(Poręba) Pierwsza sesja nowej Rady Miejskiej w Porębie 2 grudnia przyniosła pierwszą podwyżkę dla burmistrza Marka Śliwy. Chodzi o 117 złotych z tak zwanego dodatku specjalnego. Niespodzianką dla wszystkich i to dosłownie, było powołanie do życia opozycyjnego klubu „Jedność i Przyszłość”. W skali porębskiej, gdzie rada od zawsze prawie w całości zgadzała się z linią prezentowaną przez burmistrza, to wydarzenie wręcz historyczne.
Już na samym początku radni, którzy wnioskowali o poszerzenie porządku obrad przez powołanie nowego klubu, napotkali na mur niezrozumienia. Pierwszą część obrad prowadził najstarszy wiekiem radny Henryk Sularz, który sugerował, że taki wniosek będzie można przyjąć po wyborze nowego przewodniczącego.
- To dla nas bardzo ważne. Jako klub będziemy mieli prawo zgłaszania swoich przedstawicieli do składu komisji rewizyjnej – tłumaczył „starszemu” radnemu nowy radny Ryszard Spyra.
Po krótkiej dyskusji, czy jest to możliwe, by przyjąć stosowne oświadczenie o powstaniu klubu radni nareszcie przegłosowali uzupełniony porządek.
Opozycyjny klub szybko wysunął swojego kandydata na stanowisko przewodniczącego. Został nim Janusz Widurski, który w porębskiej radzie zasiada już trzecią kadencję (przez dwie ostatnie przewodniczył Komisji Gospodarki Miejskiej i Ochrony Środowiska). Naprzeciw Widurskiemu stanął dotychczasowy przewodniczący Rady Miejskiej w Porębie Gabriel Zieliński. Niespodzianek nie było, bo w tajnym głosowaniu przy 11 głosach „za” zwyciężył ten drugi popierany głównie przez większościowy KWW Marka Śliwy - „Wspólnie dla Poręby”.
- Gratuluję ci Gabryś, życzę owocnej pracy. Na tym kończę swoją funkcję i bardzo przepraszam za jakieś niedociągnięcia – mówił oddając swoje tymczasowe przewodnictwo w radzie Sularz.
- To dla mnie ogromny zaszczyt i wyróżnienie. Mam nadzieję, że będę przewodniczącym wszystkich piętnastu radnych i wszyscy będziemy stanowili jedno wspólne ciało, które będzie pracowało dla dobra naszego miasta – dziękował za zaufanie nowy i zarazem stary przewodniczący.
Na wiceprzewodniczącego rady wybrano „weterana porębskiego samorządu” Czesława Firka, który w radzie zasiada nieprzerwalnie od 20 lat. Jego żona, Halina pełni funkcję sekretarza miasta, jest również kierownikiem USC. Firek, podobnie jak G. Zieliński przeszedł wspierany przez głosy klubowych kolegów wyprzedzając Ryszarda Spyrę (5 głosów) i dotychczasowego wiceprzewodniczącego Henryka Sularza (1 głos).
NIBY MIĘKKA, ALE JEDNAK TWARDA OPOZYCJA
- Fakt powstania naszego klubu, to nie jest kwestia tworzenia jakiejś twardej opozycji, która będzie w sposób doktrynalny stawiała się naprzeciw uchwałom podejmowanym przez radę, czy naprzeciw propozycjom wysuwanym przez burmistrza. Chcemy stworzyć, zgodnie z zasadami demokracji, zdroworozsądkową opozycję, która będzie zgodnie z nazwą (Jedność i Przyszłość) współpracować z pozostałymi. Będziemy popierać wszelkie rozwiązania, które będą przyczyniały się do rozwoju miasta. Genezą powstania klubu był element zrównoważonego rozwoju gminy – centrum i wszystkich dzielnic peryferyjnych. Tak, by wszyscy mieli poczucie, że są równo traktowani – mówił przewodniczący nowego klubu Ryszard Spyra.
Tuż po tej pokojowej deklaracji okazało się, że klub potrafi pokazać „pazur”. W trakcie dyskusji nad uchwałą o zwiększenie burmistrzowi dodatku specjalnego z 30 do 35 procent, radni z Jedność i Przyszłość zgodnie głosowali za tym, by stawka pozostała niezmieniona. Przypomnijmy: wynagrodzenie zasadnicze Marka Śliwy wynosi 5900 zł, dodatek funkcyjny – 1900 zł, natomiast dodatek specjalny zwiększono o 5 procent – o około 117 złotych brutto.
Przewodniczący Gabriel Zieliński zaznaczył, że praca burmistrza bez zastępcy jest warta podwyżki.
- Widziałem ile czasu burmistrz poświęca na pracę – argumentował. Ostatecznie podwyżkę przegłosowano przy 11 głosach „za”. I w tym wypadku opozycja została spacyfikowana.
- Uważam, że miasta nie stać na podwyżki, nawet tak niewielkie. Tym bardziej, że nie tak dawno ukazało się ogłoszenie na obsługę kredytu długoterminowego (ponad 740 tysięcy złotych na potrzeby bieżące- przyp. red.). Świadczy to o problemach finansowych gminy – tłumaczy Grzegorz Gąska z klubu Jedność i Przyszłość.
NIEZALEŻNI, ALE NIE OPOZYCYJNI
- Nie czujemy się opozycjonistami. Opozycja to dosyć niezręczne sformułowanie. Jesteśmy radnymi niezależnymi. Będziemy zawsze za dobrymi uchwałami, które przynoszą korzyść dla miasta. Zdajemy sobie sprawę, że nasz klub jest w mniejszości, ale mimo wszystko nie poddajemy się. Czasem warto powalczyć o rzeczy małe, ale istotne dla mieszkańców – mówi Janusz Widurski.
- Opozycyjni będziemy, gdy proponowane rozwiązania przez burmistrza lub pozostałą część rady będą się kłóciły z naszymi zasadami. Naczelną regułą jest, to że chcemy reprezentować mieszkańców naszych okręgów pod kątem równego traktowania wszystkich obszarów, by wydatki na rzecz infrastruktury dzielić zarówno na centrum jak i na inne dzielnice - szybko dodaje R. Spyra.
Składy klubów:
„Wspólnie dla Poręby” – Zofia Gocyła - przewodnicząca, Czesław Firek, Grażyna Furmanek, Karol Hadrych, Grzegorz Mucha, Jacek Pańczyk, Włodzimierz Rok, Henryk Sularz, Krzysztof Szpilczyński, Jerzy Targonij i Gabriel Zieliński.
„Jedność i przyszłość” – Ryszard Spyra – przewodniczący, Grzegorz Gąska i Janusz Widurski.
Jedynym wolnym i niezrzeszonym „elektronem” pozostała Ewa Skulimowska.
Nowe składy komisji:
Komisja Rewizyjna: Jerzy Targonij (przewodniczący), Zofia Gocyła, Grzegorz Gąska, Henryk Sularz i Krzysztof Szpilczyński.
Komisja Gospodarki Miejskiej i Ochrony Środowiska: Grzegorz Mucha (przewodniczący), Grażyna Furmanek, Czesław Firek, Janusz Widurski i Gabriel Zieliński.
Komisja Oświaty, Kultury, Zdrowia i Opieki Społecznej: Włodzimierz Rok (przewodniczący), Karol Hadrych, Jacek Pańczyk, Ewa Skulimowska i Ryszard Spyra.
Monika Polak-Pałęga
Napisz komentarz
Komentarze