Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 23 grudnia 2024 11:43
Przeczytaj!
Reklama
Reklama
Reklama

Sprawa sędzi na promilach trafiła aż do Zamościa!

(Zawiercie, Myszków) Sprawa sędzi Sądu Rejonowego w Myszkowie, zatrzymanej na ulicach Zawiercia 9 grudnia, u której badanie alkomatem wykazało 0,25 promila alkoholu we krwi, została przekazana do prowadzenia przez Prokuraturę Okręgową w… Zamościu.
Sędzia tłumaczy się, że kupiła wino po wyjściu z budynku Sądu Rejonowego w Myszkowie w Żabce vis-a-vis sądu. Musiały to zarejestrować kamery czy sędzia poszła do Żabki, czy np. na parking w prawo do samochodu. Prokuratura odmawia udostępnienia informacji co pokazuje monitoring.
Podziel się
Oceń

Sędzia Agnieszka P-S orzeka w Wydziale Rodzinnym Sądu Rejonowego w Myszkowie, mieszka w Zawierciu. 9 grudnia w godzinach wieczornych dyżurny KPP w Zawierciu odebrał zgłoszenie, że kierująca samochodem kobieta, jadąc ulicami Zawiercia wykonała manewry takie, że zgłaszająca, która to widziała nabrała podejrzeń, że kierująca może być pod wpływem alkoholu. Dziś wiemy więcej o przebiegu wydarzeń oraz o tym, jak zatrzymana i poddana badaniu alkomatem kobieta tłumaczyła się policjantom. Sprawę przejęła Prokuratura Rejonowa w Zawierciu, gdy okazało się, że zatrzymaną kobietą jest sędzia SR Myszków. Na początku stycznia, jak informuje nas rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, sprawę przekazano do… Zamościa.
Naszej redakcji udało się ustalić więcej szczegółów wydarzeń z 9 grudnia, gdy na ulicach Zawiercia w rejonie Szpitala Powiatowego doszło do zatrzymania kierującej i badania jej stanu trzeźwości. Jak udało nam się ustalić, kobieta, która zauważyła wykonujący dziwne manewry samochód zadzwoniła na policję, powiedziała gdzie jest i zdecydowała się jechać za kierowcą, który jej zdaniem mógł być pod wpływem alkoholu. Obserwowany samochód zatrzymał się na poboczu jednej z ulic w rejonie Szpitala Powiatowego w Zawierciu. Świadek podała zawierciańskiej policji to miejsce. Wszystko trwało może kilkanaście minut, zanim na miejsce podjechał patrol drogówki. Policjanci zastali na poboczu wskazany samochód, za kierownicą siedziała kobieta, którą funkcjonariusze poddali badaniu alkomatem na zawartość alkoholu. Wynik okazał się dodatni, 0,25 promila, czyli tzw. „stan po użyciu alkoholu” stanowiący wykroczenie. Mamy z nim do czynienia, gdy zawartość alkoholu wynosi 0,20 -0,49 promila. Gdy okazało się, że kobieta jest sędzią Sądu Rejonowego w Myszkowie, na miejsce został wezwany prokurator z Prokuratury Rejonowej w Zawierciu.

Czynności prokuratury tak omówił nam w grudniu 2020 rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie prok. Tomasz Ozimek: -Prokurator dyżurny Prokuratury Rejonowej w Zawierciu pojawił się na miejscu, ze względu na funkcję osoby, wobec której prowadzone były czynności. Badania alkomatem wykonane przez policję wykazało stężenie alkoholu 0,12 mg, czyli 0,25 promila. Kolejne badanie wykazało stężenie malejące. Przybyły na miejsce prokurator zdecydował dodatkowo, o pobraniu krwi do badania od kierującej, zlecił również wykonanie szeregu innych czynności. Została przesłuchana kobieta, która powiadomiła policję w swoich podejrzeniach, co do stanu trzeźwości kierującej, przesłuchano policjantów prowadzących czynności. Prokuratura poleciła również przejrzenie i zabezpieczenie monitoringu, który może potwierdzić w jaki sposób poruszała się samochodem pani sędzia, czy w zachowaniu kierującej, sposobie jazdy, było coś podejrzanego.

Rzecznik Sądu Okręgowego w Częstochowie sędzia Dominik Bogacz: -O zdarzeniu został natychmiast przez Prokuraturę poinformowany Prezes Sądu Okręgowego w Częstochowie. Badanie alkomatem wykazało u pani sędzi zawartość 0,12 mg alkoholu z tendencją malejącą. Pobrana została od niej również krew do badania. Policja w tej sprawie prowadzi postępowanie w sprawie o wykroczenie, nie wyklucza to również odpowiedzialności dyscyplinarnej pani sędzi. Ponieważ nie doszło do przestępstwa, brak było podstaw do odsunięcia pani sędzi od czynności orzeczniczych.

