Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 25 listopada 2024 19:53
Przeczytaj!
Reklama
Reklama

HUTA SZKŁA: DŁUG MIAŁ MALEĆ, A ZNÓW ROŚNIE

(Zawiercie) Wśród pracowników Huty Szkła nikt głośno nie chce wypowiadać takich słów jak „upadłość” czy „likwidacja”. Na terenie przedsiębiorstwa cały czas „urzęduje” bowiem syndyk, który przejął majątek 4 lata temu, gdy Huta Szkła Gospodarczego ogłosiła upadłość. Załoga boi się tego, co może przynieść jutro. Jeszcze w marcu prezes podczas rozmowy telefonicznej z naszą redakcją obiecywał, że styczniowa, zległa pensja trafi na konta pracowników przed świętami. Tak się jednak nie stało. Dług wobec załogi miał maleć. Niestety znów rośnie. Biuro Terenowe Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ „Solidarność” w Zawierciu wydało pracownikom Huty Szkła już kilkadziesiąt formularzy wzywających pracodawcę do zapłaty zaległego wynagrodzenia w ciągu 7 dni. Ilu z pracowników odważy się takie wezwanie położyć na biurku prezesa Huty? Na razie na taki krok zdecydowała się garstka osób, głównie tych, którzy dość mają czczych obietnic.
Podziel się
Oceń

(Zawiercie) Wśród pracowników Huty Szkła nikt głośno nie chce wypowiadać takich słów jak „upadłość” czy „likwidacja”. Na terenie przedsiębiorstwa cały czas „urzęduje” bowiem syndyk, który przejął majątek 4 lata temu, gdy Huta Szkła Gospodarczego ogłosiła upadłość. Załoga boi się tego, co może przynieść jutro. Jeszcze w marcu prezes podczas rozmowy telefonicznej z naszą redakcją obiecywał, że styczniowa, zległa pensja trafi na konta pracowników przed świętami. Tak się jednak nie stało. Dług wobec załogi miał maleć. Niestety znów rośnie. Biuro Terenowe Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ „Solidarność” w Zawierciu wydało pracownikom Huty Szkła już kilkadziesiąt formularzy wzywających pracodawcę do zapłaty zaległego wynagrodzenia w ciągu 7 dni. Ilu z pracowników odważy się takie wezwanie położyć na biurku prezesa Huty? Na razie na taki krok zdecydowała się garstka osób, głównie tych, którzy dość mają czczych obietnic.

 

Po artykule dotyczącym zaległości płacowych wobec pracowników Huty Szkła Zawiercie, udało nam się umówić z prezesem firmy Markiem Paskiem na spotkanie. Podczas szczerej rozmowy przyznał on, że zakład ma duże problemy finansowe.

 

- Kryzys to słowo klucz odmieniane przez wszystkie przypadki, niekiedy używane jako zasłona dymna, by usprawiedliwić każdy problem w firmie, niekoniecznie wynikający z kryzysu światowego. My związkowcy od kilku lat słyszymy to każdego dnia. Łatwo w tym kryzysowym szaleństwie zapomnieć o pracownikach, którzy w ekonomicznym żargonie są kosztem, a koszty należy ciąć, więc robotnik nie otrzymuje wynagrodzeń na czas, czasem zaległości są wielomiesięczne, jak np. w Hucie Szkła czy w FUM Poręba- zauważa Małgorzata Benc, szefowa zawierciańskiej „Solidarności”.

 

Zdaniem Małgorzaty Benc słowo kryzys często jest używane, jako zasłona dymna. Czy tak jest w tej sytuacji? Straty Huty Szkła sięgają już 9 mln zł. Zakład ma nie tylko zaległości względem pracowników. Chodzi tu również o 4 milionowe zadłużenie wobec gazowni i ponad milionowe wobec ZUS-u. Podobno sytuacja była tak trudna, że w negocjacjach z wierzycielami musiał interweniować prezydent.

