Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 23 grudnia 2024 00:31
Przeczytaj!
Reklama
Reklama
Reklama

BURMISTRZ ŻAK NIE ZAJĄŁ PIERWSZEGO MIEJSCA W „KONKURSIE PIĘKNOŚCI”

(Myszków) Po raz drugi rada nie udzieliła wotum zaufania i absolutorium burmistrzowi: Podczas sierpniowej sesji sam Włodzimierz Żak nazwał wotum zaufania „konkursem piękności”. Nawiązując do jego słów można powiedzieć, że w tym roku – podobnie jak w roku ubiegłym – nie uzyskał wystarczającej liczby głosów, by odnieść sukces w tych zawodach. Jedenastu radnych głosowało przeciwko udzieleniu burmistrzowi wotum zaufania, dwunastu nie poparło uchwały ws. udzielenia mu absolutorium z tytułu wykonania ubiegłorocznego budżetu. Opozycja ma teraz otwartą drogę do organizacji referendum w sprawie odwołania burmistrza. Czy radni zdecydują się na ten krok?
Podziel się
Oceń

Sesja Rady Miasta w Myszkowie, podczas której debatowano nad raportem o stanie gminy i podejmowano uchwały ws. wotum zaufania i absolutorium odbyła się 27 sierpnia. W tym roku do debaty nad raportem o stanie Myszkowa zgłosiła się jedna mieszkanka osiedla przy ul. Krasickiego – pani Katarzyna. Jej zdaniem zdecydowana większość informacji zawartych w dokumencie napawa optymizmem. Jak mówiła, finanse gminy są we właściwych rękach, biorąc pod uwagę nadwyżkę budżetową za ubiegły rok. Apelowała, aby władze miasta realizowały inwestycje w momencie ich przygotowania. Zwracając się do radnych, pani Katarzyna podkreślała, że jako reprezentanci mieszkańców, powinni robić wszystko, aby rozwiązywać problemy myszkowian, a nie „napuszczać jeden na drugiego”. Poprosiła, by radni „zakopali topór wojenny” i wspólnie przyczyniali się do rozwoju miasta oraz aby udzielili burmistrzowi wotum zaufania i absolutorium z tytułu wykonania budżetu. Jak się później okazało, jej apel na nic się nie zdał.


ZANIEDBANE MIASTO BEZ PROROZWOJOWYCH PROJEKTÓW
Spośród radnych jako pierwszy w debacie głos zabrał radny Tomasz Załęcki, który przedstawił stanowisko klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości. Na początku swojego wystąpienia zapowiedział, że radni PiS zagłosują przeciw udzieleniu wotum zaufania i absolutorium. Jak mówił radny, Włodzimierz Żak nie stworzył sprawnie działającej administracji, miasto jest zaniedbane, burmistrz nie przedstawił żadnych prorozwojowych projektów. Choć sprawozdanie z wykonania budżetu „pod względem arytmetycznym się zgadza”, to projekt budżetu T. Załęcki określił jako nieambitny, nierozwojowy, a realizacja takiego budżetu nie przyczynia się do rozwoju miasta.
Wśród problemów miasta, radny Załęcki wymieniał m.in. wysokie opłaty za śmieci, brak dbałości o estetykę i czystość miasta, wymagające remontu skwer przy ul. Kwiatkowskiego i rynek w Mrzygłodzie.
Dalej wspomniał o złym stanie miejskich dróg i chodników, w swoim wystąpieniu radny poświęcił też nieco czasu kwestii mostu na ul. Mrzygłodzkiej, który został zamknięty, a sprawą zajmuje się prokuratura. T. Załęcki mówił również o tym, że mamy do czynienia z zapaścią budownictwa mieszkaniowego. Kolejną zaniedbaną przez burmistrza sprawą – zdaniem radnego Załęckiego – jest MTBS. Włodzimierz Żak w ocenie radnego Tomasza Załęckiego nie zrobił nic, aby wyprowadzić spółkę z impasu, a działania burmistrza na rzecz miejskich spółek radny określił słowami „niekompetencja” i „nieudolność”. Wśród licznych zarzutów pod adresem burmistrza, przedstawiciel klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości wskazał również to, że miasto nie przystąpiło do rządowych programów Maluch+, Senior+, Mieszkanie+; że w zawieszeniu pozostaje sprawa remontu al. Wolności i ul. Krasickiego, że burmistrz „z uporem maniaka forsuje remont dwóch bocznych uliczek w rejonie ul. Krasickiego”. Prócz tego radny Załęcki stwierdził, że burmistrz Żak nie potrafi rozwinąć strefy ekonomicznej.
