(Zawiercie) Martyna i Michał Wacławikowie pochodzą z Zawiercia, tu się urodzili, tu mieszkają i tu uczyli się tańczyć. Nazywani są wicemistrzami rock and rolla, sami jednak mówią o sobie bardzo skromnie, że zajęli po prostu kilka razy II miejsce na podium. Martyna i Michał to jak na razie jedyne tańczące rock and rolla małżeństwo w Polsce. Ta roztańczona para reprezentowała Zawiercie w programie Got to Dance - Tylko Taniec. Choć nie udało im się dostać do ścisłego finału, udział w programie jest dla nich ogromnym osiągnięciem – pokonali bowiem kilka tysięcy osób i znaleźli się w gronie 100 najlepszych zespołów.
Trenują od 5 lat. Na swoim koncie mają II miejsca zdobyte podczas turniejów w Rogoźniku, Maczkach i Porąbce i IV miejsce na turnieju rock and rolla w Zawierciu. Wcześniej ich show można było zobaczyć m.in. w czasie Dni Zawiercia i w październiku podczas przerwy w Turnieju Tańca Towarzyskiego w Zawierciu.
- Występ w przerwie tak ważnego turnieju także był dla nas dużym wyróżnieniem. A oklaski, które otrzymaliśmy od tak wymagającej publiczności są bardzo cenne –podkreślają Wacławikowie.
LICZY SIĘ TYLKO TANIEC
Do udziału w castingu w Warszawie namówił ich jeden z trenerów.
- Wszystko zaczęło się w lutym, kiedy wzięliśmy udział w castingu w Warszawie. To był dla nas duży stres. Nie wierzyliśmy w swoje siły, jednak udział w tym programie to nasz największy sukces. W przesłuchaniach wystąpiliśmy w bardzo charakterystycznym żółto – czarnym stroju. To jest już taki nasz znak rozpoznawczy. Jest to także pierwszy strój, w jakim zatańczyliśmy na scenie. Do emisji telewizyjnej trafiły tylko krótkie fragmenty naszego tańca, jednak znajomi od razu nas rozpoznali – wspominają rock & rollowcy.
Forma oceny w programie Got to Dance - Tylko Taniec polega na przyznawaniu gwiazdek. Jeśli uzyska się trzy, to przechodzi się do kolejnego etapu.
- Po naszym występie zaświeciły się właśnie trzy gwiazdki. Dostaliśmy bardzo pochlebne opinie od jurorów. Bardzo baliśmy się ich oceny, ale ciepło nas przyjęli. Każda opinia była dla nas stresująca i ważna, bo każdy z jurorów zwraca uwagę na inne rzeczy – mówi para.
W jury „Tylko taniec” zasiadają: Krystyna Mazurówna, największa polska tancerka i choreograf XX wieku; Joanna Liszowska aktorka, obdarzona także talentem tanecznym; Michał Malitowski najbardziej utytułowany tancerz latino na świecie -dwukrotny Mistrz Świata i pięciokrotny Mistrz Europy oraz Alan Andersz, aktor, który kocha street art i show dance.
- Nie wiedzieliśmy co nas czeka w tym programie, ponieważ to pierwsza edycja. Najbardziej baliśmy się oceny Michała Malitowskiego, który choć zajmuje się tańcami latynoamerykańskimi, ma wiedzę na temat wielu rodzajów tańca. Krystyna Mazurówna, jest tak kontrowersyjną osobą, że nie wiedzieliśmy czego się po niej spodziewać. Przypuszczaliśmy, że Alan Andersz potraktuje nas ulgowo, a pani Liszowska -ponieważ zajmuje się bardziej aktorską stroną tańca- wiedzieliśmy, że będzie oceniać nas właśnie pod tym kątem. W rzeczywistości jurorzy pochwalili nas głównie za akrobatykę. Oboje skończyliśmy AWF, więc jesteśmy dość sprawni fizycznie. Potrafimy zrobić dużo figur, które mało kto wykonuje. Mamy jednak pewne braki, na które zwrócił nam uwagę pan Malitowski dając nam czerwoną gwiazdkę. Spośród 4 sędziów, ten, który ocenił nasz występ negatywnie, powiedział nam właściwie najwięcej miłych słów. Powiedział on, że mamy akrobatykę na bardzo wysokim poziomie, że wszystkie figury były dokładnie dopasowane do muzyki. To, za co nas skrytykowali, właściwie wiemy od dawna, bo są to rzeczy, które można wypracować tylko latami. Pracujemy jednak nad tym. Rzemieślnikiem może być każdy, artystą już niestety nie – podkreślają Martyna i Michał.
Tancerze z Zawiercia ostatecznie nie znaleźli się w gronie 27 par, które można było oglądać w programach na żywo. Rock & Rollowym akcentem w programie stał się taniec Joanny Malik i Michała Woźnicy.
- Nie mamy żalu o to, że z nimi przegraliśmy, bo właściwie był to dla nas zaszczyt, że dostaliśmy się razem z nimi do programu. Nawet pary, które próbowały, a które nie dostały się, są dla nas autorytetem. Co dalej? Dalej będziemy się uczyć. Chcemy jechać do Krakowa i tam poszerzać nasze umiejętności w swingu i lindy hop. Taniec to nasze hobby. Wspaniałe hobby, które daje dużo satysfakcji i stanowi źródło pozytywnej energii. To był pierwszy program, w którym wzięliśmy udział, ale pewnie nie ostatni – zapewniają młodzi tancerze.
Jeśli „kręci” Cię rock & roll i marzysz, by tańczyć tak jak to niezwykłe małżeństwo skontaktuj się z Martyną i Michałem Wacławikami pisząc na adres: [email protected] (JB)
Napisz komentarz
Komentarze