Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 29 listopada 2024 06:38
Przeczytaj!
Reklama
Reklama

CZY WSPÓLNOTOM UDA SIĘ ODZYSKAĆ PÓŁ MILIONA?

(Poręba) Na teren Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Porębie wszedł likwidator. Został nim Krzysztof Grochalski. Wielokrotnie w swoich tekstach poruszaliśmy temat dramatycznej sytuacji MPGKiM. Tymczasem kwota zadłużenia przedsiębiorstwa względem wspólnot mieszkaniowych to ok. 500.000 zł! Jak tłumaczą władze miasta, wedle treści raportów nadzorcy sądowego z połowy ubiegłego roku, spółka nie miała praktycznie jakichkolwiek szans na wykonanie układu z wierzycielami. Możliwe, że przez wiele lat MPGKiM, jako zarządca wspólnot mieszkaniowych nie prowadził dla nich oddzielnych kont bankowych (kont należących do poszczególnych wspólnot). Problem pojawił się wraz z zajęciem środków przez komornika. Od tego miesiąca firma A2M Nieruchomości z Myszkowa przejmuje zarządzanie aż ośmioma wspólnotami mieszkaniowymi z terenu Poręby. Właściciele mieszkań, których sprawa dotyczy mogą jednak spać spokojnie. Podwyżek czynszu nie będzie. Na zebraniach wspólnot podjęte zostały uchwały o pozostawieniu stawek na dotychczasowym poziomie.
Podziel się
Oceń

(Poręba) Na teren Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Porębie wszedł likwidator. Został nim Krzysztof Grochalski. Wielokrotnie w swoich tekstach poruszaliśmy temat dramatycznej sytuacji MPGKiM. Tymczasem kwota zadłużenia przedsiębiorstwa względem wspólnot mieszkaniowych to ok. 500.000 zł! Jak tłumaczą władze miasta, wedle treści raportów nadzorcy sądowego z połowy ubiegłego roku, spółka nie miała praktycznie jakichkolwiek szans na wykonanie układu z wierzycielami. Możliwe, że przez wiele lat MPGKiM, jako zarządca wspólnot mieszkaniowych nie prowadził dla nich oddzielnych kont bankowych (kont należących do poszczególnych wspólnot). Problem pojawił się wraz z zajęciem środków przez komornika. Od tego miesiąca firma A2M Nieruchomości z Myszkowa przejmuje zarządzanie aż ośmioma wspólnotami mieszkaniowymi z terenu Poręby. Właściciele mieszkań, których sprawa dotyczy mogą jednak spać spokojnie. Podwyżek czynszu nie będzie. Na zebraniach wspólnot podjęte zostały uchwały o pozostawieniu stawek na dotychczasowym poziomie.

 

- W chwili obecnej dla wspólnot najważniejsze jest odzyskanie kompletu dokumentacji i danych, które pozwolą płynnie rozpocząć od kwietnia zarządzanie wspólnotami przez nowego zarządcę (A2M Nieruchomości) – mówiła nam jeszcze jakiś czas temu porębska radna i członek zarządu jednej ze wspólnot Agnieszka Andrzejewska.

 

Decyzja o likwidacji była sporym zaskoczeniem, choć o złej kondycji finansowej spółki mówiło się od dawna. - O ile sytuacja MPGKiM jest wszystkim znana od dawna, o tyle sama decyzja o likwidacji była zaskoczeniem, bo dowiedzieliśmy się o niej po fakcie, czyli po podjęciu uchwały przez zgromadzenie wspólników reprezentowane przez burmistrza. Szybkość z jaką ten proces został zrealizowany jest powodem obaw zarządów wspólnot ze względu na konieczność załatwiania wielu spraw, które też wymagają czasu – dodała Andrzejewska.

 

- Chodzi między innymi o uregulowanie kwestii spraw sądowych dotyczących wierzytelności wspólnot od MPGKiM. Sprawy sądowe dotyczące tych wierzytelności zostały przez spółkę zaniedbane. Pozostaje także sprawa skompletowania dokumentów gromadzonych przez kilkanaście lat przez MPGKiM zarządzającego wspólnotą, uregulowanie statusu należności i zobowiązań wierzycieli wspólnoty, w tym gminy.  Wspólnoty oczekują przede wszystkim pełnej współpracy wszystkich stron: likwidatora, gminy i zarządców wspólnot. Jakie będą tego efekty dowiemy się za dwa miesiące, kiedy proces likwidacji zakończy się – mówiła wtedy radna.

 

DLACZEGO LIKWIDACJA?

