(Zawiercie, Częstochowa) 3:0 Aluron Virtu Warta Zawiercie pokonał AZS Częstochowa w pierwszym meczu barażowym o awans do PlusLigi, który odbył się w środę 26 kwietnia. Zawiercianie, choć grali w częstochowskiej hali, mogli się czuć jak u siebie. Doping ok. 200 kibiców z Zawiercia poniósł drużynę do zwycięstwa. Kończąc ten numer gazety trzymaliśmy kciuki za Aluron Virtu, który grał drugi mecz barażowy na hali przy Żużlowej. Rywalizacja toczyć się będzie do trzech zwycięstw.
Pierwszy set środowego spotkania rozpoczął się udanym atakiem siatkarza AZS-u Rafała Szymury (1:0), chwilę później w aut trafili Michał Żuk i Łukasz Kaczorowski i częstochowianie prowadzili już 3:0. Zawiercianie jednak szybko doprowadzili do remisu, m.in. po skutecznej zagrywce Łukasza Kaczorowskiego, a na tablicy ukazał się wynik 4:4. Chwilę później goście wyszli na prowadzenie 6:4. AZS znowu doprowadził do wyrównania, ale Aluron Virtu wyszedł na prowadzenie 14:11. W tym secie Aluron Virtu miał widoczną przewagę i tę partię zakończył wynikiem 25:20.
Drugi set rozpoczął się korzystnie dla gospodarzy, ale udany atak Kacpra Popika doprowadził do wyrównania. Za chwilę już Aluron Virtu prowadził 8:6, później 9:8. Niestety kolejne akcje pozwoliły gospodarzom znowu wyjść na prowadzenie, ale zawiercianie szybko wyrównali straty i na tablicy zobaczyliśmy 12:12. Do wyniku 17:17 walka toczyła się punkt za punkt. Końcówka seta była dość wyrównana, ale to Zawiercie niesione głośnym dopingiem kibiców wygrało kolejną partię 25:23.
Trzeci set rozpoczął się korzystnym wynikiem dla częstochowian (8:6), ale zawodnicy Aluron Virtu wyrównali wynik na 9:9. As serwisowy Kamila Długosza (10:9) i o przerwę poprosił trener Michał Bąkiewicz. AZS prowadził, ale na szczęście tylko przez chwilę, bo skuteczne bloki zawiercian znowu doprowadziły do wyrównania wyniku, a następnie prowadzenia w tej partii 13:12. Po ataku Rafała Szymury AZS doprowadził do remisu 15:15. Jednak po chwili zawiercianie prowadzili już 16:15, potem 18:18. Błąd Łukasza Kaczorowskiego i znowu remis 19:19, ale na krótko. Pierwszy mecz barażowy zakończył asem Michał Żuk (25:23).
Podziękowania należą się kibicom, którzy licznie przyjechali do Częstochowy i przez cały mecz głośno wspierali drużynę, krzycząc m.in. „Gramy u siebie”. Przy takim głośnym dopingu na nic zdały się prośby spikera o doping dla AZS-u, bo kibiców tej drużyny była dosłownie garstka. Komentatorzy Polsat Sport relacjonujący to spotkanie słusznie zauważyli, że tak dużej liczby kibiców hala w Częstochowie dawno nie widziała, a wszystko dzięki zawiercianom.
Aluron Virtu Warta Zawiercie: Kacper Popik, Łukasz Swodczyk, Sebastian Warda, Michał Żuk, Kamil Gutkowski, Łukasz Kaczorowski, Dawid Ogórek (libero).
AZS Częstochowa vs Aluron Virtu Warta Zawiercie 0:3 (20:25, 23:25, 23:25).
KONKURS DLA CZYTELNIKÓW
Za tydzień (5 maja) ogłosimy konkurs, w którym do wygrania będą bilety na trzeci mecz barażowy, który zaplanowano na sobotę 6 maja w hali przy ul. Blanowskiej 40 w Zawierciu. (ek)
Napisz komentarz
Komentarze