Zanieczyszczony zalew – mieszkańcy sami sobie winni
Głos w na początku sesji zabrała radna Anna Garbarczuk. Wystosowała wniosek o rozpatrzenie postulatów jej wielokrotnych interpelacji dotyczących rewitalizacji, doposażenia i uporządkowania terenu Zalewu Mitręga i Kamionki przy ul. Topolowej.
-Dotychczasowe odpowiedzi na interpelacje nie są dla mieszkańców satysfakcjonujące. Są w opinii publicznej ustawicznie powtarzanymi prawdopodobnymi obietnicami. Od momentu złożenia pierwszych interpelacji, na przestrzeni ostatnich dwóch lat, nie doposażono nadmienionych dwóch stref. Nie rozpatrzono prośby nawet w stopniu minimalnym dotyczącym aktywności przy zalewie np. kajaków, strefy wypoczynku -mówiła radna.
Anna Garbarczuk zwróciła również uwagę na dostęp do bieżącej wody w centrum miasta i strefach rekreacyjnych, stwierdzając, że w obecnych czasach jest to element niezbędny.
Na koniec sesji stanowisko w kwestii interpelacji radnej zajął burmistrz Łaz Maciej Kaczyński, mówiąc między innymi:
-Woda w zalewie była badana. Są poprzekraczane stany różnego rodzaju bakterii.
Przez wiele lat do zalewu wpływały ścieki z kilku dzielnic Łaz. Dopóki tego zbiornika nie wyremontujemy, nie odmulimy to korzystanie z niego, latem, rekreacyjne pływanie czy kajaki jest… no ja takiej decyzji pozytywnej nie wydam, bo to grozi może nie życiu, ale zdrowiu tych, którzy z niego by korzystali.
Odnośnie kamionki burmistrz zaznaczył, że gmina będzie wnioskowała o pieniądze na inwestycję w tym obszarze, a najprawdopodobniej władze miasta będą chciałby zrobić na jej terenie ścieżki edukacyjne.
Drogi powiatowe przejdą na własność gminy?
Radny Adrian Ciosek poruszył natomiast temat remontu drogi powiatowej w kierunku Głazówki oraz Wiesiółki, która ma głęboki ubytek, jej pobocze jest zarośnięte, a mało tego – nie posiada żadnego oświetlenia, stanowiąc zagrożenia zarówno dla poruszających się samochodów, jak i rowerzystów.
Burmistrz Kaczyński poinformował zebranych, że na temat dróg powiatowych w gminie rozmawiał na ostatnim spotkaniu z wicestarostą Maria Milejską i radnym Markiem Pałaszem. Burmistrz stwierdził, że najkorzystniejsze dla gminy będzie przejęcie niektórych dróg powiatowych takich jak ul. Kościuszki, Sienkiewicza czy Dachowskiego, które na koszt powiatu na pewno nie doczekają się szybkiego remontu, a ten niewątpliwie jest konieczny. Co na to starostwo? Burmistrz przekazał, że przedstawicielka władz powiatowych poparła ten pomysł, a on sam ma nadzieję na szybkie uregulowanie stanu prawnego poszczególnych dróg, a tym samym na jak najszybsze przejęcia ich przez Gminę Łazy.
Na co 250 tys. dla MOKu?
Kolejne punkty sesji skupiły się na przegłosowaniu uchwał. Jedna z nich dotyczyła zmiany wieloletniej prognozy finansowej, w związku z chociażby wprowadzeniem projektu “Cyberbezpieczny samorząd”, którego koszt łącznie będzie wynosił niespełna 493 tys. złotych, natomiast prawie 452 tys. złotych będzie pochodziło z dofinansowania (reszta zostanie pokryta z wydatków bieżących i majątkowych gminy). Całość przedsięwzięcia, zakładającego poprawę poziomu cyberbezpieczeństwa i bezpieczeństwa teleinformatycznego, zostanie zrealizowana w latach 2024-2025
Dłuższą część sesji radni natomiast spędzili na dyskusji nad uchwałą w sprawie zmiany Uchwały budżetowej na rok 2024, a dokładnie jej punktu mówiącego o zwiększeniu kwoty dotacji dla Miejskiego Ośrodka Kultury w Łazach w wysokości 250 tys. złotych
-Na siedem dni przed sesją radni otrzymują dokumenty potrzebne do podejmowania decyzji do obrad i w poniedziałek odbyło się wspólne posiedzenie komisji, rozmawialiśmy o temacie zmiany uchwały budżetowej i tutaj w jednym miejscu mamy zwiększenie dotacji dla MOKu o ćwierć miliona złotych -rozpoczęła radna Renata Supernak. Radna przekazała również, że w trakcie komisji poprosiła o wniosek, o co wnioskuje dyrektor, a takich informacji jednak nie dostała.