Nadmienił również, że burmistrz nie współpracuje z radnymi PiS, opozycję traktuje jak zło konieczne, nie szuka kompromisu, nie uwzględnia wniosków radnych, zwołuje nadzwyczajne sesje ws. przesunięć budżetowych, chce działać poprzez politykę faktów dokonanych, a zmiany w budżecie niejednokrotnie formułowane są w sposób perfidny.
- Podsumowując, panie burmistrzu Żak, nie jest pan dobrym gospodarzem. Miasto się nie rozwija. To z pana powodu, niekompetencji i pana lenistwa, nieprzystępowania do rządowych programów mieszkańcy Myszkowa tracą szansę na życie w dobrze zarządzanym, rozwijającym się mieście. W związku z tym klub radnych Prawa i Sprawiedliwości będzie głosować przeciwko udzieleniu burmistrzowi Żakowi wotum zaufania i przeciw absolutorium – tymi słowami swoje wystąpienie zakończył radny Tomasz Załęcki.

UBIEGŁY ROK BYŁ DOBRY DLA MYSZKOWA
Następnie głos zabrała Beata Pochodnia, która na początku podkreśliła, że jej przedmówca w swojej wypowiedzi poruszał kwestię absolutorium, które omawiane ma być w następnym punkcie porządku obrad. Informacje przedstawione przez T. Załęckiego określiła jako nieprawdziwe, a miejscami kłamliwe.
Zdaniem radnej Beaty Pochodni, 2019 był dobrym rokiem dla gminy. Choć jak zapewniała radna, jest ona daleka od nadmiernego optymizmu, to podejmowane w 2019 roku działania miały pozytywny wpływ na życie mieszkańców. Odnosząc się do informacji, które pojawiły się w raporcie o stanie gminy, Beata Pochodnia mówiła o małej liczbie osób bezrobotnych w mieście, nowych podmiotach gospodarczych, nieznacznym procencie mieszkańców, którzy w 2019 roku korzystali z pomocy społecznej. Zdaniem radnej, dane te mogą wskazywać na to, że następuje poprawa życia materialnego mieszkańców.
Wydatki majątkowe zrealizowano na poziomie 20 milionów złotych (choć początkowo planowano kwotę 33 mln zł), na co wpływ miały mieć np. spadek wysokości zamówień, unieważnienie części inwestycji oraz brak realizacji inwestycji, które zgłosili radni, a które nie miały szans na realizację w ciągu jednego roku. Mówiąc o gospodarce mieszkaniowej, Beata Pochodnia wskazała, że w 2019 roku przekazano 21 lokali mieszkaniowych (socjalnych i komunalnych), a na przydział lokalu czeka 25 rodzin. Nie zgodziła się ze słowami radnego Załęckiego, dodając, że jej przedmówca nie zauważył lokali wybudowanych pod Żarkami.
Wśród pozytywnych rzeczy, radna Pochodnia wskazała utrzymującą się na tym samym poziomie od kilkunastu lat cenę biletów w komunikacji miejskiej oraz sukcesywne polepszanie się stanu nawierzchni dróg. Dodała, że nie można mieć pretensji do burmistrza o to, że nie zostały zrealizowane niektóre inwestycje, bo rada miasta zdecydowała o wykreśleniu z budżetu niektórych zadań, które były już wcześniej przygotowywane.