Był początek stycznia 2021, gdy otrzymaliśmy nieoficjalną informację, że sędzi, choć jest podejrzewana o prowadzenie pojazdu w stanie po użyciu alkoholu, Prokuratura Rejonowa w Zawierciu nie zatrzymała prawa jazdy. To dziwne i niezrozumiałe, gdyż wobec osób podejrzewanych o jazdę w stanie nietrzeźwości jak i po użyciu alkoholu zatrzymanie prawa jazdy -jak mówią anonimowo policjanci, to standardowa czynność, niejako obligatoryjna.

Ponieważ zatrzymana kobieta, u której stwierdzono stan po użyciu alkoholu, okazała się sędzią sądu powszechnego, czynności dochodzeniowe przejęła z urzędu prokuratura, do prokuratora należała więc konieczność wydania decyzji o zatrzymaniu prawa jazdy. Czy rzeczywiście wobec sędzi Agnieszki P-S prokuratura nie wydała takiego postanowienia? Te pytania skierowaliśmy do rzecznika Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. Rzecznik był nieobecny, a zastępujący go Prokurator Piotr Wróblewski nie znał sprawy, poprosił o czas na jej zbadanie. Po tygodniu zdecydowaliśmy się wysłać pytania pisemnie. 12 stycznia pytamy więc Rzecznika Prasowego Prokuratury Okręgowej w Częstochowie:
1. Czy to prawda, że wobec Agnieszki P-S Prokuratura Rejonowa w Zawierciu prowadząca czynności nie wydała decyzji o zatrzymaniu prawa jazdy? Jeżeli tak, to dlaczego, gdyż wg naszej wiedzy, gdy pada podejrzenie, że kierowca był w stanie po użyciu alkoholu, zatrzymanie prawa jazdy jest stosowane zawsze. Dlaczego więc nie w tym przypadku?
2. Czy prokuratura potwierdza, że mimo braku formalnej decyzji o zatrzymaniu prawa jazdy pani sędzi z mocy prawa następuje zawieszenie jej uprawnień do kierowania pojazdami, a ewentualne poruszanie się przez nią samochodem stanowiłoby wykroczenie?
3. Czy prokuratura zakończyła już czynności w tej sprawie, jeżeli tak, to jaką decyzją?
Na nasze pytania jednak nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Dzień później biuro prasowe Prokuratury Okręgowej w Częstochowie poinformowało redakcję o przejęciu sprawy do dalszego prowadzenia przez Prokuraturę Okręgową w Zamościu. Wysłaliśmy więc nasze pytania do Zamościa, na razie czekamy na odpowiedź. Dodatkowo pytamy o wynik badania krwi pani sędzi oraz o to, czy przegląd kamer z monitoringu dał odpowiedź na to, czy wcześniej sędzia poruszała się samochodem po ulicach Zawiercia. 
Dotarliśmy do informacji jak sędzia tłumaczyła się policjantom ze spożytego alkoholu. Miała się tłumaczyć, że wypiła butelkę wina… już po zatrzymaniu samochodu!
Przypomnijmy, że sędzia Sądu Rejonowego w Myszkowie, poddana badaniu alkomatem na ulicach Zawiercia, gdy policjanci do niej się zbliżyli parkowała na poboczu jezdni. Gdy dwukrotne badanie alkomatem wykazało, że sędzia znajduje się w stanie po użyciu alkoholu (pierwszy wynik 0,25 promila) sędzia miała się tłumaczyć, że „wypiła butelkę wina w samochodzie, gdy zaparkowała”. Policjanci faktycznie w samochodzie sędzi mieli znaleźć niewielką, pustą butelkę po winie, rodzaj „małpki”. Analiza biegłego toksykologa, którą zleciła prokuratura powinna wykazać, czy takie tłumaczenie się sędzi może polegać na prawdzie. Miałoby być tak: zatrzymałam się, i dopiero wtedy sięgnęłam po butelkę wina, którą wypiłam całą na miejscu. Podjechali policjanci, badanie alkomatem wykazało więc obecność tzw. „alkoholu resztkowego”. Nawet niewielka ilość wypitego alkoholu, lekarstwo z jego zawartością wykaże zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu, jeżeli pomiar będzie robiony w niedługim czasie po spożyciu. Drugi pomiar, wykonany przez policjantów po kilkunastu minutach, wykazał spadek zawartości alkoholu. Kluczowy więc będzie wynik z próbki krwi i analiza czasu między tymi wynikami. Biegły wykaże, czy wersja o „małpce wypitej w samochodzie” może być prawdziwa. 

