(Zawiercie) Prezydent Zawiercia Ryszard M. (NAW), który został aresztowany w lipcu ma kolejne powody do zmartwień. Polityk usłyszał dwa nowe zarzuty. Chodzi o zmowę przetargową i przyjęcie korzyści majątkowej. Łącznie prezydent ma już postawionych pięć zarzutów! Prowadząca sprawę Prokuratura Okręgowa w Częstochowie wystąpiła 18 sierpnia z wnioskiem do Sądu Rejonowego w Częstochowie o przedłużenie tymczasowego aresztu dla samorządowca. Decyzja w tej sprawie ma zapaść do 31 sierpnia. Jeśli sąd przychyli się do wniosku prokuratury, Ryszard M. za kratami będzie przebywał do 17 października (w sumie trzy miesiące od momentu aresztowania).
- Uzasadnienie wniosku o przedłużenie aresztu sprowadza się do tego, że w sprawie istnieje realna obawa matactwa. Prokurator powołał się także na surową karę, która grozi podejrzanemu Ryszardowi M. – mówi Tomasz Ozimek z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Wcześniej pisaliśmy, że 7 sierpnia sąd rozpatrzył zażalenie obrońców prezydenta Zawiercia Ryszarda M. na tymczasowy areszt. Sąd Okręgowy w Częstochowie zmienił postanowienie dotyczące aresztu tymczasowego, nałożonego na prezydenta, ograniczając go do 31 sierpnia. Trudno powiedzieć jak długo Prezydent Zawiercia i szef NAW-u, czyli ugrupowania rządzącego w mieście i w powiecie Ryszard M. będzie przebywał w odosobnieniu. Już wkrótce będzie wiadomo, czy sąd przychyli się do wniosku o przedłużenie aresztu dla szefa NAW-u do 17 października.
Zatrzymanie i aresztowanie prezydenta, to efekt wspólnej akcji Prokuratury Okręgowej w Częstochowie i policjantów z Wydziału do Walki z korupcją KWP w Katowicach. Prezydent otrzymał początkowo trzy zarzuty. Pierwszy zarzut dotyczy przyjęcia korzyści majątkowych w łącznej kwocie 40 tysięcy złotych w związku z pełnieniem funkcji publicznej prezydenta Zawiercia. Drugi zarzut dotyczy obietnicy przyjęcia korzyści majątkowych, które miały zostać przeznaczone na kampanię wyborczą w zamian za korzystne rozstrzygnięcie przetargu publicznego na zakup działki należącej do UM w Zawierciu. Trzeci zarzut dotyczy przyjęcia obietnicy korzyści majątkowej w kwocie 600 tysięcy złotych (także w związku z pełnieniem funkcji publicznej prezydenta).
MIKUŁA DZIAŁAŁ POD WPŁYWEM EMOCJI…
18 sierpnia 68-letniemu Ryszardowi M. zostały postawione kolejne zarzuty. Tym razem jak podaje prokuratura chodzi o wejście w porozumienie z oferentem w trakcie przetargu publicznego, który był organizowany w 2013 roku przez Urząd Miejski w Zawierciu. Było to działanie na szkodę nie tylko innych oferentów, ale także gminy Zawiercie. Takie przestępstwo (zmowa przetargowa) jest ścigane na wniosek poszkodowanego, a nie z urzędu. W tym wypadku poszkodowanym jest gmina Zawiercie. Prokuratura nie ujawnia szczegółów. Na początku sierpnia w odpowiedzi na wniosek prokuratury zastępca prezydenta Wojciech Mikuła podpisał wniosek o ściganie, w imieniu poszkodowanej gminy Zawiercie. Najwyraźniej po kilku dniach sprawę gruntownie przemyślał i wniosek próbował wycofać. - Tłumaczył, że złożył wniosek o ściganie pod wpływem emocji, nie będąc świadomym swojego zachowania – wspomina prokurator Ozimek.
Refleksja nad skutkami złożenia wniosku przyszła jednak zbyt późno. Ryszard M. otrzymał kolejny zarzut. Prokurator skorzystał z przysługującego mu prawa i nie wyraził zgody na wycofanie wniosku o ściganie. Nic w tym dziwnego, bo chodzi w tym przypadku o interes publiczny, sprawa dotyczy nieprawidłowości związanych z przetargiem.