 

- Jeśli istnieje jakakolwiek możliwość bym mógł włączyć się w pomoc dla zawierciańskich zakładów pracy, które borykają się z określonymi problemami, to – w miarę swoich możliwości – zawsze staram się to robić. Podobnie było w przypadku Huty Szkła, która choć jest prywatnym przedsiębiorstwem, to daje zatrudnienie naszym mieszkańcom. W ostatnim czasie zakład miał problemy z regularnym uiszczaniem opłat na rzecz gazowni. Dlatego postanowiłem włączyć się w negocjacje z tą firmą. Rozmowy, które podjąłem z dyrektorem Mariuszem Niestrójem oraz jego zastępcą do spraw ekonomiczno–finansowych z górnośląskiego oddziału handlowego Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa przyniosły określone rezultaty. Huta Szkła będzie teraz opłacać bieżące rachunki na rzecz PGNiG, a zaległości będzie spłacać w ratach – mówi prezydent Ryszard Mach.

 

Jak podkreśla Pasek, gdyby nie wsparcie władz lokalnych, Huta by nie funkcjonowała.

 

- Osobami, które nam pomogły są prezydent miasta, prezes RPWiK i starosta. To są osoby, które wierzą w nas i trzymają za nas kciuki. W Hucie zużywa się także bardzo dużo wody. Kiedyś ta woda była wyrzucana do kanalizacji i nikt nie pomyślał, żeby coś z tym zrobić. Dopiero inżynierowie z naszych firm wymyślili system zawrócenia wody dla Huty. Właśnie w tym zakresie bardzo dużo pomógł nam prezes RPWiK, dając swoje doświadczenie i kadrę laboratoryjną. Dzisiaj Huta już nie płaci 25 tys. zł za wodę, tylko 15 tys. zł, a czasem jeszcze mniej – dodaje prezes.

 

WSZYSCY TRZYMAJĄ ZA HUTĘ KCIUKI

 

Podczas rozmowy z naszą redakcją dało się wyraźnie odczuć oburzenie właściciela Huty w stosunku do wypowiedzi Małgorzaty Benc, jakie padły w naszym artykule odnośnie sytuacji Huty (Huta Szkła 2 miesiące zalega z wypłatą - KZ nr 10).

 

- Nasze związki zawodowe w Hucie są bardzo dobrymi związkami, bo rozumieją trudną sytuację, natomiast związki zawodowe miejskie nie pomogły nam nic. Uważam, że trzeba znać problem, żeby oceniać ludzi. Pani Benc nigdy nie poprosiła o spotkanie ze mną, żeby na ten temat porozmawiać, więc jak ona może nas oceniać? Ja nie znam tej osoby. Możliwe, że na samym początku, jak chcieliśmy kupić Hutę, to zostaliśmy sobie przedstawieni. Od tamtej pory nie mieliśmy sposobności porozmawiania – stwierdza prezes.

 

Małgorzata Benc „odbija piłeczkę” i zaznacza, że związki są dla pracowników, a nie dla pracodawców.

 

- Zadaniem ustawowym związków zawodowych jest przede wszystkim pomoc pracownikom w egzekwowaniu należnych im praw pracowniczych z zakresu wynagrodzeń, wolności i bezpieczeństwa pracy. Związki zawodowe nie są po to, by pomagać pracodawcy w zwiększaniu zysków, jak niektórzy pracodawcy nam sugerują. Oni muszą sami zadbać o zyski firmy, za to biorą wynagrodzenie. Ludzie są zrezygnowani, boją się o swoje miejsce pracy o byt swojej rodziny i tu właśnie jest miejsce do działań związków zawodowych. Biuro Terenowe Zarządu Regionu NSZZ „Solidarność” nie powołano po to, by pomagać przedsiębiorcom, lecz by strzec prawa pracy i interesów pracowniczych. By pomagać zakładowym organizacjom w ich związkowej pracy. Dlatego proszę zrozumieć, że moja wiara w piękne słowa i zapewnienia o zrozumieniu właściciela HSZ jest mała. W mojej karierze zawodowej tyle razy już słyszałam podobne słowa. Doświadczenie podpowiada mi ograniczenie zaufania wobec podobnych zapewnień. Jeśli jednak moja wiara w zapewnienia sprawi, że wypłaty dla 300 pracowników HS będą od tej pory regularnie wpływać na ich konta – to wierzę bez zastrzeżeń i mogę od jutra powtarzać to jak mantrę – mówi z ironią Małgorzata Benc, która dodaje także, że za powodzenie spółki trzyma kciuki nie tylko ona, ale również cała lokalna „Solidarność”.