Do sprawy wrócimy, gdy redakcja otrzyma odpowiedź z Prokuratury Okręgowej w Zamościu na postawione pytania: a pytamy, dlaczego sędzi nie zatrzymano prawa jazdy, czy mimo tego obowiązuje ją zawieszenie uprawnień do kierowania pojazdami, jaki był wynik badania krwi i opinia biegłego odnośnie wersji z „małpką”. 

To nie pierwsze problemy sędzi z Myszkowa

Gazeta Myszkowska i Kurier Zawierciański miały okazję opisywać na swoich łamach kilkanaście różnych historii, w których orzekała właśnie ta sędzia. Każda z opisywanych przez nas spraw odbiła się szerokim echem, również w mediach ogólnopolskich. 
Sędzia, zgodnie z ustawą o ustroju sądów powszechnych za wykroczenia odpowiada dyscyplinarnie, choć ma możliwość przyjąć mandat lub grzywnę. Finału alkoholowej historii sędzi Wydziału Rodzinnego nie możemy przewidzieć, ale sposób tłumaczenia się pani sędzi, że „wypiła butelkę wina w samochodzie” już ją kompromituje jako sędzię. Orzeka w Wydziale Rodzinnym, decyduje np. o ograniczeniu lub pozbawieniu władzy rodzicielskiej. W takich sprawach alkohol, jego nadużywanie często jest powodem, że ludzie tracą dzieci. Po tej sprawie, w której sędzia ma się tłumaczyć z dodatniego wyniku badania alkomatem, że miałaby rzekomo wypić butelkę wina już po zatrzymaniu każdy, kogo sprawę rodzinną będzie rozpatrywała, będzie mógł jej w twarz rzucić: A pani w czym jest lepsza? Jak menel flaszkę opróżnia pani w samochodzie? Można by też dodać, że ciekawe, co pani sędzia po opróżnieniu butelki wina w aucie miała zamiar zrobić. Odjechać? Zostawić samochód i pójść na nogach? Ale w głowie ciągle kołacze się pytanie: kto obala flaszkę wina w samochodzie? Bez względu na to, jaką ostatecznie wersję wydarzeń ustali prokuratura, w naszej opinii postępowanie i sposób tłumaczenia się, Sędzię Sądu Rejonowego w Myszkowie ostatecznie kompromituje. 
Nie pierwszy to przypadek, że sędzi Agnieszce P-S zarzucano działania niegodne sędziego, czy delikty dyscyplinarne. 
Po raz pierwszy kłopoty dyscyplinarne sędzia Agnieszka P-S miała już 2015 roku. Wtedy Sąd Dyscyplinarny przy Sądzie Apelacyjnym w Katowicach uznał ją winną przewinienia dyscyplinarnego. Ta się odwoływała. Sprawę ostatecznie Sąd Najwyższy umorzył, z powodu przedawnienia. W 2018 gdy nie przyjęła mandatu za parkowanie w miejscu dla niepełnosprawnych w Myszkowie, w pobliżu sądu, gdzie pracuje, sprawa trafiła do Z-cy Rzecznika Dyscyplinarnego, przy Sądzie Okręgowym w Częstochowie. Też pani sędzi nic się nie stało, a powodów takiego zakończenia sprawy Z-ca Rzecznika nie ujawnił. 
Raz pani sędzia przyjęła mandat! Za to samo przewinienie, parkowanie na miejscu dla niepełnosprawnych, tym razem w Częstochowie. Sędzia kojarzona z tzw. „dobrą zmianą” w dość demonstracyjny sposób wystąpiła ze Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia, udzieliła w tej sprawie nawet wywiadu telewizyjnego, krytykując działalność stowarzyszenia, którego członkowie, inni sędziowie otwarcie krytykowali zmiany w sądownictwie, zarówno w Sądzie Najwyższym, w upolitycznionej KRS i w Trybunale Konstytucyjnym podporządkowanym partii rządzącej. Wkrótce po opuszczeniu krytycznego wobec Ministra Sprawiedliwości Stow. Iustitia została powołana na stanowisko Komisarza Wyborczego w Częstochowie, z dodatkowym atrakcyjnym wynagrodzeniem. Wtedy jeden z naszych Czytelników rozpoznał jej samochód, zrobił zdjęcia, filmy, dokumentujące, że pani sędzia parkuje w Częstochowie na miejscu dla niepełnosprawnych, gdy pełni dyżury Komisarza Wyborczego. To jedyna sprawa, w której sędzia przyjęła mandat. 