„JEŻELI MA PANI DO MNIE JAKIŚ PROBLEM…”
Tomasz Załęcki stwierdził, że nie pozwoli sobie, aby podczas jego przemówienia radna Pochodnia „dawała znaki” przewodniczącemu rady, by uciszył on radnego Załęckiego. Wyjaśniał też, dlaczego w tym punkcie obrad mówił zarówno o wotum, jak i o absolutorium: - Większość radnych przed sesją uzgodniła, że będą przemówienia w punkcie 6. Przed sesją podszedłem do pana przewodniczącego, przekazałem mu tą informację.
Przewodniczący Woszczyk przerwał Tomaszowi Załęckiemu i przypomniał, że jest to debata o raporcie nad stanem gminy i radni nie zabierają głosu w nawiązaniu do wypowiedzi innych. – Ale pani Beata mnie zaatakowała osobiście. Pani Beato, wszyscy wiemy, jaka pani jest. Proszę nie atakować personalnie podczas sesji. Jeżeli ma pani do mnie jakiś problem, to możemy się spotkać po sesji i porozmawiać. Nie pozwolę sobie, żeby podczas mojego przemówienia pani pokazywała przewodniczącemu co ma robić – mówił poruszony Tomasz Załęcki, który zabrał głos siedząc i pozostając na swoim miejscu. Przewodniczący Woszczyk wtrącił, że przecież mu nie przerwał podczas jego przemówienia, to jednak nie przekonało radnego, który kontynuował: - Ale widziałem, że pani Beata popychała pana, żeby pan coś powiedział. Pan jest przewodniczącym, a nie pani Beata.


NIE WSZYSTKO JEST ŹLE, ALE LEWICA NIE MOŻE BYĆ „ZA”
Po tej nieco emocjonującej wypowiedzi głos zabrał Adam Zaczkowski, reprezentujący radnych Samorządowej Inicjatywy Lewicy. Potwierdził to, co mówił T. Załęcki – że chcąc ograniczyć czas dyskusji radni przyjęli, że w jednym punkcie odniosą się zarówno do raportu o stanie gminy, jak i do kwestii absolutorium z tytułu wykonania budżetu. Jak mówił A. Zaczkowski, debata dotyczy nie tylko samego raportu – za którego przygotowanie podziękował wszystkim pracownikom urzędu i jednostek podległych – ale jest też kompleksową oceną pracy burmistrza. Zdaniem Adama Zaczkowskiego w raporcie znalazło się wiele komentarzy i wniosków, które rzutują na cały dokument i z którymi trudno się zgodzić. Jako jeden z przykładów radny Zaczkowski wskazał zmniejszającą się liczbę mieszkańców Myszkowa. W raporcie podkreślono, że przyczyną jest ujemny przyrost naturalny. Jak mówił Adam Zaczkowski analiza danych wskazuje, że głównym powodem zmniejszania się liczby mieszkańców są wyprowadzki. Nawiązując do osiedlania się w Myszkowie, radny wspomniał o Myszkowskim Towarzystwie Budownictwa Społecznego, którego podstawowym zadaniem jest rozwijanie zasobów mieszkaniowych w gminie, czyli budowa. – Zadanie, które od wielu lat nie jest przez spółkę realizowane. W raporcie znajdziecie państwo informacje, że spółka ma problemy z płynnością finansową i że jest to spowodowane zadłużeniem z lat ubiegłych i niekorzystną umową z nierzetelnym kontrahentem. Ale podkreślić też trzeba, że pan burmistrz sprawuje najwyższą funkcję we władzach spółki od 10 lat i do tej pory problemów spółki nie rozwiązał – mówił radny Adam Zaczkowski.
Odnosząc się do wydatków majątkowych, stwierdził, że zabrakło sprawności i skuteczności burmistrza w planowaniu i realizowaniu procesu inwestycyjnego. Nie zgodził się z tym, że na niższą realizację wydatków majątkowych wpłynęły wprowadzone do budżetu inwestycje zaproponowane przez radnych SIL i PiS. Jak wyjaśniał A. Zaczkowski, radni wnieśli zmiany w wysokości ponad 1 miliona złotych, podczas gdy przygotowany przez burmistrza projekt budżetu zakładał inwestycje na kwotę ponad 33 mln złotych. Niezrealizowane wydatki to kwota ok. 12,5 mln zł.
