(Zawiercie) Jak zapowiadaliśmy w poprzednim numerze Kuriera Zawierciańskiego w ubiegłą sobotę odbył się IV Rodzinny Festyn Osiedla Szymańskiego. Impreza zgromadziła wielu mieszkańców Zawiercia. Na uczestników festynu czekało wiele ciekawych atrakcji. Były konkursy i zawody sportowe, nie zabrakło wyśmienitego jedzenia.
Sportowo i przy muzyce
Mieszkańcy Osiedla Szymańskiego Adrian i Damian Duda zwyciężyli w zorganizowanej sztafecie sportowej. Byli najlepsi spośród aż 82 uczestników sztafety. Dzieci i młodzież wzięli udział w licznych konkursach plastycznych. W technice kleksografii wykonano blisko 50 znakomitych prac motywem, których był potwór spod łóżka. Jak się później okazało największą wyobraźnię w malowaniu potwora miała 7-latka Nikola Wierzbicka. Nie zabrakło tez muzyki. W karaoke pierwsze miejsce wyśpiewała Marcelina Miśta, a wielkim zaskoczeniem okazał się występ młodziutkiego Wiktora Habżyka, która zaśpiewał po czesku Jożina z Bażin. Piosenki najlepiej znali Karol Błachowicz i Krystian Turek, którzy w konkursie, „jaka to melodia” rozpoznali aż 16 z 20 utworów. Beretem najdalej rzucał David Ptak, który wynikiem 40 metrów i 5 centymetrów oczarował zgromadzoną publiczność. Na terenie Parku Szymańskiego zawodnicy szukali tzw. „sztandarów farciarza”, w których znajdowały się bezpłatne wejściówki na dmuchańce, kule wodne oraz darmowy popcorn i watę cukrową. Natomiast po 20-tej Kamila Sendela odnalazła skarb, którym okazała się wielka paczka słodyczy. Wielkim zainteresowaniem cieszyło się malowanie twarzy. Stoisko było dosłownie oblegane.
Kanapka gigant zrobiła furorę
Nie mogło zabraknąć oczywiście dobrego jedzenia, które zresztą zapowiadali organizatorzy festynu. Była grochówka i przysmaki z grilla. Wieczorem uczestnicy festynu wykonali kanapkę o długości 7 metrów i 35 centymetrów. To gigant na naprawdę wielki apatyt!
Mamy nadzieję, że za rok organizatorzy powtórzą sukces i ponownie zaproszą na kolejny, tym razem już V Festyn Rodzinny Osiedla Szymańskiego.(MW)
Napisz komentarz
Komentarze