(Poręba, Zawiercie) 26 września porębscy radni podjęli uchwałę o odstąpieniu gminy od trójstronnego porozumienia międzygminnego z Zawierciem i Siewierzem w zakresie transportu zbiorowego. To bardzo zła informacja dla Zakładu Komunikacji Miejskiej, który do tej pory realizował połączenia dla mieszkańców wymienionych gmin. Jak twierdzą związkowcy, linia do Poręby była i jest jedną z najbardziej dochodowych dla zawierciańskiego przewoźnika. 27 września załoga ZKM-u w obawie o swoje miejsca pracy spotkała się z prezydentem Zawiercia Witoldem Grimem i jego zastępcą do spraw gospodarczych Markiem Borowikiem. W obu (osobnych) spotkaniach uczestniczyliśmy. Pierwszy z polityków emocje studził, drugi raczej je podgrzewał, a nawet straszył dziennikarkę Kuriera Zawierciańskiego... prokuraturą.
Do tej pory ZKM świadczył usługi transportowe na terenie powiatu i Siewierza. Na chwilę obecną nie wiadomo, czy, i z którymi gminami, współpraca będzie kontynuowana. Wszystko przez podniesienie stawki za tzw. wozokilometr (z 2,75zł netto do 4 zł brutto). Na stronie Urzędu Miejskiego w Porębie opublikowane zostały obszerne wyjaśnienia burmistrza miasta Ryszarda Spyry skierowane do mieszkańców. Ci obawiali się, że od października nie będą mieli czym dojeżdżać do Zawiercia i Siewierza. Z informacji na porębskiej stronie wynika, że 31 marca dyrektor przewoźnika (Marek Ciepaj) poinformował o zamiarze przekształcenia ZKM-u w spółkę z.o.o.
- 12 sierpnia 2016 r. podczas osobistej wizyty w Urzędzie Miasta Poręba, pełnomocnik prezydenta miasta Zawiercie do spraw transportu publicznego Marek Śliwa złożył propozycję zwiększenia stawki za 1 wozokilometr z kwoty 2,75 zł do 5,00 zł brutto bez jakiejkolwiek kalkulacji proponowanej stawki ani uzasadnienia jej wzrostu o 82% - czytamy w komunikacie.
Warto w tym miejscu wspomnieć, że pełnomocnik M. Śliwa (zatrudniony obecnie w UM w Zawierciu) był konkurentem politycznym Ryszarda Spyry i w ostatnich wyborach samorządowych kandydował na stanowisko burmistrza Poręby. 17 sierpnia Poręba wystąpiła o przedstawienie kalkulacji i szczegółowych wyliczeń dotyczących zmiany.
- Do dnia dzisiejszego nie uzyskaliśmy żadnej odpowiedzi – tłumaczy burmistrz Poręby w komunikacie z 23 września.
22 września zawierciański pełnomocnik do spraw transportu złożył nowy projekt aneksu do porozumienia, w którym zaproponowana cena za wozokilometr to 4,00 zł. - Przedstawiony projekt aneksu również nie zawierał kalkulacji nowej ceny – czytamy w wyjaśnieniach na stronie UM w Porębie.
Dodatkowo 23 września przedstawiciel ZKM-u miał zadzwonić do pracownika obsługi kasy Urzędu Miasta Poręba, zawiadamiając między innymi, że ZKM od 1 października nie będzie świadczył usług przewozu osób na trasie Zawiercie-Poręba-Siewierz.
- Marek Ciepaj poinformował, że prawnicy Urzędu Miasta w Zawierciu uznali, iż nastąpiło wypowiedzenie warunków umowy przez miasto Poręba, którego termin upływa z dniem 30 września 2016. Nadmieniamy, że w żadnej formie burmistrz miasta Poręba nie wypowiedział warunków zawartego porozumienia ani też takowe wypowiedzenie nie nastąpiło ze strony organizatora jakim jest gmina Zawiercie reprezentowana przez prezydenta Miasta Witolda Grima – relacjonuje w wyjaśnieniach R. Spyra.
Burmistrz tłumaczy między innymi, że do 23 września nie było odpowiedzi dotyczącej zaprzestania świadczenia usług przez ZKM w ramach zawartego porozumienia przewozu osób.
TRANSPORT PRZEJDZIE POD TARNOWSKIE GÓRY?
26 września porębscy radni podjęli dwie kluczowe uchwały. Pierwsza dotyczyła odstąpienia gminy od porozumienia trójstronnego zawartego z Zawierciem i Siewierzem w sprawie połączeń komunikacyjnych między tymi miejscowościami. Uchwała została przegłosowana przy 13 głosach „za” i jednym „wstrzymującym się”.
Radni identyczną większością podjęli uchwałę w sprawie przystąpienia Poręby do Międzygminnego Związku Komunikacji Pasażerskiej w Tarnowskich Górach. W czasie komisji wspólnej, która odbyła się nieco wcześniej pytali między innymi o to, czy cena biletu w przypadku świadczenia usług przez MZK Pasażerskiej w Tarnowskich Górach będzie porównywalna.
- Na dzień dzisiejszy jest porównywalna, aczkolwiek nie wiem, co będzie w styczniu. Nie chcę takiej gwarancji dawać – powiedziała sekretarz miasta Barbara Baran.
Pierwsze symulacje w przypadku porozumienia z Tarnowskimi Górami mówią o tym, że stawki za tzw. wozokilometr mogą wynosić (brutto) 2,04 zł za autobus od 19 do 44 miejsc; 2,61 zł za autobus z co najmniej 45 miejscami oraz 3,16 zł za autobus z co najmniej 91 miejscami.
LICZĄ NA OKRES WYPOWIEDZENIA
W czasie sesji padały pytania o okres przejściowy. Wątpliwości spowodowane były pytaniami, co w przypadku, gdyby Zawiercie zerwało porozumienie?
- Organizatorem jest gmina Zawiercie i nie wyobrażam sobie, by gmina Zawiercie bezpodstawnie mogła zerwać takie porozumienie. Jest okres wypowiedzenia, który wynosi 3 miesiące, liczone od końca miesiąca kalendarzowego – skomentowała sekretarz Poręby.
- Do dnia dzisiejszego nie spłynęło żadne pismo oficjalne informujące nas o wypowiedzeniu porozumienia. Z formalno-prawnego punktu widzenia my uznajemy, że nadal funkcjonuje porozumienie. Na skutek działań nieoficjalnych, telefonów z ZKM-u informujących pracowników urzędu żeby zaprzestali sprzedaży biletów miesięcznych (…) ja nie mogłem pozostać bierny - tłumaczył w czasie komisji wspólnej Ryszard Spyra.
- Jeżeli zdarzyłoby się tak, że zostanie zerwane jednostronnie porozumienie przez stronę zawierciańską, to transport zostanie w takiej samej strukturze, zostaną te same linie, o tym samym czasie pojadą autobusy i cena biletu będzie najprawdopodobniej o 50 groszy tańsza - dodał.
ZAŁOGA ZKM-U W URZĘDZIE
Załoga ZKM-u 27 września spontanicznie zorganizowała spotkanie z władzami Zawiercia. Ludzie już od 7.00 rano gromadzili się przed Urzędem Miejskim w Zawierciu. Solidarnie w rozmowach uczestniczyli przedstawiciele wszystkich związków zawodowych działających w zakładzie, ale przede wszystkim pracownicy. - Naszym zdaniem niebagatelny wpływ na poziom usług ma podwyższenie stawki za wozokilometr, którą można ustalić indywidualnie na podstawie rentowności danej linii w danej gminie oraz zwiększenie ilości kursów na rentownych liniach. By można realizować te zadania, konieczny jest zakup nowych autobusów - napisali w oświadczeniu pracownicy ZKM-u.
STRASZYŁ PROKURATURĄ…
Niepokój budziło także niebezpieczeństwo przejęcia zadań komunikacyjnych w mieście przez prywatnych przewoźników. Załoga bała się o swoje miejsca pracy, pytania dotyczyły również ewentualnych podwyżek. Ponieważ spotkanie było spontaniczne (bez wcześniejszego umówienia), a prezydenta Witolda Grima nie było jeszcze w urzędzie - zebranych przyjął zastępca prezydenta do spraw gospodarczych Marek Borowik. Spotkanie bardzo szybko i w dosyć nieoczekiwany sposób się zakończyło za sprawą położonego na stole naszego redakcyjnego dyktafonu. M. Borowik zasugerował, że nie pozwolił na nagrywanie i że nagrywanie jest... nielegalne. Pewny siebie zastępca zaczął odgrażać się, że zgłosi to do prokuratury. Nakazał zabranie dyktafonu, jego wyłączenie oraz...wezwał na pomoc prawnika. Twierdził także, że rozmowa nie jest oficjalna. Trudno powiedzieć, co kierowało zastępcą prezydenta, być może wstydził się on swoich własnych wypowiedzi lub po prostu zapomniał o upadku komunizmu, wraz z którym nastała wolność mediów. Zgodnie z życzeniem M. Borowika nie wykorzystujemy jego wypowiedzi, choć w przeciwieństwie do niego uznajemy, że spotkanie z załogą miało oficjalny charakter.
- Rozmawiamy już od półtora roku. Były zapewnienia, że nie będzie zwolnień, że otrzymamy podwyżki. Jeżeli będzie rada nadzorcza i prezes (po przekształceniu w zakładu w spółkę) to obawiamy się, że pieniędzy na podwyżki dla pracowników nie starczy. Będziemy o nie walczyć – mówił Ireneusz Koclęga z ZKM-u.
W rozmowach dało się czuć niepewność o przyszłość zakładu. - Teraz mamy jakiś dochód i utrzymujemy swoje rodziny, ale boimy się o los ZKM-u. Wiemy także jak wygląda rynek pracy w naszym mieście – podkreślał jeden z kierowców.
Nieco później odbyło się drugie spotkanie z Witoldem Grimem, które uspokoiło nieco nastroje.
- Myślę, że tu nie będzie takich kwestii, że musielibyśmy się wstydzić za nasze wypowiedzi, sformułowane zdania. Może prezydent (zastępca prezydenta Marek Borowik – przyp. red.) był zaskoczony całą tą sytuacją. Każdy jest inny - może nie miał on do czynienia jeszcze z taką ilością interesantów – próbował tłumaczyć swojego zastępcę W. Grim.
Podkreślił, że w 2014 roku dotacja z Zawiercia na ZKM wyniosła ponad 3 miliony zł. Z gmin ościennych do przewoźnika trafiło z kolei 914 tysięcy zł. W ubiegłym roku nastąpił wzrost dotacji z Zawiercia na ZKM do 3 milionów 800 tysięcy zł.
- Na sesji, która będzie jutro (28.09) będzie głosowana dopłata do waszego zakładu w wysokości 1 miliona 300 tysięcy zł. W tym roku łączna dotacja gminy (Zawiercia – przyp. red.) do waszego zakładu wyniesie 5 milionów 200 tysięcy zł – poinformował 27 września prezydent.
Uchwała dotycząca dotacji dla zakładu na sesji Rady Miejskiej w Zawierciu została przegłosowana jednomyślnie.
Prezydent Grim wskazał, że z pieniędzy, które zostaną przekazane ZKM-owi prezes Marek Ciepaj może sfinansować ewentualne podwyżki dla załogi. - Spotykałem się z wami wielokrotnie i mówiłem, że nikt nie miał takiego zamiaru, żeby „wpuścić” jakiegoś prywatnego przewoźnika i zlikwidować wasz zakład – rozwiewał plotki W. Grim.
- Płace są bardzo niskie, kierowcy będą odchodzili z pracy. Pracownicy zgodnie mówili, że to jest początek końca Zakładu Komunikacji Miejskiej – zaznaczył Ireneusz Koclęga z ZKM-u, jak dodaje bez nadgodzin kierowcy zarabiają do 2 tysięcy zł na rękę.
- Zawsze mówiłem, że możecie być spokojni o wasze płace i o waszą pracę – zapewnił W. Grim.
Najbardziej kluczowe było dla nas ustalenie, czy pozostałe gminy chcą kontynuować współpracę z ZKM.
- Decyzja należy do gmin, które korzystają z usług ZKM. Gmina Zawiercie nie rezygnuje z komunikacji miejskiej i będzie płacić 4 zł za kilometr. Dlaczego inne gminy miałyby płacić mniej? Czy nie byłoby wówczas tak, że zawiercianie dopłacaliby do mieszkańców sąsiednich miejscowości? – pyta rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Zawierciu Łukasz Czop.
- Obecna stawka za wozokilometr wynosi 2,75 zł. Chcemy jednak, by wynosiła 4 zł. Dyskusja na ten temat toczy się od dawna. Poruszana była również na łamach „Kuriera Zawierciańskiego”, gdzie związkowcy stanowczo podkreślali, że to najniższa stawka w regionie. Pamiętam, że podawano wówczas przykłady z sąsiedniego Myszkowa, Oświęcimia, Czechowic - Dziedzic oraz ze Świerklańca, gdzie stawka za wozokilometr oscylowała w przedziale od czterech do nawet ponad sześciu złotych – dodał w ubiegłym tygodniu Ł. Czop.
CO NA TO POZOSTAŁE GMINY?
Chcieliśmy wiedzieć jaka przyszłość czeka zawierciańskiego przewoźnika. Również do gminy Siewierz wysłaliśmy zapytania, czy wypowiedziane zostanie porozumienie komunikacyjne z gminami Poręba i Zawiercie. Do składu tego numeru nie uzyskaliśmy odpowiedzi.
- Dostaliśmy propozycję zwiększenia stawki za wozokilometr do 4 zł. Na razie weryfikujemy zainteresowanie poszczególnymi kursami. Do sprawy chcemy podejść odpowiedzialnie. Z pewnych kursów być może zrezygnujemy (z tych które cieszą się znikomym zainteresowaniem). Nie zamierzamy rezygnować ze współpracy z Zakładem Komunikacji Miejskiej – informuje wójt Włodowic Adam Szmukier.
Ogrodzieniec na podstawie porozumienia komunalnego powierzył miastu Zawiercie prowadzenie linii relacji Zawiercie-Ogrodzieniec-Podzamcze-Zawiercie. Wartość wozokilometra wyniosła 2,51 zł. Co roku zawierany był jednak aneks określający wartość wozokilometra i ilość przejechanych kilometrów. Ostatni taki dokument został podpisany 1 marca. Wartość wozokilometra za okres od 1 stycznia do 31 grudnia wynosi 2,75 zł.
- Zgodnie z paragrafem 6 porozumienia z 2011 roku „... wysokość dotacji za wozokilometr nie może się zwiększyć w następnym roku w stosunku do roku poprzedniego o więcej niż o średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych” - czyli o poziom inflacji. Ostatnia propozycja wzrostu wartości wozokilometra do 4 złotych nie odpowiada poziomowi inflacji. W budżecie na 2016 rok nie zostały przewidziane środki na wzrost dotacji. Nie ma możliwości tak istotnego wzrostu dotacji w 2016 roku. Ewentualny wzrost kosztu wozokilometra spowoduje ograniczenie ilości połączeń autobusowych. Gmina Ogrodzieniec jest zainteresowana dalszą współpracą z gminą Zawiercie w zakresie prowadzenia linii. Propozycje istotnych zmian dotyczących wysokości dotacji będą przedmiotem dalszych negocjacji z gminą Zawiercie po uzyskaniu opinii Rady Miejskiej w Ogrodzieńcu – mówi sekretarz Ogrodzieńca Dariusz Ptaś.
