(Poręba) Trudno powiedzieć, co było przyczyną wypadku, do którego doszło w Porębie wieczorem, 20 sierpnia. Przebywający na basenie przy ulicy Zakładowej 13-letni chłopiec spadł z wysokości około 3 metrów wprost na beton. Na miejscu natychmiast pojawiły się służby medyczne.
- Rannego nastolatka przewieziono helikopterem do jednego ze szpitali w Katowicach – poinformował nas Andrzej Świeboda oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Zawierciu. Funkcjonariusze podają, że 13-latek stał na skoczni wraz z innym 12-letnim dzieckiem, a w pewnym momencie spadł i uderzył z impetem o twarde podłoże. Nieoficjalnie mówi się, że chłopak został nagle popchnięty i był kompletnie zaskoczony. Być może powodem był głupi żart, który skończył się niestety tragicznie. Na szczęście obrażenia, jakich doznał nastolatek nie zagrażają jego życiu. Pogotowie i inne służby zostały wezwane przez ratowników pracujących na basenie. – Dokładne okoliczności zdarzenia poznamy po przeprowadzeniu czynności policyjnych – dodaje rzecznik Świeboda. Sprawą zajmie się również Wydział Rodzinny i Nieletnich Sądu Rejonowego w Zawierciu.
- Wypadek miał miejsce kilka minut przed zamknięciem basenu, czyli tuż przed godziną 18.00. Chłopak stał przygotowany do skoku i został popchnięty przez innego nastolatka. Właśnie, dlatego młody człowiek nie wpadł do wody, lecz uderzył o beton. Jako ratownicy WOPR nie mamy wpływu na ludzką głupotę. Wiele razy przestrzegamy, by np. nie pływać po pijanemu, ale nie każdy nas słucha. Czy mamy postawić tabliczkę z napisem „nie popychać”? Jeszcze raz apelujemy o rozwagę nad wodą- przestrzega Andrzej Kręgiel szef zawierciańskiego WOPR-u. Na porębskim basenie w czasie wypadku znajdowało się dwóch ratowników. (mpp)
Napisz komentarz
Komentarze