(Zawiercie) Prezydent Zawiercia Ryszard M. (NAW), nadal siedzi w areszcie. Do pięciu zarzutów stawianych politykowi doszedł kolejny, szósty. Prowadząca sprawę Prokuratura Okręgowa w Częstochowie wystąpiła 18 sierpnia z wnioskiem do Sądu Rejonowego w Częstochowie o przedłużenie tymczasowego aresztu dla samorządowca. Decyzja w tej sprawie zapadła w poniedziałek, 25 sierpnia.
Sąd przychylił się do wniosku prokuratury o przedłużenie aresztu dla Ryszarda M. do 17 października. Decyzja nie jest jednak prawomocna.
- Do czasu rozpatrzenia ewentualnego zażalenia prezydent pozostanie w areszcie tymczasowym – mówi Tomasz Ozimek z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Uzasadnienie wniosku o przedłużenie aresztu sprowadzało się do tego, że w sprawie istnieje realna obawa matactwa. Prokurator powołał się także na surową karę, która grozi podejrzanemu Ryszardowi M. 7 sierpnia sąd rozpatrzył zażalenie obrońców prezydenta Zawiercia Ryszarda M. na tymczasowy areszt. Sąd Okręgowy w Częstochowie zmienił postanowienie dotyczące aresztu tymczasowego, nałożonego na prezydenta, ograniczając go do 31 sierpnia.
Jednak 25 sierpnia częstochowski Sąd Rejonowy przychylił się do wniosku prokuratury o przedłużenie aresztu dla szefa NAW-u do 17 października. Do składu tego numeru obrońcy prezydenta nie złożyli zażalenia na ostatnią decyzję sądu, ale to prawdopodobnie kwestia czasu. Wielokrotne nasze próby telefonicznego kontaktu z obrońcą Ryszarda M. (Witold Pospiech) zakończyły się fiaskiem.
JUŻ SZEŚĆ ZARZUTÓW DLA RYSZARDA M.
Pierwszy zarzut stawiany prezydentowi dotyczy przyjęcia korzyści majątkowych w łącznej kwocie 40 tysięcy złotych w związku z pełnieniem funkcji publicznej prezydenta Zawiercia. Drugi zarzut dotyczy obietnicy przyjęcia korzyści majątkowych, które miały zostać przeznaczone na kampanię wyborczą w zamian za korzystne rozstrzygnięcie przetargu publicznego na zakup działki należącej do UM w Zawierciu. Trzeci zarzut dotyczy przyjęcia obietnicy korzyści majątkowej w kwocie 600 tysięcy złotych (także w związku z pełnieniem funkcji publicznej prezydenta). 18 sierpnia 68-letniemu Ryszardowi M. zostały postawione kolejne zarzuty. Tym razem jak podaje prokuratura chodzi o wejście w porozumienie z oferentem w trakcie przetargu publicznego, który był organizowany w 2013 roku przez Urząd Miejski w Zawierciu. Było to działanie na szkodę nie tylko innych oferentów, ale także gminy Zawiercie. Takie przestępstwo (zmowa przetargowa) jest ścigane na wniosek poszkodowanego, a nie z urzędu. W tym wypadku poszkodowanym jest gmina. Prokuratura nie ujawnia szczegółów. Na początku sierpnia zastępca prezydenta Wojciech Mikuła postanowił złożyć wniosek o ściganie w sprawie nieprawidłowości przy przetargu. Najwyraźniej po kilku dniach sprawę gruntownie przemyślał i wniosek próbował wycofać. Tłumaczył, że złożył wniosek o ściganie pod wpływem emocji, nie będąc świadomym swojego zachowania. Prokurator skorzystał z przysługującego mu prawa i nie wyraził zgody na wycofanie wniosku o ściganie. Nic w tym dziwnego, bo chodzi w tym przypadku o interes publiczny, sprawa dotyczy nieprawidłowości związanych z przetargiem.
