(Zawiercie) Szpital Powiatowy w Zawierciu znajduje się obecnie w bardzo trudnej sytuacji. Wszystko z powodu kredytów zaciągniętych w przeszłości. Na najbliższe pięć miesięcy przypadają wysokie do spłaty raty zobowiązania zaciągniętego jeszcze w 2007 roku. Od stycznia do maja lecznica będzie musiała spłacać po około 400 tys. zł miesięcznie kredytu, którego oprocentowanie wynosi 4,90% (do spłaty pozostało 2,027 mln zł). Trwają rozmowy nad rozłożeniem rat na dłuższy termin. O sytuacji lecznicy radni dyskutowali 24 listopada w czasie sesji Rady Powiatu Zawierciańskiego.
Nie obyło się również bez pozytywnych akcentów. Jak poinformował w czasie sesji starosta Krzysztof Wrona, pracownicy jego urzędu otrzymają długo oczekiwane podwyżki wynagrodzeń.
- Po analizie w projekcie budżetu na 2017 r., na miarę naszych możliwości podjęliśmy działania, które mają zabezpieczyć podwyżki dla pracowników. Tę podwyżkę chcę uruchomić od 1 stycznia. Również w tym roku znacząco wzrosły nagrody. Jest to przeciętnie przyrost o około 30% – powiedział w czasie sesji starosta.
Planowana podwyżka płac ma wynosić 200 zł brutto na etat. Jak udało nam się ustalić, wielu pracowników starostwa obecnie otrzymuje wynagrodzenia w kwocie około 1500 zł „na rękę”.
DROGA, KTÓREJ NIE MA…
Paweł Sokół chciał, by powiat wyremontował drogę w gminie Żarnowiec (łączy Koryczany z województwem małopolskim) – Drogę tę ustanowił po uwłaszczeniu urząd carski. Funkcjonowała grubo ponad 100 lat. Kiedyś poruszano się po niej furmankami, końmi. Teraz, kiedy w dobie ciężkiego sprzętu mówi się o innowacjach, o usprawnieniach i o wszystkim, co mogłoby pomóc społeczeństwu, rolnicy nie mogą dojechać do 160 hektarów, które są przez nich użytkowane na tamtym terenie. Fizycznie nie ma tej drogi, ona jest tylko na mapie – wskazał radny.
Zauważył, że rolniczy sprzęt waży około kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu ton. – Którędy ma przejechać? Zadbajmy o tych naszych rolników – apelował, by zabezpieczyć środki na budowę drogi radny.
W odpowiedzi usłyszał, że zarząd powiatu pochyli się nad tym problemem.
ZLA: CZEKA NA STERYLIZATORNIĘ
W czasie sesji omówiona została między innymi aktualna sytuacja Zakładu Lecznictwa Ambulatoryjnego i Szpitala Powiatowego w Zawierciu. P.o. dyrektor ZLA Sławomir Szczurak poinformował, że w ubiegłym roku w zakładzie przeprowadzonych zostało blisko milion procedur medycznych.
W poradniach specjalistycznych przyjęto 189 099 osób, a w poradniach POZ 115 544 pacjentów. Wykonanych zostało 56 247 zabiegów rehabilitacyjnych i 540 621 badań laboratoryjnych. Pozostałych badań takich jak RTG, USG, Spirometria, Perymetria zrobiono 70368.
- Sukces ostatnich lat i ostatnich miesięcy, to wdrożenie systemu elektronicznej dokumentacji medycznej – powiedział dyrektor.
Pochwalił się także rozszerzeniem procedur diagnostycznych między innymi poprzez organizację wykonania procedury biopsji gruczołu krokowego w poradni urologicznej. Do tej pory pacjenci musieli jeździć do odległych szpitali na terenie Śląska.
- W tej chwili robimy to ambulatoryjnie – dodał.
Trwają procedury przetargowe jeżeli chodzi o wykonanie sterylizatorni przy przychodni na Piłsudskiego 80. Przetarg na dostawę i montaż wyposażenia wygrała oferta firmy Informer Med. Sp. z o.o. 61-626 Poznań ul. Winogrady 118 (cena brutto wybranej oferty 72.439,02 zł). Ze względu na trwające pozostałe procedury przetargowe, na razie nikt nie chce mówić ile może kosztować całość zadania.
5 NAJGORSZYCH MIESIĘCY…
Nieciekawie wygląda sytuacja Szpitala Powiatowego w Zawierciu. Informacje o nim przedstawiła Anna Pilarczyk-Sprycha, która stanowisko dyrektora lecznicy objęła w marcu 2016 roku. Tymczasem na najbliższe pięć miesięcy przypadają wysokie do spłaty raty kredytu zaciągniętego jeszcze w 2007 roku.
