Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
wtorek, 15 kwietnia 2025 13:40
Przeczytaj!
Reklama
Reklama
Reklama

Oddzielili się od spółdzielni, koszty zarządu spadły od razu o połowę!

Reklama
(Zawiercie) Mieszkańcy bloku przy ul. Huldczyńskiego 22 w Zawierciu to pierwszy „wieżowiec” który „poszedł na swoje”. Mieszkańcy bloku, ci którzy są właścicielami mieszkań 16 stycznia minimalną większością głosów zdecydowali o oddzieleniu się od SM Hutnik i utworzeniu wspólnoty mieszkaniowej. Proces taki z różną dynamiką dzieje się w całej Polsce, najsilniej tam, gdzie jest najwięcej zastrzeżeń do sposobu zarządzania spółdzielnią. Nie pamiętamy przypadku wspólnoty, której właściciele żałowaliby swojej decyzji. Jak radzi sobie wspólnota w zawierciańskim wieżowcu, która w bólach, bo spółdzielnia ewidentnie próbowała utrudnić życie powstającej wspólnocie, po 1,5 miesiącu funkcjonowania?
Reklama
Oddzielili się od spółdzielni, koszty zarządu spadły od razu o połowę!
Gdy powstała wspólnota, SM Hutnik zabrała swoją wiatę śmietnikową, i zagroziła odcięciem bloku od hydroforni. Ale poradzili sobie i mają teraz niższe koszty eksploatacyjne. Czy za przykładem Huldczyńskiego 22 pójdą inne bloki? Czy to już koniec SM Hutnik?
Podziel się
Oceń

Artykuł jest przedrukiem z GM/KZ nr 10 z 7-03-2205

Mimo wcześniejszych gróźb ze strony Zarządu SM Hutnik, że spółdzielnia odłączy blok od hydroforni, która podnosi ciśnienie wody i dostarcza ją do wyższych pięter (od V), prezes SM Hutnik Edyta Kufel wycofała się tej groźby, choć w klatce schodowej bloku wywieszono ogłoszenie z informacją, że 7 lutego o godz. 12.00 blok wspólnoty przy Huldczyńskiego 22 zostanie  od zasilana w wodę odcięty. Tak się nie stało. Zarząd SM Hutnik wycofał się z działań, które mogły nawet zagrozić zdrowiu mieszkańców. 7 lutego po godz. 12 woda dalej docierała do najwyższych pięter. Za to już spod koniec stycznia, SM Hutnik zdemontowało wiatę na odpady, w której stały kontenery. Zdemontowali, bo SM Hutnik uznała,  że skoro teren jest wspólny, a wiata spółdzielni, to zabierają. To tę akcję rozbiórkową z okien obserwowali mieszkańcy bloku z okien, śmiejąc się i dokumentując małostkowość działania zarządu spółdzielni. Trudne początki wspólnoty bloku przy Huldczyńskiego 22 pokazaliśmy w artykule: 

Reklama

„Nie chcą spółdzielni, założyli pierwszą w wieżowcu wspólnotę. SM Hutnik kara ich zapowiedzią odcięcia wody”

A jak jest dzisiaj? Czynsz taki sam, ale opłaty za zarządzanie połowę niższe!

