CO BYŁO PRZEDMIOTEM UCHWAŁ?
Wprowadzane na wniosek dyrektora szpitala zmiany, nad którymi debatowali i głosowali radni, dotyczyły umożliwienia prowadzenia w szpitalu wyodrębnionej organizacyjnie działalności, w tym działalności gospodarczej, innej niż działalność lecznicza w zakresie przygotowywania, wydawania oraz dostarczania posiłków dla odbiorców zewnętrznych, oraz zarządzania nieruchomościami własnymi lub dzierżawionymi. Szpital będzie więc firmą kateringową, administratorem osiedla może i deweloperem.
Covid bardziej opłacalny niż dzieci
Drugi pomysł, to zmniejszenie liczby łóżek na Oddziale Dziecięcym oraz zwiększenie liczby łóżek na Oddziale Obserwacyjno-Zakaźnym z Pododdziałem Skórno-Wenerologicznym w związku z przebudową i pracami remontowymi prowadzonymi w ramach projektu pod nazwą „Zakup sprzętu oraz modernizacja istniejących pomieszczeń w Szpitalu Powiatowym w Zawierciu celem przeciwdziałania rozprzestrzeniania się COVID-19. Trzecia uchwała dotyczyła zgody na sprzedaż zbędnego szpitalowi sprzętu medycznego.
ZASTRZEŻENIA RADNEJ MILEJSKIEJ
Kwestia zarządzania nieruchomościami, wynajmu pomieszczeń dla kadry medycznej, była powodem dość długiej dyskusji. Padła wypowiedź, z ust radnej Marii Milejskiej, iż klub radnych „Zdrowy Powiat” będzie głosował przeciw uchwale w tejże sprawie, ponieważ nie podano informacji o tym, jak będzie wyglądała organizacja tej działalności oraz nie przedstawiono symulacji, z której radni mogliby powziąć wiedzę w zakresie kosztów, jakie poniesie szpital, aby możliwe było jej prowadzenie.
Radna zwróciła uwagę, że radni nie otrzymali, między innymi, informacji, o ile osób zatrudnienie szpitala się zwiększy i jakie koszty będzie to generowało. – Nie wiemy nawet, czy prowadzenie działalności gospodarczej przez szpital będzie opłacalne ekonomicznie. Prowadzenie działalności gospodarczej przez szpital będzie skutkowało zmniejszeniem powierzchni, na której mogą być prowadzone świadczenia medyczne. Szpital nie jest prywatną firmą, której to celem jest osiąganie jak największego zysku. Nie taka jest rola szpitala – powiedziała radna. I dodała, że trafnie wskazano w uzasadnieniu do projektu uchwały, że drugie piętro budynku przy ul. Piłsudskiego 80 (przychodni) jest niewykorzystane, lecz zamiast tworzyć w tym miejscu pokoje hotelowe dla zagranicznego personelu szpitala, lepiej byłoby w tym miejscu rozszerzyć działalność o kolejne poradnie specjalistyczne.
Dyrektor Zachariasiewicz odpowiada
Dyrektor szpitala Piotr Zachariasiewicz, zaznaczył, że poruszone przez radną kwestie, były omawiane na poprzednich posiedzeniach sesji, jak również komisjach. Dodał przy tym, iż od 2,5 roku szpital intensywnie się rozwija i ściąga nową kadrę medyczną. Dyrektor zwrócił uwagę, że na jednej z ostatnich sesji poinformowano radnych, jak bardzo sytuacja w szpitalu się poprawia. – Dopiero gdy zmiany w statucie zostaną przez Radę przegłosowane, wraz z nimi będzie można przygotowywać zmiany organizacyjne w postaci regulaminu organizacyjnego, który zostanie przedstawiony Komisji Zdrowia, a następnie Radzie, i odbędą się w tej sprawie stosowne głosowania. Dodatkowa działalność ma pomóc szpitalowi zdobyć dodatkowe środki finansowe, które zostaną przekazane na działalność medyczną, w tym na oddziały, które nie zostały jeszcze wyremontowane, a które wymagają pilnego remontu. Dodatkowa działalność będzie prowadzona w tych pomieszczeniach, które już są - w kuchni, którą już mamy. Bez dodatkowego rozbudowywania jesteśmy w stanie świadczyć usługi cateringowe dla dodatkowych jednostek ochrony zdrowia.
Dyrektor zaznaczył też, że u zatrudnianych przez szpital pracowników z zagranicy, wymagana jest znajomość języka polskiego.
