Wywiad ukazuje się na chwilę przed ślubowaniem jakie złoży 7 maja 2024 Prezydentka Zawiercia Anna Nemś na sesji Rady Miasta Zawiercie zaplanowanej na godzinę 10:00.
REDAKCJA: Pani prezydent, inauguracyjna sesja Rady Miejskiej i zaprzysiężenie tuż po majówce – 7 maja. To będzie ostatni dzień miłych gestów i słów, kwiatów oraz gratulacji, bo od 8 maja zaczyna pani czas ciężkiej pracy. Sprzątanie po poprzednikach, czy próba jakiejś kontynuacji tego, co się jednak udało? Jakie będą pani pierwsze decyzje?
Anna Nemś, prezydent Zawiercia: Nie przekreślam wszystkiego, co zostało zrobione w Zawierciu. Spokojnie, ale szybko i konsekwentnie przyjrzymy się wszystkim umowom, konkursom i strategicznym decyzjom, które mój poprzednik, wbrew dobrym praktykom, podejmował do samego końca swojego urzędowania.
Zacznę od przeprowadzenia audytu i bilansu otwarcia, zoptymalizuję zarządzanie spółkami miejskimi oraz zweryfikuję przedmiot ich działalności. Skoncentruję się na zbudowaniu silnej koalicji dla miasta, współdziałanie z sąsiadami, województwem i powiatem jest kluczowe dla skuteczności w samorządzie. Choć będę się starała, by stało się to jak najszybciej, to będzie jednak proces. A pan pyta o pierwsze decyzje. Choć chciałabym na początku zająć się czymś pozytywnym, jak np. usprawnienia w obsłudze klienta w Urzędzie Miejskim, to na to przyjdzie czas nieco później. Ponieważ pod Zawiercie została podłożona tykająca, ekologiczna bomba, ktoś zwiózł z całej Polski śmieci, które dymią i śmierdzą na kilometry. Najbardziej cierpią mieszkańcy przyległych dzielnic, jak Marciszów czy Borowiec, a także podopieczni Schroniska dla Zwierząt. Dodatkowo na działkę przy ul. Obrońców Poczty Gdańskiej nazwożono beczki i mauzery wypełnione chemikaliami, a przez 5 lat nic z tym nie zrobiono. Odbija się to na atrakcyjności całego Zawiercia jako miasta do życia i inwestycji, ale przede wszystkim na naszym zdrowiu. Dlatego pierwsze swoje kroki, będąc już na stanowisku, skieruję do ZGK i Wydziału Ochrony Środowiska.
W kampanii wyborczej świadomość mieszkańców Zawiercia mocno rozgrzewał temat hali sportowej. Stało się tak poniekąd ze względu na kalendarz rozgrywek i wicemistrzostwo, które zdobył zespół Aluron CMC Warta Zawiercie. Ale miała pani ten punkt w swoim programie. Czy to jest najważniejszy temat inwestycyjny dla pani?
Pozwoli pan, że nim odpowiem, to raz jeszcze pogratuluję naszym siatkarzom, Prezesowi Kryspinowi Baranowi, całemu sztabowi trenerskiemu, działaczom, sponsorom i cudownym kibicom – wygrała piękna gra zespołowa! To wicemistrzostwo to największy sukces w ostatnich latach, jaki zdarzył się mieszkańcom Zawiercia. Jak mawia mój przyjaciel, wygraliśmy srebro, a nie przegraliśmy złoto! I tym mocniej teraz wybrzmiewa temat hali.
Tak uważam, że nasi siatkarze i mieszkańcy Zawiercia zasługują na nowoczesną halę sportowo-widowiskową. Chcę otwartej dyskusji z mieszkańcami, kibicami, klubem, gdzie i jak zbudujemy godną naszego zespołu halę, która będzie spełniać te dwie funkcje. Wiem jedno, musi to być hala na miarę możliwości miasta, ale i godna naszego mistrzowskiego zespołu.
Ale Zawiercie ma dużo ważnych tematów inwestycyjnych, którymi musimy się zająć. Na przykład sytuacja mieszkaniowa w mieście - mamy tu kolosalne zaniedbania. W trakcie ostatniej prezydentury nie zostało oddane ani jedno mieszkanie komunalne. Dlatego zależy mi na szybkiej realizacji innego z moich punktów programowych, czyli budowie mieszkań przy ul. Obrońców Poczty Gdańskiej. Do tego, jak już wspomniałam, musimy posprzątać Zawiercie i to zaczynając od najdrobniejszych porządków w parkach, na skwerach, podwórkach i ulicach. A dalej musimy wybudować nowoczesne wysypisko śmieci oraz zadaszoną halę sortowni i kompostowni. Niezbędna jest hermetyzacja Oczyszczalni Ścieków, modernizacja przestarzałej infrastruktury wodociągowo-kanalizacyjnej i kanalizacji deszczowej, by przestało nas zalewać przy każdym deszczu.