 

- Sytuacja MPGKiM sp. z o.o. w likwidacji w upadłości układowej jest w sferze finansowej zła z negatywną perspektywą. Po objęciu funkcji Burmistrza Miasta Poręba pod koniec roku 2014 i zorientowaniu się w sytuacji spółki, która już wówczas utraciła płynność finansową i była nękana egzekucjami komorniczymi, nakazałem powołanym przez siebie członkom Rady Nadzorczej oraz ówczesnemu zarządowi, podjęcie natychmiastowych działań sanacyjnych (mających na celu uzdrowienie przedsiębiorstwa – przyp. red.). Efektem był wniosek o otwarcie postępowania układowego, który został w połowie roku 2015 uwzględniony. Dało to spółce niezbędny oddech i przywrócenie niezbędnej do funkcjonowania płynności finansowej. Spółka poddana była nadzorowi ustanowionego przez sąd nadzorcy. Niedługo po otwarciu układu dotychczasowy prezes złożył rezygnację. Wedle treści raportów nadzorcy sądowego z połowy roku 2016 spółka nie miała jednak praktycznie jakichkolwiek szans na wykonanie układu z wierzycielami oczywiście przy założeniu, że układ byłby przez wierzycieli przejęty – przyznał burmistrz Poręby Ryszard Spyra.

 

Jak dodał, nadzorca sądowy wskazał także na to, że spółka nie posiada środków obrotowych, które mogłyby być wykorzystane na pokrycie upadłości likwidacyjnej.

 

W tym stanie rzeczy, wobec braku perspektyw na zawarcie układu z wierzycielami oraz szans na upadłość likwidacyjną podjęta została (zdaniem burmistrza jedyna racjonalna decyzja) o rozwiązaniu spółki i otwarciu jej likwidacji.

 

- W momencie zgłaszania do upadłości układowej MPGKiM miało zgłoszonych półtora miliona wierzytelności. Nagle po roku okazuje się, że tych wierzytelności jest 3 miliony – powiedział w czasie sesji burmistrz Poręby.

 

- Likwidacja jest procesem długotrwałym i nie sądzę, by zakończyła się wcześniej niż przed upływem bieżącego roku. Czas trwania likwidacji uzależniony jest od szeregu czynników, w tym przede wszystkim postępowań egzekucyjnych, które po umorzeniu postępowania układowego zostaną na nowo podjęte – napisał w odpowiedzi na nasze pytania Ryszard Spyra.

 

Likwidatorem spółki od 3 marca został Krzysztof Grochalski, czyli radca prawny obsługujący także Urząd Miasta w Porębie. Posiada on 15-letni staż jako radca prawny, a jego specjalizacja zawodowa to obsługa prawna samorządu terytorialnego oraz spółek komunalnych. W latach 2014-2016 był już likwidatorem spółki prowadzącej składowisko odpadów komunalnych. Likwidator wypowiedział umowy o pracę wszystkich 16 pracowników spółki. - Duża część z nich znajdzie zatrudnienie w innych jednostkach gminnych. Ważne jest, by wykorzystać ich dotychczasowe doświadczenie w pracy na rzecz miasta. Likwidator wypowiada też inne umowy na świadczenie przez spółkę usług. Dotyczy to przede wszystkim gospodarki odpadami. Do przejęcia obowiązków w tym zakresie gotowe jest Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji sp. z o.o. w Porębie – przekazał 29 marca R. Spyra.

 

Samorządowiec wskazywał wtedy, że zarządzanie budynkami wspólnot mieszkaniowych (8 wspólnot - łącznie 21 budynków) przejmuje firma zewnętrzna, której wspólnoty powierzyły obowiązki zarządcy (A2M Nieruchomości z Myszkowa).

 

- Aktualnie trwa proces przekazywania dokumentacji nowemu zarządcy. Jednocześnie stan spraw jest przedstawiany mieszkańcom na właśnie odbywających się corocznych zebraniach wspólnot mieszkaniowych. Zasobem mieszkaniowym (komunalnym) miasta (obecnie 3 budynków) zarządzać ma w sferze finansowej (głównie czynsze) Urząd Miasta Poręba, zaś w sferze technicznej (głównie remonty i awarie) MPWiK. Wykorzystani tu będą również wspomniani przeze mnie pracownicy spółki – mówił wtedy burmistrz.

 

Władze miasta przekazały, że dokumentacja przekazywana jest systematycznie.

