Na dowód, że to nie zmyślona historia informator przekazuje potwierdzenia przelewów jakie realizował Miejsko-Gminny Ośrodek Promocji Kultury w Koziegłowach. W sumie 8 przelewów od 1600 do ponad 6 tysięcy.
W treści przelewów numery faktur i opis: meble, dywan, stojaki, krzesła, zakup dębowego stolika i krzesła. W końcu ponownie krzesła i stół. W sumie: 27.450 zł w okresie od lipca 2022 do 20.06.2023. Dwa przelewy za akordeon Estrella i elektryczne pianino Yamaha clavinowa. Drugi instrument 5 grudnia widzimy na scenie MGOPK, gdy szukamy w budynku kupowanych w tak dużych ilościach „antyków” jakimi handluje w internecie firma Bolesław Pernal z Zawiercia. Na OLX firma wystawia 251 ofert. Głównie meble, stylizowane na antyki biurka, komody, stoły i szafy. Są też lampy, ale również elektronika i samochody.
Dyrektor Renaty Garlei nie ma w budynku, więc pytamy pracowników domu kultury, gdzie można zobaczyć meble, „antyki” których tak dużo kupowała placówka.
-Ale tu nie ma żadnych takich mebli, już od dawna, żadne wyposażenie w meble nie było kupowane -mówi nam jedna z pań. Dzwoni do dyrektor Renaty Garlei i oddaje ją do telefonu. Pytamy o liczne zakupy mebli stylizowanych, dyrektorka odpowiada, że nie będzie miała czasu się spotkać. Ktoś inny pokazuje nam pianino Yamaha, które może być tym, kupionym od „Bolesław Pernal” za 3800 zł w grudniu 2022.
Nasz informator wskazuje dom w Lgocie Mokrzeszy, jako miejsce, gdzie miały trafiać meble z Zawiercia: -Były też inne zakupy, ale tych faktur i przelewów już nie udało mi się zabezpieczyć. Wszystko było wożone do takiego domu, który pani dyrektor buduje.
Wysyłamy zdjęcie budynku. Okazała nieruchomość z bogato zdobioną elewacją. Uwagę przykuwa błot, a właściwie mur, w iście pałacowym stylu: -Tak, to chyba ten dom, ale był w budowie gdy go widziałem, a teraz wygląda dużo bardziej okazale.
Zdjęcie budynku w Lgocie Mokrzeszy wysyłamy na znany nam nr telefonu dyrektor Garlei. Pytamy, czy do niej należy ta nieruchomość i czy to jest miejsce dostawy mebli z firmy Bolesław Pernal? Renata Garleja nie odpowiada ani słowem. Podobnie na pytania wysłane mailowo na adres służbowy. O co pytamy?
„Gazeta Myszkowska i Kurier Zawierciański opublikują w piątek 8 XII 2023 artykuł dotyczący podejrzeń zakupu na dużą skalę mebli i wyposażenia domu na cele prywatne na koszt MGOK Koziegłowy. W rozmowie telefonicznej wyjaśniłem Pani, na czym polega zarzut, ale zasłoniła się pani brakiem czasu na rozmowę, stwierdzając że nie będzie miała cały dzień czasu.
Pracownicy MGOPK Koziegłowy, pytani czy były w ostatnim roku dostawy dużych ilości mebli typu „antyki” do MGOPK, powiedzieli, że żadnych takich dostaw czy zakupów nie widzieli.
Na scenie MGOK stoją organy elektroniczne Yamaha clavinowa. Czy to jest instrument zakupiony fakturą nr 2/12/2022 za 3800 zł?
Czy w MGOK jest instrument zakupiony fakturą 01.07.20222 akordeon Estrella 2220,00?
Poniżej lista faktur, przelewów daty i kwoty za które MGOK Koziegłowy kupował meble i instrumenty w firmie B. Pernal. Czy to wszystkie zakupy w tej firmie, czy były też inne zakupy?Proszę o udostępnienie dat, kwot zakupu i skany faktur zakupu wszystkich zakupów dokonanych przez MGOK Koziegłowy w tej firmie.