Jest początek marca. Wspólnota ma już powołany Zarząd, który podpisał umowę na administrowanie wspólnotą z firmą Dom System Dariusz Leski. Firma chwali się, że zarządza nieruchomościami od 2000 roku, świadcząc te usługi dla wielu wspólnot mieszkaniowych w Zawierciu. W krótkiej rozmowie telefonicznej Dariusz Leski przedstawia nam sytuację wspólnoty, w której jest administratorem: -Woda jest, kilka dni temu został zamontowany i uruchomiony nowy hydrofor  w bloku. Mamy już podpisane umowy z dostawcami np. mediów. 
Bardzo ciekawa jest odpowiedź administratora, gdy pytamy o stan budynku, najpilniejsze potrzeby remontowe. Na pytanie: „co jest najpilniejsze” odpowiada wymownie: WSZYSTKO. Ale dodaje, że  jednym z najpilniejszych zadań do rozwiązania, ze względu na bezpieczeństwo mieszkańców będzie stan techniczny windy: „budynek wymaga ogromnych nakładów” -dodaje. 
Wspólnota Mieszkańców bloku Huldczyńskiego 22 w Zawierciu zdecydowała, że czynsze wnoszone przez mieszkańców na razie pozostaną na tym samym poziomie, jak były wnoszone do SM Hutnik, właśnie ze względu wieloletnie zaniedbania w remontach. Ale znacząco, o ponad połowę, spadły koszty zarządcze wspólnoty. Firma Dom System za swoje usługi zarządcze pobiera stawkę 2,20 zł/mkw mieszkania. Opłata eksploatacyjna wnoszona do spółdzielni, wynosiła 5,10 zł/mkw. Zachowując czynsz na tym samym poziomie, przy o ponad połowę niższych kosztach administracyjnych wspólnoty, mieszkańcy mogą dodatkowe środki przeznaczyć na niezbędne remonty, czy poprawę estetyki bloku. 
 


 

Trzymamy kciuki za sukces wspólnoty. Jak im się uda, a sąsiedzi z bloków we władaniu SM Hutnik zauważą, że na swoim mieszkańcy gospodarzą się lepiej, to może też będą tak chcieli? 
 

