Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 22 grudnia 2024 13:27
Przeczytaj!
Reklama
Reklama
Reklama

PROKURATURA NIE WIDZI DOWODÓW NA PODPALENIE. BYŁY PREZES ZGK UPIERA SIĘ, ŻE POŻAR POWSTAŁ CELOWO

Od października 2023 na terenie ZGK Zawiercie, spółki w całości należącej do Miasta Zawiercie były już 3 pożary. Każdy za innego prezesa. Tylko w jednym przypadku, chodzi o pożar z 23. marca 2024 gdy prezesem był Mariusz Grabarczyk, spółka upierała się, że było to podpalenie. Policja, Prokuratura, ani Sąd nie podzieliły tej wersji. Ale były prezes ZGK Mariusz Grabarczyk, w mailu do naszej redakcji, zdaje się upierać przy wersji o podpaleniu: „Ja niczego nie sugeruję, opinia biegłego jest jednoznaczna. Jest różnica pomiędzy przyczyną pożaru, a wykryciem ewentualnego sprawcy.” pisze Mariusz Grabarczyk 10 lipca 2024. Niestety obecny prezes ZGK Zawiercie Marcin Szemla odmówił nam udostępnienia opinii na którą powołuje się jego poprzednik, nazywając ją „ekspertyzą prywatną”. To dziwne, bo jeszcze niedawno, 28 czerwca, prezes Szemla mówiąc radnym Zawiercia o sytuacji gminnej spółki, mówił, że nie ma ona nic do ukrycia. Ujawnił nawet szczegóły umowy zawartej pomiędzy ZGK Zawiercie i Fortum, podając ją jako przykład umowy, która nie powinna być utajniana. Umowa z Fortum jawna, a „prywatna” ekspertyza, za którą spółka zapłaciła 2000 zł, dotycząca rzekomego podpalenia… niejawna.
Już w dniu pożaru 24 marca 2024 prezes ZGK Mariusz Grabarczyk ogłosił, że to prawdopodobnie podpalenie, a prawa jest polityczna, bo wybory. Zlecił opinię, ta podobno wykazała, że pożar powstał w wyniku podpalenia. Nie uwierzyła w to Policja, Prokuratura ani Sąd. Czy wersję o podpaleniu wymyślono, żeby przykryć sprawę składowania dziesiątek tysięcy ton odpadów, które łatwo ulegają samozapłonom? Czy „prywatna” ekspertyza mogła powstać „pod tezę o podpaleniu”?
Podziel się
Oceń

W dniu 2 października 2023 na szczycie wysypiska w Zawierciu pojawia się dym. Niewielkie zarzewie ognia, zadymienie, zlikwidowali sami pracownicy ZGK Zawiercie, Na miejsce przybył 1 zespół strażaków. To ten pożar był podawany przez ówczesnego prezydenta Zawiercia Łukasza Konarskiego, jako przyczyna odwołania ze stanowiska prezesa ZGK Zawiercie Jarosława Mazura, który później ogłosił, że będzie konkurentem Konarskiego w wyborach. 
-To było w zasadzie tylko zadymienie, poradzili sobie z tym nasi pracownicy, ale zgodnie z procedurami powiadomiliśmy straż pożarną. Po nie był pożar odpadów segregowanych, frakcji 191212, które paliły się  24. marca 24 i niedawno 27 czerwca 2024.  Gdy  zostałem prezesem spółki zastałem ogromne ilości tych odpadów, ale w całości zostały one wywiezione. Udało nam się to uprzątnąć. Mój następca, prezes Mariusz Grabarczyk ponownie zaprzestał ich wywożenia. Sterty tych odpadów ponownie urosły do ogromnych ilości. Spółka tylko te odpady przyjmowała, ale już ich nie przetwarzała ani nie oddawała na inne składowiska -mówi w lipcu 2024 Jarosław Mazur, obecnie kierownik w ZGK. 
Ostatni pożar w ZGK Zawiercie miał miejsce 27.06.2024. Czyli już za prezesury Marcina Szemli, gdy Łukasz Konarski przegrał wybory, a Prezydentką Zawiercia jest Anna Nemś. Marcin Szemla o sytuacji spółki ZGK wiele mówił, odpowiadając na pytania radnych 28 czerwca podczas sesji. Dzień po pożarze. Potwierdzał, że paliły się odpady o kodzie 191212 czyli tzw. „frakcja nadsitowa” odpadów jaka  powstaje po usunięciu z odpadów, jakie znany jako zmieszane, części organicznych i odpadów które można jeszcze poddać recyklingowi. To co zostaje, może jeszcze być poddane dalszej obróbce na paliwo RDF (kod 191010) które może trafić do ciepłowni, elektrowni czy cementowni.  Problem w tym, że na rynku jest nadmiar RDF i zwykle jest do paliwo złej jakości. Dlatego firma Fortum zbudowała obok składowiska odpadów w Zawierciu własny zakład który będzie w przyszłości produkował paliwo RDF właściwej jakości.  RDF wyprodukowane w Zawierciu ma trafić do elektrociepłowni Fortum w Zabrzu. Choć nie ma żadnej pewności, czy zakład będzie przetwarzał odpady zwożone do Zawiercia:
-Umowa z Fortum dotyczy tylko dzierżawy terenu, na którym powstaje zakład, który będzie produkował paliwo RDF. Ta umowa nie daje nam żadnych gwarancji, że Fortum odbierze od nas odpad frakcji 19 12 12, czyli te odpady, które paliły się 24 marca i 27 czerwca 2024 -mówił prezes Marcin Szemla radnym dzień po pożarze. 

Czy grożą nam kolejne pożary w ZGK? 

-To leży na placu, od razu nie zniknie, usunięci tej stery odpadów będzie trwało -mówił Marcin Szemla o odpadach, które paliły się co 3 miesiące. 
I powtórzył to, co słyszymy od Jarosława Mazura, który jako prezes ZGK uprzątnął zwały niebezpiecznych, ulegających samozapłonom odpadów. Mazura odwołano i  sterta obejmująca kilkanaście tysięcy ton ponownie urosła, gdy prezesem ZGK Zawiercie został Mariusz Grabarczyk.
Marcin Szemla: -W ZGK robiło się (za prezesury M. Grabarczyka- przyp. red.) tylko przychód, jedynie przyjmowano odpady. W ten sposób spółka na koniec 2023 wykazała zysk 1,1 mln zł, ale na koniec kwietnia 2024 mamy już 5 mln straty, gdyż musieliśmy wywieźć ogromne ilości odpadów i za to zapłacić. Ten odpad leży, zostało jeszcze około 12  tysięcy ton, a nie możemy tego złożyć na składowisku. Żeby to uprzątnąć, wydamy jeszcze około 7 mln zł. 
Powiem krótko: odszedłem z ZGK w 2019 roku i po 5 latach nie poznałem zakładu, został zdewastowany. Mój cel to pozbycie się tych gigantycznych ilości 19 12 12 (odpady które 2x się paliły). Ale spółka nie ma odłożonych pieniędzy na na budowę nowych kwater, na maszyny. Na koncie mamy 2 mln zł, a wydać musimy 12 mln. 

Zawierciańska Góra Śmieci urośnie! Choć będzie ciągle niższa od Góry Zborów

Nasza redakcja rozmawiała w lipcu z prezesem ZGK Marcinem Szemlą który mówił, że spółka wyczekuje potwierdzenia uzyskania nowego pozwolenia zintegrowanego na składowanie odpadów na składowisku. Wcześniej prezes mówił radnym, że ze względu na całkowite wypełnienie składowiska do wysokości 360 metrów nad poziomem morza (n. p. m.) firma nie może już nic tam dosypać. 17 lipca 2024 Marcin Szemla prezes ZGK Zawiercie potwierdza: -Tak, uzyskaliśmy nowe pozwolenie zintegrowane, które daje nam możliwość składowania odpadów do wysokości 369 m n. p.m. Przy racjonalnej gospodarce odpadami, daje nam to możliwość składowania odpadów na około 3  lata. W tym czasie musimy przygotować się do powiększenia składowiska. 
Obecna wysokość geograficzna do której będzie mogła urosnąć Zawierciańska Góra Śmieci to już 369 m n.p.m. Przypomnijmy, że Góra Zborów, inaczej Berkowa Góra, czyli najwyższe wzniesienie Jury Krakowsko-Częstochowskiej ma 467,5 m n.p.m. Wysypisko będzie więc ciągle niższe od szczytu Jury o 98,5 metra.

Pożar z marca był zdarzeniem politycznym?