Jako przykład zaniedbań burmistrza, radny wskazał zamknięty most na ul. Mrzygłodzkiej, którego degradacja spowodowana ma być brakiem bieżących prac i brakiem zabezpieczenia mostu.
Mówiąc o działalności spółki SANiKO radny Zaczkowski pochwalił władze spółki za to, że podjęto działania inwestycyjne, a spółka rozszerza swoją działalność. To zwiększa przychody i zyski, które umożliwiają dalszy rozwój. Przypomniał, jak radni proponowali, by przygotować spółkę do tego, by samodzielnie realizowała ona zadanie odbioru odpadów od mieszkańców Myszkowa. Zdaniem radnego nic nie stało na przeszkodzie, by dokapitalizować spółkę, by była lepiej wyposażona i by mogła przystąpić samodzielnie do nowego przetargu na odbiór odpadów. Radny dodał, że wie, jaka jest koniunktura na rynku i że ceny za odpady rosną. Zdaniem A. Zaczkowskiego należy działać na rzecz zwiększenia wpływu miasta na tę sferę, a Myszków powinien przyjąć na siebie rolę lidera działalności w zakresie rozwiązania problemu gospodarki odpadami, nawiązując współpracę z innymi gminami.
- Byłbym niesprawiedliwy, gdybym powiedział, że wszystko jest źle. Tak nie jest. Raport pokazuje, że pan burmistrz – bo tu oceniamy pracę pana burmistrza – w wielu aspektach tę pracę wykonuje dobrze. Miasto nie jest w zapaści, ale w naszej ocenie mogłoby się dużo lepiej rozwijać. A te przykłady, które przedstawiłem, miały na celu wykazanie jak trudna jest współpraca rady miasta z burmistrzem. Jak długo burmistrz nie będzie respektował podziału kompetencji określonego w ustawie o samorządzie gminnym, jak długo nie będzie akceptował i realizował wniosków rady, jak długo będzie manipulował faktami i wprowadzał opinię publiczną w błąd, jak długo będzie stał na stanowisku, że „moje jest dobre, a wasze złe”, jak długo będzie próbował wymuszać decyzje na radzie, a nie je uzgadniać, tak długo nasza ocena pracy burmistrza będzie oceną negatywną. I taką właśnie ocenę wystawia dzisiaj burmistrzowi klub radnych Samorządowej Inicjatywy Lewicy – podsumował radny Adam Zaczkowski.
Radna Małgorzata Skinder w imieniu klubu PiS również podziękowała autorom raportu o stanie gminy, nadmieniając, że dokument czyta się dobrze, jest rzetelnie przygotowany i nie budzi zastrzeżeń. Zwróciła się do burmistrza z prośbą, aby inwestycje, na których zależy radnym, o które walczyli i które znalazły się w budżecie, były realizowane w większym stopniu.

„TRZEBA MIEĆ TROCHĘ KULTURY OSOBISTEJ”
Głos zabrała również radna Beata Jakubiec-Bartnik, która nie skupiła się na raporcie o stanie gminy, ani na pracy burmistrza. Poprosiła, by wyciągnąć wnioski z wypowiedzi mieszkanki i kilkorga radnych, którzy zabierali głos. – Nie z każdym można podjąć dyskusję, ponieważ niektórzy odczytują, co mają odczytać – mówiła radna B. Jakubiec-Bartnik i nawiązała do wypowiedzi Tomasza Załęckiego, który nawet nie wstał, zwracając się do Beaty Pochodni. – Prosi panią radną na zewnątrz, że mogą sobie to wyjaśnić. Dlaczego radny Zaczkowski może nie zgadzać się z burmistrzem, ale jest merytoryczny, jego wypowiedź jest kulturalna? Tak samo pani radnej Skinder, która jest z klubu tego samego, co radny Załęcki, a może powiedzieć merytorycznie, z głowy, grzecznie. Wyciągnijcie wnioski, że nie z każdym da się dogadać. Po prostu trzeba mieć trochę kultury osobistej. Można być przeciw, ale jakieś standardy obowiązują na tej sali – mówiła radna Beata Jakubiec-Bartnik.
