(Zawiercie) 5 listopada 2010r. zawierciańskie pogotowie przeniosło się do wyremontowanego budynku przy ulicy Obrońców Poczty Gdańskiej. Powstały nowe gabinety dla lekarzy (lekarz ogólny, pediatra), nowy pokój zabiegowy i pomieszczenie dla pielęgniarek wyjazdowych. Teraz okazuje się, że ambulatorium będzie świecić pustkami, a pogotowie ma wyjeżdżać tylko do przypadków z bezpośrednim zagrożeniem życia. Wszystko dlatego, że od 1 marca to szpital ma świadczyć kompleksowe usługi dla pacjentów w porach nocnych i w okresach świątecznych.
Budynek pogotowia (w szczególności ubikacje i część ambulatoryjną) dostosowano do potrzeb osób niepełnosprawnych. Wyremontowany został dach, wybudowana nowa kotłownia. Remont, który wykonała firma Budomix kosztował prawie 800 tysięcy złotych i został sfinansowany ze środków własnych. Wymieniono instalacje, okna i przebudowano ściany w pomieszczeniach. Wyposażenie dyspozytorni, gabinetów lekarskich, pokoi, szatni – to koszt około 300 tysięcy złotych. Dotację przekazał Urząd Marszałkowski. Dyrekcja Rejonowego Pogotowia Ratunkowego w Sosnowcu jest zdziwiona decyzją NFZ. Zawierciańska stacja jest przecież świetnie wyposażona. Od 1 marca pogotowie nie zajmuje się nocną i świąteczną opieką ambulatoryjną i wyjazdową opieką medyczną. Przestaje działać ambulatorium internistyczne, ambulatorium pediatryczne, punkt zastrzykowy. Nie będzie wyjazdowej pomocy lekarsko-pielęgniarskiej.
- To samo dotyczy wizyt u pacjentów chorych obłożnie na choroby przewlekłe. Chodzi o zabiegi realizowane w domu pacjenta takie jak np. zmiana opatrunków. Wizyty domowe będą realizowane tylko w stanach bezpośredniego zagrożenia życia. Będziemy wyjeżdżać do wypadków, upadków z wysokości, nagłej utraty przytomności, powikłań ciążowych – wymienia Tomasz Trólka zastępca dyrektora RPR w Sosnowcu.
Problem pojawia się, gdy dyspozytor przez telefon ma rozpoznać stan „bezpośredniego zagrożenia życia”. Odmawiając wyjazdu karetki dyspozytor pogotowia musiałby być przekonany o złej woli dzwoniącego, który przecież nie jest lekarzem. Trzeba, więc ustalić, czy pacjent wymaga pomocy w stanie nagłym. Miejscem rozstrzygania sporów pewnie stanie się izba przyjęć.
Szpital Powiatowy w Zawierciu dysponuje trzema zespołami lekarsko-pielęgniarskimi, będzie zabezpieczał również transport na wizyty domowe. (mpp)
Napisz komentarz
Komentarze