Marek Kukułka- mąż zmarłej, oraz jej dzieci- wszyscy mający status oskarżycieli posiłkowych, niemal od dnia wypadku wskazują na błędy w pracy policji, a później również prokuratury, co w sumie mogło utrudnić, a nawet uniemożliwić rzetelne zbadanie sprawy. Co ciekawe, z częścią tych zarzutów zgodził się obrońca oskarżonego, adwokat Andrzej Mucha, który w mowie końcowej w Myszkowie mówił m. in. o licznych błędach policji i prokuratury które miały zostać popełnione w śledztwie. Wszystkie te -zdaniem obrony- „nie dające się wyjaśnić wątpliwości” muszą być -zdaniem mec. Muchy- rozstrzygnięte na korzyść oskarżonego i zakończyć jego uniewinnieniem.
Prokuratura w Raciborzu, której polecono zbadać sprawę ewentualnych błędów w pracy śledczych nie dopatrzyła się nieprawidłowości i umorzyła śledztwo „w sprawie podejrzenia niedopełnienia obowiązków i przekroczenia uprawnień przez prokuratorów Prokuratury Rejonowej w Zawierciu, Prokuratury Rejonowej w Myszkowie i policjantów z KPP Zawiercie, biegłych, którzy wydawali opinie w sprawie wypadku z udziałem Marii Kukułki” 30 listopada 2023 prokurator PR Racibórz śledztwo umorzył, uznając, że do żadnego przestępstwa nie doszło. Tę decyzję zaskarżył Marek Kukułka. Sprawę rozpozna Sąd Rejonowy w Częstochowie 16 września 2024, czyli już po tym, jak możliwe jest, że poznamy ostateczny i prawomocny wyrok w sprawie wypadku. Apelacja od wyroku jaki już zapadł w Myszkowie będzie rozpoznana 30 sierpnia.
Przez Sąd Rejonowy w Myszkowie mieszkaniec Kroczyc Piotr K. został 23 lutego skazany na karę 4,5 roku pozbawienia wolności za spowodowania wypadku w Hucie Szklanej, w którym zginęła jadąca na rowerze 61 letnia Maria Kukułka. Sąd uznał go winnym spowodowana wypadku ze skutkiem śmiertelnym, ucieczki ze miejsca wypadku, ale uniewinnił od zarzutu nieudzielenia pomocy ofierze wypadku.
Ponadto Sąd zasądził od oskarżonego zadośćuczynienie na rzecz rodziny zmarłej w łącznej wysokości 197 000 zł (w zróżnicowanych stawkach od 4 do 50 tys. zł dla członków rodziny) oraz 31 tys. pokrycia kosztów adwokata oskarżycieli posiłkowych i obowiązek zapłaty kwoty ponad 27 tys. zł kosztów sądowych. Sąd orzekł także wobec oskarżonego dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. W procesie, który w I instancji toczył się przed Sądem Rejonowym w Myszkowie orzekał sędzia Marek Zachariasz.
Przed sądem w Myszkowie prokuratura żądała 10 lat więzienia, a reprezentujący oskarżycieli posiłkowych, rodzinę zmarłej, adwokat Cezary Taracha 15 lat.
Być może 30 sierpnia poznamy ostateczny, prawomocny wyrok w tej bulwersującej sprawie. Sąd może też zdecydować o powtórzeniu procesu, jeżeli zgodzi się z zarzutami, że Sąd w Myszkowie nie zbadał sprawy należycie.
PROKURATURA NIE DOPATRZYŁA SIĘ PRZESTĘPSTW W PRACY BIEGŁEGO. 21 SIERPNIA SĄD ODDALIŁ ZAŻALENIE RODZINY
W procesie karnym przed Sądem Rejonowym w Myszkowie, gdzie Piotr K. jest oskarżonym, kilka razy pojawia się nazwisko lekarza chirurga, specjalisty medycyny ratunkowej Marka Czajkowskiego. Jest on też biegłym sądowy, który w tej sprawie sporządzał opinię na temat śmierci Marii Kukułki, a przede wszystkim momentu zgonu poszkodowanej. Biegły Marek Kukułka wydał opinię pozytywną dla oskarżonego, w której uznał, że kobieta zmarła natychmiast i nie było szans na jej ratunek. To mogło być podstawą decyzji Sądu, który uniewinnił oskarżonego od zarzutu nieudzielenia pomocy ofierze wypadku. „Obrażenia doznane przez pokrzywdzoną, tj. rozległe i masywne obrażenia ściany klatki piersiowej i płuc były obrażeniami śmiertelnymi. Należy więc uznać, że w chwili oddalenia się z miejsca wypadku oskarżonego Piotra K. pokrzywdzona Maria Kukułka była osobą martwą, tj. jej zgon nastąpił w momencie doznanych urazów w miejscu zdarzenia” -napisał w opinii biegły lek. med. Marek Czajkowski.