Przewodniczący rady Jerzy Woszczyk przybliżył raport mieszkańcom, którzy go nie czytali. Podobnie jak jego przedmówcy mówił o powolnej, systematycznie zmniejszającej się liczbie mieszkańców, co określił jako niezadowalające. Od trzech lat zwiększa się migracja obcokrajowców, co wg przewodniczącego Woszczyka może być sygnałem, by przygotować z myślą o osobach z zagranicy ofertę kulturalną, sportową, spędzania wolnego czasu, aby obcokrajowcy miło wspominali pobyt w Myszkowie.
Przewodniczący Woszczyk mówił też między innymi o tym, że kilkadziesiąt nowych podmiotów gospodarczych w mieście świadczy o gospodarności mieszkańców. Zachęcał do uczestnictwa w programach poprawiających stan środowiska i zapewniał, że poprawa jakości środowiska to priorytet dla władz miasta. Zdaniem przewodniczącego J. Woszczyka niepokojący jest stan przyłączenia nieruchomości do kanalizacji – w 2019 roku w wyniku prowadzonych postępowań administracyjnych przyłączonych zostało tylko 6 nieruchomości.
Prócz tego przewodniczący zaproponował sporządzenie dla Myszkowa planu adaptacji do zmian klimatu, mówił o głównych wyzwaniach miasta (tj. transport, energetyka), o stale poprawiającym się stanie dróg i ścieżek rowerowych oraz o miejskich spółkach, które osiągnęły dodatni wynik finansowy i – zdaniem przewodniczącego – prawidłowo realizują swoje obowiązki.
O wyludnianiu się Myszkowa mówiła również radna Elżbieta Doroszuk. - Pomyślmy nad tym, jak można wspierać myszkowskie rodziny, szczególnie młode. Jak można zachęcić je, aby chciały w tym mieście mieszkać – proponowała radna Elżbieta Doroszuk.

BURMISTRZ WYSUWA KONTRARGUMENTY
Po przedstawieniu stanowiska radnych, burmistrz Włodzimierz Żak zaprezentował radnym oraz mieszkańcom, którzy śledzili sesję w Internecie (jest ona cały czas dostępna na stronie myszkow.esesja.pl) prezentację multimedialną. Odniósł się do zarzutów, które wysuwali radni. Przedstawił wykonanie ubiegłorocznego budżetu, mówiąc między innymi o osiągniętej nadwyżce budżetowej i wzroście zadłużenia o 800 tysięcy złotych pomimo tego, że zaciągnięty został kredyt w wysokości kilku milionów złotych. Włodzimierz Żak mówił, co zrobiono w mieście w 2019 roku, a były to między innymi modernizacja MOSiR-u, rozbudowa Przedszkola nr 2, przebudowa ul. Włodowskiej wraz z mostem, budowa drogi w ul. Plac Sportowy, Dobrej, Klonowej, Sadowej, remonty dróg i chodników, w ramach budżetu partycypacyjnego zmodernizowano ul. Pohulańską, przebudowano drogę w ul. Chmurnej, wymieniono dach na garażach OSP Nowa Wieś, rozbudowano i ocieplono siedzibę OSP Smudzówka, wykonano III etap rozbudowy Parku Leśnego Michałów, wykonano również plac zabaw dla malucha.
Jak mówił W. Żak, nie wszystko jest dobrze i wciąż jest wiele do zrobienia. Wśród najważniejszych wyzwań wskazał wyprowadzenie tirów z centrum miasta, z czym może będzie wiązała się konieczność wybudowania drogi, która będzie wykorzystywana przez ciężarówki, by nie poruszały się one po wszystkich drogach w mieście. Może taka inwestycja będzie musiała zostać wykonana kosztem innych inwestycji. Kolejnym zadaniem do wykonania jest przebudowa 4 mostów w ciągu najbliższych 3 lat.
