 2020 rok wyniesie ok. 2,5 mln zł, czyli więcej niż w roku 2019.
Zwolniło się miejsce w „oślej ławce”. Myszków chętnie je zajmie!
Cofnijmy się o kilkanaście lat, gdy zadłużenie szpitali rosło w całej Polsce, a najczęstszym gościem w gabinetach ich dyrektorów był komornik. Szpital w Myszkowie obrał wtedy trudną drogę restrukturyzacji i po kilku latach wyszedł z długów, zaczął się modernizować, dobudowano nowe skrzydło szpitala z Izbą Przyjęć. W tym czasie w Zawierciu długi szpitala, w czasie gdy starostą był Ryszard Mach przekroczyły 50 mln zł, a starostwo co rok musiało wspierać szpital pożyczkami i gwarancjami kredytowymi. Przełom nastąpił, gdy dyrektorem Szpitala Powiatowego w Zawierciu została Anna Pilarczyk. Szpital uwolnił się od drogich w obsłudze „chwilówek”, odzyskał płynność finansową, zaczął inwestować w modernizację. Po wygranych dla siebie wyborach o fotel burmistrza Gminy Ogrodzieniec Anna Pilarczyk zostawiła następcom szpital w dobrej formie finansowej z bogatym pakietem umów dalszej modernizacji szpitala. Np. ginekologii, o której dzisiaj piszemy. Z kolei prymus poprzednich 10 lat, Szpital Powiatowy w Myszkowie zaczął przez ostatnie 2,5 roku pogrążać się w długach. I co jeszcze gorsze, w chaosie organizacyjnym. Wolne miejsce w „oślej ławce” zwolnione przez Zawiercie, Szpital Powiatowy w Myszkowie gorliwie zajął. Nic w tym chwalebnego, raczej powód do wstydu.
Napisz komentarz
Komentarze