Znana nam lista zakupów w firmie: Bolesław Pernal ul. Żabia 118A 42-400 Zawiercie:
2022-07-08 zapłata fa 01.07.20222 akordeon Estrella 2220,00
2022-07-26 zapłata fa 2/07/2022 meble 6300,00
2022-08-18 zapłata fa 02/08/2022 dywan 1490,00
2022-12-14 zapłata fa 1/12 stojaki 3440,00
2022-12-19 zapłata fa 2/12/2022 organy Yamaha clavinowa 3800,00
2023-02-21 zapłata fa 4/2023 krzesła 5060,00
2023-04-18 zapłata fa 2/04/2023 zakup dębowego stolika i krzesła 1600,00
2023-06-20 zapłata fa 04/06/2023 krzesła i stół 3540,00
suma: 27450,00
W dniu wczorajszym skontaktowaliśmy się z dostawcą, firmą Bogusław Pernal. Na udostępniony na portalu OLX nr telefonu do firmy, o numerze 881-771-332 mężczyzna który odbierał, potwierdził, że nazywa się Bolesław Pernal. Dzisiaj dziennikarz GM/KZ spotkał się z nim, ale jak się okazało, nie jest to Bolesław Pernal, tylko Robert Maj. Mężczyzna zresztą bez ogródek, potwierdza, że to on prowadzi działalność polegającą na sprzedaży mebli, ale robi to pod przykrywką wujka, starszego mężczyzny, ponieważ sam kilka lat temu ogłosił upadłość konsumencką. Robert Maj potwierdza też, że realizował na pani zamówienie szereg transakcji. Że mógł też dostarczać meble pod wskazany adres albo część była przez panią odbierana osobiście.
Czy potwierdzi Pani, że wszystkie sprawy związane z zakupem mebli dla MGOK Koziegłowy realizowała pani z Robertem Majem, a nie Bolesławem Pernalem, który w tym interesie wydaje się występować jedynie w roli słupa?
Czy jako dyrektor MGOPK Koziegłowy miała pani świadomość, że dokonuje zakupów dla MGOPK od firmy, której "właściciel" jest jedynie słupem?
Dyrektorka MGOPK Koziegłowy Renata Garleja nie odniosła się na razie do żadnego z zarzutów.
Burmistrz Koziegłów Jacek Ślęczka: jeżeli to się potwierdzi, to wygląda to na okradanie placówki kultury
Zgromadzone informacje pokazujemy burmistrzowi gminy Koziegłowy: daty i kwoty przelewów. Oraz słowa informatora, że meble miały jechać nie do placówki kultury, tylko do domu dyrektorki. Pytamy o zasady nadzoru gminy nad wydatkami MGOPK.
Burmistrz Jacek Ślęczka: -Jestem zszokowany tym, o czym pan mówi. Jeżeli to się potwierdzi, to nie da się tego nazwać inaczej, jak kradzieżą publicznych pieniędzy. Niezwłocznie powołam komisję, audytora do zbadania dokumentów w MGOPK. Ta sprawa musi być wyjaśniona. Jeżeli się potwierdzi, że prywatne zakupy były finansowane z pieniędzy placówki samorządowej, sam zawiadomię prokuraturę, a wobec pani dyrektor wyciągnę najdalej idące konsekwencje.
-To może pojedziemy od razu do domu kultury sprawdzić, czy są tam te „antyki”? -pytamy.
Ostatecznie jedziemy sami. Wtedy dyrektor Renata Garleja telefoniczne dowiaduje się o naszych podejrzeniach. Nie ma czasu przyjechać: -Teraz jadę na policję, składać zeznania w sprawie wódki w Cynkowie. Później mam komisję, nie będę miała czasu.
O godzinie 17:00 5 grudnia w MGOPK w gabinecie dyrektor Garlei widać ją i jeszcze dwie osoby. I sterty segregatorów na biurkach, pod oknem. Zdjęcie wysyłamy więc do burmistrza Koziegłów Jacka Ślęczki z pytaniem: czy to już komisja bada sprawę? Co się dzieje w gabinecie dyrektorki MGOPK po godzinach pracy?
-Nie to jeszcze nie komisja. Nie wiem, co tam się dzieje. Piszę upoważnienie z zakresem kontroli. Czy może pan, panie redaktorze powiedzieć, czy wasze ustalenia obejmują tylko podejrzenia związane z zakupami tej jednej firmie, czy innych też? -pyta burmistrz Koziegłów.
Zgodnie z prawdą odpowiadamy, że zebrane dowody dotyczą zakupu mebli od firmy z Zawiercia. Ale badamy wiarygodność innych informacji.
Jacek Ślęczka: -Zapewniam waszą redakcję, ale przede wszystkim mieszkańców gminy, że sprawę wyjaśnimy bardzo dokładnie.
