Teraz rabuś odpowie za tzw. kradzież rozbójniczą, za co grozi mu kara nawet do 10 lat więzienia. Jednakże za kraty trafił niemal natychmiast, bo okazało się, że był poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Chorzowie w celu odbycia kary pozbawienia wolności za inną kradzież.
Wszystko to działo się w biały dzień – w godzinach popołudniowych – w ubiegłą środę (24 maja). –Przypadkowy przechodzień zwrócił uwagę na niepokojącą szarpaninę w pobliskim sklepie jubilerskim. Zaalarmował więc policję, na miejsce natychmiast wysłano patrol. Ten dojeżdżał pod wskazany adres w momencie, gdy złodziej wybiegał ze sklepu ze skradzionym pierścionkiem. Został zatrzymany na pobliskim dworcu kolejowym –informuje Mateusz Baran, rzecznik prasowy policji w Myszkowie.
Po zatrzymaniu sprawcy zaczęto na spokojnie odtwarzać przebieg zajścia u jubilera. Okazało się, że mężczyzna wcielił się w rolę potencjalnego klienta, który jest zainteresowany kupnem pierścionka dla swej wybranki.
-Mając w ręku jeden z oglądanych pierścionków, nagle zaczął uciekać w kierunku drzwi, gdzie zatrzymała go pracownica sklepu. Zaczął się więc z nią szarpać, nie chciał oddać skradzionej biżuterii i finalnie uciekł ze sklepu z łupem. Dosłownie chwilę później był już w naszych rękach –dodaje rzecznik policji. (pj)
Klient u jubilera okazał się być złodziejem! Uciekinier z pierścionkiem
Wart kilkaset złotych złoty pierścionek skradł na oczach personelu klient sklepu jubilerskiego, mieszczącego się przy ul. Kościuszki w Myszkowie. Mężczyzna oglądał różne precjoza, po czym nagle chwycił jedno z nich i zaczął uciekać. Złodzieja próbowała zatrzymać jedna z ekspedientek, ale po krótkiej szarpaninie rabuś czmychnął. Długo jednak nie nacieszył się łupem, gdyż chwilę później 36-letni mieszkaniec Rudy Śląskiej został zatrzymany przez interweniujący patrol policji.
- 03.06.2023 16:02 (aktualizacja 24.09.2023 04:42)
Napisz komentarz
Komentarze