(powiat zawierciański) To były lata wzlotów i upadków. W 2010 roku w strugach deszczu i wśród błysków fleszy wmurowany został kamień węgielny pod budowę Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Zawierciu. W tym czasie zmieniali się nie tylko dyrektorzy szpitala, zmieniała się także władza. Po staroście Ryszardzie Machu, nastał starosta Rafał Krupa, a po nim Krzysztof Wrona. I tak temat SOR-u „zahaczył” o trzy kadencje. Budowa napotkała na spore problemy, był spektakularny upadek wykonawcy, a po drodze także prokuratorskie śledztwo (ostateczne umorzone) w sprawie ewentualnych nieprawidłowości przy budowie. Sprawa SOR-u powróciła na ostatniej sesji Rady Powiatu Zawierciańskiego. Jak informuje Maria Milejska z zarządu powiatu 7 października oddział zacznie przyjmować pacjentów, a ci nie będą już odsyłani do innych tego typu placówek na Śląsku.
Dziś (2 października) o 13.30 oficjalne otwarcie oddziału! Koszt ogółem wartości realizacji zadania zamknął się kwotą około ponad 18 milionów złotych. Z czego dofinansowanie unijne to około 13 milionów złotych. Nie zawsze było „różowo”, a inwestycja ciągnęła się latami.
Budowa od początku natrafiała na spore problemy. Chodziło głównie o kłopoty finansowe wykonawcy Grupy 3J, które spowodowały spowolnienie robót. Trudności rozpoczęły się już w sierpniu 2011 roku, gdy podwykonawcy zgłosili brak zapłaty za wykonane prace. 30 marca 2012 został podpisany aneks do umowy z Grupą, przedłużający termin zakończenia robót. Wykonawca firma Grupa 3J złożyła do sądu wniosek o upadłość likwidacyjną. Potem nie było lepiej…
Prokuratura Okręgowa w Częstochowie długo prowadziła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez urzędników starostwa powiatowego w Zawierciu w związku z budową Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Wielokrotnie rozpisywaliśmy się na temat najważniejszych wątków tzw. śledztwa SOR - owskiego. Pierwsza kwestia dotyczyła ewentualnego antydatowania oferty firmy budującej lądowisko dla helikopterów. Kontrowersje budził także przetarg na serwerownię SOR i budowę ściany działowej pomieszczenia. Ściana została już dawno wykonana, a inspektor nadzoru z ramienia firmy sprawującej zadania inwestora zastępczego na inwestycji SOR wspólnie z pracownikami starostwa miał dostosowywać elementy zamówienia publicznego tak, aby przetarg wygrała firma, która już roboty wykonała. Ostatecznie Prokuratura Okręgowa w Częstochowie umorzyła śledztwo, nikomu nie stawiając zarzutów.
Ówczesny wicestarosta Jan Grela i główny koordynator zadania z ramienia inwestora – powiatu zawierciańskiego nie godził się na odbiory obiektu Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Samorządowiec wskazywał na szereg usterek, niedoróbek, fuszerek, niezgodności w dokumentacji inwestycyjnej i jej niekompletność w zakresie odbiorowym. Grela odmawiał odbioru inwestycji, na której prace jeszcze trwały. Czas naglił i niewygodny wicestarosta został wkrótce odwołany ze stanowiska 25 października 2012 roku. Wkrótce po tym Rafał Porc, który zajął jego miejsce na fotelu wicestarosty, dokonał odbioru Szpitalnego Oddziału Ratunkowego.
DECYZJA ZAPADŁA
W czasie ostatniej sesji Maria Milejska z zarządu powiatu zawierciańskiego kategorycznie, zaprzeczyła, że oferta szpitala na świadczenie usług w SOR została przez NFZ odrzucona. Sierpniowe postępowanie zostało odwołane z przyczyn niezależnych od szpitala, ale pojawiły się pogłoski o całkowitym odrzuceniu oferty zawierciańskiego szpitala.
- Złożono ponownie ofertę, fundusz miał błąd w ogłoszeniu, dlatego musiał postępowanie ponowić. 14 września otwarto oferty. 15 września przedstawiciele NFZ przyjechali na kontrolę i sprawdzenie SOR-u. Jesteśmy już po podpisaniu protokołu z negocjacji - powiedziała Maria Milejska w czasie ostatniej powiatowej sesji.