Nasz artykuł opublikowany 3 lutego 2025: „Nie chcą spółdzielni, założyli pierwszą w wieżowcu wspólnotę. SM Hutnik kara ich zapowiedzią odcięcia wody” był interwencją na prośbę mieszkańców, którzy obawiali się, że jeżeli Zarząd SM Hutnik zrealizuje groźby, to 7 lutego zostaną bez wody. Ich obawy nie były bezpodstawne, gdyż wiatę śmietnikową już stracili. Będą musieli wybudować nową. 
Spółdzielnia nie odpowiada na pytania. Wysyła sprostowanie
Gdy 3 lutego ukazał się nasz artykuł,  jednocześnie wysłaliśmy pytania do Prezes SM Hutnik Edyty Kufel. W artykule stanowisko spółdzielni było przestawione również, gdyż zamiary spółdzielni wyrażała treść ogłoszenia na klatce schodowej: że odetniemy wam wodę. Do prezeski spółdzielni wysłaliśmy pytania:
„Pani prezes, mieszkańcy, właściciele mieszkań bloku przy ul. Huldczyńskiego 22 powołali wspólnotę która działa od 1.02.2025. Jest rzeczą oczywistą, że infrastruktura bloku, który tworzy wspólnotę, jest powiązania z resztą osiedla zarządzanego przez SM Hutnik. Na prośbę mieszkańców opisaliśmy ten konflikt, a ponieważ działania SM Hutnik wobec wspólnoty były natychmiastowe, artykuł ukazał się w trybie pilnym. Chcielibyśmy jednak poznać motywy działania Zarządu SM Hutnik, dla nas dość niezrozumiałe.
Utworzenie wspólnoty spotkało się z działaniami SM Hutnik, które można odebrać jako utrudnianie życia waszym dotychczasowym lokatorom:
-rozbiórka wiaty śmietnikowej
-groźba odcięcia z dniem 7.02.2025 godz 12:00 zasilania wyższych pięter bloku w wodę z hydroforni SM Hutnik.
1. Pani Prezes, jakim względami Spółdzielnia motywuje takie działania utrudniające życie mieszkańców bloku, wspólnoty której SM Hutnik z mocy prawa stała się też członkiem?
2. Gdzie w działaniach SM Hutnik jest logika? Bo jedyne co nam się nasuwa to że chodzi o próbę utrudnienia życia mieszkańcom powstałej wspólnoty?
3. Czy Zarząd SM Hutnik bierze pod uwagę deeskalację konfliktu, i cywilizowane ułożenie relacji pomiędzy nową wspólnotą a SM Hutnik tworzących przecież dalej jedno osiedle?
SM Hutnik nie odpowiedziało do dzisiaj na żadne z pytań. 11 lutego do redakcji dotarło za to sprostowanie. Zdaniem prezes Kufel artykuł zawiera „informacje nieścisłe i nieprawdziwe”. Odmówiliśmy publikacji sprostowania, ponieważ nie spełniało wymogów określonych w art. 31a ust. 4 Prawa prasowego. To przyczyna formalna, gdy redaktor naczelny ma obowiązek odmówić publikacji sprostowania. Nie będziemy Czytelników zanudzać szczegółami, a prawnicy spółdzielni niech się douczą na kosz lokatorów. 
Ale pismo jest i z rzetelności dziennikarskiej przedstawimy najważniejsze argumenty SM Hutnik:
Prezes Kufel pisze, że: „Spółdzielnia nie podejmowała i nie podejmuje działań, które miałyby uniemożliwiać lub utrudniać powstanie wspólnoty”. (mieszkańcy mówili  o zastraszaniu lokatorów)
„Z chwilą powstania wspólnoty mieszkaniowej SM Hutnik została zwolniona z obowiązku sprawowania zarządu nieruchomością wspólną. Spółdzielnia nie jest uprawniona do dowolnego lub nieodpłatnego udostępniania podmiotom zewnętrznym, w tym nowo powstałej wspólnocie mieszkaniowej mienia Spółdzielni, nabytego lub wybudowanego oraz utrzymywanego  ze środków Spółdzielni. 
Właściciele lokali w budynku przy ul. Huldczyńskiego 22 byli informowania o konsekwencjach prawnych oraz faktycznych powołania wspólnoty mieszkaniowej, w tym w szczególności  o braku dalszej możliwości korzystania z mienia Spółdzielni Mieszkaniowej  na dotychczasowych zasadach. (…) Nie ponosimy odpowiedzialności za to, w jaki sposób takie informacje zostały przyjęte lub zinterpretowane  przez ich adresatów. (…) W żadnym wypadku nie można uznać za groźbę lub próbę zastraszania.” -pisze Edyta Kufel.
„Wiata śmietnikowa została wybudowana ze środków Spółdzielni Mieszkaniowej i stanowi jej własność. Pozostawienie jej (na terenie wspólnoty) narażałoby Spółdzielnię Mieszkaniową na konieczność uiszczania opłat z tytułu korzystania z nieruchomości wspólnoty mieszkaniowej." -pisze pani prezes. 
A o hydroforni i wodzie pisze tak: „obowiązek dostawy wody do lokali spoczywa od 1.02.2025 wyłącznie na wspólnocie mieszkaniowej. Mając na uwadze problemy z powołaniem zarządu wspólnoty, SM Hutnik zobowiązała się wobec mieszkańców, że będzie świadczyła usługę pompowania wody do lokali położonych na wyższych piętrach jeszcze przez tydzień. Zawarte w tytule i treści materiału prasowego  twierdzenia, jakoby Spółdzielnia Mieszkaniowa miała „karać” właścicieli lokali są pozbawione podstaw i krzywdzące dla Spółdzielni” -pisze Edyta Kufel prezes Zarządu SM Hutnik
Nasz komentarz: brakuje logiki w wykrętach spółdzielni. Bali się, że będą płacić za wiatę, która stoi na terenie nowej wspólnoty, więc ją rozebrali. Przecież śmieci mieszkańców wspólnoty (nie wszyscy lokatorzy są członkami wspólnoty, część ma status lokatów spółdzielni) też trafiały do wiaty śmietnikowej. Podobnie z wodą. Hydrofornia (podobno w strasznym stanie technicznym) jest  w budynku obok. Wspólnota powstała z dniem 1 lutego i SM Hutnik „łaskawie” zgodziła się pompować wodę jeszcze przez tydzień. Jakaż była przeszkoda prawna aby wspólne użytkowanie wiaty śmietnikowej i hydroforni uzgodnić w umowach wzajemnych? Naszym zdaniem nie było takich przeszkód. Spółdzielnia wolała konfrontację, i działania, które mieszkańcy, a my też odbieraliśmy jako presję, jeżeli nie zastraszanie. Jak to mówił niedawno Donald Trump do Prezydenta Ukrainy: „nie macie mocnych kart”, gdy groził walczącej Ukrainie odcięciem dostaw broni. 
Ale wspólnota Huldczyńskiego 22 sobie poradziła, hydrofornię wybudowali własną, ze śmieciami też sobie poradzą. 