 

GIGANTYCZNE ZADŁUŻENIE WZGLĘDEM WSPÓLNOT

 

- Kwota zadłużenia spółki względem wspólnot mieszkaniowych to ok. 500.000 zł. Szczegółowe wyliczenia zostaną przekazane przez likwidatora nowemu zarządcy wspólnot mieszkaniowych. Decyzja o trybie dochodzenia tych należności należy do wspólnot i ich zarządów oraz nowego zarządcy. Źródłem zadłużenia jest wykorzystywanie środków wspólnot mieszkaniowych w latach minionych, co w połączeniu z brakiem płynności finansowej przez spółkę w roku 2014 i 2015 skutkowało powstaniem zadłużenia. Co się tyczy przyczyn zadłużenia spółki i jej złej kondycji finansowej w roku 2014 i latach późniejszych to jest to przedmiotem wyjaśnień organów ścigania, do których zawiadomienie złożyła powołana przeze mnie w roku 2015 rada nadzorcza. Powołany już został biegły sądowy z zakresu rachunkowości i finansów, który ma na potrzeby postępowania karnego przygotować kompleksową opinię – wyjaśniał Ryszard Spyra. Sprawa trafiła do Prokuratury Rejonowej w Zawierciu, gdyż można mówić tu o przywłaszczeniu przez spółkę pieniędzy wspólnot. Identyczna wręcz sytuacja miała miejsce w Myszkowie. Tam jednak gminna spółka MTBS sp. z o. o. przywłaszczyła sobie prawie 2 mln zł z funduszu remontowego zarządzanych wspólnot. Sprawa też trafiła do prokuratury. I tu zła wiadomość: w Myszkowie sprawę umorzono. Ciekawe jak zakończy się sprawa wspólnot z Poręby.

 

DOKUMENTACJA PRZEKAZYWANA CHAOTYCZNIE?

 

Od tego miesiąca firma A2M Nieruchomości z Myszkowa przejmuje zarządzanie ośmioma wspólnotami mieszkaniowymi z terenu Poręby. Jest to 8 wspólnot mieszkaniowych, które obejmują 21 budynków.

 

- Przez 10 lat pracowałem w Pszczyńskim Towarzystwie Budownictwa Społecznego Sp. z o.o. – 5 lat jako główny księgowy, a następnie jako prezes i główny księgowy. W tym okresie byłem odpowiedzialny zarówno za prowadzenie księgowości zarządzanych przez spółkę wspólnot mieszkaniowych (47 wspólnot), jak również zarządzanie tymi wspólnotami. Moja współpracowniczka posiada licencję zarządcy nieruchomości wydaną przez Ministra Infrastruktury oraz licencję zarządcy nieruchomości wydaną przez Krajową Izbę Gospodarki Nieruchomościami. W swojej karierze zawodowej zarządzała ponad 300 budynkami. Była także menadżerem katowickiego dworca PKP. Druga współpracowniczka pracowała jako główna księgowa w spółkach prawa handlowego, a przez wiele lat była kierownikiem działu księgowości w międzynarodowym koncernie – informował nas właściciel A2M Nieruchomości Aleksander Ślęczka.

 

Wtedy proces przekazywania dokumentacji przez poprzedniego zarządcę, czyli MPGKiM w Porębie jeszcze trwał. Zgodnie z porozumieniami zawartymi pomiędzy ustępującym zarządcą (MPGKiM) a zarządami poszczególnych wspólnot mieszkaniowych przekazywanie dokumentacji miało zakończyć się 13 kwietnia. - Do chwili obecnej przejęliśmy: część dokumentacji technicznej przejmowanych budynków, bardzo niewielką część aktów notarialnych wykupu mieszkań, część umów rachunków bankowych – wymieniał w wiadomości z 1 kwietnia A. Ślęczka.

 

- Dokumentacja przekazywana jest w sposób chaotyczny. Jak wynika z informacji uzyskanych od likwidatora spółki MPGKiM dokumentacja wspólnot mieszkaniowych jest w stanie szczątkowym. Oznacza to, iż każdy dokument przed przekazaniem musi zostać znaleziony w biurach spółki. Ponieważ w chwili obecnej w spółce pozostało tylko kilku pracowników, poszukiwania dokumentów są bardzo mozolne i często nie dają efektów. Dokumenty, które już przejęliśmy musimy najpierw zinwentaryzować i w sposób logiczny i systematyczny poukładać, aby stwierdzić jakich dokumentów brakuje – napisał wtedy właściciel A2M Nieruchomości.

 

To jednak nie był jedyny kłopot. - Największym problemem dla nas jest brak tzw. teczek właścicielskich – wskazywał w tej samej wiadomości z początku miesiąca A. Ślęczka.

 

Taka sytuacja komplikowała między innymi proces naliczania opłat dla właścicieli.