 

- Pan Pasek mówi, że prezydent miasta i starosta wierzą w Hutę i trzymają za nią kciuki, ależ ja również, podobnie jak cała zawierciańska „Solidarność”, kibicuję Hucie od dawna, ale też widzę dramatyczne położenie pracujących tam ludzi, którzy od miesięcy nie dostają regularnych wynagrodzeń. Czy przez to stajemy się przeciwnikiem Huty Szkła? Nie, nie i raz jeszcze nie. Wśród pracowników są moi znajomi, koleżanki i koledzy i wiem jak ciężko im się żyje. Tu nie pomoże paczka żywnościowa, tylko zaległe wynagrodzenie na koncie. Przecież wiemy jak upokorzeni czują się ludzie kiedy muszą prosić o pomoc, o kolejne odroczenie spłaty zaległości, czy o jeszcze jedną pożyczkę, którą nie wiedzą kiedy i czy w ogóle spłacą – podkreśla Benc.

 

Dreszcze niepokoju wśród załogi budziły także spółki „córki”. W rozmowie z redakcją prezes starał się rozwiać wszelkie wątpliwości związane z tajemniczymi firmami.

 

- Huta Szkła Zawiercie Eksport już nie istnieje. Działalność tej spółki została zawieszona w ubiegłym roku. Była to spółka techniczna, która miała wesprzeć Hutę. Nie zajmowała się niczym i nie zrobiła żadnej operacji. Glass Factory Zawiercie nie zajmuje się sprawami związanymi z Hutą, jest to także spółka techniczna. Jej dokumenty są oczywiście do wglądu dla związków zawodowych - zachęca Pasek.

 

SKUTKI EMBARGA ODCZULI W ZAWIERCIU

 

- Huta po 3 latach wygenerowała straty w wysokości 9 mln zł. Kiedy kupowano Hutę Szkła w 2009 roku nastąpiły upadki największych hut kryształowych w Polsce i w Czechach. W Czechach upadła huta, która była 10 razy większa od naszego zakładu. W Inowrocławiu upadła „Irena”, która miała zdolność produkcyjną 3 razy większą niż nasza Huta. Syndycy sprzedawali zapasy magazynowe za 30% ceny. Jak mogliśmy z nimi konkurować? Nie było na to szans. Dlatego też Huta przez ten okres wygenerowała straty. Jeżeli bylibyśmy małym zakładem, na pewno by nas już nie było. Ale zatrudniamy ponad 300 osób – mówi prezes.

 

- To co dzieje się na rynkach światowych dotyczy też nas. Szkło kryształowe nie jest produktem pierwszej potrzeby. Jego sprzedaż jest niezwykle trudna. Rynki są bardzo ograniczone. Jest to produkt naprawdę najwyższej jakości – zauważa dyrektor generalny Eugeniusz Jacek Wilk.

 

W środowisku hutniczym mówi się, że gwoździem do trumny inowrocławskiej Huty „Irena” było właśnie wycofanie się kontrahentów z Iranu.

 

- Mieliśmy dobrych odbiorów z Iranu, którzy zostali zablokowani przez Stany Zjednoczone i Unię Europejską. Przez to Huta straciła tylko w IV kwartale ubiegłego roku 5 mln zł. W tym roku nie ma żadnych zamówień i nie ma w tym niczyjej winy. My chcielibyśmy sprzedawać, oni chcieliby kupować. Tylko nas dzieli polityka. Huta „Irena” miała postawiony swój eksport na Iran. W ubiegłym roku Stany Zjednoczone wprowadziły embargo na sprzedaż wyrobów do Iranu. Nasi klienci powiedzieli nam, że oni chcieliby kupować u nas wyroby, ale polityka nie pozwala tego robić – mówi Marek Pasek.

 

Prezes Huty Szkła w Zawierciu w rozmowie z naszą redakcją przyznał, że bardzo ubolewa nad faktem, że firma nie jest w stanie wypłacać terminowo pensji pracownikom. Tłumaczy jednak, że nie wynika to z jego złej woli, ale czynników niezależnych od właścicieli i zarządu spółki. Huta sprzedaje w eksporcie około 80% swoich towarów. Odbiorcami są kraje europejskie i pozaeuropejskie. Zaledwie 20% wyrobów trafia na rynek krajowy. Oprócz problemu ze zbytem, największym problemem dla huty są nierzetelni klienci. Większość kłopotów finansowych firmy wynika właśnie z nieterminowych wpłat.

