(Poręba) Mieszkańcy Poręby nie boją się już gangu braci K. Obaj nastolatkowe, którzy mają na koncie kilkadziesiąt przestępstw przebywają obecnie przymusowo w schroniskach. Już 1 czerwca Wydział do Spraw Rodzinnych i Nieletnich Sądu Rejonowego w Zawierciu wydał postanowienie o umieszczeniu groźniejszego z braci w zakładzie. Poszkodowani odetchnęli z ulgą, ale strach, że koszmar powróci, pozostał. Tymczasem kilka dni temu matka wraz z adwokatem złożyła zażalenie w sprawie pobytu jednego z nastolatków w schronisku-poinformował rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Częstochowie sędzia Bogusław Zając.
Tomasz K. prawdopodobnie jest odpowiedzialny za 23 czyny niezgodne z prawem, jego brat Dariusz jest podejrzany o 10 przestępstw. Nastolatkowe mieli być widywani w okolicy swojego bloku z ostrymi narzędziami. Wśród wielu przestępstw i wykroczeń braciom K. zarzuca się nawet nawoływanie do faszyzmu lub innego ustroju totalitarnego. Bracia włamali się do sklepu kosmetycznego. Straty wynosiły 50 tysięcy złotych netto. Nastolatkowe na początku 2011, w nocy z 12 na 13 lutego, dokonali włamania do porębskiej firmy „Mundur”. Wyszło na jaw, że bracia, wówczas w wieku 13 i 15-lat, kradli od 2009 roku. Jak wtedy szacowano, były to przedmioty o łącznej wartości ok. 150 tys. zł. W październiku tego samego roku gang znowu uderzył. Tym razem chodziło o pożar budynku na terenie Ubojni Zwierząt Rzeźnych.
Początkowo sąd wydał postanowienie o umieszczeniu Tomasza K. w schronisku dla nieletnich na okres trzech miesięcy.
- Matka i adwokat złożyli zażalenie na tę decyzję Sądu. W najbliższych dniach będzie ono rozpatrywane. Dokumentacja będzie szczegółowo analizowana - powiedział sędzia B. Zając w ubiegłym tygodniu.
W przypadku Dariusza K. pojawiły się z kolei przeszkody natury formalnej. Jego obrońca złożył wniosek o uzupełnienie dokumentacji. Chłopak w końcu jednak trafił do schroniska. To ważne dla okolicznych mieszkańców.
- Ludzie się boją, są przerażeni i oczekują na kolejny wybryk panów K. Szereg przestępstw, których dokonali powinien nareszcie doprowadzić do ich eliminacji z naszej społeczności. Nie może być tak, że się boimy trzech „smarkaczy”, którzy śmieją się nam w nos i są bezkarni. Chory system prawny uniemożliwia wyeliminowanie ich. Domagamy się, by wreszcie zostali zamknięci, by wreszcie któryś sędzia podjął ostateczną decyzję, ponieważ my tego nie wytrzymamy. Przypuszczam, że może dojść do aktów samosądu. Szereg podpaleń i włamań niestety skłania nas do reakcji, chcemy pozbyć się tego problemu. W najbliższym czasie przed Sądem Rejonowym w Zawierciu ma się odbyć kolejna rozprawa. Oczywiście przewidujemy, że prowadząca znowu zlituje się nad nieletnimi, którzy zostaną przedstawieni, jako biedne „dzieciątka” pokrzywdzone przez los. My mieszkańcy mamy brać na „klatę” kolejne zdarzenia, do których będzie dochodziło. W 2010 roku bracia K. okradli i podpalili drewniany dom sąsiadujący z moim. Tylko dzięki szybkiej interwencji OSP Poręba nie spłonął dorobek naszego życia .Właścicielka tego domu straciła wszystko i musiała się wyprowadzić – mówił kilka miesięcy temu porębski radny Grzegorz Gąska. Obecnie nastroje się uspokoiły. Czy normalność do Poręby powróciła na dobre? (mpp)
Napisz komentarz
Komentarze