 

- Brak tych informacji uniemożliwia nam wprowadzenie do naszego systemu komputerowego danych o wszystkich mieszkaniach (brak danych o powierzchniach) oraz danych o właścicielach. Pozyskiwanie dokumentacji z innych źródeł wydłuża cały proces. Nie jest także możliwe dokonanie naliczeń wszystkich opłat dla właścicieli – naliczenia te musimy dokonać już za miesiąc kwiecień – dodał na początku kwietnia właściciel firmy z Myszkowa.

 

Bez danych o liczbie osób zamieszkujących w poszczególnych budynkach nie byłoby także możliwe dokonanie z dniem 15 kwietnia płatności tzw. „opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi”.

 

- Pomocnym w dokonaniu tej płatności byłoby otrzymanie od MPGKiM ostatnich złożonych w imieniu poszczególnych wspólnot dokumentów „Deklaracji o wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi”. Niestety deklaracje takie również nie zostały nam przekazane – zaznaczał 1 kwietnia A. Ślęczka.

 

Firma z Myszkowa zobowiązała się do jak najszybszego przygotowania planów gospodarczych dla wspólnot. Do ich sporządzenia konieczne jest: protokolarne przejęcie poszczególnych budynków, ustalenie wysokości wszystkich zobowiązań obciążających poszczególne wspólnoty, czy wysokości posiadanych przez poszczególne wspólnoty środków finansowych.

 

- W dniu wczorajszym (31.03) otrzymaliśmy od likwidatora spółki MPGKiM dokumenty zawierające wycenę wierzytelności (zadłużenia) MPGKiM wobec przejmowanych przez nas w zarządzanie wspólnot mieszkaniowych. Wyceny te zostały sporządzone na dzień 31.12.2015 roku. Dokumenty sporządziła firma wynajęta do tego zadania przez MPGKiM. Z dokumentów tych wynika, że spółka MPGKiM w Porębie jest dłużna wspólnotom ponad 500 000 zł. W celu podjęcia próby odzyskania tych pieniędzy, wierzytelność ta zostanie zgłoszona do likwidatora spółki – stwierdził szef A2M Nieruchomości.

 

W pierwszej kolejności wspólnota występuje do sądu o zapłatę należnej kwoty, sąd wydaje nakaz zapłaty, wspólnota zgłasza nakaz zapłaty do likwidatora spółki, a likwidator uznaje dług. Aleksander Ślęczka relacjonuje także jedno ze spotkań wspólnot z burmistrzem i likwidatorem.

 

- Pan burmistrz stwierdził, że dla potrzeb zgłoszenia do sądu rejestrowego wniosku o zawarcie układu z wierzycielami (wniosek o zawarcie tego układu był składany w sądzie w Częstochowie w roku 2015) majątek został wyceniony bardzo wysoko i była  to wycena bardzo optymistyczna i znacznie zawyżona. Mając jednak na względzie likwidację spółki, należy liczyć się z tym, że faktyczna wartość majątku, który podlegał będzie sprzedaży jest znacząco niższa. Dlatego też trudno jest na obecnym etapie określić,  czy możliwe będzie pozyskanie z jego sprzedaży takich kwot, które pozwolą spłacić wszystkie długi spółki – w tym także długi wobec wspólnot mieszkaniowych. Należy również dodać, że przeprowadzenie w sądzie spraw o zapłatę wiązało się będzie z kolejnymi wydatkami dla wspólnot – konieczne będzie wpłacenie do sądu kwoty stanowiącej 5% wartości kwoty wierzytelności, co dla wszystkich wspólnot łącznie daje kwotę ponad 25.000 zł. Mając na względzie wszystkie przytoczone informacje, trudno w chwili obecnej odpowiedzieć na pytanie czy wspólnoty odzyskają swoje pieniądze od spółki MPGKiM – przyznaje Ślęczka.

 

KOMORNIK ZAJĄŁ ŚRODKI!