- W największej lecznicy na terenie naszego powiatu rocznie (informacja dotyczy 2015 roku) hospitalizowanych jest ok. 42 tys. pacjentów. Aż 22 tys. pacjentów przyjął w swoim pierwszym roku działalności Szpitalny Oddział Ratunkowy. Na zakup sprzętu i aparatury medycznej wydano w bieżącym roku ponad 900 tys. zł, zaś remonty pochłonęły 160 tys. zł. Wynik finansowy szpitala na koniec października to zysk w wysokości ok. 550 tys. zł – czytamy na stronie starostwa w relacji z sesji (www.zawiercie.powiat.pl).
Na sesji największe zainteresowanie wzbudziła informacja o kredytach, jakie będzie musiał spłacać szpital. W tej sprawie z dyrekcją szpitala kontaktowaliśmy się mailowo.
- Szpital w 2007 roku zaciągnął 6,5 mln kredytu w Nordea Bank (obecnie PKO BP). Oprocentowanie wynosi 4,90%, do spłaty pozostało 2,027 mln zł. Do tej pory raty wynosiły od 10 do 70 tys. złotych. Niestety od stycznia do maja (5 ostatnich rat) raty będą wręcz nie do udźwignięcia przez nasz szpital. Wraz z odsetkami raty będą sięgały blisko 400 tys. złotych. Placówka, chcąc je spłacać musiałaby przestać regulować inne zobowiązania wobec pozostałych kontrahentów – przyznaje dyrektor szpitala Anna Pilarczyk-Sprycha.
Do 30 stycznia 2017 szpital ma zapłacić 400 537,37 zł, następnie do 28 lutego 398 243,32 zł. Do 30 marca lecznica ma zapłacić 396 713,96 zł, a do 30 kwietnia 395 066,95 zł. Równie wysoką ratę szpital musi zapłacić do 30 maja (393 184,65 zł).
Władze szpitala zapytaliśmy także o inne olbrzymie zobowiązanie, chodzi o 10 mln zł. Okazuje się, że spora część tej kwoty nie została spłacona.
- Proszę o odpowiedź na co został przeznaczony kredyt zaciągnięty w 2012 roku w Getin Noble Bank na kwotę 10 mln zł? Jaką kwotę tego kredytu udało się już spłacić, ile pozostało do spłaty? Kiedy trzeba będzie spłacić ten kredyt i o jakie miesięczne kwoty chodzi? Ile dokładnie wynosi zadłużenie Szpitala Powiatowego w Zawierciu? – pytaliśmy dyrekcję szpitala.
- W 2012 roku zaciągnięto kredyt na bagatela 10 mln złotych. Niestety do tej pory, a więc przez 4 lata, spłacono tylko 724 tys. zł co stanowi 7 %. Wciąż do spłaty pozostaje 9,2 mln zł. Przez pierwsze dziesięć miesięcy szpital nie spłacał raty kapitałowej. Od lipca 2013 do lipca 2017 miesięczna rata kapitałowa wynosi 18,1 tys. zł. Potem wzrasta do 76 tys. i powinna być spłacana do końca czerwca 2027 roku. Obecnie zadłużenie szpitala wynosi ponad 52 mln zł – dodaje dyrektor Pilarczyk-Sprycha.
Jeżeli chodzi o kredyt na 10 mln zł, był on poręczony przez miasto Zawiercie (z cesją kontraktu szpitalnego).
Dyrektor pytaliśmy także co w tej chwili jest dla niej priorytetem jeżeli chodzi o sytuację finansową lecznicy?
- Najważniejszym celem, ale też sporym wyzwaniem jest przede wszystkim odzyskanie płynności finansowej. To będzie realizowane poprzez zmniejszanie kosztów działalności (czemu ma służyć program restrukturyzacji i porządkowanie struktury organizacyjnej), jak również restrukturyzacja długu (zmiana zobowiązań na długoterminowe) i co najważniejsze zwiększenie przychodów – odpowiada.
Czy Szpital Powiatowy w Zawierciu zaciągnie kolejny kredyt? Jeżeli tak to na jaką kwotę, na jaki procent i czy wiadomo już w jakim banku? Jakie rozwiązania i pożyczki są brane pod uwagę? Na co przeznaczone zostaną środki z ewentualnego kredytu?