 

- Nierzetelność klientów jest pogłębiona obecnym kryzysem w skali światowej. Codziennie jedna osoba w dziale marketingu traci ok. 5 godzin, żeby porozmawiać z dłużnikami. Nie ma innej możliwości. Procedura wygląda tak: 50% zapłaty przed produkcją, 50% przed wysyłką. Co z tego, że my wyprodukujemy towar, jak nie mamy drugiej połowy zapłaty, a towar leży na magazynie. Nie jesteśmy w stanie nic zrobić. Pojedziemy do Egiptu i powiemy proszę zapłacić? Gdyby to było w Polsce, to byśmy tak zrobili, ale tu chodzi o cały świat. To nie jest wina marketingu. To wina sytuacji na świecie, na którą nikt nie ma wpływu. Czy ktoś przypuszczał w 2008 roku jak się zaczynał kryzys, że będzie trwał do 2014 roku? Ja nie. Huta w 2012 roku osiągnęła po raz pierwszy zysk. Ale nie da się 9 mln zł długu odrobić w ciągu jednego roku – stwierdził Pasek.

 

MONOPOLISTA XIX WIECZNEJ TECHNOLOGII

 

- Nasza Huta jest w tej chwili jedyną tej wielkości hutą w Polsce i w Europie Środkowej - wyjaśnia Wilk.

 

Mogłoby się więc wydawać, że zawierciański producent wyrobów kryształowych stał się monopolistą. Jak podkreśla prezes, to mylne wrażenie.

 

- Można powiedzieć, że jesteśmy monopolistą pod względem technologii z XIX wieku. To jest różnica, która oddziela Hutę Szkła w Zawierciu od innych w Europie. W tej chwili zostały 3 duże huty szkła kryształowego: Huta Szkła Zawiercie, Huta Rogaška w Słowenii i RCR we Włoszech. My nie umywamy się jakością wykonania, ale umywamy się technologią. W hucie RCR cały proces zdobienia kieliszka robi automat, a u nas robi 150 osób na zdobieniu. Jeśli przez 30 lat nikt nie włożył w inwestycje ani złotówki, to nie należy oczekiwać, że w ciągu 3 następnych lat stanie się cud. Stałby się cud, jeśli nie byłoby kryzysu. My mamy bardzo dużo do zrobienia w Hucie. Kiedy ją kupiliśmy było stare oprogramowanie niepozwalające na nowoczesne zarządzanie. Kiedy właściciele kupowali Hutę, to wszystkie duże konsorcja bankowe obiecywały wsparcie finansowe na modernizację. Był cały plan modernizacji huty: wymiany wanien, uregulowania gospodarki wodno-ściekowej itd. Cała inwestycja miała być na poziomie 25 mln zł. Co się później stało? Właściciele kupili hutę, a banki powiedziały: „Poczekamy jak wam to pójdzie”. Dzisiaj trzeba walczyć o przetrwanie. Właściciele na dzień dzisiejszy mają tylko jeden cel - nie stracić tego, co zainwestowali. Pracownicy także mają jeden cel – nie stracić miejsc pracy – podsumowuje prezes.

 

O problemach technicznych w Hucie Szkła mówiło się już od chwili, kiedy zakład został kupiony. Pisaliśmy wówczas o remontach dachu, budowie pomieszczeń biurowych i ubikacji i wymianie wanny szklarskiej. Ostatnio do problemów huty dołączyła awaria zaledwie kilkuletniej wanny.

 

-Kampania wanny powinna trwać minimum 10 lat. Nowa wanna działała 2,5 roku i musieliśmy ją wyłączyć, dlatego, że zaczęły się dziać złe rzeczy. Materiały, które zostały kupione na budowę wanny były wadliwe. Pogorszyła nam się jakość kryształu – powiedział nam Marek Pasek.

 

Zdaniem Paska firma cały czas dąży do zmian i stara się wprowadzać innowacyjne rozwiązania.

 

- Huta wygrała konkurs na poszanowanie energii, który w ubiegłym roku ogłosił Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Zajęliśmy 3 miejsce w skali kraju. Wiążą się z tym profity dla huty. Dostaniemy wsparcie na zrealizowanie programu, który zaprezentowaliśmy podczas konkursu – mówi dumny prezes.

 

Podobno właściciele przedsiębiorstwa od znawców „kryształowego przemysłu” coraz częściej słyszą pochlebne słowa na temat wyrobów z Zawiercia.

