(powiat zawierciański) Zapowiadany już od ubiegłego roku solidarnościowy strajk organizowany przez Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno – Strajkowy rozpoczął się już o świcie 26 marca. Ten pierwszy od upadku PRL-u masowy protest pracowniczy objął swoim zasięgiem także zakłady pracy z terenu powiatu zawierciańskiego, w których przeprowadzono referendum i jego wynik był pozytywny. W akcji wzięli udział pracownicy: Huty Szkła Zawiercie, Huty CMC Poland w Zawierciu, Odlewni Żeliwa w Zawierciu, ZLA w Zawierciu, SP ZOZ w Ogrodzieńcu oraz Szpitala Chorób Płuc w Siewierzu. W zakładach, które nie miały prawa do strajku, zostały wywieszone flagi związkowe oraz były prowadzone inne, niestrajkowe formy protestu. Jest to odpowiedź ruchu związkowego na uderzającą w społeczeństwo złą politykę społeczno - gospodarczą rządu.
Punktualnie o godzinie 8.00 w Hucie CMC Poland w Zawierciu zawyły syreny – to znak, że właśnie rozpoczął się strajk. Przez kolejne 2 godziny do zakładu nikt nie mógł wjechać, ani z niego wyjechać. Oflagowanych szlabanów strzegło około 50 związkowców. Solidarnościowe flagi pojawiły się we wszystkich możliwych miejscach. Przed hutą swoją obecnością strajkujących wspierali także mieszkańcy Zawiercia i hutnicy z innych zmian. W CMC pracę wstrzymało kilka wydziałów.
- Ponieważ nie ma możliwości w sposób pokojowy rozwiązać tej sytuacji - zgodnie z postanowieniem Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjno – Strajkowego - musimy pokazać swoje niezadowolenie, a mamy z czego być niezadowoleni - podkreśla przewodnicząca NSZZ „Solidarność” Huty CMC Zawiercie Danuta Nowicka.
Nieczęsto się zdarza, że związkowcy mówią jednym głosem z pracodawcą. W przypadku CMC taka sytuacja zaistniała, ponieważ jeden z postulatów Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjno – Strajkowego dotyczy pakietu klimatyczno – energetycznego.
- Jesteśmy przemysłem energochłonnym. Ceny energii w Polsce nie są konkurencyjne z Unią, my z tego powodu także tracimy konkurencyjność. Informacja o karuzelach VAT-owych i nieuczciwym handlu stalą jest powszechnie już znana. W dalszym ciągu w naszym zakładzie zagrożonych jest 400 miejsc pracy. Zagrożenie to będzie istniało, dopóki rynek nie zostanie opanowany przez uczciwych handlowców. Nam nie chodzi o żadne przywileje, ale uczciwy obrót handlowy – dodaje Nowicka.
Organizatorzy strajku w regionie śląsko-dąbrowskim prócz ochrony przemysłu i miejsc pracy (partycypacja rządu i przedsiębiorstw w utrzymaniu zatrudnienia w okresie niezawinionego przestoju produkcyjnego i system osłonowy wobec unijnego Pakietu Klimatyczno-Energetycznego), mają też inne postulaty. Dotyczą one ograniczenia patologii umów śmieciowych, obrony regionu przed społeczną i gospodarczą degradacją, sprawiedliwego systemu emerytalnego, dążenia do naprawy systemu opieki zdrowotnej oraz zaprzestania likwidacji szkół i właściwego finansowania systemu oświaty.
W zawierciańskiej służbie zdrowia odbył się tzw. strajk włoski (bez odchodzenia od łóżek). Na budynkach Zakładów Lecznictwa Ambulatoryjnego także powiewały związkowe symbole. Flagi „Solidarności” oraz Związku Nauczycielstwa Polskiego wywieszone zostały także na placówkach oświatowych. Strajk dało się odczuć również na kolei, choć jego skutki były znacznie mniejsze niż początkowo zakładano. W wyniku akcji protestacyjnej w całym województwie zatrzymanych zostało 51 pociągów.
- Łączą nas wspólne cele. Ochrona przemysłu i miejsc pracy na Śląsku i w Zagłębiu, obrona regionu przed społeczną i gospodarczą degradacją, walka z nadużywaniem umów śmieciowych i walka o sprawiedliwy system emerytalny, dążenie do naprawy systemu opieki zdrowotnej w naszym regionie oraz właściwego finansowania systemu szkolnictwa - czytamy w komunikacie MKPS.
Zdaniem rzecznika prasowego „Sierpnia 80” wydarzenia, jakie mają miejsce obecnie w naszym regionie mogą stać się inspiracją dla całego kraju.
- Śląsk i Zagłębie mogą być iskrą protestów, która następnie obejmie cały kraj. Tak już w historii bywało, że jedno wydarzenie uruchamiało cały ciąg zdarzeń. Ludzie tak jak w 1980 roku, mają po prostu dość działań rządzących - uważa Patryk Kosela, rzecznik WZZ „Sierpień 80”.
Justyna Banach
Napisz komentarz
Komentarze