(Zawiercie) Pod dużym znakiem zapytania stoi obecnie instalacja wind przy przejściu podziemnym obok dworca PKP w Zawierciu. Już w sierpniu informowaliśmy o tym, że planowany latem montaż został przesunięty na koniec września. Termin mija, a prace stoją. Tym razem przyczyną opóźnienia jest ogłoszenie upadłości przez głównego wykonawcę, jakim jest warszawskie Przedsiębiorstwo Napraw Infrastruktury. Nie wiadomo, więc kiedy upragnione windy zaczną funkcjonować.
W okolicach dworca nadal widać plac budowy. W ramach zadania „Modernizacja infrastruktury służącej do obsługi podróżnych w obrębie stacji Zawiercie” trwa remont przejścia podziemnego. Remont sam w sobie nie stanowi jednak problemu dla podróżnych. Kłopot dalej tkwi w kwestii dostania się na perony. Osobom niepełnosprawnym, matkom z dziećmi i osobom starszym pomóc miały w tym windy. Ich montaż zapowiadano początkowo na okres wakacji, później termin ten przesunięto na 30 września. Wrzesień jednak już mija, a wind jak nie było, tak nie ma.
- Na chwilę obecną roboty związane z instalacją wind dla osób o ograniczonych możliwościach ruchowych zostały powstrzymane, z uwagi na to, że główny wykonawca zadania Przedsiębiorstwo Napraw Infrastruktury Sp. z o.o w Warszawie ogłosił upadłość układową. Obecnie trwają negocjacje pomiędzy podwykonawcą robót „Birex” s.c. a inwestorem robót PKP PLK S.A. Centrum Realizacji Inwestycji Oddział w Lublinie w kwestii zapewnienia gwarancji zapłaty za zrealizowane i planowane do realizacji roboty – informuje dyrektor Zakładu Linii Kolejowych w Częstochowie Helmut Klabis.
Potencjalny termin zakończenia robót przeniesiono na 30 listopada. Czy do tego czasu uda się windy zainstalować? Wszystko zależy od wyniku negocjacji pomiędzy zamawiającym, a podwykonawcą. Do tego czasu rodzice z dziećmi w wózkach, osoby niepełnosprawne ruchowo czy pasażerowie z większym bagażem dalej będą zmagać się z problemem dostania się na perony lub na drugą stronę przejazdu kolejowego. (JB)
Napisz komentarz
Komentarze