(Zawiercie) Kampania wyborcza w pełni. Podczas, gdy jedni wybierają nowoczesne formy, inni podchodzą do spraw swojego wizerunku bardziej tradycjonalnie. Nie da się ukryć, że najbardziej widocznym kandydatem na fotel prezydenta Zawiercia jest w tej chwili Ryszard Mach, który promuje się dosłownie wszędzie: w internecie, na ulicach i na Naszej Klasie. Samorządowiec sadził już drzewka, grał na bębnach. Starosta jak na razie nie opanował chyba jeszcze przestrzeni powietrznej.
Jako pierwszy na wyborczy front swoje działa wytoczył przewodniczący Rady Miejskiej Marek Kozieł, który rozplakatował miasto swoją podobizną. Można ją zobaczyć między innymi na słupach ogłoszeniowych. Kolejny był Mach. Znane już wszystkim pomarańczowe tablice informujące o drogowych inwestycjach zamieniły się w slogany wyborcze skwitowane uśmiechniętym starostą. W mediach zaczęły się już pojawiać sondaże przewidujące przyszłego zwycięzcę w zbliżających się wyborach na prezydenta Zawiercia. Na blogu starosty można także wytypować... kto jest hiper cieniasem, a kto debeściakiem. Jak na razie w rankingu na hiper cieniasa „łeb w łeb” idzie Mirosław Mazur i Marek Kozieł, a na trzeciej pozycji lokuje się R. Mach.
Jak widać, propagandowe tradycje w staroście nie wygasły. Ostatnio polityk porównał nawet swojego politycznego konkurenta do… uzbrojonego tasiemca.
- Tasiemiec uzbrojony jest pasożytem żerującym na organizmie swojego żywiciela. Przyczepiony haczykami tkwi w jego przewodzie pokarmowym i ma się tam całkiem nieźle. Nie musi nic robić, wystarczy, że wysysa. U schyłku kadencji pod powiatowe sukcesy podpiął się z mocą tasiemca prezydent Zawiercia Mirosław Mazur – pisze na swoim blogu.
Między Mirosławem Mazurem, a Ryszardem Machem od dawna trwa polityczna wojna. Zaczęło się od niewinnych komiksów. Niestety bardzo często przypomina to raczej zabawę w piaskownicy niż poważną debatę.
DO SZCZĘŚCIA WYSTARCZY JEDNA ŁZA
Kierowców jadących od strony budowanego czwartego ronda od jakiegoś czasu witają natomiast uśmiechnięte bilbordy radnej Elżbiety Trepki, która niczym bajkowa wróżka rozpościera przed mieszkańcami wizję nowoczesnej muszli koncertowej i tanich mieszkań na poddaszach.
- Dążyłabym do utworzenia mieszkań socjalnych dla osób, które przejściowo znalazły się w trudnej sytuacji ekonomicznej. Starałabym się także zmienić procedury obsady stanowisk w urzędzie i jednostkach podległych tak, aby pracę otrzymali ludzie najlepsi i przede wszystkim młodzi. Dałabym radom osiedli i sołectwom większe kompetencje, także do wydawania pieniędzy. Chciałabym stworzyć miejsca, gdzie starzy i młodzi mogliby spędzać swój wolny czas. Bardzo ważny jest dla mnie problem bezdomności zwierząt, dlatego chciałabym żeby Zawiercie współuczestniczyło w budowie schroniska, które obsługiwałoby co najmniej jeden powiat – obiecywała w wywiadzie dla KZ radna.
MAŁGORZATA BENC: ZAWIERCIE JEST NAJWAŻNIEJSZE
Szefowa zawierciańskiej Solidarności reklamuje się na plakatach, na których przekonuje, że dla niej to Zawiercie jest najważniejsze. Jako aktywna kobieta nie zamierza siedzieć na miejscu. Obiecuje, że jako prezydent nadal będzie stała po stronie pracowników. Radna M. Benc krytykowała kupowanie nieuzbrojonej działki na peryferiach miasta za ponad 180 złotych za metr kwadratowy. Protestowała, gdy wydawano publiczne pieniądze na studia dla samorządowców, którzy po uzyskaniu dyplomu odchodzili z pracy (zostawiając nieukończone projekty).
PiS i PO NIEWIDOCZNE
Jak na razie na mieście nie widać sloganów wyborczych kandydatów dwóch największych ugrupowań PO i PiS. (mpp), (JB)
Napisz komentarz
Komentarze