–W dniu zatrzymania nie posiadaliśmy wprost dowodów na handel tymi narkotykami, ale sprawa wciąż jest w toku –zastrzega Łukasz Czapnik z Komendy Powiatowej Policji w Myszkowie, obecny rzecznik prasowy KPP Myszków
Na trop w sumie dwóch mężczyzn pojawiających się w mieście z narkotykami trafili policjanci z wydziału prewencji. We wtorek (14 marca) rano zatrzymali przy ul. 11 Listopada 31-latka. W trakcie przeszukania go, funkcjonariusze znaleźli marihuanę. Został więc formalnie zatrzymany, po czym mundurowi wybrali się do jego mieszkania. Tam zastali jego 38-letniego kompana, który również posiadał pewną ilość narkotyków.
-Łącznie podczas przeszukania lokalu zabezpieczono prawie 1200 działek dilerskich amfetaminy oraz 14 działek marihuany, przy czym zdecydowana większość należała do młodszego z mężczyzn. Prokurator zastosował wobec niego wolnościowy środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego. Obydwaj domownicy odpowiedzą za posiadanie środków odurzających. Młodszemu grozi do 10, a starszemu do 3 lat więzienia –informuje Czapnik. (pj)
Miał 1200 działek amfetaminy na własny użytek? Namierzony (nie)diler
Aż 1200 działek dilerskich amfetaminy oraz 14 działek marihuany zarekwirowali policjanci w mieszkaniu 31-letniego mieszkańca Myszkowa. Choć tak duża ilość środków odurzających powinna rodzić podejrzenia o działalność dilerską mężczyzny, usłyszał zarzuty jedynie za posiadanie znacznych ilości narkotyków i został puszczony wolno. Skąd tak łagodne potraktowanie przestępcy?
- 24.04.2023 16:06 (aktualizacja 24.09.2023 04:41)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze