(Zawiercie) Na sesji Rady Powiatu Zawierciańskiego 31 maja powiatowi radni odrzucili uchwałę dotyczącą bezpośredniego transmitowania obrad za pośrednictwem internetu. Starosta Rafał Krupa sugerował, że obecność kamer na sali sesyjnej mogłaby doprowadzić do tego, że wielu samorządowców zechciałoby zbytnio zwracać na siebie uwagę. Innego zdania był radny Jan Zamora. Dzięki jego uporowi i prywatnym środkom wrześniowe obrady trafiły do sieci i mimo że nie są to relacje bezpośrednie, to mieszkańcy są nimi bardzo zainteresowani.
Majowe głosowanie nad projektem bezpośredniego transmitowania w internecie sesji Rady Powiatu Zawierciańskiego poprzedziła burzliwa dyskusja. Pomysł przepadł głównie przez wstrzymanie się przedstawicieli PSL-u. Nie bez wpływu były wyliczenia, które niczym ciężkie działa wytoczyli przeciwnicy kamer na sali. Według szacunkowych danych koszt transmisji wynosiłby 30 tysięcy złotych rocznie. Ostatecznie „za” opowiedziało się dziewięciu radnych, wstrzymało się czterech, a przeciwnych było dwunastu. Minęło kilka miesięcy. 27 września kamery się pojawiły.
- Nowe narzędzie komunikacji masowej może posłużyć obywatelom do oceny poczynań polityków i weryfikacji ich dokonań. Podczas sesji poruszamy wiele ważnych tematów. Chciałem, by mieszkańcy na własne oczy przekonali się jak wyglądają nasze dyskusje - komentuje Jan Zamora.
Wadą publikowanych materiałów jest to, że nie jest to pełna relacja z sesji, jak to wygląda w relacji w obrad Sejmu RP, a jedynie trzydziesto minutowy materiał z wybranymi wypowiedziami radnych i starosty. Tematem wiodącym obrad było śledztwo dotyczące zarzutów ustawiania przetargów na transport medyczny w zawierciańskim szpitalu. Sprawę ujawniła redakcja Kuriera Zawierciańskiego. Jeśli ktoś chce obejrzeć wrześniową sesję Rady Powiatu Zawierciańskiego może wyszukać na www.youtube.com (mpp)
Napisz komentarz
Komentarze