(Zawiercie) Taką przestrogę i apel kierujemy do wszystkich tych, którzy zajmują się przywłaszczaniem sobie pokryw od studzienek kanalizacyjnych. W ostatnim czasie ofiarą właśnie takiej bezmyślności stał się pies, którego na ul. Obrońców Poczty Gdańskiej znaleziono w kanale – niestety już martwego.
Do kradzieży żeliwnych pokryw i krat od studzienek dochodzi cyklicznie. Choć pokrywy są systematycznie uzupełniane, nie zagrzewają na kanale długo miejsca.
Jeszcze przed nadejściem zimy na osiedlu „Przyjaźń” zniknęło ok. 9 pokryw. Rabusiom nie przyszło chyba w ogóle do głowy, że mogą w ten sposób pozbawić kogoś życia. Niestety, ofiarą złodziei, oprócz złomu stał się także pies, który wpadł do studzienki.
- Szukałyśmy w tamtej okolicy zaginionego kota. Zajrzałyśmy więc do jednej ze studzienek, która nie była zabezpieczona pokrywą. Wtedy naszym oczom ukazały się zwłoki psa, który prawdopodobnie wpadł do kanału i utonął – opowiada Maria Wrońska ze Stowarzyszenia Obrońców Zwierząt „Koala”.
Złomowiska, jedyne miejsce zbytu dla tego typu rabusi są systematycznie kontrolowane przez straż miejską i policję.
- Jeżeli oszacowane straty wyniosą mniej niż 250 zł to kradzież traktowana jest jako wykroczenie, za co grozi areszt albo grzywna zarówno dla złodzieja, jak i pasera. Jeśli straty będą wyższe, taki czyn traktowany jest już jako przestępstwo, za które grozi kara od 3 do 5 lat pozbawienia wolności – informuje rzecznik policji Andrzej Świeboda.
By zmniejszyć apetyt złomiarzy, kanały są teraz zabezpieczane pokrywami z domieszką betonu. (JB)
Napisz komentarz
Komentarze