(Poręba, Zawiercie) Żarty już się skończyły - tak można podsumować blokadę DK 78 w Porębie i Zawierciu. Zdesperowani właściciele domów stojących tuż przy ruchliwej trasie w piątek 26 kwietnia wyszli na ulicę i protestowali, domagając się budowy obwodnicy. Jej powstanie odciążyłoby dwa największe miasta naszego powiatu. - To było ostrzeżenie, ale jak ta akcja nie pomoże, to będą następne – zapowiadają organizatorzy. Pod koniec zrobiło się nerwowo i pikietujący w Porębie zostali stłumieni rykiem kilkuset klaksonów. – Panie premierze Tusk, kiedy obwodnica?- pytali manifestujący.
Blokada w Zawierciu o 16.00 zaskoczyła kierowców w dzielnicy Warty. Protest sparaliżował ruch na skrzyżowaniu ulic Okólnej i Paderewskiego. W Porębie mieszkańcy „przechadzali się” po przejściu dla pieszych przy ulicy Górnośląskiej i Kolejowej. Słoneczny dzień i sprzyjająca pogoda sprawiły, że w akcji wzięły udział całe rodziny z dziećmi.
- Ciężko jest żyć przy tej trasie. Jak przejeżdżają tiry, to szklanki nam dzwonią w kredensie. Wszyscy, którzy tu mieszkają narzekają na słuch. Samochody powodują straszny hałas, a ilość tych decybeli jest ogromna. Chcielibyśmy, aby ta akcja przyniosła jakiś skutek. Uważam, że jedna blokada to za mało, powinno ich być więcej, co najmniej cztery w miesiącu – twierdzi Jerzy Pop z Poręby.
To właśnie blokada w Porębie była głównym punktem protestu. Obywatelska inicjatywa przyciągnęła tłum mieszkańców. Choć organizatorami akcji było oficjalnie SLD i Ruch Palikota, to na miejscu pojawiło się wielu polityków z innych opcji, między innymi Waldemar Andzel z PiS-u. W proteście wziął udział także Przewodniczący Rady Miejskiej w Porębie, Gabriel Zieliński.
ŻYJĄ W HAŁASIE I SMRODZIE
- Bez przerwy jesteśmy narażeni na hałas, na smród spalin, kurz. Do tego trzeba dodać pękające ściany, linie wodociągowe i trzeszczące w domach szyby. Często nie mamy nawet jak wyjechać z posesji, potem ciężko się do niej dostać z powrotem. Najgorzej włączyć się do ruchu w weekend. W święta i dni wolne od pracy mamy natłok samochodów, które jadą z naszego województwa w kieleckie – mówi właścicielka domu przy DK 78 w Porębie, Urszula Jerczyńska.
Co jakiś czas samochody były przepuszczane, ale i tak utworzył się spory korek. Zmotoryzowani stali w upale. Odzywające się co jakiś czas klaksony miały zmusić pikietujących do zejścia z drogi. Tylko niektórzy kierowcy Tirów rozumieli całe to zamieszanie. Któryś z nich w geście solidarności z protestującymi wyciągał przez okno kciuk skierowany do góry.
- Można powiedzieć nieco żartobliwie, że w nocy „łóżko mi spod tyłka ucieka”, gdy przejeżdżają samochody. Szklanki też się ruszają na półkach, więc czasem można pomyśleć, że to duchy. Nie ma spokojnego snu w nocy. To wszystko powoduje ogromny stres, gdy drżą szyby, to nie jest przyjemnie. Stan dróg też jest bardzo zły – przyznaje Leszek Rauk.
W godzinach szczytu przez Porębę i Zawiercie przejeżdżają tysiące samochodów, spaliny zatruwają życie, a hałas nie daje spać. Nad głowami pikietujących oprócz narodowej flagi unosiły się tablice z hasłami „Mieli dać obwodnicę, a dali puste obietnice”, czy „Miał być cud, mamy smród”.
- Mamy już dość pustych obietnic i chcemy konkretnych rozwiązań. Z zazdrością patrzymy na Siewierz, który teraz „oddycha pełną piersią”. My ciągle się dusimy w spalinach – powtarzali w czasie pikiety ludzie.
Badania Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad wykazują, że przez Zawiercie i DK 78 na dobę przejeżdża średnio ponad 15 tysięcy samochodów. 31 stycznia w Urzędzie Miejskim w Zawierciu spotkali się parlamentarzyści sosnowieckiego okręgu wyborczego i lokalni samorządowcy. Wszyscy obiecali lobbować za budową obwodnicy.
ZAWIERCIE TEŻ STANĘŁO
- W czasie blokady w Zawierciu jedna z kobiet jadąca od strony Kromołowa wyskoczyła z samochodu na lubelskich rejestracjach i zaczęła krzyczeć na policjantów – relacjonują uczestnicy protestu w sercu powiatu.
Nikt z manifestujących się nie poddawał. W grupie protestujących znalazł się prezydent Ryszard Mach (NAW), zastępcy prezydenta Marek Kozieł (SLD) i Wojciech Mikuła. W chwili gdy część mieszkańców szykuje się do referendum nad ich odwołaniem, nie wiadomo, czy przyszli bardziej z troski o mieszkańców, czy z obawy o swoje posady.
