(Szczekociny) Mieszkańcy Szczekocin powtarzają między sobą, że gmina chce wyprzedawać majątek. Na „mieście” ktoś rozrzucił nawet ulotki informujące o tym. Szerzej całą sprawę opisywaliśmy w numerze 35 Kuriera Zawierciańskiego. Burmistrz Krzysztof Dobrzyniewicz w rozmowie z naszą redakcją uspokajał, że chodziło o leasing zwrotny nieruchomości, czyli coraz bardziej popularny instrument finansowy, który jest alternatywą choćby dla kredytu. Dobrzyniewicz wydał także oświadczenie w tej sprawie.
Przypomnijmy w przypadku leasingu zwrotnego w grę wchodził między pomysł wyleasingowania m. in. budynku magistratu. Trwały także dyskusje nad wyleasingowaniem budynku Państwowej Straży Pożarnej i budynku pogotowia ratunkowego w Szczekocinach. Jest to oczywiście transakcja legalna, ale świadcząca jednocześnie o desperacji i fatalnej sytuacji finansowej gminy. Sięgając po takie formy pozyskania kapitału gmina ryzykuje jednak, że w przypadku niespłacenia pożyczki, gmina straci urząd, a np. strażacy remizę. Uchwały w tej sprawie zostały zdjęte z porządku obrad sierpniowej sesji.
O komentarz w sprawie ulotek rozrzucanych po Szczekocinach pytaliśmy już burmistrza Krzysztofa Dobrzyniewicza. Anonimowy autor sugeruje w nich, że włodarz „chce sprzedać Szczekociny”.
- To woła o pomstę do nieba, nic nie sprzedajemy. Rozprowadzanie tych ulotek, to pewnie robota moich przeciwników politycznych. Rozważamy zastosowanie leasingu zwrotnego nieruchomości, ale jest to na razie propozycja, którą muszą przyjąć radni. Uchwały w tej sprawie zostały zdjęte z porządku obrad najbliższej sesji. Dlaczego w tych materiałach rozprowadzanych po gminie nie wskazano, że kupiłem strategiczne dla Szczekocin działki: jedną pod budynek socjalny, drugą na poszerzenie targowiska i trzecią tuż obok budynku Biedronki – komentował wtedy burmistrz.
Ostatnio samorządowiec wydał także oświadczenie w tej sprawie.
- Gmina Szczekociny zawarła umowę z GETIN Leasing S.A na pozyskanie środków finansowych mających na celu finansowanie inwestycji. Zabezpieczeniem tej transakcji jest Zespół Pałacowo Parkowy w Szczekocinach. Gmina w ten sposób pozyskała 4,5 mln złotych, które spłaci do 2017 r. Całkowity koszt tej operacji to 460 tys. złotych, a nie dwa miliony jak twierdzą niektórzy. Zatem gmina będzie musiała zwrócić łącznie ok 5 mln złotych, a nie 6,5 mln złotych – wylicza Dobrzyniewicz na stronie promującej gminę.
Dodaje także, że zadłużenie gminy Szczekociny kształtuje się obecnie na poziomie około 8,5 mln złotych, a nie na poziomie 20 mln złotych.
- Faktycznie gmina Szczekociny uzyskała negatywną opinię z Regionalnej Izby Obrachunkowej. Wynikało to tylko i wyłącznie z faktu niewypłacenia dodatku jednorazowego dla nauczycieli przysługującego z art. 30 Karty Nauczyciela, co jest problemem istniejącym od wielu kadencji – ciągnie dalej.
Dobrzyniewicz wskazuje, że gmina podjęła kroki mające na celu ograniczenie zadłużenia poprzez przekształcenie dwóch szkół w Goleniowach i w Rokitnie w stowarzyszenia, a także przez ograniczenie zatrudnienia pośród swoich pracowników (w porównaniu z ubiegłym rokiem zatrudnienie zmniejszyło się o ponad 17 etatów.)
- Powielanie nieprawdziwych informacji przy jednoczesnym braku odwagi podpisania się pod tymi twierdzeniami imieniem i nazwiskiem, ma na celu stworzenie wrażenia „agonii” naszej gminy, co jest całkowicie niezgodne z rzeczywistością. Jedynym celem autorów tych nieprawdziwych informacji wydaje się być chęć powrotu do władzy za wszelką cenę – czytamy na www.szczekociny.pl.
Monika Polak-Pałęga
Napisz komentarz
Komentarze