(Łazy) W szczytowym okresie węzeł kolejowy Łazy zatrudniał 3,5 tysiąca osób. Od początku lat 90 postępował proces znacznego zmniejszenia przewozów w Łazach. Dla kolejarskich środowisk pojawiła się iskierka w tunelu, gdy głośno zrobiło się o planach, by na terenie dawnej lokomotywowni stacjonowały flagowe składy kolejowe Kolei Śląskich, elektryczne zespoły trakcyjne EN76 „ELF”. W tym tygodniu miasteczko obiegła informacja o połączeniu sekcji utrzymaniu taboru w Łazach z sekcją utrzymania taboru w Szczakowej.
Obecnie cały węzeł Łazy daje zatrudnienie dla około 1000 osób. Największą jednostką jest sekcja przewozów towarowych i sekcja eksploatacji taboru (w strukturze Śląsko-Dąbrowskiego Zakładu Przewozów Cargo). Każda inicjatywa, która pozwoli na to, by majątek nie niszczał jest cenna. Łazowianie są dumni ze swojej kolejowej przeszłości, ale niestety nie kryją swojego rozczarowania z nowych planów PKP CARGO S.A.
- PKP CARGO S.A. nie przewiduje żadnych zwolnień czy ogólniej mówiąc redukcji pracowników na terenie Śląsko-Dąbrowskiego Zakładu Spółki, w tym w Łazach. Wręcz przeciwnie, w najbliższym czasie przewidujemy przyjmowanie do pracy nowych pracowników w tym rejonie. Natomiast w wyniku konieczności dalszej poprawy efektywności firmy przewidziane jest stopniowe połączenie sekcji utrzymaniu taboru w Łazach z sekcją utrzymania taboru w Szczakowej. Docelowo skutkować to będzie koniecznością przeniesienia pracowników z dotychczasowej sekcji w Łazach do Szczakowej – uspakaja Piotr Apanowicz Szef Zespołu Prasowego PKP CARGO.
Problem w tym, że łazowianie przenosić się nigdzie nie chcą. Czas pokaże, czy oprotestują nowy pomysł. (mpp)
Napisz komentarz
Komentarze