- Weźcie się do roboty! – krzyczał jeden z kierowców Tirów. Atmosfera zrobiła się napięta, rosło zdenerwowanie. Nad bezpieczeństwem manifestantów czuwali policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Zawierciu, którzy wskazywali stojącym w korku objazdy. - Omijajcie Zawiercie, jedźcie przez Okęcie! Precz z tirami! - odpowiadali kierowcom pikietujący. Samochody były przepuszczane co 10 minut, ale i tak na drodze utworzył się kilkukilometrowy korek.
- Blokada pokazała, że ludzie mają już dość tego wszystkiego i chcą, aby rząd wziął się za budowę obwodnicy. Kiedyś nasze miasto było zakorkowane w soboty i w niedziele, ale obecnie jest zatłoczone codziennie - zauważył Marian Gajda dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Zawierciu i uczestnik blokady na Wartach.
- Obwodnica jest nam tak potrzebna jak powietrze, mamy już dość- komentuje jeden z uczestników protestu w Zawierciu.
- Ryszard Mach w ciągu swej 20-letniej kariery samorządowej, będąc prezydentem, wcześniej starostą i zastępcą prezydenta nie zrobił nic, aby zbudować obwodnicę i teraz jak widać protestuje przeciwko swoim własnym zaniedbaniom powstałym w ciągu minionych lat. Trzeba dodać, że za swoją robotę bierze około 12 tysięcy złotych na miesiąc - stwierdza Jan Zamora z Ruchu Palikota. Jego słowa nie pozostały bez echa.
- Moim obowiązkiem było pojawić się na blokadzie w Zawierciu. Szkoda, że na proteście zbrakło posłanki Nemś, która przecież zasiada w partii rządzącej krajem, a o powstaniu drogowego obejścia miasta decydować będą ministrowie z premierem na czele. Cóż, najwyraźniej miała ważniejsze sprawy, niż korki w mieście i bezpieczeństwo mieszkańców. Zresztą o obwodnicę miasta zabiegam jako prezydent na różne sposoby. Udało się ściągnąć do miasta posłów z naszego okręgu wyborczego, przygotowaliśmy petycję do premiera, pod którą podpisali się parlamentarzyści ze wszystkich opcji politycznych. Także korespondencja, jaką prowadziłem z Urzędem Marszałkowskim przyniosła zamierzony skutek i inwestycja została wpisana na listę rankingową – w ramach wsparcia krajowego - projektów transportowych do realizacji w przyszłej perspektywie finansowej Unii Europejskiej na lata 2014-2020. Blokada drogi krajowej 78 była tylko jednym z szeregu podejmowanych przez nas działań. Szkoda tylko, że pani poseł w tym dniu z nami w Zawierciu nie było – odbija piłeczkę Ryszard Mach.
- Chyba Panu prezydentowi coś się pomyliło. Mieszkańcy wymagają od prezydenta i posła działań realnych, a nie fotografowania się i udzielania wywiadów. Podejmowałam i podejmuję działania, które mam nadzieję doprowadzą do budowy obwodnicy. Dziwi mnie dlaczego prezydent walczy z posłem, a nie pragnie współpracy dla wspólnego dobra. Nie potrafię tego zrozumieć – mówi posłanka Anna Nemś.
Piątkowy protest był aktem desperacji mieszkańców Zawiercia i Poręby, którzy na obwodnicę czekają już od 30 lat.
Monika Polak-Pałęga
Nasz komentarz:
W chwili gdy komisarz wyborczy ogłasza termin referendum, w którym mieszkańcy Zawiercia będą decydować czy chcą odwołania Prezydenta Zawiercia Ryszarda Macha, widząc go na barykadach nie mam pewności, czy przyszedł dla poklasku, czy żeby coś zrobić. Bo blokady, protesty to narzędzia wyrażania niezadowolenia mieszkańców. Od rządzących miastem oczekuję skuteczności, nie „hecy”. Pracy, nie protestów.
Najbardziej mnie rozbawiła obecność i czynny protest odnośnie jakości dróg w Powiecie Zawierciańskim dyrektora Powiatowego Zarządu Dróg w Zawierciu Mariana Gajdy. Człowiek odpowiedzialny za jakość dróg w powiecie protestuje przeciwko sobie! O większą hipokryzję trudno. Kilka tygodni temu zrobiłem sobie przegląd dróg powiatowych, na rogatkach powiatu i wkrótce pokażemy to czytelnikom. Ale blokada na Wartach i udział w niej dyrektora PZD zachęcił mnie, aby temat zapowiedzieć już teraz. Bo to aż kłuje w oczy, jak różni się jakość dróg powiatowych, gdy tylko przekraczamy granicę powiatu zawierciańskiego. Gmina Szczekociny, wieś Goleniowy. Granica z woj. świętokrzyskim. Kończy się władza Mariana Gajdy i jakbyśmy w lepszy świat wjeżdżali. Gmina Żarnowiec, wieś Chlina. Kończy się woj. śląskie i powiat zawierciański, zaczyna Małopolska. Spękana droga zawierciańskiego PZD, niedawno remontowana, przechodzi w starą w Małopolsce. Stara wygląda o wiele lepiej. Gmina Żarnowiec ma zresztą więcej dróg powiatowych, w pośpiechu remontowanych przed ostatnimi wyborami, które już się rozłażą. Dlatego jak widzę dyrektora PZD na barykadach to mam ochotę też przyjść. Tylko transparent będzie inny: zmienić władzę to i drogi się poprawią!
Jarosław Mazanek
Napisz komentarz
Komentarze