Była jeszcze nowsza sprawa, wszczęta po zawiadomieniu złożonym przez naszą redakcję. Do Z-cy Rzecznika Dyscyplinarnego przy SO w Częstochowie trafił nasz wniosek o zbadanie, czy działanie sędzi nie stanowi wykroczenia dyscyplinarnego. Chodziło o wpisy sędzi na portalu społecznościowym, gdy nazywa ludzi związanych z opozycją „bydłem”. Z-ca Rzecznika Dyscyplinarnego i w tej sprawie uznała, że brak podstaw do wszczęcia postępowania dyscyplinarnego. Też nie poznaliśmy przyczyn właśnie takiej decyzji. 

Przez jakiś czas z Wydziału Rodzinnego SR Myszków sędzia została delegowana do orzekania w sekcji rozwodowej Sądu Okręgowego w Częstochowie, ale nie zagrzała tam długo miejsca. Do Sądu Okręgowego trafiła 1 marca 2019, choć negatywną opinię, co do jej kompetencji orzekania w wydziale rozwodowym wydało Kolegium sędziów Sądu Okręgowego w Częstochowie. Na wolne miejsce zgłosiło się 8 sędziów zainteresowanych orzekaniem w wydziale rozwodowym. Nasza bohaterka była jedynym sędzią z opinią negatywną kolegium sędziowskiego. Ale Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro wybrał właśnie ją. 


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: oloTreść komentarza: ale co złego zrobiła Ania Rybicka? tutaj to już raczej przesadziliście. Wygląda to tak, jakby wskazywała, lekko ironicznie, temu "Patryk Ka", że Bartosz jest z Zawiercia (wiec po co wysyłać go do Kanady)Data dodania komentarza: 23.12.2024, 10:44Źródło komentarza: PRZECIWNICY KOPALNI ZACZĘLI NĘKAĆ PRACOWNIKÓW RATHDOWNEYAutor komentarza: XyzTreść komentarza: Zawierciański SOR to patologia i piszę to jako mieszkaniec Zawiercia, który miał do czynienia z nikiData dodania komentarza: 20.12.2024, 01:01Źródło komentarza: KTÓREMU Z RADNYCH NIE PODOBA SIĘ „TĘCZOWY PIĄTEK”?Autor komentarza: RealTreść komentarza: Precz z hejtem. Internetowi hejterzy to tchórze. Za maską internetu obrażają. Tylko to potrafią - taka forma dowartościowania się.Data dodania komentarza: 19.12.2024, 20:49Źródło komentarza: PRZECIWNICY KOPALNI ZACZĘLI NĘKAĆ PRACOWNIKÓW RATHDOWNEYAutor komentarza: Anna KowalskaTreść komentarza: Świetny artykuł! Umowy o dzieło często są mylone z umowami zlecenia, co powoduje wiele niejasności dla freelancerów. Warto wiedzieć, że można wystawiać faktury VAT bez własnej firmy, co znacznie ułatwia prowadzenie działalności. Polecam przeczytać więcej na ten temat tutaj: https://freelancehunt.com/pl/blog/jak-wystawic-fakture-vat-bez-wlasnej-firmy/Data dodania komentarza: 16.12.2024, 11:47Źródło komentarza: Nowe przepisy mają zmienić sytuację, w jakiej znaleźli się ludzie zatrudnieni przez platformy cyfrowe. Wprowadzają domniemanie stosunku pracyAutor komentarza: abcTreść komentarza: no cóż zrobić, lata lecą, kilkadziesiąt lat przemian, a edukacja w Polsce, haha, leży... ważniejsze są tik toczki i pół dnia z nosem w smartfonie.Data dodania komentarza: 27.11.2024, 08:43Źródło komentarza: Masz IPhone? W ING z niektórych usług nie skorzystasz! J Autor komentarza: RedakcjaTreść komentarza: Mamy rok 2024, jak Pan (lub Pani) raczył odszukać w historii, bank działa od 1991r, to już 33 lata, czyli kilkadziesiąt. W dla liczb w przedziale 20-90 liczebniki główne wszystkie można nazwać, że to jest "kilkadziesiąt". Ale nie każdy, haha, to zrozumie. PozdrawiamyData dodania komentarza: 26.11.2024, 09:11Źródło komentarza: Masz IPhone? W ING z niektórych usług nie skorzystasz!
Reklama
Reklama