Nowy prezes ZGK Zawiercie Marcin Szemla obiecuje, że firma pod jego kierownictwem skupi się na zmniejszeniu zagrożenia wystąpienia pożarów. I choć deklaruje jawność działania, podkreśla, że to spółka gminna która musi być transparentna, to odmówił naszej redakcji dostępu do opinii biegłego z zakresu przyczyn pożarów. 
Przypomnijmy: na profilu FB ZGK Zawiercie 24.03.2024 opublikowano wpis, sugerujący, że przyczyną pożaru jest podpalenie. Trwa kampania wyborcza i ciągnąca się od 2019 roku afera ZGK może być ważnym punktem oceny mieszkańców Zawiercia, czy na kolejne 5 lat powierzyć rządzenie miastem Łukaszowi Konarskiemu. W kontekście wyborów pojawia się też sprawa budowy huty Elemental w SAG. Jej powstanie wg mieszkańców ulicy Myśliwskiej „zniszczyło im życie”. W ZGK dochodzi do pożaru, choć już wcześniej pojawiały się alarmujące informacje, że gminna spółka ponownie zaczęła gromadzić w ogromnych ilościach odpady, które mogą być źródłem pożarów. Prezydent Łukasz Konarski odwołuje część członków Rady Nadzorczej ZGK Zawiercie, tych którzy nie wiedzieli powodów do odwołania prezesa Jarosława Mazura. Nowa RN  ZGK odwołuje Mazura i powołuje Mariusza Grabarczyka na stanowisko prezesa. 
Od tego momentu sterta odpadów ponownie zaczyna rosnąć, dochodzi od dwóch pożarów: 24.03.2024 i 27.06.2024. ZGK  Zawiercie już w dniu pożaru ogłosiło że to to „najprawdopodobniej podpalenie”. Już wtedy pisząc o pożarze pisaliśmy, że to bardzo ryzykowna teza, skoro pojawiały się opinie, że ogromne ilości zgromadzonych odpadów zwiększają ryzyko samozapłonu. 

Uporządkujemy to, co wiemy dzisiaj: 
1. W dniu pożaru spółka ZGK Zawiercie ogłasza, że podejrzewa podpalenie.
2. Spółka zleca Radosławowi Wójcikowi biegłemu z zakresu badania przyczyn pożarów sporządzenie ekspertyzy i płaci za to 2000 zł. 

4.04.2024 co potwierdza dzisiaj prezes Marcin Szemla ekspertyza określana jako „prywatna” trafia do ZGK, i jeszcze tego samego dnia prezes ZGK Zawiercie Mariusz Grabarczyk kieruje do prokuratury zawiadomienie, że przyczyną pożaru, jego zdaniem, jest podpalenie.
Jakie są wnioski z ekspertyzy? Nie wiemy, ale prokuratura uznaje ją za  bezwartościową!
Już 30 kwietnia 2024 Prokuratura Rejonowa w Zawierciu, dokładnie prokurator Tomasz Janeczek, zatwierdza decyzję zawierciańskiej KPP o umorzeniu dochodzenia. Nieoficjalnie dowiadujemy się, że ani policja, ani prokuratura nie uznała ustaleń opinii biegłego Wójcika za wiarygodne. Co więcej,  w opinii miały być nie fakty, ale opinie „biegłego”, że opinię sporządza w pośpiechu, bo sprawa głośna, wybory prezydenta Zawiercia. Biegły nie widział pogorzeliska a w rozmowie z z naszym dziennikarzem stwierdza, że „90% jego opinii powstaje na postawie nagrań, zdjęć, bez oglądania miejsca pożaru”. Na pytanie: jak doszedł do wniosku, że pożar w ZGK z 24.03.2024 był skutkiem podpalenia, odmawia odpowiedzi. Niestety, podobnie (odmowa udostępnienia tej kontrowersyjnej ekspertyzy) zachował się już nowy prezes ZGK Zawiercie Marcin Szemla. Odmówił nam udostępnienia treści „prywatnej” ekspertyzy, jak i „prywatnej” treści zawiadomienia do prokuratury, jakie Mariusz Grabarczyk w imieniu ZGK Zawiercie złożył 4.04.2024 w prokuraturze. 
Z początkiem maja Mariusz Grabarczyk przestał być Prezesem ZGK Zawiercie. Ale zdążył jeszcze złożyć do sądu zażalenie na decyzję prokuratury, o umorzeniu dochodzenia. M. Grabarczyk uważa, ze pożar z 24.03.2024 nie powstał z powodu nagromadzenia ogromnej ilości odpadów, które mogą ulec samozapłonowi, ale był wynikiem podpalenia. W zarzucie prezes ZGK podparł się „prywatną” ekspertyzą biegłego Radosława Wójcika. Prokuratura uznała ją za bezwartościową.  19 czerwca 2024 Sąd Rejonowy w Zawierciu, sędzia Agnieszka Pluta nie uwzględniła zażalenia. Sąd uznał, że decyzja KPP Zawiercie, zatwierdzona przez prokuraturę, jest słuszna, że nic nie wskazuje na podpalenie. Sąd potwierdził, że bezcelowe jest dopuszczenie opinii biegłego Wójcika jako dowód. Pogorzelisko zostało uprzątnięte, nie ma możliwości dokonania oględzin. 
Tym bardziej jest ciekawe: jak biegły doszedł do konkluzji, że pożar był wynikiem pożaru? 
Może poznamy tok rozumowania biegłego, gdy ZGK Zawiercie zmieni stanowisko, i ujawni „prywatną” opinię. Bardzo jesteśmy ciekawi, czy faktycznie znalazły się w niej stwierdzenia biegłego, że śpieszy się, bo „wybory”. I co wypatrzył biegły na zdjęciach i nagraniach z monitoringu, żeby dostrzec podpalenie, skoro nic takiego nie zauważyli policjanci z KPP Zawiercie badający sprawę na miejscu. 


