Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 18 października 2024 05:17
Przeczytaj!
Reklama
Reklama
Reklama

Wyniki sprzedaży elektryków w Polsce jedne z najniższych w Europie. Eksperci widzą jednak duży potencjał

Jak Podaje Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego, pod koniec lipca tego roku po polskich drogach jeździło 70 579 samochodów osobowych i użytkowych o napędzie całkowicie elektrycznym (BEV) Choć aut z zielonymi tablicami przybywa, udział elektryków w sprzedaży nowych pojazdów jest zaledwie kilkuprocentowy. To jeden z najsłabszych wyników w Unii Europejskiej. Jednocześnie producenci aut mówią o jednym z największych potencjałów dla aut z napędem elektrycznym.
Podziel się
Oceń

PZPM oraz PSNM (Polskie Stowarzyszenie Nowej Mobilności) monitorują rynek aut elektrycznych, stale uaktylniając Licznik Elektromobilności. Z informacji wynika, że od stycznia do lipca 2024 roku liczba aut z zielonymi tablicami rejestracyjnymi wzrosła o 14 102 sztuki. Ten wynik przekłada się na sześcioprocentowy wzrost wobec analogicznego okresu w zeszłym roku. 

 Polska jest jednym z najbardziej elektrosceptycznych krajów w Unii Europejskiej. Udziały elektryków są niewielkie – nie osiągają często nawet 3 proc. w sprzedaży samochodów nowych. Jednocześnie jest krajem, gdzie jest duży potencjał, by tych samochodów sprzedawać więcej. Przede wszystkim rzecz dotyczy tego, by te samochody były bardziej dostępne, druga kwestia – żeby warunki ich kupowania też były bardziej stabilne, aby nie zmieniały się regularnie w czasie – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Stanisław Dojs z Hyundai Motor Poland.

Sprzedaż samochodów elektrycznych rozwija się coraz lepiej. Według danych PZPM oraz PSNM stale rozwija się infrastruktura ładowania takich pojazdów. Na koniec lipca 2024 roku w naszym kraju na 4163 stacjach działały 7563 ogólnodostępne punkty, przy których można uzupełnić energię w autach na prąd. Prawie co trzeci (29 proc.) stanowiły szybkie punkty ładowania prądem stałym. Tylko w lipcu br. uruchomiono 308 nowych. Z nowych danych Powerdot Data Center wynika, że między najbliższymi stacjami ładowania w Polsce średnia odległość wynosi ok. 3,3 km. Przy płynnej jeździe ich pokonanie zajmuje ok. 5 min. Nadal jednak w Polsce jest kilka miejsc ze słabo rozwiniętą infrastrukturą ładowania.

– W miastach czy podróżując głównymi korytarzami drogowymi w Polsce, kłopotu z ładowaniem nie ma. Samochód elektryczny jest bardzo uniwersalny, często właściciele domów jednorodzinnych, a w Polsce aż połowa ludzi mieszka w domach jednorodzinnych, według danych statystycznych, też mogą te samochody w nocy podładować – zwraca uwagę Stanisław Dojs. Gdzie więc trzeba dostrzec największe przeszkody związane ze sprzedażą aut elektrycznych w Polsce? Przedstawiciele branży wskazują na zmieniające się warunki zakupu tych samochodów, konkretnie dopłaty do nich. Taka sytuacja nie ułatwia decyzji o zakupie samochodu elektrycznego i uderza w rynek. 

 Osoby, które planują zakupić samochód, wstrzymują się z decyzją do czasu, aż wyjaśni się, czy będą jakieś dopłaty, czy nie – wyjaśnia PR manager południowokoreańskiego producenta. – Druga sprawa to to, że producenci zaczęli ekspansję samochodów elektrycznych od modeli bardziej zaawansowanych, droższych i większych, więc na rynku brakowało przede wszystkim zelektryfikowanych samochodów małych, aut z segmentu A. Pojawiały się wprawdzie nieliczne modele mniejsze, ale one często miały osiągi wystarczające do carsharingu, ale niewystarczające do komfortowego podróżowania. To były samochody mocno budżetowe, słabsze, wolniejsze, o krótszych zasięgach.

Między innymi dlatego firmy motoryzacyjne szukają złotego środka, czyli takiego samochodu, który będzie w stanie przyciągnąć polskich konsumentów. Wiele wskazuje na to, że w tym przypadku potrzebny jest miejski samochód w atrakcyjnej cenie. 