Krótszy czas oczekiwania pacjenta na pomoc medyczną, nowy wysokospecjalistyczny sprzęt i szybki dojazd karetek do oddziału dzięki osobnej drodze dojazdowej do SOR – to jedynie niektóre korzyści z otwarcia SOR-u.
- Dzisiaj, czyli 29 września potwierdziła się informacja przekazana przeze mnie na sesji o tym, że otrzymaliśmy kontrakt na świadczenia medyczne realizowane w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Informacja ukazała się na stronie Śląskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia. Uruchomienie SOR-u zapewni realizację usług medycznych w zawierciańskim szpitalu na najwyższym poziomie i znacząco wpłynie na poprawę bezpieczeństwa mieszkańców powiatu zawierciańskiego i powiatów ościennych. Umożliwi także pacjentom szybkie i profesjonale otrzymanie pomocy medycznej - cieszy się Milejska.
Kontrakt na SOR Szpital Powiatowy w Zawierciu otrzymał na razie tylko na czas od 7.X do 31.XII.2015. Kontrakt liczony jest jako ryczałt dobowy za utrzymanie SOR-u w kwocie 8629,20 zł, w sumie do szpitala wpłynie ok. 742 tysiące. Kwota dobowego ryczałtu ma być od stycznia negocjowana ponownie, gdy okaże się ilu pacjentów i jakie zabiegi w tym czasie SOR wykonał.
ZA WYSOKIE PROGI NA ROKA ZBIGNIEWA NOGI?
2 X 2015 o godz. 13.30 uroczyste otwarcie Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Gościem specjalnym ma być jak po cichu zapowiadają organizatorzy Minister Zdrowia Marian Zembala, znany kardiochirurg. To wydarzenie (otwarcie SOR oczywiście) ważne i wyczekiwane. Wszak wg planu otwarcie SOR miało nastąpić już w 2011 roku. Zarząd Powiatu, a szczególnie odpowiedzialna za to zadanie członek zarządu Maria Milejska mają prawo do satysfakcji. Najpierw Milejska sprawnie przekazała SOR na majątek szpitala, co stało się 30.12.2014, później udało się namówić NFZ do rozpisania konkursu na SOR dla powiatu zawierciańskiego, choć wcześniej rzeczniczka NFZ informowała, że takich planów nie ma. Widać pewną euforię w szpitalu, któremu w ostatnich latach było ciągle pod górkę: jak zamontowali windę, to za wąską. Może SOR będzie wreszcie sukcesem? W szpitalu przed 2.X trwało wielkie czyszczenie kurzących się od 2 lat urządzeń, pomieszczeń. Krzywe lampy znowu dostały pionu, trawa pięknie przycięta. Na finiszu tylko ta wpadka z zaproszeniami: jedni tylko na otwarcie, „wybrani” również na obiad w Amazonce (hotel i restauracja za Kroczycami). Ulubione miejsce imprez integracyjnych radnych wielu gmin, kadencji i wszystkich, jak się okazuje, orientacji politycznych.
- Dostałem zaproszenie na obiad po uroczystościach otwarcia SOR-u do restauracji Amazonka. Pracownice biura rady poinformowały mnie jednak, że zaproszenie zostało wysłane „pomyłkowo”. Widocznie nie godzien jestem zasiąść przy jednym stole z oficjelami. Może będzie minister zdrowia Marian Zembala? Gdybym był z innej partii, a nie z małego komitetu Można Uczciwie, to może obiad bym zjadł? – komentuje żartobliwie radny powiatowy Zbigniew Rok.
Zaproszenie podobno miał dostać jedynie przewodniczący Rady Powiatu Jarosław Kleszczewski (PO). Mała pomyłka i zaproszenie dostali także szeregowi radni. Szkoda… po wielu latach trudów, wszystkim radnym należałoby się świętowanie z okazji zakończenia budowy SOR-u. Z czego wynikała pomyłka? Niestety z biurem rady nie zdążyliśmy się skontaktować.
Może z tej wizerunkowej wpadki rządzący powiatem wyciągną jakiś pouczający wniosek? Proponujemy nawet kilka: jak obiad to dla wszystkich i nie tak po kryjomu. I nie ma restauracji w Zawierciu? A najlepiej z takich głupot po prostu zrezygnować. Minister na pewno się śpieszy, radnym wystarczy satysfakcja. Zamiast obiadu, można kupić coś pożytecznego do szpitala.
Monika Polak-Pałęga
Napisz komentarz
Komentarze