Jak prezes Kufel prywatne sprawy załatwia na koszt spółdzielni

Razem ze sprostowaniem, którego publikacji odmówiliśmy, do redakcji w drugim liście, osobno opłaconym dotarło prywatne żądanie Edyty Kufel, aby ją przeprosić za podanie w artykule informacji (wypowiedź mieszkańca bloku) którzy przypomniał, że pani prezes sama mieszka w bloku, który odłączył się od SM Hutnik i jest wspólnotą. To zabolało Edytę Kufel i w prywatnym piśmie do redakcji (podkreśla w nim, że „działa w imieniu własnym”) żąda przeprosin i usunięcia z artykułu adresu bloku „pozwalającego ustalić moje miejsce zamieszkania”. -pisze Edyta Kufel. 

Ale podkreślamy, PRYWATNE pismo do redakcji Edyta Kufel wysyła, pewnie nie sama, w pracę mogli być zaangażowani pracownicy spółdzielni,wysyła w kopercie z adresem spółdzielni. List polecony na koszt spółdzielni. Nie wiemy, czy to pomyłka, czy reguła, że prywatne wydatki Prezes Edyta Kufel pokrywa na koszt lokatorów. Chcieliśmy to wyjaśnić, daliśmy pani Kufel na to bardzo dużo czasu. Ale nie ma co czekać dłużej. Na pytania wysłane 11 lutego nie doczekaliśmy się odpowiedzi. 

 
Nasze pytania były takie:
„W związku z doręczonym do redakcji w dniu dzisiejszym prywatnym pismem pani Elżbiety Kufel, będącym wezwaniem do zaprzestania naruszenia dóbr osobistych, proszę o przekazanie pani Elżbiecie mojego pytania, niestety nie mamy jej prywatnego adresu mailowego:
1. Czy zawsze swoją prywatną korespondencję wysyła Pani na koszt mieszkańców Spółdzielni? Pismo zostało nadane, a więc również opłacone przez SM Hutnik, ul. Rataja 31A, a więc na koszt SM Hutnik. 
2. Zdecydowanie pismo ma nie dotyczy spółdzielni, więc zachodzi podejrzenie wykorzystania mienia i środków finansowych SM Hutnik do celów prywatnych. Czy zwróci Pani członkom spółdzielni, na rachunek lub do kasy SM Hutnik koszt listu poleconego za potwierdzeniem odbioru, wg. nas nie mniej niż 9,80 zł. ?
Nie zarzucamy Pani celowego nadużycia, ot pewnie taka zwyczajna praktyka, miejmy nadzieję, że przeoczenie. Jeżeli uznaje pani, że był to błąd lub przeoczenie, może kogoś z pracowników, i pokryje Pani koszt przesyłki, proszę o udostępnienie nam potwierdzenia  przelewu lub kopii dowodu wpłaty.”

Reklama
Więcej o autorze / autorach:

Napisz komentarz

Komentarze

Czytelnik. 11.04.2025 22:48
Mam taką refleksję po tych artukułach. Zakłady wysprzedane, wszystko sprywatyzowane w tym kraju , poza mieszkaniami ludzi, którzy skupieni w spółdzielniach gospodarują się sami. Czyzby jakaś forma presji aby i mieszkania slynne M, przejęły prywatne podmioty? Wymienia redaktor w artykule prywatny podmiot, który pobiera/ dzisiaj tyle, a ile może pobrac maksymalnie?/ opłaty za gospodarowanie. Czynsz jak pan pisze nie zmienił sie, więc w sumie po co była ta wspólnota? Pisze redaktor o przekrętach prawie mafijnych przy budowie przez prywatnych przedsiebiorców osiedla w Parku . Pisze pan , że nie ma ze wspólnotami problemów. Poważnie!? Jest wiele linków do tych tematów jakie przekręty potrafią wystąpić we wspólnotach i jak spółdzielnie w odruchu czysto ludzkim przygarniają wspólnotowców na nowo. Podeślę jakby pan był zainteresowany. Wspólnota jest ponad miesiac i pan redaktor pyta czy inni pójdą w ich ślady na garnuszek do prywatnego zarządcy. Poczekamy zobaczymy bo na stare lata bezpieczeństwo w postaci lokum jest najważniejsze.

