(Zawiercie) Potwierdziły się informacje o zablokowaniu kandydatury Piotra Grazdy, który ubiegał się o stanowisko dyrektora zawierciańskiego szpitala. 4 kwietnia komisja rekrutacyjna zakończyła przesłuchiwanie pięciu kandydatów. 12 kwietnia zespół na dyrektora wybrał właśnie Grazdę. Starosta Rafał Krupa (NAW) nie był przekonany co do słuszności tego wyboru, więc werdyktu komisji nie uznał.
O stanowisko w ostatnim rozdaniu obok Małgorzaty Guzik, Piotra Grazdy, Marka Walewskiego i Bohdana Kozaka ubiegał się jeszcze Lech Olszewski.
Demokratycznie wygrał Grazda, z-ca dyrektora ds. lecznictwa w Samodzielnym Publicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych im. sierżanta Grzegorza Załogi w Katowicach.
Główną rywalką tego kandydata okrzyknięto Małgorzatę Guzik, która od 3 lutego pełni obowiązki dyrektora zawierciańskiej lecznicy. Mówiono, że kandydatura Grazdy zostanie prawdopodobnie zablokowana przez Zarząd Powiatu. Okazuje się, że komisja, która wybrała nowego dyrektora nie ma zbyt wiele do powiedzenia. Powód jest dosyć prosty: wygrać miała i powinna Małgorzata Guzik. Z przecieków, które sygnalizowaliśmy wynikało, że Rafał Krupa uzgodnił z szefem komisji konkursowej do wyboru dyrektora szpitala (Rafał Porc, członek zarządu) oraz Andrzejem Wilkiem (także członek zarządu), iż na najbliższym posiedzeniu zarządu odrzucą kandydaturę wyłonioną w wyniku konkursu. Długo wahał się podobno Marek Szczygłowski. Jan Grela jak zwykle do końca był wielką niewiadomą, ale podobno, jako jedyny był w stanie poprzeć Grazdę.
- Od początku tej kadencji zapoznałem się z naprawdę dużą liczbą biznesplanów dotyczących szpitalnictwa. Do mojej wyobraźni najbardziej trafiają konkretne wyliczenia, prognozy oparte na matematyczno-ekonomicznych podstawach, harmonogramy precyzyjnie określonych działań. Tego wszystkiego zabrakło w koncepcji naprawczej opracowanej przez wskazanego przez komisję konkursową kandydata. Dużo w niej było szlachetnej wiary w dobro człowieka, jednak na wyprowadzanie szpitala z kryzysu to trochę za mało. Bardzo żałuję, że przed decyzją Zarządu Powiatu nie mogłem z kandydatem osobiście porozmawiać. Być może taka rozmowa przekonałaby mnie do propozycji komisji – sugeruje Krupa.
Ostatecznie przy głosach 4:1 Zarząd Powiatu w poniedziałek, 23 kwietnia nie zaakceptował rekomendowanej kandydatury. W najbliższym czasie możemy się spodziewać kolejnego konkursu.
- Komisja rekrutacyjna składała się głównie z członków NAW-u. Byłem jedynym radnym z innego ugrupowania. Wspólnie uznaliśmy, że Piotr Grazda nie tylko był najlepiej przygotowany, ale również najtrafniej odpowiadał na zadawane przez nas pytania. Pozostali kandydaci powielali jedynie dotychczasowe schematy, a w ich koncepcjach nie było nic innowacyjnego – mówi Jarosław Kleszczewski członek komisji rekrutacyjnej i wiceprzewodniczący Rady Powiatu Zawierciańskiego. (mpp)
Napisz komentarz
Komentarze