Artykuł ukazał się w Kurierze Zawierciańskim nr 30 z 27-07.2023:
Oskarżony o spowodowanie wypadku, jak ustalili biegli, regularnie zażywał narkotyki. Ale brak dowodów, czy był też pod ich wpływem w chwili wypadku. Badania wykonane z próbek pobranych 30 czerwca nie wykazały też, aby był pod wpływem alkoholu. Ale to było już dwa dni po wypadku. Nas zaciekawiło jednak, skąd mieszkaniec Kroczyc miał twarde narkotyki. I przede wszystkim, czy ktoś to bada? Jeden z prokuratorów Prokuratury Rejonowej w Myszkowie, która nadzorowała śledztwo w sprawie spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym powiedział nam w rozmowie, że „tego nie badają, może po zakończeniu procesu” (o spowodowanie wypadku). Gdzie Piotr K. zaopatrywał się w amfę, jakie są źródła, zaopatrzenia w kokainę w Kroczycach wydało nam się ważne. Mężczyzna przebywał w areszcie, teraz wyszedł za kaucją i ma dozór policji. Z jego przesłuchaniem nie powinno być więc problemów. Ale czy ktoś to zrobił?
Prokuratura: trwają czynności sprawdzające
Jak wyjaśnia nam w piśmie z 5 lipca, Prokurator Piotr Wróblewski z Zespołu Prasowego Prokuratury Okręgowej w Częstochowie: Prokuratura Rejonowa w Myszkowie nadzoruje postępowanie sprawdzające w sprawie o przestępstwo z art. 62 ust. 1 ustawy z 2 lipca 20025 r o przeciwdziałaniu narkomanii dotyczące posiadania substancji psychotropowych lub środków odurzających. Postępowanie to prowadzone jest w związku z treścią opinii biegłych z zakresu toksykologii uzyskaną w toku postępowania sądowego przeciwko Piotrowi K. oskarżonemu o spowodowanie wypadku drogowego 28 czerwca 2022 roku w Hucie Szklanej. Postępowanie to nie zostało zakończone”.
Skoro już wiemy, że jednak prokuratura coś tam bada, choć może dziwić, że nie w formie śledztwa, a jedynie prowadzone są „czynności sprawdzające” 10 lipca spytaliśmy PR Myszków o szczegóły:
1. Czy w opinii prokuratury kokaina jest łatwo dostępnym narkotykiem czy też wymaga specjalnych kontaktów w świecie przestępczym, w mafii narkotykowej?
2. Czy prokuratura planuje przesłuchanie Piotra K., który obecnie przebywa na wolności w sprawie źródeł pozyskiwania narkotyków przez niego?
3. Czy o Piotrze K. można na tym etapie mówić jak wyłącznie o osobie używającej narkotyków, czy też prokuratura nie wyklucza jego głębszych związków ze środowiskiem przestępczym?
17 lipca Prokurator Rejonowa Małgorzata Ziernicka-Łubianka odpisuje jedynie, że w tej sprawie zlecono „czynności sprawdzające”: „z uwagi na wstępny etap postępowania i charakter prowadzonych czynności trudno w chwili obecnej ustosunkować się do wszystkich zadanych w mailu pytań”- odpisuje pani prokurator.
Jeszcze tego samego dnia spytaliśmy od kiedy dokładnie prokuratura bada sprawę. Na to pytanie nie po tygodniu nie otrzymaliśmy odpowiedzi. A pytań rodzi się więcej. Opinia biegłych, z której wynika, że oskarżony zażywał kokainę i amfetaminę została sporządzona jeszcze w 2022 roku, przed skierowaniem do sądu aktu oskarżenia. Proces ruszył w listopadzie. Prokuratura mała więc co najmniej pół roku, nawet 11 miesięcy, żeby zapytać Piotra K. skąd miał narkotyki. Po tylu miesiącach, prokuratura, gdy my pytamy o szczegóły, odpowiada, że sprawa jest „na wstępnym etapie”. Po tylu miesiącach? Stąd nasza teza, że działania prokuratury w tym zakresie były pozorowane lub żadne, albo wszczęto jakiekolwiek czynności dopiero gdy na początku czerwca zaczęliśmy pytać czy prokuratura bada źródła narkotyków. Już 9 dzień prokuratura nie odpowiada na proste pytanie: kiedy zaczęto badać tę sprawę? Bo może się okazać, że dopiero po pytaniach redakcji, co byłoby kompromitacją śledczych. Porównując to to bieżącej sytuacji w Polsce, można być niemal pewnym, że gdyby chodziło nie o kokainę, amfetaminę tylko o tabletki wczesnoporonne, to służby policji, prokuratura, uruchomiłyby wszelkie siły, setki antyterrorystów i zajrzeliby do każdego odbytu! Uważamy, że stwierdzenie nie jest przesadzone, w kontekście kompromitacji Policji w sprawie pani Joanny z Krakowa, o której od tygodni mówi cała Polska.
