(Otola-Kuwole, gm. Żarnowiec) O sprawie pana Włodzimierza już pisaliśmy na łamach Kuriera Zawierciańskiego. Los tego człowieka zainteresował również dziennikarzy regionalnych telewizji. Czy coś się zmieniło? Pojechaliśmy do niego kolejny raz zapytać czy lokalne władze postanowiły jakoś mu pomóc.
- Był sołtys, z telewizji też przyjechali. Zdjęcia porobili, coś z sołtysem rozmawiali, ale nie wiem czy o mnie czy tylko tak. Nie wiem, czy ktoś mi jakoś pomoże, bo nic takiego sołtys nie mówił – opowiada nam pan Włodzimierz.
Patrząc na pana Włodka nie widać jakiejkolwiek różnicy ani w jego wyglądzie – jest tak samo zaniedbany i nieogolony jak w czasie pierwszej naszej wizyty. Nie zmieniło się też jego nastawienie do życia. Jest smutny, bez jakiejkolwiek wiary w to, że coś w jego życiu może jeszcze zmienić się na lepsze. Zapytaliśmy go o to, co jest dla każdego człowieka najważniejsze - o zdrowie, zaniepokoiła nas, bowiem wielka narośl na szyi, którą ma jak twierdzi od lat i jest coraz większa.
W czasie, kiedy sołtys pana odwiedził mówił coś o tym, aby lekarz pana zbadał, czy może zaproponował, przyjazd do pana pielęgniarki, kogoś, kto oceni, jaki jest Pana aktualny stan zdrowia i co dalej z tą naroślą na szyi?
- Nikt mnie o nic nie pytał, sołtys też nie, jak się czuję i czy lekarza mi nie trzeba. Przecież widzą jak wyglądam to, co im więcej trzeba – odpowiada nam pan Włodzimierz.
Postanowiliśmy dowiedzieć się w Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej czy będą podjęte w najbliższym czasie jakieś działania, które realnie pomogą temu człowiekowi?
- W ostatnim czasie odwiedziliśmy Pana Włodzimierza przynajmniej 2 razy. Zapewniam, że jego los nie jest nam obojętny. Znamy dobrze jego sytuację. Będziemy sukcesywnie dbać o to, aby żyło mu się coraz lepiej, ale proszę pamiętać, że w tym wszystkim ważna jest jego postawa i czy będzie chciał z nami współpracować mamy problem z tym, że Pan Włodzimierz nie chce od nas pomocy. Mogę powiedzieć, że planujemy zakup węgla, ale będziemy mu go dawać w ramach bieżących potrzeb, ponieważ on ma małe mieszkanie i nie ma gdzie składować opału. Kolejna ważna rzecz to opieka medyczna. Ja osobiście zadzwonię do naszego ośrodka zdrowia i ustalę, który lekarz jest lekarzem rodzinnym dla Pana Włodzimierza i postaram się, aby do niego przyjechał i go przebadał tyle mogę obiecać – informuje nas Bożena Ściańska kierowniczka Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Żarnowcu. (MW)
Napisz komentarz
Komentarze