– Koncerny motoryzacyjne muszą „zasypać” te luki ofertowe, czyli zaoferować samochody elektryczne w tych formatach, które są najbardziej pożądane, a więc także w zakresie samochodów tańszych. Jednak same koncerny nic nie wskórają bez strony rządowej, państwowej, bo poza całą edukacją samochodową auta elektryczne mają się ludziom po prostu opłacać – twierdzi Stanisław Dojs. Zgodnie z zapowiedziami NFOŚiGW i Ministerstwa Klimatu i Środowiska prawdopodobnie od stycznia 2025 roku zostanie wznowiony nabór w programie Mój elektryk. Poprzedni nabór został wstrzymany od 1 września ze względu na wyczerpanie puli środków na ten cel. Jak podkreśla ekspert, korzystne dla kupujących otoczenie to nie tylko programy dopłat, ale także stabilne ceny energii.

 Jak każda firma dążymy do wzrostu sprzedaży. Chcielibyśmy, aby sprzedaż elektryków z liczb trzycyfrowych przyszła na czterocyfrowe. Mam nadzieję, że zamykając ten rok, pobijemy rekord sprzedaży samochodów elektrycznych i jeszcze większy w kolejnym  – podkreśla Stanisław Dojs.

Koncern pracuje także nad innym ekologicznym napędem – wodorem. Zdaniem eksperta nie jest to jednak technologia, która szybko się pojawi na szeroką skalę na polskich drogach.

– Bezemisyjny transport nie oznacza tylko samochodów lekkich, ale także samochody ciężkie i wszystkie doświadczenia, które zdobywamy na modelu Nexo, w przyszłości będą także procentowały, ponieważ zakładamy też wiele partnerstw strategicznych, czy z firmą Iveco, czy ostatnio ze Škodą. To jest pewien kierunek, o którym jeszcze usłyszymy. Wodór to nie jest segment, który zobaczymy na ulicach jutro, pojutrze, ale to jest technologia, która ma szansę realnie zwiększyć zasięgi samochodów, szczególnie tych podróżujących na dużych dystansach – mówi PR manager Hyundai Motor Poland.


Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: świadomyTreść komentarza: @mark - proste, a celne pytanie ktoś zadał, redaktor jakoś nie pali się do odpowiedzi.Data dodania komentarza: 9.10.2024, 16:00Źródło komentarza: SAG. Anna Nemś wstrzymuje dalszą sprzedaż gruntów. Powód: SKARGI MIESZKAŃCÓWAutor komentarza: markTreść komentarza: a może po prostu przestańcie traktować mieszkańców "z góry", a do tego zacznijcie normalnie odpowiadać na pytania redaktora? Odlewnia i pobliska huta CMC też od lat "lecą w kulki" w mieszkańcami, z urzędami. Sprawy odlewni dopiero niedawno oparły się o zarzuty karne dla byłego prezesa za szkody w środowisku - celowe oszczędzanie na ochronie, powodowali nadmierne pylenie. A ten pył oprócz zdrowia niszczył też nawet budynki i samochody. I nie dziwcie się, że ludziom nie podoba się wasze lekceważące podejście do zgłaszanych uwag.Data dodania komentarza: 9.10.2024, 08:42Źródło komentarza: SAG. Anna Nemś wstrzymuje dalszą sprzedaż gruntów. Powód: SKARGI MIESZKAŃCÓWAutor komentarza: AdolfTreść komentarza: Jakoś redaktor nie pali się do wyjaśnień?Data dodania komentarza: 8.10.2024, 11:32Źródło komentarza: SAG. Anna Nemś wstrzymuje dalszą sprzedaż gruntów. Powód: SKARGI MIESZKAŃCÓWAutor komentarza: AdolfTreść komentarza: A kto zapłacił za przygotowanie tego pisma na elemental? Komu tak zależy? Bonwidac przecież że to fachowiec pisał?Data dodania komentarza: 6.10.2024, 09:28Źródło komentarza: SAG. Anna Nemś wstrzymuje dalszą sprzedaż gruntów. Powód: SKARGI MIESZKAŃCÓWAutor komentarza: CichyTreść komentarza: Proponuję się przeprowadzić na wieś,w sąsiedztwie chlewni na kilkaset tuczników będzie lepiej.Data dodania komentarza: 5.10.2024, 21:20Źródło komentarza: SAG. Anna Nemś wstrzymuje dalszą sprzedaż gruntów. Powód: SKARGI MIESZKAŃCÓWAutor komentarza: KrystynaTreść komentarza: Ciekaw, na czyje zamówienie taka nagonka? Przypadek? Nie sądzę 😂😂😂Data dodania komentarza: 3.10.2024, 21:04Źródło komentarza: SAG. Anna Nemś wstrzymuje dalszą sprzedaż gruntów. Powód: SKARGI MIESZKAŃCÓW
Reklama
Reklama