(powiat zawierciański) Nie było wielkiego zainteresowania ogólnokrajowym referendum w naszym powiecie. Trudno zwalać całą winę na deszczową aurę. Przytaczająca większość z uprawnionych do głosowania 6 września wolała zostać w domu. Po spektakularnym sukcesie Pawła Kukiza w tegorocznych wyborach prezydenckich zapowiedział on start także w wyborach parlamentarnych, te mają odbyć się jesienią. Sprawdzianem dla przyszłej formacji stało się referendum, które dotyczyło między innymi wprowadzenia Jednomandatowych Okręgów Wyborczych do Sejmu (Kukiz jest ich zwolennikiem). W naszym powiecie w niedzielnym w głosowaniu wzięło udział zaledwie 7,47% uprawnionych. Największą frekwencję odnotowano w Porębie, a najmniejszą w Irządzach.
W referendum trzeba było odpowiedzieć na trzy pytania: Czy jest Pani/Pan za wprowadzeniem jednomandatowych okręgów wyborczych do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej? Czy jest Pani/Pan za utrzymaniem dotychczasowego finansowania partii politycznych z budżetu państwa? Czy jest Pani/Pan za wprowadzeniem zasady ogólnej rozstrzygania wątpliwości, co do wykładni prawa podatkowego na korzyść podatnika?
W powiecie zawierciańskim 81,62% biorących udział w głosowaniu opowiedziało się za JOW-ami (5950 głosów). Jedynie 16,14% poparło utrzymanie dotychczasowego sposobu finansowania partii. Najwięcej osób chciało rozstrzygania wątpliwości podatkowych na korzyść podatnika (94,13%).
W Porębie frekwencja wyniosła 8,52%, a w Żarnowcu 8,01%. W Ogrodzieńcu do urn poszło 7,65% uprawnionych, w Zawierciu 7,60%, w Łazach 7,47%, we Włodowicach 7,36%, a w Szczekocinach 7,25%. Najmniejszym zainteresowaniem referendum cieszyło się w trzech gminach powiatu. W Kroczycach frekwencja wyniosła 6,74%, jeszcze mniej w Pilicy bo 6,56%. Najsłabiej wypadły Irządze z wynikiem 5,74%.
Dla porównania w całym kraju frekwencja wyniosła 7,8%, to bardzo mizerny wynik.
NIE MILKNĄ KOMENTARZE…
- Żenująco niska frekwencja w ogólnokrajowym referendum dotyczącym Jednomandatowych Okręgów Wyborczych ujawniła polityczną niedojrzałość naszego społeczeństwa. Otrzymując w prezencie rzadką możliwość bezpośredniego wpływania na rzeczywistość, wolimy pozostać w domu i narzekać na rządzących, na cwaniaczków rwących się do władzy, by doić państwo i obywateli, na wciąż te same twarze przy korycie. Zamiast jednym pociągnięciem długopisu wykopać hołotę z podwórka, wolimy włączyć telewizor i bezmyślnie gapić się w „Taniec z gwiazdami” lub narażać uszy na polityczną propagandę Tomasza Lisa czy Moniki Olejnik. No cóż, jeszcze raz pokazaliśmy, że tutaj jest, jak jest. Nie pozostaje nic innego, jak kupić bilet w jedną stronę do Londynu, ewentualnie Dublina – komentuje radny powiatowy i zwolennik JOW-ów Zbigniew Rok.
Dla porównania w powiecie myszkowskim frekwencja wyniosła (6,7%). „Za miedzą” spośród 58796 osób uprawnionych do głosowania do urn udało się tylko 3942 wyborców.
Województwo śląskie wypadło całkiem dobrze na tle innych województw, ponieważ frekwencja wyniosła aż 8,13%, a wynik ogólnopolski to jedynie 7,8%.
PKW poinformowała, że w całym kraju w referendum wzięło udział 2.384.780 spośród 30.565.826 uprawnionych do głosowania. Aby wynik był wiążący do urn musiałoby pójść więcej niż 50% uprawnionych do głosowania. Organizacja całego przedsięwzięcia kosztowała 100 mln zł.
KUKIZ O REFERENDUM
Paweł Kukiz, który od kilku miesięcy prowadził kampanię informacyjną ws. JOW tuż po ogłoszeniu wyników zwrócił się za pośrednictwem mediów do Bronisława Komorowskiego słowami: „Komorowski oddawaj moje sto milionów”. Kukiz zarzuca, że o referendum mówiło się zbyt mało, a partie polityczne zrobiły sobie z tej inicjatywy obywatelskiej broń do walki politycznej. - Mnie satysfakcjonowałaby frekwencja ponad 50 proc., ale to jest nieprawdopodobne - powiedział P. Kukiz w komentarzu dla mediów, po czym dodał, że każdy wynik, który pokaże, ilu obywateli opowiada się za zmianą ordynacji jest satysfakcjonujący. Porażkę Kukiz przekuwa w sukces. - Dwa miliony ludzi głosujących za JOW-ami? W naprędce skleconym pseudo referendum? Na Konstytucję (!) z 1997 głosowało raptem 2,5 razy więcej ludzi – napisał na swoim FB. (mpp, AP)
Napisz komentarz
Komentarze