Kolejny zarzut dotyczy sytuacji, która miała mieć miejsce w czerwcu 2013. W związku z pełnioną funkcją publiczną Ryszard M. miał przyjąć kosz z alkoholem i słodyczami o wartości, co najmniej 150 złotych od osoby, która była zainteresowana podpisaniem umowy na najem mieszkania będącego w zasobach ZGM.
- W piątek, 22 sierpnia prezydentowi został postawiony szósty zarzut, który dotyczy przyjęcia korzyści majątkowej w kwocie 500 złotych w zamian za umorzenie zaległości podatkowych, które osoba wręczająca korzyść posiadała wobec urzędu – dodaje prokurator Ozimek.
Ryszard M. w czasie przesłuchań nie przyznaje się do stawianych mu zarzutów. Wiadomo, że do czasu skazania prawomocnym wyrokiem może startować w wyborach samorządowych.
40 OSÓB PORĘCZYŁO ZA PREZYDENTA
Do prokuratury wpłynął także wniosek obrońcy Ryszarda M. o uchylenie aresztu i zamianę na poręczenie osób godnych zaufania. Oświadczenia złożyło około 40 osób z Zawiercia i okolic. Wszystkie one poręczyły, że prezydent nie będzie utrudniał postępowania i stawi się na każde wezwanie prokuratury. Wśród poświadczających znaleźli się właściciele firm, urzędnicy, prezesi OSP, nawet duchowny i… Polski Związek Tenisa Stołowego. Prokuratura nie przychyliła się do wniosku obrońcy. Zawiercie obiegła informacja, że jednym z poręczających za prezydenta był Leszek Wojdas, szef SLD w powiecie.
- Absolutnie nie udzielałem poręczenia wobec prezydenta Ryszarda M. O winie lub niewinności nie mogą decydować poręczenia – tłumaczy Wojdas w rozmowie telefonicznej.
Inni działacze SLD swoje stanowisko wolą zachować w tajemnicy. Radny wojewódzki Marian Gajda (także z SLD) do sprawy podchodzi z rezerwą. Pytamy go czy poręczał za prezydenta.
- Nie będę zaprzeczał ani potwierdzał. To moja indywidualna sprawa – komentuje.
Rada Powiatowa SLD w Zawierciu wydała w związku z aresztowaniem prezydenta swoje stanowisko.
- Z wielkim zaskoczeniem odebraliśmy informację o aresztowaniu urzędującego prezydenta miasta Zawiercie, będącego jednocześnie liderem Niezależnej Alternatywy Wyborczej w Zawierciu. Z ugrupowaniem tym współrządzimy zarówno w Radzie Miasta jak i w Radzie Powiatu. Wyrażamy nadzieję, że sprawa postawionych prezydentowi prokuratorskich zarzutów, o których dowiedzieliśmy się za pośrednictwem mediów, szybko się wyjaśni. Jeśliby jednak potwierdziły się, zdecydowanie je potępimy. Współpracując z Niezależną Alternatywą Wyborczą nasi radni i osoby sprawujące funkcje wykonawcze, wnosili konkretny wkład w realizację programu wyborczego, z którym SLD szedł do wyborów samorządowych w 2010 r. Efekty ich działalności już niebawem zostaną poddane społecznej ocenie w jesiennych wyborach samorządowych. Zarzuty postawione liderowi Niezależnej Alternatywy Wyborczej nie mogą przekreślić uczciwej i rzetelnej pracy przedstawicieli SLD w strukturach samorządowych Zawiercia i powiatu zawierciańskiego. (…) Rada Powiatowa SLD zwraca się do członków naszej partii z terenu Zawiercia o wyłonienie kandydata na prezydenta miasta, który zyska poparcie społeczne a jednocześnie będzie gwarantem uczciwości i kompetencji na tym stanowisku. Przemyślenia i konsultacji wymaga także sprawa przyszłych koalicji tak w mieście, jak i powiecie – czytamy w oświadczeniu.
Monika Polak-Pałęga
Napisz komentarz
Komentarze