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
J Autor komentarza: RedakcjaTreść komentarza: Będziemy wkrótce testować również inne modele Indiana oraz wybranych marek które uznamy za interesujaceData dodania komentarza: 14.04.2025, 21:57Źródło komentarza: INDIAN CHALLENGERAutor komentarza: KaroTreść komentarza: Kultowa marka, piękny motocykl ;)Data dodania komentarza: 14.04.2025, 10:14Źródło komentarza: INDIAN CHALLENGERAutor komentarza: Czytelnik.Treść komentarza: Mam taką refleksję po tych artukułach. Zakłady wysprzedane, wszystko sprywatyzowane w tym kraju , poza mieszkaniami ludzi, którzy skupieni w spółdzielniach gospodarują się sami. Czyzby jakaś forma presji aby i mieszkania slynne M, przejęły prywatne podmioty? Wymienia redaktor w artykule prywatny podmiot, który pobiera/ dzisiaj tyle, a ile może pobrac maksymalnie?/ opłaty za gospodarowanie. Czynsz jak pan pisze nie zmienił sie, więc w sumie po co była ta wspólnota? Pisze redaktor o przekrętach prawie mafijnych przy budowie przez prywatnych przedsiebiorców osiedla w Parku . Pisze pan , że nie ma ze wspólnotami problemów. Poważnie!? Jest wiele linków do tych tematów jakie przekręty potrafią wystąpić we wspólnotach i jak spółdzielnie w odruchu czysto ludzkim przygarniają wspólnotowców na nowo. Podeślę jakby pan był zainteresowany. Wspólnota jest ponad miesiac i pan redaktor pyta czy inni pójdą w ich ślady na garnuszek do prywatnego zarządcy. Poczekamy zobaczymy bo na stare lata bezpieczeństwo w postaci lokum jest najważniejsze.Data dodania komentarza: 11.04.2025, 22:48Źródło komentarza: Oddzielili się od spółdzielni, koszty zarządu spadły od razu o połowę!Autor komentarza: KalinaTreść komentarza: Nie rozumiem jak można popierać Konfederację. Mentzen, który mówi o gwałcie jako niedogodności !!! Szok. Niedogodność to jest przy leczeniu zęba. Ponad 80% ofiar gwałtu cierpi na zespół stresu pourazowego. Przypomnijcie sobie 5 Mentzena!!!Data dodania komentarza: 10.04.2025, 11:01Źródło komentarza: Sławomir MENTZEN ODWIEDZIŁ Myszków i Zawiercie jako pierwszy z kandydatówAutor komentarza: slazaninTreść komentarza: jaka cena biletów?Data dodania komentarza: 9.04.2025, 20:10Źródło komentarza: PRZEDSTAWIENIA W ZAWIERCIU, SIEWIERZU i MyszkowieAutor komentarza: JanTreść komentarza: Jak atakuje osoby LGBT konkretnie? Koonkretne przykłady jego wypowiedzi jak wyzywa obraża poniża takie osoby. Z tego co widziałem to on się w ogóle nie wypowiada o takich osobach, głównie mówi o ekonomii i imigrantach oraz graku szacunku władz Ukraińskich. Co niestety jest racją, zero szacunku do pomocy.Data dodania komentarza: 6.04.2025, 21:16Źródło komentarza: Sławomir MENTZEN ODWIEDZIŁ Myszków i Zawiercie jako pierwszy z kandydatów
Reklama
Reklama
Reklama