- Boję się tego punktu, dlatego że rok temu (…) mówiłem, że w ciągu najbliższych dwóch lat chcę przebudować most na ul. Mrzygłodzkiej. Następnego dnia dostałem wniosek o zamknięcie mostu, a kilka tygodni, czy miesięcy później prokuratura wszczęła wobec mnie postępowanie, czy nie zaniedbałem swoich obowiązków. Nie widzimy w ogóle wybudowania trzech mostów. Nie widzimy, że wcześniej moi poprzednicy w ogóle nie budowali mostów. Nie widzimy, że są trzy nowe mosty o zwiększonym tonażu. Tego nie widzimy. Natomiast widzimy, bo jest fajna sprawa, może przywalą burmistrzowi. Może oberwie za to, że nie zrobił Mrzygłodzkiej, a Powiatowy Inspektor Nadzoru kazał most zamknąć – mówił burmistrz Włodzimierz Żak.
Wśród wyzwań, jakie stoją przed miastem wskazał dalej m.in. uniknięcie pogarszającego się stanu dróg, modernizację oczyszczalni i modernizację ujęcia wody w ul. Piłsudskiego, termomodernizację MOSiR-u, remont wnętrza MDK, rozwiązanie problemu 30-letniej umowy dla Galerii Oczko, rewitalizację Centrum, kanalizację Osiedla Podlas w podziale na III etapy, poprawę stanu dróg gruntowych, działania proekologiczne oraz zwiększenie sprawności organizacyjnej spółek. Kluczowym jest również dokończenie tych zadań, na które już poświęcono wiele czasu i pieniędzy.
Wykonanie ubiegłorocznego budżetu burmistrz Żak uznał za bardzo dobre i nadmienił, że pozyskano prawie 9 milionów złotych ze środków pomocowych. Zapewniał, że spośród siedmiu inwestycji, które do budżetu na 2019 rok zgłosili radni, pięć jest procedowanych. Zarzucanie mu, że miasto zwleka z realizacją inwestycji zaproponowanych przez radnych, uznał za kłamstwo. Odnosząc się do wypowiedzi radnego Zaczkowskiego na temat gospodarki odpadami komunalnymi, przypomniał, że próbowano zawiązać klaster, aby „było lżej w opłatach za śmieci”, ale nie udało się zrealizować tego pomysłu.
- Wotum zaufania to konkurs piękności. Nie podobam się państwu, nie lubicie mnie, przeszkadzam wam w czymś, nie udzielacie wotum zaufania – wasza wola. Ale absolutorium opiera się o kwestie merytoryczne, o liczby, które państwu podałem. Niektórzy z państwa trzymają się tych liczb i im nie zaprzeczyli. Nieudzielenie absolutorium może mieć wymiar polityczny, bo inny jest tryb ewentualnego zamiaru odwołania burmistrza z powodu nieudzielenia absolutorium, a inny z powodu nieudzielenia wotum zaufania. To państwo za chwilę o tym zdecydujecie i wasza wola – podsumował burmistrz Włodzimierz Żak.
Wypowiedź burmistrza była bardzo długa, poruszył on w niej wiele szczegółów i odnosił się do wcześniejszych wypowiedzi radnych. Niestety, niemożliwe jest przytoczenie na łamach tygodnika całej dyskusji. Gdybyśmy chcieli to uczynić, to cały niniejszy numer Gazety Myszkowskiej składałby się tylko z jednego tekstu o absolutoryjnej sesji w Myszkowie. Po wypowiedzi burmistrza głos zabierali jeszcze między innymi Adam Zaczkowski, Tomasz Załęcki, czy też Sławomir Jałowiec. W dużej mierze dalsza dyskusja była „przerzucaniem się” argumentami.
Krótko przed końcem debaty, przewodniczący Jerzy Woszczyk stwierdził, że w przypadku dyskusji nad raportem o stanie gminy i głosowaniu nad udzieleniem burmistrzowi wotum zaufania, radni mogą dyskutować o tym, co im się podoba, a co nie. – Natomiast absolutorium powinno się rozpatrywać w oparciu o wskaźniki. Szkoda, że ustawodawca nie przewidział, żeby absolutorium udzielała zewnętrzna instytucja tylko w oparciu o wskaźniki, a nie o politykę – stwierdził Jerzy Woszczyk.