 

- Kolejną sprawą związaną z utratą przez wspólnoty swoich pieniędzy jest sprawa pomiędzy wspólnotami, spółką MPGKiM oraz spółką Veolia z Chrzanowa (dostawca ciepła). Przez wiele lat MPGKiM, jako zarządca wspólnot mieszkaniowych nie prowadził dla  nich oddzielnych kont bankowych (kont należących do poszczególnych wspólnot).  Wszystkie należności z tytułu wpłat właścicieli wspólnot wpływały na jeden rachunek bankowy, który należał do MPGKiM i który był także wykorzystywany przez tę spółkę do realizacji swoich płatności. Ponieważ spółka zalegała z płatnościami na rzecz firmy Veolia, komornik reprezentujący tę firmę zajął środki znajdujące się na rachunku bankowym należącym do spółki. Niestety poza pieniędzmi spółki zajął również pieniądze wspólnot mieszkaniowych, znajdujące się na wspólnym rachunku bankowym. Po kilku miesiącach MPGKiM, jako zarządca wspólnot mieszkaniowych poinformował wspólnoty o zaistniałym fakcie, a wspólnoty wystąpiły do sądu przeciwko Veolii o zwrot swoich pieniędzy, jako zajętych z naruszeniem prawa. Ponieważ jednak zgodnie z prawem tego typu pozew należy złożyć w terminie 1 miesiąca od zaistnienia faktu, toczące się obecnie sprawy najprawdopodobniej skazane są na przegraną. Dla wspólnot oznacza to, że kolejne środki należące do nich z winy zarządcy jakim było MPGKiM zostały stracone. Jako nowy zarządca wspólnot mieszkaniowych będziemy podejmować kroki mające na celu odzyskanie dla wspólnot utraconych środków. Ze względu jednak na dobro wspólnot nie będę ujawniał, jakie to będą kroki ani wobec kogo będą one podejmowane – wyjaśnia dokładnie Aleksander Ślęczka.

 

 

Monika Polak-Pałęga


CZY WSPÓLNOTOM UDA SIĘ ODZYSKAĆ PÓŁ MILIONA?

CZY WSPÓLNOTOM UDA SIĘ ODZYSKAĆ PÓŁ MILIONA?


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: abcTreść komentarza: no cóż zrobić, lata lecą, kilkadziesiąt lat przemian, a edukacja w Polsce, haha, leży... ważniejsze są tik toczki i pół dnia z nosem w smartfonie.Data dodania komentarza: 27.11.2024, 08:43Źródło komentarza: Masz IPhone? W ING z niektórych usług nie skorzystasz! J Autor komentarza: RedakcjaTreść komentarza: Mamy rok 2024, jak Pan (lub Pani) raczył odszukać w historii, bank działa od 1991r, to już 33 lata, czyli kilkadziesiąt. W dla liczb w przedziale 20-90 liczebniki główne wszystkie można nazwać, że to jest "kilkadziesiąt". Ale nie każdy, haha, to zrozumie. PozdrawiamyData dodania komentarza: 26.11.2024, 09:11Źródło komentarza: Masz IPhone? W ING z niektórych usług nie skorzystasz!Autor komentarza: ha_haTreść komentarza: od kilkudziesięciu lat !!! hahaha... Bank Śląski jest u nas od 1991 r a ing od 1996... od kiedy to kilkadziesiąt?Data dodania komentarza: 25.11.2024, 13:53Źródło komentarza: Masz IPhone? W ING z niektórych usług nie skorzystasz!Autor komentarza: TomaszTreść komentarza: Pytający mieszkańcy to rynsztok ? Kim jest ten gość ?Data dodania komentarza: 24.11.2024, 08:24Źródło komentarza: Porębianie za śmieci zapłacą więcej. A miasto liczy na podatki z więzieniaAutor komentarza: Zdzichu z PKSTreść komentarza: Klatka schodowa i winda w szpitalu za milionów🫢To może pan Jorg poszuka jeszcze lekarzy. Myszy plotkują, że zaden lekarz dyzurujacy na OIOM nie zgodzi się na dyzury w Zawierciu nawet za podwójną ustawkę. Ciekawe dlaczego? 🤦Data dodania komentarza: 22.11.2024, 00:21Źródło komentarza: KTÓREMU Z RADNYCH NIE PODOBA SIĘ „TĘCZOWY PIĄTEK”?Autor komentarza: AntoninaTreść komentarza: Link do sierpniowej sesji z podsumowaniem przez Burmistrza Spyrę osób pytających i komentujących "porębską fuszerkę": https://esesja.tv/transmisja/56596/iii-sesja-rady-miasta-poreba-w-dniu-poniedzialek-26-sierpnia-2024.htm?fbclid=IwY2xjawGqe_hleHRuA2FlbQIxMAABHa763Pf-UB0IP7jKvX85vrHIGEj6BIU6VRn-eYwS-KEDoD2VFPrHsVLb-g_aem_fu2tMvmzUA76ESLBrZyoRw Godzina 11.25 lub 2 godzina 8 minuta sesji. Oceńcie to sami.Data dodania komentarza: 20.11.2024, 09:26Źródło komentarza: Porębianie za śmieci zapłacą więcej. A miasto liczy na podatki z więzienia
Reklama
Reklama