Czy kokainę łatwo jest kupić?
To zaskakujące, ale gdy w google wpisaliśmy frazę „gdzie kupić kokainę” wyszukiwarka od razu skierowała do dwóch sklepów internetowych, gdzie płacąc blikiem lub bitcoinem (waluta cyfrowa) oferują nam zakup 1 grama kokainy w cenie 150- 200 zł/g. Obydwa sklepy podają adres mailowy. Do jednego ze sklepów wysyłamy pytanie: Dzień dobry, jestem dziennikarzem, piszę o sposobach nabywania narkotyków, a wpisując hasło „gdzie kupić kokainę”, wyskoczyła mi Wasza strona. Nie oczekuję informacji, kto jest faktycznym sprzedawcą, ale czy faktycznie, za pośrednictwem Waszej strony internetowej można kupić kokainę, czyli (łac. cocainum), metylobenzoiloekgonina? Czy nabywca, który otrzyma paczkę zobaczy skąd przyszła? Kraj, adres?
Przyznam, że nie sądziliśmy w redakcji, że przyjdzie odpowiedź. Ale już po chwili ktoś odpisując z adresu sklepu pisze: „Tak można nabyć kokainę. Nasza firma mieści się w Czechach, gdzie kokaina jest w 100% legalna. A to gdzie klient ją zamawia to już nas nie interesuje.”
Nie decydujemy się na „zakup kontrolowany” dla sprawdzenia, czy faktycznie w paczce przyjdzie kokaina. Nie mamy też możliwości sprawdzenia w laboratorium, czy to będzie kokaina, a nie gips ze szkłem i sodą oczyszczoną. Wbrew temu, co pisze anonimowy przedstawiciel sklepu, nie jest prawdą, że w Czechach kokaina jest „w 100% legalna”. Handel narkotykami w Czechach to przestępstwo zagrożone więzieniem. Nielegalnie jest również posiadanie i zażywanie narkotyków, nawet w niewielkiej ilości. Przepisy są jedynie nieco łagodniejsze od polskich w tym względzie, że posiadanie do 1g kokainy jest wykroczeniem, nie przestępstwem. Ale grozi za to wysoka grzywna, a dla obcokrajowców wydalenie z Czech, z zakazem wjazdu. Byłoby też skrajną naiwnością sądzić, że bezkarne jest „anonimowe” zakupienie kokainy do paczkomatu w Polsce. Jeżeli w paczce będzie narkotyk, to możemy być posądzeni o sprowadzenie substancji zabronionej, za co w Polsce grozi, już za samo posiadanie narkotyków, do 3 lat pozbawienia wolności.
Oczywiście pod warunkiem, że prokuraturę, policję w ogóle zainteresuje fakt, że chcemy sprowadzić lub kupić narkotyki. Ostatnie wydarzenia pokazują, że służby, które mają stać na straży prawa i naszego bezpieczeństwa dużo aktywniej skupiają się na zaglądaniu kobietom do majtek.