Jarosław Kleszczewski: SZPITAL NIE POWINIEN ZAJMOWAĆ SIĘ HOTELARSTWEM
Jako następny głos zabrał Radny Jarosław Kleszczewski. Powiedział on, że wypowiedź dyrektora jest w części uzasadniona, ale dodał, że szpital jest powołany, nade wszystkim, do tego, aby udzielać usług medycznych, a nie działać w innych branżach. Radny oznajmił, że zamienianie budynków należących do szpitala w hotele czy mieszkania dla kadry spoza granic Polski, jest niedobrym kierunkiem. Powiedział, że ich utrzymanie w dobie koronawirusa nie byłoby tanie i zasugerował, że problem noclegów pracowników zagranicznych można byłoby zabezpieczyć w inny sposób: za sprawą rozwijającej się w powiecie agroturystyki, z której mogliby skorzystać nowi lekarze czy pielęgniarki.
J. Kleszczewski zwrócił też uwagę, że pierwsza przychodnia, przy ulicy Niedziałkowskiego, została już zamknięta: – Mamy najbliższą perspektywę środków unijnych, z których tak obficie aktualnie korzystamy i myślę, że to jest kierunek, na którym powinniśmy się skupić. Mówienie o tym, że zarobimy na cateringu i na wynajmie mieszkań, cóż, będą też oczywiście koszty. Wątpię, żebyśmy na ten cel uzyskali pieniądze z Unii Europejskiej - na zmianę obiektów medycznych na mieszkalne – oznajmił radny.
Radny Stanisław Dąbrowa także zaznaczył, że działalność szpitala powinna być związana z leczeniem, a nie hotelarstwem, lecz dodał, iż działalność cateringowa jest dobrą ideą.
Dyrektor Zachariasiewicz zaznaczył, że ewentualnie przekształcane przez szpital pomieszczenia pod mieszkania, nigdy nie były pomieszczeniami medycznymi i od 2007 roku stoją puste.
Dyskusja nad uchwałą dotyczącą umożliwienia prowadzenia w szpitalu działalności gospodarczej innej niż lecznicza została zakończona na wniosek radnego Tadeusza Czopa. Następnie radny Kleszczewski wystosował wniosek, żeby odłożyć głosowanie w sprawie jej podjęcia, ale nie został on przyjęty. Tym samym radni głosowali w sprawie uchwały. Ostatecznie została ona przyjęta. 10 radnych zagłosowało „za”, a 9 „przeciw”.
MNIEJ ŁÓŻEK NA ODDZIALE DZIECIĘCYM. Ale będą „dostawki”
Również uchwała odnosząca się do zmniejszenia liczby łóżek na oddziale dziecięcym (z 25 na 18), wywołała dyskusję, choć nieco krótszą, I tym razem głos zabrała radna Maria Milejska. Zwróciła ona uwagę, iż w szpitalu od początku obecnej kadencji samorządu zmniejszono liczbę łóżek o 44. Radny Jarosław Kleszczewski dodał, że po podjęciu uchwały, w szpitalu w Zawierciu będzie mniej łóżek niż w szpitalu w Myszkowie (20 do 18), mimo że w powiecie zawierciańskim mieszka większa liczba ludzi. Radny powiedział też, iż szpitale w całej Polsce mają w ostatnim czasie bardzo duże obłożenie na oddziałach dziecięcych i zaapelował, żeby głosować „przeciw”.
Dyrektor Zachariasiewicz oznajmił, że liczba łóżek w ostatnim okresie zmniejszyła się, ale przyczyną tego była poprawa stanu technicznego oddziałów. – Na oddziale dziecięcym od 2016 roku ciążyła decyzja sanepidu, który kazał dostosować oddział do przepisów prawa. Żadne przepisy nie były tam spełnione. Była jedna toaleta na oddziale. Dzisiaj wszystkie sale, które są na oddziale dziecięcym, posiadają węzły sanitarne. To spowodowało ograniczenie liczby łóżek. Nie da się w tej samej strukturze budynku wybudować dodatkowych pomieszczeń, dodatkowych sal, nie zawężając paru łóżek. Jeżeli będzie potrzeba, to każdy pacjent zostanie przyjęty. Jeżeli trzeba będzie zrobić dostawkę łóżek, to ta dostawka zostanie zrobiona – powiedział dyrektor.
Finalnie i ta uchwała została podjęta; podobnie zresztą jak uchwałą w sprawie zwiększenie liczby łóżek na oddziale obserwacyjno-zakaźnym (jednogłośnie „za”) oraz w sprawie zbycia aparatury i sprzętu medycznego, uznanych za zbędne dla realizacji statutowych zadań szpitala (także jednogłośnie „za”).
Napisz komentarz
Komentarze