 

- Podczas ostatnich targów, które się odbyły we Frankfurcie rozmawiałem z klientami. Wcześniej na półce w sklepie było: szkło kryształowe i szkło kryształowe z Huty Szkła Zawiercie, które odbiegało jakością, normą itd. Na dzień dzisiejszy sprzedawcy mówią: „Wasze szkło jest na tej samej półce co szkło z innych hut”. To jest nasz sukces, który zdobyliśmy prze 3 lata. Już nie pakuje się Hucie cegłówek do kartonów i wysyła na eksport, bo takie sytuacje były. W tej chwili, to co klient zamówi - to dostaje – mówi Pasek.

 

Rozgłos naszym rodzimym wyrobom może przynieść współpraca ze znanymi polskimi projektantami Ewą Minge oraz duetem Paprocki & Brzozowski.

 

- Cały czas trwa współpraca z panią Ewą Minge. Po raz pierwszy wystawialiśmy jej kolekcję na targach. Kolekcja robi ogromne wrażenie, jest jednak dość droga. Nawiązaliśmy także współpracę z marką Paprocki & Brzozowski. Przesłali nam już swoje projekty. Wymagają one jednak dużo pracy, ponieważ są dość skomplikowane. Nowa kolekcja powinna być gotowa w tym roku – informuje właściciel.

 

HUTA SPRZEDAJE MAJĄTEK

 

- Huta Szkła Zawiercie ma podjęte uchwały o podniesieniu kapitału do 15 mln zł. Kapitał zakładowy w tej chwili wynosi ponad 5 mln zł. Cały czas szukamy inwestora, który by wszedł do huty, żeby zrealizować te wszystkie przedsięwzięcia. Bo jeżeli tego nie zrobimy, to będziemy się męczyć. Z racji tego, ze na starcie zostawiły nas banki na pożarcie, zaczęliśmy szukać potencjalnych inwestorów. Powoli zaczęliśmy ich znajdować. Mieliśmy ostatnio rozmowy z inwestorem, który chciał zainwestować w hutę 1 mln zł. Miał podnieść kapitał spółki, wprowadzić żywą gotówkę do firmy. Po artykule, który ukazał się na temat Huty, inwestor się wycofał – skarży się Pasek.

 

Kiedy zapytaliśmy o kogo chodzi, prezes nie chciał powiedzieć. Otwarcie mówił natomiast o tym, że spółka pozbywa się zbędnego majątku w postaci nieużytkowanych nieruchomości.

 

 - Na sprzedaż zostały wystawione dwie działki znajdujące się na terenie Huty. Obszar budynków potrzebny do produkcji to 2 hektary, a cała powierzchnia zakładu obejmuje 6 ha. Oprócz działek planujemy także sprzedać magazyn eksportowy, który jest nam zbędny. Sprzedaż pozwoli na obniżenie kosztów i pokrycie długów. Na dzień dzisiejszy Huta jest jak niemowlak: żyje i będzie żyła, ale trzeba go niańczyć. Jeśli niemowlaka nie będzie się niańczyć, to niestety zginie. Dla nas najważniejsze jest zachowanie miejsc pracy. Kiedy kryzys się skończy powinniśmy być przygotowani do produkcji – podsumowuje Pasek.

 

ZAŁODZE ZAMYKA SIĘ USTA?

 

Na razie produkcja szkła grubego dalej stoi. Nie wiadomo czy uruchomienie wygaszonego z powodu awarii pieca jest dla przedsiębiorstwa opłacalne. Zamówień nadal brak. Mimo wcześniejszych obietnic, że przed świętami będzie wypłacona końcówka pensji styczniowej, na konta przelano tylko kolejne raty.

 

- Dużo się gada, a rzeczywistość ciągle się nie zmienia. Spotkania z prezesem nie wnoszą nic nowego. Obiecuje się pensje, nawet były dyskusje o podwyżkach, ale są to obietnice bez pokrycia – mówi załoga.

 

Wiele osób poświęciło Hucie całe życie. Po 30 latach pracy nie ma mowy o przebranżowieniu. Przykładów nie trzeba szukać daleko. Spore grono pracowników zlikwidowanej zaledwie kilka lat temu ogromnej Przędzalni „Przyjaźń” do dziś nie ma pracy.

