(Zawiercie) Zawierciańscy kierowcy tłoczą się w centrum, gdzie znalezienie wolnego miejsca parkingowego niestety graniczy z cudem. Problem od lat pozostaje nierozwiązany. Kierowcy cisną się na parkingach w centrum miasta. Przy ul. 3 Maja już od godzin porannych nie ma miejsca. Nowym pomysłem jest postawienie przy tej ulicy parkometrów.
- Rozważamy taką możliwość, ale za wcześnie jest, by mówić o szczegółach. Zastanawiamy się nad kilkoma parkomatami przy ul. 3 Maja. Istnieje takie prawdopodobieństwo, że kilka sztuk urządzeń stanie na początku, w środku i przy końcu parkingu. To na razie jednak pomysł i żadne ostateczne decyzje w tej kwestii nie zapadły. Musimy w tej sprawie rozmawiać z koleją, ponieważ parking znajduje się na ich działce. Po ewentualnym montażu i sprawdzeniu jak funkcjonuje ten system będziemy wiedzieć, czy ustawienie tych kilku urządzeń sprawi, że miejsca parkingowe w okolicy ul. 3 Maja nie będą przez cały dzień blokowane – przyznaje Łukasz Czop z zawierciańskiego magistratu w informacji przesłanej do naszej redakcji.
To nie pierwsza próba odblokowania parkingu na 3 Maja – w 2012 roku powstało tu 19 czasowych miejsc postojowych. Na białych kopertach auto można pozostawić na nie dłużej niż pół godziny.
O problemach z parkowaniem w centrum Zawiercia, zwłaszcza przy ul. 3 Maja piszemy w Kurierze Zawierciańskim od lat. I wytykamy błędy. Gdy remontowano chodnik przy ul. 3 Maja nie powstało ani jedno miejsce parkingowe, choć na 2/3 długości ulicy miejsca jest tyle, że zmieściłby się i chodnik i parking. To rozwiązałoby problemy ulicy bez tworzenia płatnej strefy parkowania. Bo o tym zapewne myśli Urząd Miasta, rozważając montaż parkomatów. Rada Miasta musi ustalić granice Strefy Płatnego Parkowania, cennik opłat, sposób poboru. Coś takiego funkcjonuje w sąsiednim Myszkowie od wielu lat. (mpp, JotM)
Napisz komentarz
Komentarze