-Na co ćwierć miliona? Na co są one potrzebne? -pytała się radna Supernak.
Radna wskazała przy tym, że przewodniczący rady jest zobowiązany, aby sprawujący mandaty mieli dostęp do takich informacji i już w tej chwili radna wyraźnie zaznaczyła, że będzie przeciwko tej uchwale. Głos w tej sprawie zabrała także radna Anna Garbarczuk. Wskazała, że gmina ma jeszcze niezrealizowany budżet obywatelski i stwierdziła, że część środków, które w ramach uchwały mają trafić do MOKu powinny być również przeznaczone właśnie na ten cel - na budżet obywatelski.
Burmistrz stwierdził natomiast, że jest to jakieś nieporozumienie. Gmina zwiększa środki dla jednostki kulturalnej jaką jest MOK dlatego, gdyż wypracowała na to wolne środki. Co więcej, burmistrz stwierdził, że randa Supernak przed sesją widziała wniosek (którego według niej, jak sama na początku mówiła - nie widziała), ale równie dobrze mogła mieć go do wglądu przy uchwalaniu budżetu na 2024.
-Takie szachowanie – zamiast na Dom Kultury to może na budżet obywatelski, Pani radna Anna Garbaczuk sama składała wniosek i ten wniosek został dzięki jej zaangażowaniu wybrany do dofinansowania, miała pełną świadomość, że w budżecie obywatelskim na ten rok było przewidzianych 70 tys. złotych. W oparciu o tę kwotę trzeba było przygotować wniosek i ten wniosek jest realizowany, a ze względu na to, że jest skomplikowany i rozbudowany nie załatwia się go szybko -odniósł się do wypowiedzi Anny Garbarczuk burmistrz miasta.
Radna Renata Supernak stwierdziła, że rozumie niedoszacowane koszty MOKu, podkreślając, że zależało jej jedynie na udostępnieniu do wglądu wniosku, którego na komisji nie dostała, a sam dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury, obecny na tym zebraniu nawet się nie odezwał. Radna przyznała, że wniosek dostała, ale przed sesją i było to o wiele za późno, aby w tym samym dniu podejmować decyzję, gdyż miała niewystarczająco czasu na jego staranną analizę.
Skarbnik miasta stwierdziła, że wywiązała się ze swojej obietnicy wobec radnej – radna chciała otrzymać wniosek przed sesją i go otrzymała, a inną kwestią jest to, że w tym dniu Renata Supernak stwierdziła, że nie chce się z nim zapoznać.
Co na to radna Supernak? Wskazała, że wyrażenie “przed sesją” nie oznacza stricte przed samą sesją, a z wnioskiem chciała się zapoznać – tylko odpowiednio wcześnie.
Wobec tych słownych przepychanek radna Anna Garbarczyk wystąpiła z propozycją, aby głos na mównicy zabrał dyrektor MOKu, w celu udzielenia informacji na co przeznaczy wnioskowane środki.
Dyrektor MOK Łazy, Grzegorz Piłka rozpoczął swoją mowę od opisu sytuacji ośrodka. Wskazał, że co roku następuje taka sytuacji, że placówce ucina się budżet, a kolejno wnioskuje ona o wypracowane wolne środki, które przeznacza na organizację imprez, konkursów i podobnie jak w zeszłych latach, pozyskane na drodze uchwały 250 tys. złotych, zostaną przeznaczone na zabezpieczenie bieżącej działalności MOKu.
-Co roku jest ta sama sytuacja, bo pierwotny budżet jest niewystarczający -mówił Grzegorz Piłka, podkreślając kolejnego, że radna (Renata Supernak), która swój mandat sprawuje już trzecią kadencję powinna zdawać sobie z tego sprawę.
Radna Garbarczuk, po raz ostatni zabierając głos, jeszcze raz podkreśliła, że zdaje sobie sprawę z sytuacji finansowej MOKu i o to nie ma pretensji, a jej skargi dotyczą zbyt późnego udostępnienia do wglądu wniosku, gdyż nie miała czasu przeliczyć, czy wszystkie sumy się zgadzają i na jakie dokładnie imprezy te pieniądze zostaną przeznaczone.
Ostatecznie uchwała został przegłosowana – dziewięciu radnych głosowało za, jeden był przeciwny, dwóch się wstrzymało, a trzech radnych było nieobecnych.
Napisz komentarz
Komentarze