(Zawiercie) Na przełomie lutego i marca powinno zakończyć się prokuratorskie śledztwo w sprawie opublikowanego przez Zbigniewa Stonogę kontrowersyjnego nagrania, na którym widać było już proboszcza z Borowego Pola, uprawiającego tzw. „inną czynność seksualną”. Dokładniej na nagraniu widać twarz mężczyzny uprawiającego seks oralny. Początkowo biznesmen wskazywał, że osoba, którą wraz z księdzem widać na nagraniu była nieletnia, a cały proceder miał dotyczyć molestowania kilku nastolatków. Żadna z przesłuchanych osób nie potwierdziła jednak tych podejrzeń. Wszystko wskazuje na to, że w tej sprawie nikomu nie będą postawione zarzuty. Nawet jeśli w prokuraturze sprawa zostanie umorzona, nie kończy to postępowania kanonicznego, które jest prowadzone równolegle. Obyczajowy skandal nadal więc trwa.
Przypomnijmy, 3 października przedsiębiorca i videobloger Z. Stonoga opublikował w internecie kontrowersyjne nagranie, na którym widać mężczyznę uprawiającego seks oralny, dodając, że chodzi o księdza z Zawiercia. W kolejnym opublikowanym nagraniu biznesmen rozmawia z osobą podającą się za ofiarę księdza.
- Młody chłopaczek opowiedział mi swój koszmar. Nie wierzyłem do czasu, gdy pokazał mi video z orgii z księdzem – napisał bloger, który opublikował także wywiad z chłopcem, którego przedstawił jako Tomka. Jak twierdzi Stonoga, cały proceder rozpoczął się, gdy Tomek miał niespełna 14 lat.
W pierwszej kolejności sprawa trafiła do zawierciańskiej komendy. Nie wpłynęło do niej żadne oficjalne zawiadomienie od ewentualnych osób poszkodowanych. 4 października ubiegłego roku sprawa została przekazana do prokuratury. Jak przekazał nam prokurator Tomasz Ozimek z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, żadna z osób wskazanych przez Z. Stonogę, nie potwierdziła, że ksiądz mógł wykorzystywać seksualnie małoletnich. Wezwany w charakterze świadka biznesmen podobno zasłonił się tajemnicą dziennikarską.
- Zbigniew Stonoga podał dane 3 osób, które miały być wykorzystywane przez księdza Z. 2 z nich przesłuchano i zaprzeczyły one, że do takich zdarzeń dochodziło. Co do jednej osoby, nie udało nam się potwierdzić jej tożsamości, taka osoba nie istnieje. Przesłuchano także księdza w charakterze świadka. Z uwagi na charakter śledztwa nie ujawniamy treści tych zeznań – wskazywał jeszcze w 2016 roku prokurator T. Ozimek.
Jak udało nam się dowiedzieć, prokuratura prowadzi także inne śledztwo. Dotyczy ono upublicznienia w sieci wizerunku księdza Dariusza Z. w sytuacji intymnej. Wniosek o ściganie z urzędu złożył sam ksiądz Z. Tym samym można uznać to za potwierdzenie, że to on widnieje na seks nagraniu.
Choć od ujawnienia całej afery minęło już kilka miesięcy sprawa nadal budzi duże emocje. Ksiądz nie pojawia się już na terenie parafii, gdzie do niedawna sprawował probostwo. Funkcję proboszcza w kościele na Borowym Polu pełni obecnie ks. Dariusz Kuśmierek.
PRAWO KANONICZNE SUROWSZE
W odpowiedzi na publikację videoblogera, jeszcze w tym samym dniu Kuria Metropolitalna poinformowała, że proboszcz Parafii Katolickiej pw. Św. Maksymiliana Marii Kolbego w Zawierciu złożył rezygnację, która została przyjęta w trybie natychmiastowym.
- Wyjaśnieniem oskarżeń zajmą się kompetentne do tego organy ścigania, stosownie do obowiązujących w Polsce przepisów prawa. Ponadto wszczęta została wobec niego procedura kanoniczna i wydany został tymczasowy zakaz pracy z młodzieżą i dziećmi oraz zakaz publicznego sprawowania Sakramentów świętych – czytamy w wydanym jeszcze w ubiegłym roku oświadczeniu wikariusza generalnego ks. Mariana Szczerby z Kurii Metropolitalnej.
W prokuraturze postępowanie nadal prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko. Oznacza to, że księdzu nie przedstawiono zarzutów. Żadna z przesłuchanych osób nie potwierdziła także, że Dariusz Z. wykorzystywał małoletnich. Osoba, która wraz księdzem była widoczna na nagraniu, a raczej widoczny był penis mężczyzny w ustach księdza, okazała się natomiast osobą dorosłą. Na pewno ma powyżej 20 lat.
Odrębnie prowadzone jest w tej sprawie postępowanie kanoniczne. Kuria zaraz po nagłośnieniu sprawy wydała tymczasowe zakazy: pracy z młodzieżą i dziećmi oraz publicznego sprawowania sakramentów świętych. Te zakazy wciąż obowiązują. Czy ksiądz Z. nadal będzie mógł pełnić posługę kapłańską, jeśli prokuratura nie potwierdzi wobec niego zarzutów dotyczących aktów seksualnych wobec nieletnich?
- Całość wstępnego dochodzenia kanonicznego, jego przebieg i wynik objęte są tajemnicą. Prawo polskie penalizuje takie czyny (o których mowa w odniesieniu do ks. Dariusza) dokonane z osobami poniżej 15 roku życia. W prawie kanonicznym natomiast próg karalności jest podwyższony do 18 lat. Stąd też brak zarzutów prokuratorskich nie powoduje zamknięcia sprawy. Takie kwestie są zastrzeżone Stolicy Apostolskiej, która w każdym przypadku dokładnie rozpoznaje sprawę i podejmuje wiążące decyzje - ks. Paweł Maciaszek rzecznik Kurii Metropolitalnej w Częstochowie.
Zapytaliśmy także jak Kuria zapatruje się na film opublikowany w sieci.
- Nagranie ujawnione przez Zbigniewa Stonogę jest przedmiotem badania dokonywanego przez prokuraturę, dlatego wypowiadanie się na jego temat przed zakończeniem stosownych czynności nie jest wskazane – dodaje rzecznik Kurii.
Jak przekazał nam prokurator Ozimek, wynik postępowania prokuratorskiego powinien być już znany na przełomie lutego i marca.
Justyna Banach-Jasiewicz
Napisz komentarz
Komentarze