Podejrzenia błędów w pracy policji przekazano do Raciborza
Od dnia wypadku rodzina zmarłem pani Marii Kukułki formułowała szereg zarzutów pod adresem policji i prokuratury. Nie rozstrzygając, czy byłoby to działanie przestępcze funkcjonariuszy policji, którzy mieliby utrudniać śledztwo lub celowo prowadzić je nieudolnie, czy tylko niechlujstwo kilka faktów w tej sprawie od początku budzi wątpliwości. Podejrzany zbiegł, a miejscu wypadku w Hucie Szklanej miał się pojawić świadek, który podszedł i powiedział, że kierującym był właśnie Piotr K. Ale nikt mężczyzny nie wylegitymował, do dzisiaj nie wiadomo kto to był. Ale na szczęście fakt, że to Piotr K. kierował białym BMW X6 ustalono na podstawie innych dowodów. Patrol policji jedzie pod dom Piotra K. w Kroczycach, stoi przed bramą, ogląda, ale nic nie widzi. Policjanci odjeżdżają i jak się dowiedzieliśmy podczas procesu, tłumaczą się że dostali takie polecenie. Nie wiemy od kogo. W procesie nie pojawił się świadek, być może ktoś z przełożonych albo dyżurny oficer, który miałby ich odwołać spod domu podejrzanego. A później pojawiły się dowody potwierdzające, że podejrzewany prawie na pewno był w domu, który opuścił dopiero po 21:00, co nagrały kamery jego własnego monitoringu. Rozbity samochód, który uczestniczył w wypadku policjanci w kolejnych dniach zabezpieczyli w garażu, na posesji, przed którą stali tuż po wypadku. Postali i odjechali. Podejrzewany o spowodowanie wypadku Piotr K. prawie na pewno był w środku, może patrzył na stojących przy furtce policjantów przez firankę, na pewno rozmawiał w w tym czasie wiele razy przez telefon, pisał sms-y np. ze swoimi braćmi, co wykazały bilingi połączeń. Przez błędy policji pytanie czy tylko nieudolne czy celowe, nie dowiemy się już czy Piotr K, co się podejrzewa, był pijany a być może również pod wpływem narkotyków.
Całość wygląda co najmniej na nieudolność funkcjonariuszy policji, sprawę bada BSW Policji i prokuratura. Początkowo dochodzenie nadzorowała Prokuratura Rejonowa Południe w Częstochowie, ale obecnie, decyzją prokuratury nadrzędnej, śledztwo nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Raciborzu.
Kokaina (łac. cocainum), metylobenzoiloekgonina – organiczny związek chemiczny z grupy alkaloidów. to jeden z najstarszych i najniebezpieczniejszych stymulantów pochodzenia naturalnego. Już 3000 lat p.n.e. starożytni Inkowie w Andach żuli liście koki. Przyspieszony oddech i bicie serca pomagało im w lepszym przystosowaniu się do życia wysokogórskiego, przeciwdziałając efektom rzadkiego powietrza na ciało.
Po pierwszej wojnie światowej kokaina została zakazana w większości państw. Wciąż była jednak popularna, choć na zmniejszenie jej popularności wpłynęło pojawienie się heroiny.
Popularność kokainy zwiększyła się ponownie w USA w latach siedemdziesiątych dwudziestego wieku i zaczęła wypierać marihuanę. W dystrybucji narkotyku dostrzegli interes Kolumbijczycy: bracia Fabio Ochoa, Jorge Ochoa i Juan Dawid oraz słynny Pablo Escobar, którzy stworzyli kartel z Medelin.
Ponad połowa światowej produkcji kokainy odbywa się w Kolumbii. . Farmerzy po zebraniu liści koki siekają je na drobną mieszankę i polewają płynnym nawozem dla zmiękczenia liści. Liście przygotowane w ten sposób wrzucane są do beczek i zalewane benzyną w celu wyekstrahowania substancji psychoaktywnej z liści koki (zawartość substancji psychoaktywnej w liściach wynosi do 2%). Następnie liście usuwane są z mieszaniny, która zostaje zneutralizowana sodą. Powstała w ten sposób mieszanka jest podgrzewana w celu odparowania płynu, a pozostała na skutek tego zabiegu pasta poddawana jest suszeniu. Kolumbijscy farmerzy produkujący kokainową pastę sprzedają ją kartelom. Otrzymują za to bardzo niewielkie zapłaty. Szacuje się, że z każdego sprzedanego na ulicy grama kokainy farmer otrzymuje 5 centów.
Kokaina bardzo silnie uzależnia psychicznie, powodując zmiany w mózgu (więcej: Wikipiedia)
Napisz komentarz
Komentarze