 

- Człowiek jest skazany na ten zakład albo na bezrobocie. Gdzie znajdziemy pracę w naszym wieku – pyta jeden z pracowników Huty. - W najgorszej sytuacji są kobiety. Mają ręce tak zniszczone od ciężkiej pracy, że nawet w sklepie nikt ich nie przyjmie – dodaje.

 

Na terenie zakładu rozniosła się informacja o planach zwolnienia 30 osób. Plotka głosi, że do „odstrzału” mają iść ci najczęściej chorujący.

 

- Nie wiemy czy to prawda. Choć zazwyczaj każda plotka, jaką usłyszeliśmy okazywała się wkrótce prawdą. Może to taki straszak, żebyśmy cicho siedzieli i nie rozmawiali z prasą?- zastanawiają się hutnicy.

 

Ci którzy mogą, planują wziąć sprawy we własne ręce. Część osób myśli o emigracji za granicę. Pracownicy z najdłuższym stażem rozważają odejście na zasiłki przedemerytalne.

 

- Jeśli Huta stanie będziemy na lodzie, a przecież lepsze 900 zł co miesiąc, niż niewiele wyższa pensja w ratach – mówi załoga.

 

Justyna Banach

 


HUTA SZKŁA: DŁUG MIAŁ MALEĆ, A ZNÓW ROŚNIE

HUTA SZKŁA: DŁUG MIAŁ MALEĆ, A ZNÓW ROŚNIE


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: TomaszTreść komentarza: Pytający mieszkańcy to rynsztok ? Kim jest ten gość ?Data dodania komentarza: 24.11.2024, 08:24Źródło komentarza: Porębianie za śmieci zapłacą więcej. A miasto liczy na podatki z więzieniaAutor komentarza: Zdzichu z PKSTreść komentarza: Klatka schodowa i winda w szpitalu za milionów🫢To może pan Jorg poszuka jeszcze lekarzy. Myszy plotkują, że zaden lekarz dyzurujacy na OIOM nie zgodzi się na dyzury w Zawierciu nawet za podwójną ustawkę. Ciekawe dlaczego? 🤦Data dodania komentarza: 22.11.2024, 00:21Źródło komentarza: KTÓREMU Z RADNYCH NIE PODOBA SIĘ „TĘCZOWY PIĄTEK”?Autor komentarza: AntoninaTreść komentarza: Link do sierpniowej sesji z podsumowaniem przez Burmistrza Spyrę osób pytających i komentujących "porębską fuszerkę": https://esesja.tv/transmisja/56596/iii-sesja-rady-miasta-poreba-w-dniu-poniedzialek-26-sierpnia-2024.htm?fbclid=IwY2xjawGqe_hleHRuA2FlbQIxMAABHa763Pf-UB0IP7jKvX85vrHIGEj6BIU6VRn-eYwS-KEDoD2VFPrHsVLb-g_aem_fu2tMvmzUA76ESLBrZyoRw Godzina 11.25 lub 2 godzina 8 minuta sesji. Oceńcie to sami.Data dodania komentarza: 20.11.2024, 09:26Źródło komentarza: Porębianie za śmieci zapłacą więcej. A miasto liczy na podatki z więzieniaAutor komentarza: JustinTreść komentarza: Po tej wypowiedzi Spyry można stwierdzić, że jak pojedzie do McDonalds to nie musi brać słomki do napoju, wyciągnie ją sobie z butów.Data dodania komentarza: 20.11.2024, 08:11Źródło komentarza: Porębianie za śmieci zapłacą więcej. A miasto liczy na podatki z więzieniaAutor komentarza: AlaTreść komentarza: Przesłuchałam sesję z sierpnia, Burmistrz rzeczywiście nazwał mieszkańców "poziomem rynsztoka" pytających o jego wątpliwe postępy w budowie Agory. Prawdziwy "burak" można rzec.Data dodania komentarza: 19.11.2024, 14:07Źródło komentarza: Porębianie za śmieci zapłacą więcej. A miasto liczy na podatki z więzieniaAutor komentarza: MadziolubTreść komentarza: Widzę, że Szemla już 3 raz przekłada składanie ofert. Czyżby potencjalni wykonawcy ciągle go punktowali ? Taki "fachowiec" ? Tylko od czego ?Data dodania komentarza: 16.11.2024, 14:41Źródło komentarza: NASI INFORMATORZY: TEN PRZETARG MOŻE WYGRAĆ TYLKO JEDNA FIRMA!
Reklama
Reklama