O dziwne zachowanie chcieliśmy zapytać prezydenta Mikułę. Trudno powiedzieć skąd u niego tak nagłe zmiany decyzji i wahania nastrojów. Zadzwoniliśmy z prośbą o rozmowę.
- Nie będę komentował tych spraw – powiedział Wojciech Mikuła.
- Jeżeli o przetargi chodzi, wątpliwości budzić może jedynie powtarzanie pewnych schematów działania. Wiele razy zarówno na komisjach, jak i na sesjach Rady Miejskiej pytałam o takie właśnie praktyki. W razie nieprawidłowości, ustawiania czy zmowy przetargowej ujawnić ją mogą jedynie ci, którzy w niej uczestniczyli lub mają wiedzę, że takie działania miały miejsce. O jakie postępowanie z 2013 roku chodzi, mogę się jedynie domyślać. Bardzo się cieszę, że prezydent Mikuła zdecydował się na złożenie wniosku o ściganie. Jego złożenie świadczy o poczuciu odpowiedzialności. Dziwi mnie jednak fakt, że próbował wycofać ten wniosek, co z kolei świadczy o jego nieodpowiedzialności. Jako samorządowiec prezydent Mikuła powinien kierować się dobrem mieszkańców, a kwestie emocji odłożyć na dalszy plan – mówi radna miejska Ewa Mićka.
PRZYJĄŁ KOSZ Z ALKOHOLEM I SŁODYCZAMI?
Ostatni zarzut dotyczy sytuacji, która miała mieć miejsce w czerwcu 2013. W związku z pełnioną funkcją publiczną Ryszard M. miał przyjąć kosz z alkoholem i słodyczami o wartości, co najmniej 150 złotych od osoby, która była zainteresowana podpisaniem umowy na najem mieszkania będącego w zasobach ZGM. Ryszard M. po raz kolejny nie przyznał się do stawianych mu zarzutów i złożył wyjaśnienia.
Można odnieść wrażenie, że wlecze się niemiłosiernie inna ważna dla zawiercian sprawa związana z nieprawidłowościami przy przetargu na transport medyczny w Szpitalu Powiatowym w Zawierciu. Wszystko zaczęło się dwa lata temu, gdy powiatowy radny Zbigniew Rok ujawnił prawdę o ewentualnych nieprawidłowościach przy przetargu na transport medyczny w Szpitalu Powiatowym w Zawierciu. Śledczy badali, czy mogło dojść do ustawiania warunków przetargu na transport medyczny w 2011 roku, tak, aby ułatwić jego wygranie firmie Kam-Med. Chodziło o korespondencję mailową pomiędzy Małgorzatą Guzik (obecnie dyrektor Szpitala Powiatowego w Zawierciu) i zajmującą się zamówieniami publicznymi w szpitalu Danutą Wójcik.
Śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w Zawierciu od dawna „zbliża się ku końcowi”. W tej sprawie miało nastąpić już kilka „przełomów”, ale problem w tym, że do tej pory do tego nie doszło. Kolejny przełom został wyznaczony na początek września, gdy prokurator prowadzący śledztwo (Piotr Janoska) … wróci z urlopu.
Monika Polak-Pałęga
Krótki komentarz:
Wiceprezydent Zawiercia nieświadomie i pod wpływem emocji każe ścigać osobę, której przypisuje się działanie na szkodę gminy Zawiercie, ale już na trzeźwo rozum każe wiceprezydentowi utrudniać ściganie sprawcy. To wiele mówi o sposobie myślenia osoby, która w zastępstwie aresztowanego prezydenta miasta zarządza Zawierciem. Wyrachowanie i obrona kolegi wzięło górę nad uczciwością i poczuciem wstydu, co wypada, a z czego trzeba się będzie przed wyborcami tłumaczyć. Bo dlaczego wiceprezydent Zawiercia, zamiast troszczyć się o interes miasta, próbuje utrudniać ściganie przestępstwa?
Jarosław Mazanek
Napisz komentarz
Komentarze