(Zawiercie) Nadal brak porozumienia w sprawie układu zbiorowego miedzy związkami zawodowymi Huty CMC w Zawierciu, a pracodawcą. Zdaniem części związkowców, wypowiedziany układ powinien obowiązywać aż do chwili podpisania nowego dokumentu. Pracodawca poinformował natomiast, że okres wypowiedzenia układu upłynie z dniem 30 września. Międzyzakładowy Samorządny Niezależny Związek Zawodowy Pracowników z CMC Zawiercie S.A. i Spółek złożył pod koniec lipca w tej sprawie pozew do Sądu. Wymiar sprawiedliwości ma rozstrzygnąć, czy mimo wypowiedzenia układu przez pracodawcę zachowa on moc i będzie obowiązywał do chwili zawarcia nowego układu zbiorowego pracy.
16 maja br. załoga Huty CMC dowiedziała się, że firma w czerwcu i lipcu zamierza zwolnić 330 osób. Pracodawca, w oficjalnej informacji, za przyczynę redukcji zatrudnienia podał: pesymistyczne prognozy rozwoju gospodarki, ryzyko recesji w krajach strefy euro, reformę krajowych finansów publicznych, nieprawidłowości podatkowe w handlu importowaną stalą zbrojeniową oraz znaczny wzrost cen gazu i energii. 5 czerwca zarząd CMC wycofał się jednak z zamiaru zwolnień grupowych, ale za to wręczył organizacjom związkowym wypowiedzenie Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy. Wynegocjowany w 1995 roku układ gwarantował pracownikom m.in. dłuższe okresy wypowiedzenia pracy, odprawy emerytalne, premię z zysku oraz dopłaty do godzin nadliczbowych i do zwolnień lekarskich. Od początku istnienia dokumentu część z zapisów i zobowiązań była w wyniku negocjacji zawieszana. Miało to uchronić pracowników przed zwolnieniami, a pracodawcę odciążyć od niektórych zobowiązań. Od 1 października, kiedy upłynie okres wypowiedzenia układu, hutnicy będą mieli tylko przywileje, które zapewnia kodeks pracy. Jest to szczególnie krzywdzące dla hutników z wieloletnim stażem, ponieważ to właśnie oni przez lata godzili się na odbieranie i zawieszanie przywilejów.
- Zaciskaliśmy pasa, nie dostawaliśmy żadnych podwyżek, bo huta miała problemy. Jak zakład wyszedł na prostą, to został sprzedany prywatnemu inwestorowi. Czujemy się oszukani, bo odejmowaliśmy sobie od ust i walczyliśmy o przetrwanie huty – mówili nam jeszcze w czerwcu pracownicy walcowni.
Negocjacje i rozmowy wciąż trwają. Mówi się jednak, że pracodawca nie chce iść na ustępstwa i ma już przygotowany nowy układ, w którym zawarte są zapisy korzystne, ale tylko dla jednej ze stron. Międzyzakładowy Samorządny Niezależny Związek Zawodowy Pracowników CMC „Zawiercie” zapowiedział już, że na układ w takiej formie się nie zgodzi.
- Układ zbiorowy nie może być podpisany, jeśli nie ma zgody wszystkich związków. W takiej sytuacji będzie mógł być podpisany jedynie regulamin wynagradzania. Naszym zdaniem zgodnie z art.113 pkt.4 ZUZP dla Pracowników CMC Zawiercie S.A. powinien nadal obowiązywać stary układ zbiorowy, aż do chwili podpisania nowego układu – wyjaśnia swoje stanowisko Marek Kijas, przewodniczący Międzyzakładowego Samorządnego Niezależnego Związku Zawodowego Pracowników z CMC „Zawiercie” i Spółek.
Związkowcy z MSNZZP pod koniec lipca złożyli w tej sprawie pozew do Sądu Rejonowego w Zawierciu.
- Ponieważ trwa obecnie sezon urlopowy dopiero po 20 sierpnia będzie wyznaczony termin rozprawy. Sądzę, że najwcześniej na początek października – informuje rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Częstochowie Bogusław Zając.
Według pracodawcy dotychczasowy układ straci swą moc 30 września. Po tym terminie mogą więc rozpocząć się zwolnienia. Dla związkowców w takiej sytuacji jedyną szansą jest złożenie do Sądu wniosku o przyspieszenie postępowania. Rozmowy z pracodawcą nadal jednak trwają. (JB)
Napisz komentarz
Komentarze