Nowe osiedle powstaje około kilometr od centrum Poręby, a dokładnie tuż obok ulicy Partyzantów. Jak przeczytamy na stronie Urzędu Miasta w Porębie - osiedle ma jednak już swoje własne nazwy ulic, a są to ulica Na Stoku, Chabrów i Maków.
Jak teraz wygląda nowa duma Poręby? Poszliśmy i na własne oczy się przekonaliśmy.
Można powiedzieć, że domy wyrastają jak grzyby po deszczu - na osiedlu wybudowano cztery domy jednorodzinne indywidualnych inwestorów, mieszkańców, a także powstaje już dziewiąty, jednorodzinny dom budowany przez dewelopera (budynki te mają metraże 120m² i 140m² ). Część z nich będzie miała niesamowity widok praktycznie na całą Porębę (ponoć przy sprzyjających warunkach atmosferycznych można dostrzec nawet Zamek w Ogrodzieńcu - nam się jednak to nie udało). Natomiast rodziny z kolejnych zabudowań będą miały widok na urokliwe pola uprawne i las mrzygłodzki. Jak już wymieniamy zalety, to kontynuujmy dalej. Osiedle mieści się na spokojnej i cichej ulicy - zlokalizowane jest bowiem na granicy Poręby, w miejscu przejeżdża obecnie mało samochodów. Dla nowych mieszkańców miasta atutem będzie również niedawno uruchomiona stacja kolejowa, bliska odległość od dwóch zbiorników wodnych w mieście, czy nieduża odległość Poręby od Jury Krakowsko-Częstochowskiej.
Są zalety, ale znajdą się także wady.
Problem z dzikami. Osiedle powstaje przecież na skaju ich siedliska
Mieszkańcy ulicy Przyszłości (która znajduje się 500 metrów od powstającego osiedla, jest mu równoległa) mają problem z grasującymi dzikami. Zwierzęta te już bez najmniejszego strachu przychodzą na posesje mieszkańców, tworząc spore zniszczenia. Nie wahają się nawet wyjść na ulicę. Metrowe zwierze, przechadzające się w nocy (ale również w biały dzień) może w każdym wywołać uczucie strachu i niepokoju. Czy będą one równie uciążliwe dla nowych mieszkańców osiedla? Miejmy nadzieję, że nie, tym bardziej, że domy zaprojektowane przez dewelopera powstają na wzór tych amerykańskich - nie przewiduje się w nich płotów ogrodzeniowych. Czas pokaże, czy taki estetyczny układ osiedla bez ogrodzeń wytrzyma konfrontację z rzeczywistością. Można być tu ostrożnie sceptycznym, gdyż Polacy kochają płoty.
Jakie jeszcze zwierzęta odwiedzają Porębian? Lisy oraz sarny - te już z pewnością mniej uprzykrzają życie, jednak też potrafią wyrządzić szkody. Bliska odległość domostw od lasu ma jednak swój urok i zalety, zwłaszcza dla grzybiarzy, którzy z pewnością będą mieli z lasu pożytek.
Woda, dużo wody
Ta część Poręby ma w swoim uroku to, że słynie z niezbyt przyjaznych gleb gliniastych. Po krótkim spacerze po nowo utworzonym osiedlu glinę widać gołym okiem, a także to, co niesie za sobą taka warstwa gleby - rozległe kałuże, tworzące wręcz małe jeziorka czy woda podchodząca pod nowe domy.
Niezadowolenie mieszkańców?
Od niektórych Porębian słyszeliśmy głosy niezadowolenia w stosunku do powstania nowego osiedla - czują się pomijani, bowiem sami nie mogą doczekać się nowych dróg lub oświetlenia. Burmistrz Poręby zapowiadał jednak zmiany w mieście - zwłaszcza jeżeli chodzi o stan tutejszych dróg. Więc należałoby, jak zawsze w takich sprawach, apelować o spokój, bo na wszystko potrzeba czasu.
Napisz komentarz
Komentarze