WIĘKSZOŚĆ RADY PRZECIW
W tym roku –podobnie jak w 2019 – burmistrz Włodzimierz Żak nie uzyskał ani wotum zaufania, ani absolutorium z tytułu wykonania budżetu. „Za” wotum zaufania zagłosowało 8 radnych (Daniel Borek, Robert Czerwik, Andrzej Giewon, Beata Jakubiec-Bartnik, Dominik Lech, Beata Pochodnia, Jerzy Woszczyk, Ewa Ziajska-Łazaj), przeciw było 11 radnych (Magdalena Balwierz, Elżbieta Doroszuk, Sławomir Jałowiec, Norbert Jęczalik, Małgorzata Skinder, Halina Skorek-Kawka, Iwona Skotniczna, Tomasz Szlenk, Jacek Trynda, Adam Zaczkowski, Tomasz Załęcki). Od głosu wstrzymał się Eugeniusz Bugaj, a Zofia Jastrzębska była nieobecna podczas sierpniowej sesji.
Głosowanie nad uchwałą dotyczącą udzielenia absolutorium z tytułu wykonania budżetu przebiegło w zasadzie tak samo – 8 głosów „za”, 12 przeciw (dwunastym radnym, który zagłosował przeciwko udzieleniu absolutorium był Eugeniusz Bugaj).

OTWARTA DROGA DO REFERENDUM
Zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym w przypadku nieudzielenia burmistrzowi wotum zaufania w dwóch kolejnych latach ( z czym mamy do czynienia w Myszkowie) rada miasta może podjąć uchwałę o przeprowadzeniu referendum w sprawie odwołania burmistrza. Podobny efekt może przynieść nieudzielenie burmistrzowi absolutorium z tytułu wykonania budżetu.
Uchwała ws. nieudzielenia absolutorium podejmuje inicjatywę przeprowadzenia referendum ws. odwołania burmistrza. Aby do referendum doszło, rada musi podjąć uchwałę o przeprowadzeniu referendum. Jeśli jego podstawą byłoby nieudzielenie absolutorium, wówczas przed podjęciem uchwały o przeprowadzeniu referendum, rada musi się zapoznać z opinią regionalnej izby obrachunkowej na temat podjętej wcześniej uchwały o nieudzieleniu absolutorium oraz wysłuchać wyjaśnień burmistrza. W przypadku, gdy uchwała o przeprowadzeniu referendum miałaby zostać podjęta w oparciu o nieudzielenie wotum zaufania, wtedy uchwały nie opiniuje RIO. Warto wspomnieć, że uchwałę ws. przeprowadzenia referendum burmistrz może zaskarżyć do sądu administracyjnego.
Dlaczego rada może tylko zainicjować odwołanie burmistrza, ale nie może tego sama dokonać? Z bardzo prostej przyczyny – to nie rada wybrała burmistrza. Zrobili to mieszkańcy, burmistrz ponosi odpowiedzialność przed nimi, a więc oni podejmują ostateczną decyzję, czy chcą jego odwołania.
Edyta Superson

Nasz komentarz:
Opozycja może doprowadzić do referendum ws. odwołania Włodzimierza Żaka. Czy radni zdecydują się na ten niełatwy krok? Jeśli odbyłoby się referendum, byłoby ono ważne, a mieszkańcy w głosowaniu wyraziliby wolę, aby burmistrz Żak dalej kierował miastem, dla opozycji byłby to blamaż.
Referendum pokazałoby również, jak duże poparcie mieszkańców ma opozycja. Zadaniem radnych opozycji byłoby przekonanie mieszkańców do ich stanowiska. W przeciwnym razie mogłoby się okazać, że odwołania burmistrza Żaka najbardziej chce grupa radnych, a nie mieszkańcy miasta. Dlatego decyzja o podjęciu uchwały ws. przeprowadzenia referendum nie jest wcale taka łatwa – opozycja też może na tym stracić.
