(Kromołów) Długo wyczekiwana sygnalizacja w Kromołowie wreszcie działa. Nie obyło się jednak bez przeszkód. Kiedy po 10 latach starań wykonano sygnalizację świetlną okazało się, że ma ona dość poważne wady i choć światła fizycznie istniały od listopada, dopiero 4 marca zaczęły spełniać swoją funkcję.
Najpierw było 10 lat starań, mnóstwo wniosków, petycji i podań. Kromołowianom nie chodziło o jakieś kosztowne inwestycje, remonty na niebagatelną sumę. Chcieli tylko móc bezpiecznie przedostawać się na drugą stronę ul. Jurajskiej bez strachu, że w drodze do sklepu albo szkoły nie zostanie się potrąconym na przejściu dla pieszych. Zwłaszcza, że do wypadków dochodziło w tym rejonie już nie raz.
- Budowa tego skrzyżowania to wniosek mieszkańców, który zgłaszany był na każdym spotkaniu z władzami miejskimi, powiatowymi, wojewódzkimi, na spotkaniach przedwyborczych i wszystkich innych odbywających się na terenie Kromołowa, od ponad 10 lat – powiedział nam przewodniczący dzielnicy Kromołów Jan Sygiet.
Kiedy okazało się, że starania przyniosły efekt, mieszkańcy nie kryli zadowolenia.
- Wysłuchano naszych modlitw – mówili z uśmiechem mieszkańcy, kiedy jesienią ub. r. rozpoczęła się przebudowa skrzyżowania w centrum Kromołowa.
W ramach prac skrzyżowanie (ul. Siewierskiej w kierunku Zawiercia - Jurajskiej w kierunku Żerkowic - Filaretów w kierunku Włodowic - Harcerskiej w kierunku Bzowa) zostało gruntownie przebudowane. Na obydwu wlotach drogi krajowej wydzielono pasy lewoskrętu, a przy przejściu dla pieszych w rejonie kościoła zbudowana została sygnalizacja świetlna ostrzegawcza wraz z dodatkowym doświetleniem przejścia. Kilkanaście metrów przed skrzyżowaniem zamontowano także fotoradar, aby w ten sposób zmusić kierowców do zdjęcia nogi z gazu.
Radość kromołowian okazała się jednak przedwczesna. Najpierw okazało się, że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie zapłaciła Enionowi za przyłączenie, potem przedłużał się okres zawarcia umowy między nimi. Kiedy wreszcie światła zaczęły działać okazało się, że nie działają tak jak trzeba.
- Przy wcześniejszym uruchomieniu sygnalizacji w końcu stycznia br. stwierdzono pewne nieprawidłowości w jej pracy. Ze względów bezpieczeństwa światła zostały wyłączone. Projektant został zobowiązany do wprowadzenia stosownych poprawek i wystąpienia do Śląskiej Komendy Policji o zaakceptowanie nowego programu sygnalizacji – wyjaśnia Dorota Marzyńska z katowickiego oddziału GDDKiA.
- Nie wiem kto odebrał te światła w takim stanie. Przecież trzeba było je sprawdzić z każdej strony. Światła mają pomagać, a nie przeszkadzać – złościł się pan Bogusław z Kromołowa.
Ostatecznie światła zostały wreszcie uruchomione. Działają od 4 marca.
Policja ostrzega więc przed jazdą „na pamięć” i apeluje do kierowców i pieszych o dostosowanie się do nowej organizacji ruchu na tym skrzyżowaniu.
- Uruchomienie nowych świateł na skrzyżowaniu, może poprawić bezpieczeństwo, pod warunkiem, że wszyscy uczestnicy ruchu będą przestrzegać przepisów ruchu drogowego. W celu zdyscyplinowania kierowców i pieszych, policjanci z zawierciańskiej drogówki objęli to miejsce szczególną kontrolą. Funkcjonariusze do patrolowania skrzyżowania w Kromołowie używają również wideo-rejestratorów – ostrzega Andrzej Świeboda rzecznik KPP w Zawierciu.
Justyna Banach
Napisz komentarz
Komentarze