Rodzina zmarłej uważa, że rola i działanie biegłego w tej sprawie były niejednoznaczne, że mógł on nie być obiektywny, ze względu na fakt, że występował w procesie karnym w kilku rolach. Rodzina złożyła do prokuratury wniosek o zbadanie roli biegłego. Ich zdaniem lekarz łączył kilka różnych funkcji:
1. Dokonał oględzin działa podejrzanego Piotra K., gdy ten został zatrzymany.
2. Gdy podejrzany Piotr K. został zwolniony z aresztu, to właśnie Marek Czajkowski jako lekarz sądowy wystawił mu zaświadczenie lekarskie.
3. wydał opinię na zlecenie sądu określając czas zgonu poszkodowanej na natychmiastowy, w chwili wypadku.
Sprawa trafiła do Prokuratury Rejonowej Katowice- Zachód, której prokurator postanowieniem z 19 kwietnia 2024 odmówił wszczęcia dochodzenia „w sprawie poświadczenia nieprawny w dniu 9 listopada 2023 w miejscowości Kroczyce, przez lekarza sądowego lek. med. Marka Czajkowskiego w zaświadczeniu lekarskim dotyczącym pacjenta Piotra K. co do jego stanu zdrowia i braku możliwości stawiennictwa na rozprawie sądowej zaplanowanej na 15.11.2023 przed Sądem Rejonowym w Myszkowie, sprawa IIK 719/22. Tę decyzję zaskarżył pan Marek Kukułka, a 21 sierpnia 2024 Sąd Rejonowy w Myszkowie oddalił jego wniosek, uznając że nie miał od podstaw prawnych do złożenia zażalenia. Jak tłumaczyła sędzia Joanna Nowak-Piaścik, zwracając się do obecnego na sali męża zmarłej, powiedziała, że „prokuratura słusznie umorzyła sprawę, ponieważ pan nie poniósł szkody w wyniku ewentualnego przestępstwa z art 271 kk, które jest przestępstwem przeciwko dokumentom.”.
Nie jest to cytat dosłowny, gdyż sędzia nie zgodziła się na sporządzenie notatek. Sędzia dodała, że oddala zażalenie Marka Kukułki, ponieważ nie był on uprawniony do złożenia zakażenia, gdy przestępstwo (ewentualne) jest przeciwko dokumentom. Ponieważ nie na jego potrzeby dokument (zaświadczenie lekarskie) było sporządzone. Nie pan Marek, jako mąż zmarłej był adresatem wydanego zaświadczenia, więc szkody zdaniem sądu nie poniósł. Nie jest „stroną postępowania”. Mógłby być uznany za stronę postępowania, gdyby w wyniku posłużenia się dokumentem poniósł szkodę. I tu robi się ciekawie: kobieta nie żyje. Mąż stracił żonę, dzieci matkę, wnuki babcię, matka córkę. Zapada wyrok w którym sąd uniewinnia oskarżonego od zarzutu nieudzielenia pomocy poszkodowanej. W wyroku sąd bierze pod uwagę opinię biegłego, którego rzetelność zawodową rodzina kwestionowała już w trakcie procesu.
Niestety nie znamy powodów, dla których Prokuratura z Katowic odmówiła wszczęcia dochodzenia w w tej sprawie. Postanowienie doręczone rodzinie zmarłej nie zawiera żadnego uzasadnienia. Możemy się tylko domyślać, że prokuratura w działaniu lekarza nie dopatrzyła się nieprawidłowości. Jako lekarz z listy biegłych sądowych potwierdził niezdolność oskarżonego do udziału w rozprawie, na podstawie m. in. zwolnienia lekarskiego wydanego przez innego lekarza. Z faktów, które udało nam się poznać, trudno wyciągnąć inny wniosek, od takiego, że brak tu dowodów na popełnienie przestępstwa. Zaznaczam, że nie znamy akt, nie zna ich też rodzina, ale takie mogły być motywy decyzji prokuratora. Jeżeli zostaną w tej sprawie wątpliwości, to z innego powodu. Bo jak mamy wierzyć rzetelność Wymiaru Sprawiedliwości jeżeli prokurator nie uzasadnia swojej decyzji merytorycznie (bo nie musi) a Sąd uznaje, że decyzja prokuratury jest słuszna, gdyż „mąż zmarłej nie jest stroną”. Sprawa zamknięta, akt nikt nie zobaczy. Koniec.
czytaj też:
moze cię zaciekawić:
Napisz komentarz
Komentarze