Ambitny plan, który nie będzie tani. Jak zamierza pani zdobyć środki na realizację swoich celów?
Zamierzam korzystać ze wszystkich możliwych środków, dofinansowań. Pochylimy się po każdą złotówkę z dotacji - czy to będą środki unijne czy wewnątrzkrajowe. Do tego musimy mieć dobrze przygotowane projekty na przemyślane zadania. Potrzebujemy skutecznych liderów projektów, urzędników oddanych tematowi, kompetentnych i pracowitych. Jestem przekonana, że wraz z dobrze zarządzany zespołem pracowników Urzędu Miejskiego oraz Agencji Rozwoju Zawiercia szybko opracujemy listę priorytetów, a później utworzymy zespoły projektowe, które zajmą się skutecznym pozyskaniem dofinansowania na możliwie najszerszy zakres inwestycji, z bardzo długiej listy naszych potrzeb. Program „Czyste Powietrze” – bezwzględnie ważny dla Zawiercia, nie muszę tego wyjaśniać mieszkańcom bloków nieopodal śródmieścia, oraz likwidacja białych plam w obszarze szerokopasmowego internetu w całej Polsce, z czego też będziemy korzystać. Pochylę się po każdy możliwy program unijnego dofinansowania, ale też zastanowię się nad potencjalnymi partnerstwami publiczno-prywatnymi.
Jednak, aby dostać dofinansowania, musimy zabezpieczyć wkład własny. I zdaję sobie sprawę, że tu zaczynają się schody. Dzisiejsza sytuacja finansowa miasta nie jest za dobra. Dlatego muszę się przyjrzeć wydatkom i je zracjonalizować. W jakiejś części zadań będzie trzeba szukać oszczędności. Mając doświadczenie w bardzo trudnym Ministerstwie Gospodarki, nie boję się tego wyzwania. Dziś dopóki nie przejrzę wszystkich miejskich umów, nie podam konkretnych obszarów oszczędności. Muszę też sprawdzić, jakie projekty są już przygotowane. Czy nadają się, by je kontynuować, czy trzeba rozpoczynać pewne procesy od nowa. Dla przykładu projekt budowy hali sportowej (przy Moniuszki) zaproponowany przez poprzednika to koszt 140 milionów zł. To jest nieracjonalne i przekracza możliwości miasta. Znajdę racjonalne, optymalne rozwiązanie.
Wiele osób z niższymi dochodami, obawiało się, że zlikwiduje pani bezpłatną komunikację miejską. Zamierza pani kontynuować ten projekt?
Chcę rozwijać bezpłatną komunikację w Zawierciu, ale już teraz wiem, że trzeba ten system poprawić. Podstawową jego wadą jest brak informacji o ruchu podróżnych. Nie wiemy, kto, gdzie, kiedy jeździ. Podróżny wsiada do autobusu, wysiada i tyle. System nie ma wsparcia pomiarowego. A jest to potrzebne, by racjonalnie zarządzać kosztami, jakie miasto przecież ponosi na transport publiczny. W tej chwili mamy bezpłatny dla mieszkańców autobus, za który płaci miasto, czyli nadal pośrednio mieszkańcy. A na tych samych kierunkach jeździ również Kolej Śląska. Bezsensowne dublowanie linii i pustych przewozów. A to kosztuje! Obecna zawierciańska komunikacja nie wpisuje się w system. Rzeczywiście pomysł bezpłatnego transportu jest ciekawy, ale trzeba go zracjonalizować, tak aby był spójny i kompatybilny z istniejącymi wokół systemami transportu.
Na koniec jedno ważne pytanie: w kampanii pani konkurent grał kartą o nazwie „kopalnia”, mimo że sam zaniedbał i nie ustanowił w planie zagospodarowania przestrzennego Zawiercia filarów ochronnych dla miasta, które zabezpieczyłyby je przed eksploatacją. Pani zawsze głośno sprzeciwiała się budowie kopalni, czy coś się zmieniło?
Dziękuję za to pytanie, to ważne, by to wybrzmiało głośno i dotarło do wszystkich mieszkańców Zawiercia, którzy jednak nie usłyszeli mojej opinii na ten temat, bo zostali zmanipulowani przekazem kampanii wyborczej, w której posługiwano się np. manipulacją dziennikarską. ZAWSZE byłam i BĘDĘ PRZECIWKO KOPALNI w Zawierciu. Nigdy nie zgodzę się na jej budowę. Zrobię wszystko, co w mojej mocy w tym temacie. Ale co równie ważne, nie będzie zwożenia z całej Polski śmieci do naszego miasta. Nie będzie nepotyzmu i kolesiostwa. Nie będzie wyróżniania wybrańców, faworyzowania jednej bądź kilku dzielnic – bo miasto to całość, a jego mieszkańcy to wspólnota! Musimy ze sobą rozmawiać i się szanować – chcę, by to był główny przekaz mojej prezydentury!
Napisz komentarz
Komentarze