- Szpital rozważa taką ewentualność. Ma to pomóc w spłacie zobowiązań wymagalnych i rat w banku PKO BP. Ale chodzi też o pozyskanie pieniędzy na zakup sprzętu medycznego niezbędnego w leczeniu naszych pacjentów. Musimy dokończyć niezbędne remonty, aby placówka spełniała wszystkie wymogi stawiane m.in. przez NFZ. Mogę zapewnić, że jeżeli już sięgniemy po kredyt to wybierzemy najkorzystniejszą dla szpitala ofertę. Nadzieją napawa nas fakt, że za 10 miesięcy tego roku wynik finansowy szpitala zamyka się zyskiem wynoszącym 549 355,30 zł. Poprawa kondycji finansowej to efekt wdrażanego programu restrukturyzacji i zmian organizacyjnych. Pracował na to cały zespół placówki, któremu należą się wielkie podziękowania. Mogliśmy też liczyć na duże wsparcie starostwa. Niestety wypracowany przez nas z takim trudem zysk będzie przeznaczany na spłatę zobowiązań zaciągniętych w poprzednich latach – tłumaczy A. Pilarczyk-Sprycha.
Przypomnijmy, że starostą w latach 2006-2010 był Ryszard Mach, a w latach 2010-2014 Rafał Krupa. Obaj z NAW-u który w tamtych kadencjach rządził w powiecie. Widać to jak na dłoni, że zaciągnięte w 2007 i 2012 roku kredyty zostały tak skonstruowane, aby koszty spłat przełożyć na kolejne kadencje samorządu pozorując wyciąganie szpitala z finansowych kłopotów.
MOCNE SŁOWA NA SESJI
Dużo emocji wzbudził między innymi punkt dotyczący szkoleń szpitalnego personelu. – Wprowadziliśmy szkolenia personelu z prowadzenia dokumentacji medycznej. Z dotychczasowej analizy wynika, że personel nigdy nie był szkolony i pracował na bazie własnego doświadczenia. Brak fachowej wiedzy spowodował wiele błędów i niekorzystne rozliczenia procedur medycznych – powiedziała dyrektor Pilarczyk-Sprycha.
- Pani dyrektor ja wiem, że pani jest doskonałym marketingowcem – powiedział w czasie sesji radny Rafał Krupa.
- Ja sobie nie życzę, żeby pani kłamała, bo pani ewidentnie w niektórych punktach, ja nie mówię, że wszędzie, ale pani kłamie. Niech pani się zastanowi, jeżeliby się okazało, że nie były spełnione warunki, pracownicy nie umieli, nie realizowali pewnych zasad, to szpital powinien być już dawno zamknięty, nie powinien funkcjonować. Pani opowiada tutaj takie rzeczy, że pracownicy nie byli szkoleni, nie umieli. Przecież były kontrole z NFZ, z ministerstwa zdrowia, były kontrole z sanepidu – mówił radny.
- Pani opowiada o tym, że trzeba kupić agregat prądotwórczy, ja się cieszę, że pani kupuje różne rzeczy, bo o to chodzi właśnie, by ten szpital się dalej rozwijał, ale nowy agregat prądotwórczy będzie kosztował z ćwierć miliona złotych – powiedział, sugerując, że zakup nowego agregatu jest niepotrzebny, bo stary jest w dobrym stanie i można go doposażyć. Na blokach operacyjnych jest tzw. podwójny UPS i dodatkowe akumulatory.
Dyrektorka stwierdziła, że wszystkie informacje jakie przedstawiła są sprawdzone i każda złotówka, jaką szpital wydaje jest oglądana wielokrotnie. Odpowiedziała radnemu także w sprawie agregatu:
- Być może jest to jakaś podpowiedź, z której skorzystam – odparła w czasie sesji. Mailowo prosiliśmy dyrektorkę, by ustosunkowała się do zarzutów o kłamstwo.
- Zarzucanie mi kłamstwa jest pomówieniem. Pan Rafał Krupa na sesji nie przedstawił żadnych argumentów na poparcie swojego oszczerstwa. Nie wiem jak tłumaczyć takie zachowanie, chyba tylko irytacją byłego starosty Krupy z faktu, że na światło dzienne wypłynęły dane obnażające fatalne zarządzanie jednostką za jego kadencji. Trudno jednak dyskutować z liczbami i faktami, które mają potwierdzenie w dokumentach oraz wyliczeniach i są zgodne ze stanem faktycznym – komentuje dyrektorka Pilarczyk-Sprycha.
Informacja o stanie służby zdrowia na terenie powiatu zawierciańskiego został przyjęta przy 24 głosach „za” i jednym wstrzymującym się. Radni przyjęli także uchwały m.in. w sprawie przyjęcia programu współpracy powiatu zawierciańskiego z organizacjami pozarządowymi, wyboru biegłego rewidenta do przeprowadzenia badania sprawozdania finansowego Szpitala Powiatowego w Zawierciu za 2016 rok (KPW Audytor Sp. z o.o. z Łodzi – oferta za 5.658 zł) oraz ustalenia tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin zajęć dla nauczycieli wspomagających w szkołach ponadgimnazjalnych, dla których organem prowadzącym jest powiat zawierciański.
Monika Polak-Pałęga
Napisz komentarz
Komentarze