Więcej o autorze / autorach:

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: XyzTreść komentarza: Zawierciański SOR to patologia i piszę to jako mieszkaniec Zawiercia, który miał do czynienia z nikiData dodania komentarza: 20.12.2024, 01:01Źródło komentarza: KTÓREMU Z RADNYCH NIE PODOBA SIĘ „TĘCZOWY PIĄTEK”?Autor komentarza: RealTreść komentarza: Precz z hejtem. Internetowi hejterzy to tchórze. Za maską internetu obrażają. Tylko to potrafią - taka forma dowartościowania się.Data dodania komentarza: 19.12.2024, 20:49Źródło komentarza: PRZECIWNICY KOPALNI ZACZĘLI NĘKAĆ PRACOWNIKÓW RATHDOWNEYAutor komentarza: Anna KowalskaTreść komentarza: Świetny artykuł! Umowy o dzieło często są mylone z umowami zlecenia, co powoduje wiele niejasności dla freelancerów. Warto wiedzieć, że można wystawiać faktury VAT bez własnej firmy, co znacznie ułatwia prowadzenie działalności. Polecam przeczytać więcej na ten temat tutaj: https://freelancehunt.com/pl/blog/jak-wystawic-fakture-vat-bez-wlasnej-firmy/Data dodania komentarza: 16.12.2024, 11:47Źródło komentarza: Nowe przepisy mają zmienić sytuację, w jakiej znaleźli się ludzie zatrudnieni przez platformy cyfrowe. Wprowadzają domniemanie stosunku pracyAutor komentarza: abcTreść komentarza: no cóż zrobić, lata lecą, kilkadziesiąt lat przemian, a edukacja w Polsce, haha, leży... ważniejsze są tik toczki i pół dnia z nosem w smartfonie.Data dodania komentarza: 27.11.2024, 08:43Źródło komentarza: Masz IPhone? W ING z niektórych usług nie skorzystasz! J Autor komentarza: RedakcjaTreść komentarza: Mamy rok 2024, jak Pan (lub Pani) raczył odszukać w historii, bank działa od 1991r, to już 33 lata, czyli kilkadziesiąt. W dla liczb w przedziale 20-90 liczebniki główne wszystkie można nazwać, że to jest "kilkadziesiąt". Ale nie każdy, haha, to zrozumie. PozdrawiamyData dodania komentarza: 26.11.2024, 09:11Źródło komentarza: Masz IPhone? W ING z niektórych usług nie skorzystasz!Autor komentarza: ha_haTreść komentarza: od kilkudziesięciu lat !!! hahaha... Bank Śląski jest u nas od 1991 r a ing od 1996... od kiedy to kilkadziesiąt?Data dodania komentarza: 25.11.2024, 13:53Źródło komentarza: Masz IPhone? W ING z niektórych usług nie skorzystasz!
Reklama
Reklama