Gmina Kroczyce zaakceptowała proponowaną zwiększoną stawkę dotacji do 1 wozokilometra z 2,75 zł do 4,00 zł. Transport na terenie Kroczyc dotyczy rozkładu jazdy relacji Zawiercie – Piaseczno – Zawiercie. Ilość połączeń w tym wypadku pozostanie prawdopodobnie niezmieniona.
W tym roku Poręba miała zapłacić dotację w wysokości 249 999 zł (w skali miesięcznej po 20 833 zł) na rzecz ZKM-u, Włodowice wyłożą na tego przewoźnika ponad 122 tys. zł (w skali miesięcznej 10 234 zł), a Siewierz wyda ponad 137 tys. zł (w skali miesięcznej 11 443 zł). W przypadku Ogrodzieńca dotacja roczna kształtuje się na poziomie 126 866 zł, a w przypadku Kroczyc blisko 12 tysięcy zł (rocznie).
Do chwili obecnej nie uzyskaliśmy odpowiedzi od gminy Siewierz.
Przypomnijmy od 1 października ZKM, który wcześniej był zakładem budżetowym będzie działał już jako Zakład Komunikacji Miejskiej Sp. z o.o.
OTWARCI NA DIALOG Z UBOGIM SĄSIADEM
- Po tym jak zweryfikowaliśmy cenę wozokilometra, a Zakład Komunikacji Miejskiej stał się spółką, tylko Poręba złożyła do Urzędu Miejskiego w Zawierciu dokument podpisany przez burmistrza Ryszarda Spyrę o odstąpieniu od porozumienia komunalnego na świadczenie usług lokalnego transportu zbiorowego. Takie pismo otrzymaliśmy 29 września. Zgodnie z wypowiedzianym nam porozumieniem, obowiązuje strony trzymiesięczny okres wypowiedzenia, który upłynie wraz z końcem tego roku. Nie oznacza to jednak, że Urząd Miejski w Zawierciu zamyka się na dialog w sprawie współpracy. Jesteśmy otwarci na rozmowy z Porębą, jak i innymi gminami, które chciałyby w tym zakresie z nami współpracować. Póki co nie podpisaliśmy jeszcze aneksów z gminami, z którymi dotychczas współpracował ZKM. Rozmowy trwają, przygotowywane są stosowne dokumenty – przyznaje Ł. Czop z zawierciańskiego magistratu.
Urzędnicy pytają, dlaczego skoro miasto Zawiercie będzie płaciło 4 zł za wozokilometr, to w przypadku Poręby miałoby być inaczej. - Jesteśmy wciąż otwarci na współpracę pomimo tego, że Poręba wypowiedziała porozumienie zawarte w 2010 roku. Musimy równo traktować mieszkańców Poręby i Zawiercia. Co do tego, jak dla mieszkańców Poręby będzie ostatecznie wyglądał rozkład jazdy autobusów w okresie wypowiedzenia, to w tej chwili trudno nam udzielić odpowiedzi. Prowadzone są w tej sprawie rozmowy. Zdajemy sobie sprawę, że stanowisko Poręby może rzutować na decyzję Siewierza. Gdy zapadną decyzje w tej sprawie, to na pewno poinformowani zostaną o tym pasażerowie – dodaje Ł. Czop.
Jak informuje rzecznik Ł. Czop, obecnie do Poręby i Siewierza realizowanych jest 17 kursów, a wcześniej było ich 21. ZKM zdecydował się na likwidację czterech połączeń z dworca PKP w Zawierciu (3.15, 12.00, 15.00, 19.00).
- Staraliśmy się, by zlikwidować te kursy, które cieszyły się najmniejszym obłożeniem. Wyrażamy wolę, by stary rozkład przywrócić, jednak pod warunkiem tego, że gmina Poręba będzie zainteresowana rozszerzeniem współpracy – tłumaczy Marek Ciepaj prezes ZKM-u.
Monika Polak-Pałęga
Napisz komentarz
Komentarze