Po kilku aferach jakie w ostatnim roku wykryła Gazeta Myszkowska związanych z gminą Koziegłowy, w roku wyborczym sprawne zbadanie naszych podejrzeń, może być dla włodarza gminy kluczowe, dla zachowania wiarygodności burmistrza w oczach mieszkańców. To nasza redakcja wykryła dwie poważne afery w tej gminie w ostatnim roku. Pokazaliśmy, że podczas dożynek w sierpniu 2023 zorganizowanych na terenie szkoły podstawowej w Cynkowie był podawany alkohol. Sprawę spożywania alkoholu na terenie szkoły zaczęła badać myszkowska policja. Podobno do przesłuchania jest jakieś 200 osób. Z kolei Prokuratura Okręgowa w Bielsku-Białej ma zając się podejrzeniem podawania alkoholu. A to już przestępstwo karane grzywną. Na zdjęciach z dożynek pokazaliśmy jak koszyki pełne wódki noszą Starosta Powiatu Myszkowskiego Piotr Kołodziejczyk i Przewodniczący Rady Powiatu Myszkowskiego Mariusz Karkocha. Druga afera jest nieco starsza bo sięga wiosny 2022. W maju 2022 pokazaliśmy, jak pracownicy Zakładu Usług Komunalnych w Koziegłowach karczują i sprzątają temu samemu staroście zaniedbaną działkę nr 89 w Krusinie. Pisaliśmy o tym tydzień temu, że w ślad za naszymi ustaleniami, Prokuratura Rejonowa w Częstochowie wszczęła śledztwo i niedawno skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko dyrektorowi i kierownikowi ZUK Koziegłowy. Prokuratura zarzuca im popełnienie przestępstwa z art. 231 pkt 2 KK zagrożonego karą od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
Do sprawy zakupu mebli które prawdopodobnie nigdy nie trafiły do koziegłowskiego domu kultury wrócimy wkrótce. Będziemy informować, jakie będą ustalenia audytu, który zapowiada burmistrz Koziegłów. Czekamy też na odpowiedź dyrektor Renaty Garlei, jeżeli ta zdecyduje się odnieść do sprawy. Będziemy też pytać prokuraturę, czy zbada naszej podejrzenie, że firma z Zawiercia, zarejestrowana w CEIDG nazwa przedsiębiorcy „Bolesław Pernal” nie jest tylko przykrywką, skoro nasi informatorzy, ale też sam Robert Maj nie kryją tego, że działalnością zarządza on, ale z powodu starych długów nie może mieć firmy „na siebie”. Z Robertem Majem spotkaliśmy się w cukierni vis-a-vis sklepu Netto w w Zawierciu, przy ul. Obrońców Poczty Gdańskiej. W spotkaniu uczestniczyły 3 osoby. Nas interesowało, czy Robert Maj potwierdzi, że meble dostarczał nie do MGOPK w Koziegłowach, tylko do domu w Lgocie Mokrzeszy. I czy kwota 27.450 za zakupy na które mamy dowody, to wszystko, czy było tego więcej. Ale Robert Maj skupia się na dopytywaniu o źródła naszych informacji. Mówi o swoich podejrzeniach, o historii miłosnej z zazdrosną partnerką, która ma się mścić, z powodu -jego zdaniem nieprawdziwych- podejrzeń, że ma romans z jeszcze inną kobietą. My ucinamy wszelkie dyskusje idące w kierunku próby wyciągnięcia od dziennikarza informacji co jest źródłem „przecieków” o jego sprzedaży do MGOPK Koziegłowy. Namawia, aby nie było artykułu. Gdy kategorycznie stwierdzamy, że to niemożliwe, że w piątek ukaże się pierwszy artykuł, Robert Maj próbuje zastraszać. Mówi, że w takim razie on jedzie na Policję: -To ona musiała włamać się na mój komputer, na moje konto w banku i skopiować dokumenty. To dane mojej firmy. I wy (do dziennikarza) też będziecie mieć kłopoty -mówi.
Decyduję się przerwać rozmowę, płacę za kawę i wychodzę. Moi rozmówcy, czyli Robert Maj i drugi mężczyzna, który był czymś w rodzaju pośrednika w spotkaniu, zorganizował je na prośbę Roberta Maja, zostają przy stoliku.
Spotkanie opuszczam z taką refleksją: Robert Maj zarzuca nam, że nielegalnie weszliśmy w posiadanie dokumentów, w tym danych o przelewach „jego” firmy. Jego firmy? Przecież na przelewach jako „Nazwa i adres odbiorcy” widnieje: Bolesław Pernal Żabia 118A Zawiercie. To raczej pan Robert Maj będzie musiał tłumaczyć, np. przed prokuraturą albo Urzędem Skarbowym, dlaczego ma dostęp do rachunku bankowego niby nie swojej firmy, zarządza nią, wykonuje transakcje. Na OLX znaleźliśmy 251 ofert od mebli do samochodów tej firmy. Wartość wystawionego towaru to nawet kilkaset tysięcy złotych.
Więcej czytaj w aktualnym wydaniu Kuriera Zawierciańskiego:
Napisz komentarz
Komentarze