Radni mogą nie podjąć tego ryzyka i nie dążyć do referendum. Tylko rodzi się pytanie, co dalej? Do końca kadencji opozycja będzie krytykować burmistrza, sugerować, że nie jest on dobrym gospodarzem, ale jednocześnie będzie cierpliwie czekać do wyborów?
Opozycja ma narzędzie, które może doprowadzić do odwołania krytykowanego przez nich burmistrza. Podejmą działanie, czy do 2023 roku (czyli do końca bieżącej kadencji samorządowej) będą tylko głosować „przeciw” podczas sesji? Wydaje się mało prawdopodobne, a może wręcz niemożliwe, by burmistrz nagle zmienił swoją politykę i robił wszystko, by tylko zadowolić opozycję. Jeśli więc opozycja nie postara się o przeprowadzenie referendum, to niewiele się zmieni w najbliższym czasie.
Decyzja opozycji może pokazać, czy radni nieprzychylni burmistrzowi Żakowi są gotowi sięgnąć po władzę i pokazać, jak według nich powinno się zarządzać miastem. Brak podjęcia działania przez opozycję może rodzić pytanie, czy jest ona naprawdę tak silna, na jaką obecnie wygląda.
Edyta Superson


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: XyzTreść komentarza: Zawierciański SOR to patologia i piszę to jako mieszkaniec Zawiercia, który miał do czynienia z nikiData dodania komentarza: 20.12.2024, 01:01Źródło komentarza: KTÓREMU Z RADNYCH NIE PODOBA SIĘ „TĘCZOWY PIĄTEK”?Autor komentarza: RealTreść komentarza: Precz z hejtem. Internetowi hejterzy to tchórze. Za maską internetu obrażają. Tylko to potrafią - taka forma dowartościowania się.Data dodania komentarza: 19.12.2024, 20:49Źródło komentarza: PRZECIWNICY KOPALNI ZACZĘLI NĘKAĆ PRACOWNIKÓW RATHDOWNEYAutor komentarza: Anna KowalskaTreść komentarza: Świetny artykuł! Umowy o dzieło często są mylone z umowami zlecenia, co powoduje wiele niejasności dla freelancerów. Warto wiedzieć, że można wystawiać faktury VAT bez własnej firmy, co znacznie ułatwia prowadzenie działalności. Polecam przeczytać więcej na ten temat tutaj: https://freelancehunt.com/pl/blog/jak-wystawic-fakture-vat-bez-wlasnej-firmy/Data dodania komentarza: 16.12.2024, 11:47Źródło komentarza: Nowe przepisy mają zmienić sytuację, w jakiej znaleźli się ludzie zatrudnieni przez platformy cyfrowe. Wprowadzają domniemanie stosunku pracyAutor komentarza: abcTreść komentarza: no cóż zrobić, lata lecą, kilkadziesiąt lat przemian, a edukacja w Polsce, haha, leży... ważniejsze są tik toczki i pół dnia z nosem w smartfonie.Data dodania komentarza: 27.11.2024, 08:43Źródło komentarza: Masz IPhone? W ING z niektórych usług nie skorzystasz! J Autor komentarza: RedakcjaTreść komentarza: Mamy rok 2024, jak Pan (lub Pani) raczył odszukać w historii, bank działa od 1991r, to już 33 lata, czyli kilkadziesiąt. W dla liczb w przedziale 20-90 liczebniki główne wszystkie można nazwać, że to jest "kilkadziesiąt". Ale nie każdy, haha, to zrozumie. PozdrawiamyData dodania komentarza: 26.11.2024, 09:11Źródło komentarza: Masz IPhone? W ING z niektórych usług nie skorzystasz!Autor komentarza: ha_haTreść komentarza: od kilkudziesięciu lat !!! hahaha... Bank Śląski jest u nas od 1991 r a ing od 1996... od kiedy to kilkadziesiąt?Data dodania komentarza: 25.11.2024, 13:53Źródło komentarza: Masz IPhone? W ING z niektórych usług nie skorzystasz!
Reklama
Reklama