Pod koniec marca 2020 Sąd Rejonowy w Myszkowie wydał wyrok nakazowy (orzekał sędzia Marek Zachariasz) nakładając na oskrarżonego karę 2 lat prac społecznych po 40 godzin miesięcznie. Ten wyrok oprotestowały organizacje obrony zwierząt. W lipcu 2020 ten sam sąd (orzekała sędzia Karina Kostrzewska) podwyższył karę do 2 lat więzienia. Również ten wyrok zaskarżyła Fundacja Oleśnickie Bidy, która w procesie była oskarżycielem posiłkowym. 20 stycznia 2021 Sąd Okręgowy w Częstochowie wydał ostateczny, prawomocny wyrok: Rafał B. dziś mężczyzna 23 letni został skazany na 4 lata i 3 miesiące pozbawienia wolności za zabójstwo psa ze szczególnym okrucieństwem. Ma też zapłacić koszty procesu w kwocie ponad 22 tysiący. Przez 15 lat nie wolno mu też będzie posiadać żadnych zwierząt. Ten wyrok wydała sędzia SO Marlena Kluk.
Uzasadniając tak surowy wyrok, bliski karze maksymalnej wynoszącej w Kodeksie Karnym 5 lat, sędzia Marlena Kluk odniosła się do wyjątkowowego okrucieństwa sprawcy.
Przypomnimy opis zdarzenia, jaki jest widoczny na nagraniu sporządzonym przez Rafała B., który najlepiej ilustruje beztialstwo jego czynu:
- Na filmie, jaki zarejestrował prawie rok temu sam sprawca, już z daleka widać na asfaltowej drodze psa. Rafał B. uderza go celowo. To starszy, duży kundel mieszkający obok w gospodarstwie. Potem sprawca cofa, podjeżdża do psa ponownie, zatrzymuje się i mówi przez otwarte okno: - Ty! Stary! Podnoś się! Kiedy pies nadal leży, wtedy powoli i z premedytacją najeżdża na niego. Słychać gruchot kości. Zwierzę jednak żyje. Wtedy kierowca nie zjeżdżając z psa, bo koło nadal jest na psie robi zbliżenie na cierpiącego psa kamerą z telefonu komórkowego i ponownie pyta potrąconego psa przez okno: - Co? Co? Co Ci kur... Eee? Podnoś się... Po czym ponownie cofa i jedzie do przodu, przejeżdżając psa jeszcze dwa razy. Film jest bardzo drastyczny. Ukazuje olbrzymie cierpienie psa i zdegenerowanie sprawcy. Na końcu filmu słychać jak kierowca mówi: - Ale, chu... Chodzić nie umiesz to masz teraz na łeb... I przejeżdża po nim raz jeszcze przy głowie i szyi, ciągnąc go za kołem auta - czytamy w poście z dnia 4 maja 2020. na Facebooku na stronie Pogotowia dla Zwierząt.
Rafał B., mężczyzna, który w bestialski sposób przejechał psa pod Zawierciem, a całe zdarzenie nagrał i umieścił w sieci został skazany prawomocnie na 4 lata i 3 miesiące więzienia przez Sąd Okręgowy w Częstochowie. To wyższy wyrok dla sprawcy od poprzedniego. Wcześniej Sąd Rejonowy w Myszkowie uznał go za winnego zarzucanego mu czynu i skazał go na 2 lata więzienia, 15-letni zakaz posiadania zwierząt oraz nakazał wpłacenie nawiązki oraz zwrot kosztów procesu w wysokości 11 tysięcy złotych na rzecz fundacji Oleśnickie Bidy, a także pokrycie kosztów sądowych w kwocie ok. 22 tysięcy złotych. Wydany wyrok jest trzecim orzeczeniem w tej sprawie, za pierwszym razem w trybie nakazowym mężczyzna nie został skazany na pozbawienie wolności, co wywołało protesty organizacji zajmujących się prawami zwierząt. (JotM)
POSIEDZI CZTERY, NIE DWA LATA. ZA ZABICIE PSA
(Zawadka gm. Irządze) Rafał B. mieszkaniec Nowego Dworu (gm. Syców na Dolnym Śląsku, pomiędzy Wrocławiem a Kluczborkiem) 1 czerwca 2019 roku w Zawadce w gminie Irządze jechał służbowym samochodem dostawczym. Pracował w firmie sprzedającej meble. Mężczyzna celowo przejechał leżącego na jezdni psa, po czym cofnął i rannego psa zmiażdżył, jeszcze komentując sytuację. Przebieg bestialskiego mordu na zwierzęciu poznaliśmy dokładnie, dzięki temu, że mężczyzna wszystko co robi nagrał telefonem komórkowym.
- 22.02.2021 16:30 (aktualizacja 24.09.2023 04:28)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze